![]() |
#11 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,177
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 6 godz 47 min 42 s
|
![]()
No wreszcie, bo opowiadania są "kawałek" od mojego domu, a i konta na FB nie mam. Pozbieraj wszystko i przenieś do relacji. Ludziska tak zachwalają Twoje prelekcje, że już zwątpiłem, że na FAT coś powstanie. Czekam na więcej
![]()
__________________
Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś |
![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kamieniec Wrocławski
Posty: 3,127
Motocykl: XT660Z-konik garbusek
Przebieg: Ł
![]() Online: 4 miesiące 3 tygodni 6 dni 17 godz 7 min 49 s
|
![]()
Dawaj Dawaj,dobrze Piszesz ale o Twoich fotach też trzeba wspomnieć.Dobre są
![]()
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 7 min 10 s
|
![]()
Czekam na ciąg dalszy
![]()
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |||
![]() Zarejestrowany: Jan 2014
Miasto: Rz-ów
Posty: 648
Motocykl: RD07
![]() Online: 3 tygodni 2 dni 14 godz 42 min 51 s
|
![]()
=========
Turcja. Początek przygody z tym krajem to widowiskowa i piękna szutrowa droga wzdłuż wybrzeża w kierunku Canakkale. Na miejscu, sprawna przeprawa promem, żegnaj kontynentalna Europo. ![]() ![]() ![]() Po przybiciu na ląd, zaczął się pierwszy etap objazdu Turcji, oparty o informacje Macedońskich choperowców. Zdjęcia więcej o tych miejscach opowiedzą, bo są to miejscówki generalnie turystyczne. Cytat:
Okolica jest bajkowa. ![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Nie wytrzymuje. Zaczynam się tak strasznie śmiać :P Ludzie się gapią, a ja się nie mogę powstrzymać. Nikt nie wie o co chodzi...obłąkany? W sumie zastanawiam się czemu tylko ja się śmieję ![]() Na parkingu podchodzę do wielkiego autokaru, na którym na szybach widnieje napis: "Free WiFi!" -Hello mister. Poda mi Pan hasło do swojego WiFi? Na chwilkę tylko... -Sure mister, no problem. I tak siedzę sobie po turecku w Turcjii i podkradam autokarowi internety, bo muszę wyczaić gdzie dokładnie jest kolejny cel, czyli Pamukkale. Kierowca nawet poczęstował herbą i jakimś słodkim ciastkiem ![]() Cytat:
![]() ![]() Jest późno w nocy. W recepcji nikogo. Wszystko pogaszone. W związku z tym nocleg wyglądał tak: ![]() Oberwał się kawałek brzegu kanału, którym była odprowadzana woda. A że całe pole namiotowe w lekkiej niecce, to zrobił się sporej wielkości basen. Rano robię trochę burdy. Generalnie chłopaczek na recepcji lekko przestraszony, coś tam przeprasza. Zostawiam ok. 5zł za skorzystanie z internetu i prysznica. Odbijam na północ. Kierunek Ankara. =============
__________________
Marcin vel "Gruby" aka "Maurosso" Ostatnio edytowane przez Maurosso : 02.02.2016 o 14:06 |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
![]() Zarejestrowany: Jan 2014
Miasto: Rz-ów
Posty: 648
Motocykl: RD07
![]() Online: 3 tygodni 2 dni 14 godz 42 min 51 s
|
![]()
============
