|
Wszystko dla Afryki Wszystkie nieoryginalne rozwiązania, które można zapakować do Twojego motocykla. Gmole, stelaże, kufry, sakwy, bagażniki, uchwyty, kanapy, modyfikacje zawieszeń, kierownic, gniazdka, GPSy, dynojety, bagstery i inne scottoilery... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
31.10.2009, 13:21 | #11 |
Jaki świeży jaki świeży ??
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,732
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 tygodni 11 godz 51 min 59 s
|
No dobra Panowie ale e200g pytał o scottoilera i pro-oilera, więc może ktoś się wypowie na ten temat .....
Ja mam Scottoilera i jestem bardzo zadowolony z tym że dokupiłem do niego podwójną dyszę (jeszcze nie zamontowana) bo pojedyncza bardziej smaruje jedną stronę łańcucha ... no i przydałby się duży zbiornik pod tablicę bo czasami nie chce mi się uzupełniać stanu oleju
__________________
Hubert |
31.10.2009, 17:47 | #12 |
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Piotrków Trybunalski
Posty: 1,104
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 80800
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 1 tydzień 1 dzień 1 godz 59 min 48 s
|
Miałem http://allegro.pl/item801462371_scot...win_tanio.html miałem ten zestaw, sprzedałem z powodu uwag wypisanych w ogłoszeniu, zaznaczam, ze używałem Hipola - zimno nie leciał to go rozkręcałem, jak się olej od silnika nagrzał lało jak chore po feldze/oponie !!! z kolei jak ciepło waliło ech !!! dodatkowo jest mega uciążliwy jak śmigasz trochę off-co chwila dysze się albo przestawiają albo podginają albo zupełnie wypadają bo błoto/gałęzie/krzaki/glina !!!!! Nie polecam do offa ale na asfalt przy ciągłej kontroli dawkowania może daje radę - osobiście używam podajnika coś na styl odsączania klików z nosa u niemowląt - myślę że to lepsze !!!! Użytkowałem scotta 2 sezony w rożnych miejscach i terenie - to moje uwagi - osobiście nie polecam do trzodowania a Wy rób-ta jak chce ta
|
31.10.2009, 18:22 | #13 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Łódź
Posty: 1,290
Motocykl: RD01
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 6 min 33 s
|
Panowie do off to łańcuch najzwyklejszy bez x-ringów , mniejsze opory a jak się zużywa to do śmieci , niestety off jest drogi ,a za zabawy trzeba płacić i po każdym szaleństwie mycie i serwis (całościowo maszyna ) a kto to robi ? Pisałem i będę pisał XRV nie jest do OFF-ROAD-u ale jak ktoś musi być katem technicznym jego wybór . nie mylmy podczas wyprawy bo musimy dojechać i nie ma innej drogi a co innego topienie po cyce w melasie wokół komina ,bynajmniej są lepsze sprzęty do tego stworzone.
|
31.10.2009, 18:39 | #14 |
joł
akurat sie składa tak ze nie jestem użytkownikiem ani jednego ani drugiego. jednakze z uwagi na fakt ze juz w chwili obecnej zawodowo zajmuje sie produkcją motooilera poczytałem sporo na necie na temat obydwu urzadzen oraz zapoznalem sie z wieloma opiniami uzytkownikow - glownie poza granicami Polski. temat motooilera odsuwam na bok. ogolnie rzecz biorac JESLI kasa nie gra roli i tego zycze tworcy watku to odpowiedz jest jedna: Prooiler. Scott jest urzadzeniem niebywale wrecz prymitywnym i przy tym dosc drogim. zaleta na pewno dla wielu jest prostota i obok tego ze urzadzenie działa i ze po 20 latach dorobili sie 'dual-injectora', ktory z wtryskiem czegokolwiek ma niewiele wspólnego... to byłoby na tyle z zalet. mowa przez caly czas o skocie grawitacyjnym, ktory w swej podstawowej najbardziej znanej wersji z niewielkim zbiornikiem koszci około 420PLN. dokładna cena tu nie gra roli. wlasnie dlatego ze urzadzenie jest zasilane przez matkę Ziemię i ze olej dozuje juz od momentu odpalenia silnika jest moim i nie tylko moim zdaniem takie