Szkocja 2013 - meszki mamy w du*ie...

[Zenon]

Napisał tomekc

Fajna trasa, duzo promow -koszt promow chyba nie powonien powalic na kolana? Nie za wczesnie to na szwendanie sie po szkocji? Planuje szkocje w tym roku -ale troche pozniej. Z ekipa z uk lecimy na bunkry do calais-dunkierki w weekend kwietniowy 20-21. Mimo to pomysle nad szkocja w Twoim terminie

Cześć tomekc.

Koszt promów:

Ullapool do Stornoway: ludź - £8.40; motur - £21.25
Tarbert do Uig: ludź - £5.70; motur - £13.00

Wybrałem taki termin, bo meszki jeszcze nie zjadają, a tylko kąsają, a wierz mi Panie - potrafią być strasznie upierdliwe! Poza tym jest szansa że jeszcze nie będzie padało, bo wiosna generalnie bywa bardziej sucha niż lato...

Jak planujesz Szkocję na później to proponuję nie wcześniej niż we wrześniu, bo meszki

Pozdrawiam

Zenon

[tomekc]

Kusisz coraz mocniej...........................

[Zenon]

Napisał tomekc

Kusisz coraz mocniej...........................

image.jpg

To Skye...

Pozdrawiam

Zenon

[Tymon]

Skye:


Applecross:


Eh... pojechałbym...

[sztaflik]

W majowy łyk-end organizuje się wyjazd polskiej ekipy z Irlandii. Trasa i noclegi jeszcze nie są dokładnie ustalone ale może nasze drogi gdzieś się przetną :-)
Pzdr.

[spider2you]

Kurka wodna, Szkocja jest piękna, chętnie bym przyjechał, bo Zenon marketing zrobił, że ho ho, szczególnie, że spanie pod płotem przewidział
Na poważnie, to ten weekend majowy, to jakiś wysyp jest, a ja już plany mam, szkoda, ale, ale jakby coś się kroiło później, to kto wie, kto wie

Widoki śliczne, aż miło popatrzeć, jak zima za oknem.

[Zenon]

Napisał sztaflik

W majowy łyk-end organizuje się wyjazd polskiej ekipy z Irlandii. Trasa i noclegi jeszcze nie są dokładnie ustalone ale może nasze drogi gdzieś się przetną :-)
Pzdr.

Herr Sztaflik, daj znać gdybyscie potrzebowali jakiś wskazówek, pomocy, mechanika, czy spania pod Edynburgiem. Ilu was jedzie? Ja raczej napinki nie mam, więc chciałbym sie spotkać czy to u mnie, czy to po drodze...

Napisał spider2you

Kurka wodna, Szkocja jest piękna, chętnie bym przyjechał, bo Zenon marketing zrobił, że ho ho, szczególnie, że spanie pod płotem przewidział
Na poważnie, to ten weekend majowy, to jakiś wysyp jest, a ja już plany mam, szkoda, ale, ale jakby coś się kroiło później, to kto wie, kto wie

Widoki śliczne, aż miło popatrzeć, jak zima za oknem

Pięknie jest pięknie chciałem wrzucić kilka zdjęć z miejsc, gdzie jade (nie wszystkich, bo nie wszędzie byłem), ale TyMoN ma parcie na szkło i mnie uprzedził

Pakować sie, decydować, przyjeżdżać!!!

Pozdrawiam

Zenon

[tomekc]

W podanym terminie byla lipa (praca niestety mnie "usidlila"), a jak by ten wypad sprobowac w ostatni weekend maja zrobic 25 maj do 2 czerwiec? any good?

[Zenon]

Hm...

Padało. Bardzo intensywnie i na różne podstępne sposoby. Szczytem szczytów był śnieg na Skye, ale wtedy było mi wszystko chwilowo obojętne.

Jedyny dzien bez deszczu i dużą ilością słońca był dzien, który spędziłem na Hebrydach i było przepysznie! Ale wjechałem poprzedniej nocy i wyjechałem nastepnego ranka w strugach deszczu.

Co do jednego się nie myliłem. Zero meszek!!! Nic dziwnego - nawet te małe nikczemne potwory nie wytrzymują w takim deszczu!!!

image.jpg

Ale jak nie padało to było ladnie.

Skończyłem słabo, bo zerwalem łańcuch jakieś 60 km od domu i mimo, ze Pan z RAC zreperował na tymczas to musze wymienić.

Zakup sezonu to szybko rozkładalny namiot, bo jak sobie pomyślę czasami, że miałbym jeszcze walczyć z namiotem wieczorami to smutno mi na samą myśl.

Udowodniłem jednak ludzkości swoją męskość wyjeżdżając na Applecross.

Jak znajdę chwile to jeszcze kilka zdjęć wrzucę.

Tomekc jak sie zdecydujesz to pisz, dzwoń, znaki wysyłaj.

Pozdrawiam

Zenon

[tomekc]

Napisał Zenon

Hm...

Padało. Bardzo intensywnie i na różne podstępne sposoby. Szczytem szczytów był śnieg na Skye, ale wtedy było mi wszystko chwilowo obojętne.

Jedyny dzien bez deszczu i dużą ilością słońca był dzien, który spędziłem na Hebrydach i było przepysznie! Ale wjechałem poprzedniej nocy i wyjechałem nastepnego ranka w strugach deszczu.

Co do jednego się nie myliłem. Zero meszek!!! Nic dziwnego - nawet te małe nikczemne potwory nie wytrzymują w takim deszczu!!!

Załącznik 40028

Ale jak nie padało to było ladnie.

Skończyłem słabo, bo zerwalem łańcuch jakieś 60 km od domu i mimo, ze Pan z RAC zreperował na tymczas to musze wymienić.

Zakup sezonu to szybko rozkładalny namiot, bo jak sobie pomyślę czasami, że miałbym jeszcze walczyć z namiotem wieczorami to smutno mi na samą myśl.

Udowodniłem jednak ludzkości swoją męskość wyjeżdżając na Applecross.

Jak znajdę chwile to jeszcze kilka zdjęć wrzucę.

Tomekc jak sie zdecydujesz to pisz, dzwoń, znaki wysyłaj.

Pozdrawiam

Zenon

To robimy powtorke w ostatni majowy weekend?