Do Ankary trafiam późnym popołudniem. W piątek. Tak więc konsulat Turkmenistanu, w którym muszę załatwić wizę, zamknięty do poniedziałku. Po szybkim zakupach zaczynam poszukiwania noclegu. Turek pod sklepem wskazuje kierunek gdzie ponoć będzie można bez problemu rozbić się z namiotem. Po dojeździe na domniemane miejsce, jest już noc. Z miejscem ciężko. Pola uprawne i wioski wszędzie. Kręcę się, szukam...wypatrzyłem jakąś ruderę. Mega miejscówka na szycie wzgórza. Rozpadająca się prycza, wszędzie potłuczone szkło, wszystko skrzypi od wiatru. Ale widok na Ankarę robi robotę. ![]() ![]() Cały następny dzień kręcę się po okolicy. Okoliczne wzgórza i punkty widokowe objechane. Pięknie tu. Sama Ankara tez robi jak na stolicę, bardzo fajne wrażenie. Zupełnie co innego niż Stambuł. Ruch miejski jakiś taki z głową, świetna infrastruktura drogowa. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ciekawostka: Turecka moto policja jeździ czwórkami na dwóch maszynach ;> ![]() ![]() Totalnie nie wiem co miał na myśli inżynier robiąc tą lunetę: ![]() ![]() ![]() Późnym popołudniem wracam na z góry upatrzone pozycje przy mojej ukochanej ruderze. I tutaj ma miejsce jedna z historii które, głęboko zapadły mi w pamięć... Powoli gotując się do kimona słyszę, że ktoś idzie i latarką omiata teren. Lokales z jakimś sporej wielkości psiakiem. Nie jest zachwycony, że tu jestem. Próbujemy się dogadać...nie idzie nam to*. Ewidentnie chce żebym sobie stąd pojechał. Bo to jego posesja. Tłumacze mu, że jest już noc...prześpię się tylko i z samego rana zniknę. Nie widzi mu się to. Mówi coś o hotelach, żeby płacić etc. W końcu załamuje ręce, i mówi coś co odbieram jako zaproszenie: -"Ok...niech Ci będzie. Jak chcesz to zapraszam na obiad, a zamiast w tej ruderze, to kimniesz się u mnie." Coś tam mu tłumaczę, że nie...że zostanę tutaj. Jedzenie mam, nie mam potrzeby mu się narzucać. On nalega (przynajmniej tak mi się wydaje). Ok, niech będzie. Pakuje graty i ruszam za nim do jego gospodarstwa, które jest jakieś 200 metrów od rudery. Mieszka z dwójką synów. Żony nie widać, jej lokalizacja mi nieznana. Żyją bardzo biednie. Od razu mam wrażenie, że gość jednak nie jest do końca zadowolony, że pojechałem za nim. Łamiemy z jednym z synów jakieś deski i pół krzesła na opał. Ojciec kroi co ma do gara. Jakaś cebula, trochę mięsa, kasza...bardzo skromnie. Siadamy do stołu. Ciężko opisać tą atmosferę. Jest bardzo nieswojo. I nie wiem jak zrobić tak, żeby rozluźnić atmosferę. Mam wrażenie, że gość czuje się w jakiś sposób "zażenowany" lub upokorzony, że jedyne czym może mnie przyjąć to trochę chleba i kasza z cebulą. Ja natomiast od jakiego tygodnia nie jadłem nic ciepłego, więc opcja domowej wyżery...wcinam aż mi się uszy trzęsą. Staram mu się przekazać, że strasznie dziękuję, że dobre, ale w odpowiedzi dostaję coś co odczytuję jako: "Tia. Tak se mów. Ty to pewnie w restauracjach się non stop robijasz. Już mi nie ściemniaj, że Ci kasza z cebulą smakuje..." Mam wrażenie, że ten stan biedy w jakim się znaleźli, stał się w pewnym sensie opresyjny. Dużo później zgarniali mnie gdzieś ludzie z ulicy do swoich równie ubogich domostw, i nigdy nie spotkałem się z taką...bezradnością? brakiem nadziei na wyrwanie się z tego stanu? a może dokładniej: ze świadomością swojej pozycji w społeczeństwie. Mam wrażenie, że ogromny wpływ na to mogła mieć bliskość Ankary. Przepych, drogie auta, galerie handlowe...a on musi łamać krzesło coby ugotować kaszę z cebulą. Cała sytuacja była wielce dziwna i nieswoja, bo np. w rogu komnaty ładowały się dwa nowiutkie Samsungi Galaxy S3. Po kolacji, pokazuje mi komnatę w której jedliśmy kolacje i wymownym gestem tłumaczy: "Ja