sobie. jazda po miescie gdzie przebywana odleglosc jest stosunkowo niewielka wzgledem uplywajacego czasu moze skutkowac zbytnim naoliwieniem napedu. MOZE o ile nie ustawimy pokretła gdzies w okolice minimum. ALE wtedy pojawia sie problem ze jesli wylatujemy poza miasto lub na jakas obwodnice itede to smarowanie jest realnie za małe. oczywiscie... mozna przeregulowac tylko ze podczas jazdy to mało wykonalne a pojemnik bedacy zaworem NIE POWINIEN byc instalowany w okolicy przodu motocykla aby to ułatwić. dlaczego? otóż olej w magistrali idącej z reguły gdzies w okolicy belki ramy, lub inaczej mowiac silnika rozgrzewa sie znacznie i znacznie do kwadratu spada jego lepkość. no i mamy kwas bo sie leje. zatem mamy RMV w okolicy tyłu motocykla gdzie o regulacji celem skompensowania zmiany w lepkości mowy byc nie może. no chyba ze ktos ma kapralskie nawyki i zawsze kurna pamięta zeby pokręcic przed jazdą. ja tak nie mam. nawet nie znam zadnego kaprala. zatem wlasnie grawitacyjne podawanie bez mozliwosci latwej i plynnej regulacji dozowania jest troche chybione. dlatego dwa oleje na rozne pory roku i mydlenie oczu double injectorem bo latwiej podac te sama ilosc oleju na dwie strony zebatki i ZNACZACO zwiekszyc margines bledu. oczywiscie - to działa. ale mogłoby działać lepiej. duzo lepiej. do takich wniosków doszli na dlugo przed Skotem /o tym tez za chwilke/ kolesie z Prooilera i skonstrułowali urzadzenie ktore jest pod tym wzgledem absolutnym pionierem na rynku i choc rowniez nie pozbawione wad jest o niebo lepsze od podstawowego skota. Pro-oiler mowiac krotko olejuje w funkcji drogi. i jest to tak naprawde JEDYNY słuszny sposób. to po pierwsze. czyli mowiac krotko to jesli przelatujesz jeden kilomentr z v=60km/h i masz jedna krople na minute to jesli jedziesz 120km/h to... masz dwie krople na minute. capisco? jesli z kolei wleczesz sie w korku to masz jedna krople na 5 minut. lub WCALE - jesli stoisz. to jest jedna z kilku zajebistych zalet prooilera. druga jest nie mniejsza - urzadzenie dozuje olej. tak tak... dozuje. nie sączy jak scott a dozuje. i tonie grawitacyjnie. dozowaniem zajmuje sie pompa kroplująca. tutaj zalety sa przynajmniej dwie: za kazdym cyklem mamy tę samą objętość NIEZALEZNIE od temperatury i użytego oleju. również takie zadozowanie odbywa sie pod pewnym cisnieniem - co moze pomoc usuwac syf z dyszy przy lataniu w niekoniecznie cywilizowanych warunkach. a do tego wiele nie trzeba czyli zalet cały wór. sa jednak i wady. na poczatek cena: około 200EUR. poza tym: urzadzenie sterowane jest mikroprockiem i jako takie ma mozliwosc szeregu ustawien: szerokość łancucha np., wielkosc koła itede. niestety ma tylko dwucyfrowy wyswietlacz. z ocen uzytkownikow juz ustawianie go z instrukcją w reku to zadanie trudne. kiedy jestes poza domem i nie masz tego kwitka a jednak chcesz cos zmienic.... zapomnij. najlepiej od razu. z forumowiczow i w Polsce to widzialem ze jest to załozone na Francalpie kiedy jeszcze pomieszkiwał on w Pastorowej pustelni/warsztacie ale z tego co mowil Pastuch a jego slowom wierzyc mozna, to nie dzialalo to wcale lub rzadko. wlasnie glownie z powodu zbyt duzego skomplikowania. po szczegóły odsyłam do właściciela. niemniej - JESLI działa, a takie sa raporty uzyszkodnikow na zachod od odry to działa zajebongo. pomijajac absolutnie nieintuicyjny ęterfejs użyszkodnika to musi działać. bo wlaśnie taka powinna byc prawdziwa olejarka zwlaszcza jesli kosztuje taka kope siana na koniec jeszcze trochę dziegciu: zalezy jeszcze jak kto na to patrzy ale chlopaki z Prooilera nie dorobilisie zadnego sensownego jak dla mnie systemu mocowania dyszy do wahacza i trzeba wywiercic w tym ostatnim otwor i go nagwintowac na M4. osobiscie nie chcialbym wiercic w wahaczu. ale to tylko ja. matjas. wracajac do scotta - rynkowa supremacja Prooilera nie mogla trwac w nieskonczonosc i w ubieglym roku scott wypuscil EScotta. takie cos co ma owszem pompę zintegrowaną ze zbiornikiem jednoczesnie jest dość spore inie mozna sobie tego umieścić gdzie tam czlowiekowi sumienie dysktuje /dodatkowo musi byc w pionie lub mniej więcej w pionie/ ma wyswietlacz poziomu oleju w zbiorniku i hm... miernik przyspieszenia w G. na ch.. to komu nie wiem. ale ludzie lubią mieć różne rzeczy. wszystko podane na wyswietlaczu LCD wielkosci lepszej połowy paczki fajek. ogolnie urzadzenie niemałe a info na nim dosc mało istotne jak na pudło takich rozmiarów to tak jak dla mnie. cena około 240EUR. Tak Escott jak i Prooiler daja mozliwosc zmiany dawki podczas jazdy. w obydwu przypadkach dozowanie zalezne jest od przebytej drogi. oba maja podwojne dysze. w tym przypadku mają prawo nazywać się ona double-injectorami bo cos tam z nich moze tryskac a nie saczy sie jak u emeryta w srodku nocy. no. ale sie napisałem. ide zmieniac pieluchy synowi a na koniec powiem Wam ze na wiosne to ja im wszystkim pokaże. oj. buziaki matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa Ostatnio edytowane przez matjas : 31.10.2009 o 20:56 |
|
02.11.2009, 11:01 | #15 |
Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: Oborniki Śląskie
Posty: 70
Motocykl: RD07a
Przebieg: 32kkm
Online: 3 dni 9 godz 58 min 16 s
|
Matjas - mnie przekonales
Wiem juz, jaka jest jedyna i sluszna decyzja! |
02.11.2009, 11:41 | #16 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Raczyce/Wrocław
Posty: 2,015
Motocykl: RD04
Przebieg: 3 ....
Online: 1 miesiąc 21 godz 53 min 22 s
|
Matjas rzeczowo
dzięki
__________________
AKTUALNIE SZUKAM PRACY!!! ale nadaję się tylko na szefa |
02.11.2009, 11:52 | #17 |
Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
Czekam z jeszcze większym zainteresowaniem
|
12.04.2010, 21:23 | #18 |
....OLEJ....
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Pniewy-Londyn
Posty: 1,337
Motocykl: RD07a
Przebieg: 6006 km
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 17 godz 24 min 54 s
|
Matjas urodziles cos?
|
12.04.2010, 21:52 | #19 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: WROCŁAW
Posty: 655
Motocykl: RD07
Online: 3 tygodni 3 dni 2 godz 10 min 10 s
|
Szukacie szukacie, a pod nosem jest dobra jakość w rozsądnej cenie.
Długo kombibnowałem i w końcu założyłem motooilera. Przekonało mnie proste sterowanie o sporym zakresie obrotów,a co najważniejsze - elektromegnetyczny zawór. Weźmy ostatni zlot: długa trasa po A4 Wrocław - Borek - impuls ustawiony na 1 (chyba co minutę) i regulacja otwarcia na około 2 s. Łańcuch elegancoko naoliwiony na całej szerokości. Felga - minimale kroplelki - przeca olej nie wyparuje...musi gdzieś spaść minimalny nadmiar. OFF - na torze off wokół ośrodka zakopałem moto w glinie aż zassało. Myślałem, że dysza wyjściowa oliwiarki ulegnie destrukcji - nawet nie drgnęła. Po tem trasa około 200 km - asfalt. Olejarka na maxa - wypłukałem łańcuch - po 100 km deszcz dokończył mycie reszty. Matias, dobra robota, czuję, że ten napęd długo pojeździ. Raf. R |
25.04.2010, 03:44 | #20 |
Zarejestrowany: May 2009
Posty: 152
Motocykl: RD07
Przebieg: 50.000
Online: 19 godz 18 min 34 s
|
A powiedzcie mi na jakiej zasadzie Scott zaczyna podawać olej. Oczywiście wiem, że na podstawie grawitacji, ale chodzi mi o sam rozruch.
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Scottoiler - problem | mihoo | Rama, zawieszenia, napęd | 4 | 08.05.2013 19:41 |
Zapowietrzenie scottoiler'a ??? | Pirania | Rama, zawieszenia, napęd | 11 | 03.06.2011 09:31 |
Rls-oiler | Babel | Wszystko dla Afryki | 9 | 14.10.2008 13:17 |