śpię tutaj z synami, więc jak widzisz, dla ciebie nie ma miejsca". W odpowiedzi mówię "No problem, udam się do rudery i rano znikam". Prosi mnie o pieniądze za jedzenie i nocleg. Przy sobie mam tylko kilka lir. Poza tym, mam takie głupie i egoistyczne wrażenie, że nieważne ile mu dam, to w jego mniemaniu będzie to za mało lub za dużo. Postanawiam mu dać jedną z orlenowskich monet pamiątkowych. Zawsze widziałem uśmiech na twarzach ludzi, którzy taką dostali. Cieszyli się, dziękowali. W tym przypadku jednak, gość wziął tą monetę. Popatrzył. I spytał się: "Gold?". Mówię, że nie. "To suvenira, pamiątka, podziękowanie, w sumie to sam nie wiem co to i po co Ci to...". Chciał mi ją oddać, ale młodszy syn się zainteresował. Więc to jemu przekazuje monetę. Cytat:
Jako że rudera odpadła jako ostatni nocleg, przeniosłem się na okoliczne jeziorka. Bardzo blisko Ankary. Bardziej jakieś wyrobisko. Straszna ilość śmieci...ale przynajmniej w nocy wszyscy grilownicy się zwinęli i była spokój i cisza. ![]() ![]() ![]() W poniedziałek rano strzał na konsulat. Papierkowa robota zajmuje jakieś 30min. Wszystko dogadane. Wiza będzie czekać w Meshed przy granicy z Turkmenistanem. Ruszam w kierunku Kapodocji.
__________________
Marcin vel "Gruby" aka "Maurosso" Ostatnio edytowane przez Maurosso : 11.02.2016 o 13:52 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 600
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 21 godz 54 min 17 s
|
![]()
Rewelka
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Jakby to powiedziec...Maurosso ,musze przyznac,ze Twoje slowa dowodza,jak "gleboko zanurkowales"
Siedze w aucie,drzwi sa otwarte,powinienem juz jechac do domu a jednak czytam drugi raz powyzszy kawalek o Twoich samotnych dylematach z rodzaju rzeczy kontrowersyjnych. Zastanawia mnie, czy odniosles wrazenie,ze zdobyles kilka odpowiedzi(?) Wprawiony w chwilowa zadume gapie sie na suche galezie obumarlych dawno drzew.. Odpalam i jade . Wpadne tu znowu . |
![]() |
![]() |
#18 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2014
Miasto: Rz-ów
Posty: 648
Motocykl: RD07
![]() Online: 3 tygodni 2 dni 14 godz 42 min 51 s
|
![]()
Mam nadzieję, że w domu nie było rumoru za spóźnienie ;>
Co do "głebokiego nurkowania", to bez przesady...bardziej skok na główkę bez wiedzy gdzie jest dno. Prawda taka, że zdobyłem masę pytań, a szukanie odpowiedzi w toku ![]() ![]()
__________________
Marcin vel "Gruby" aka "Maurosso" |
![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 7 min 10 s
|
![]()
Pisz, pisz...
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Sulejówek
Posty: 1,075
Motocykl: Fiddle
![]() Online: 6 miesiące 2 tygodni 6 dni 2 godz 14 min 6 s
|
![]() ![]() czekam na dalszą część ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Stany !!! Azja Centralna A-R-S | sebol | Trochę dalej | 96 | 28.07.2015 16:13 |
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 | gancek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 20 | 21.07.2013 21:23 |
Korytarz Wakhański - Azja Centralna czerwiec-lipiec | Piast | Umawianie i propozycje wyjazdów | 51 | 12.01.2013 12:43 |
Sprawy formalno - wizowe Azja Centralna i Mongolia | ydoc | Przygotowania do wyjazdów | 47 | 19.06.2012 23:17 |
Azja Centralna | Magnus | Trochę dalej | 137 | 29.11.2009 08:31 |