19.07.2009, 20:03 | #11 | |
Jaki świeży jaki świeży ??
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,732
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 tygodni 11 godz 51 min 59 s
|
Cytat:
__________________
Hubert |
|
19.07.2009, 22:59 | #12 |
Trampkarz
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Tychy - Wawa
Posty: 578
Motocykl: nie AT a TA
Online: 1 miesiąc 1 dzień 12 godz 32 min 21 s
|
Hej.
Ja już wcześniej na forum pisałem, że mam campingaza ale tego Twister PZ (2700) - i to już drugi taki bo pierwszy mi skradli w Hiszpanii. Super sprawa. Jestem bardzo zadowolony - użytkowałem tylko wiosna-jesień, ale spisywał się w 100% wedle oczekiwań. Kartusz (duży) wystarczał mi na 3tyg codziennego gotowania po ok 15min. W zeszłym roku zakupiłem MSR Dragonfly z ŁUSA, ale jeszcze nie miałem go okazji sprawdzić w warunkach "bojowych" (wiem że mi się przyda na długie wyprawy i zimowe spacery, ale i tak będę czasem używał gazowej). Na moje oko to jeśli masz dostęp do kartuszy to kuchenka gazowa jest lepsza - wyciągasz, łączysz, zapalasz (na pstryk), gotujesz, gasisz, po wystygnięciu chowasz - tyle....żadnego czyszczenia dysz, pompowania, smarowania, wymiany uszczelek - ale jak wiadomo....coś za coś pzdr
__________________
"Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu." |
20.07.2009, 10:47 | #14 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 2,696
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 19 godz 28 min 25 s
|
Camping gazy do dostania w Afryce kupiłem taką kuchenkę w Egipcie, kartusze znalazłem także w Nairobi i Windhoeku.
__________________
www.motopodroze.pl |
20.07.2009, 18:43 | #15 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Bielsko - Biała
Posty: 1,364
Motocykl: dr650se
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s
|
W Amerykach raczej MSR, nie wiem co u ruskich? Poza wachą
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?" "Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem "Dlaczego więc się tak spieszysz?" Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi. |
24.09.2012, 18:30 | #16 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,703
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 19 godz 56 min 41 s
|
Poszukuję kuchenki, która spala wszystko co się do niej wrzuci.
Paliwo płynne, stałe i generalnie co kto ma. Widziałem coś takiego w necie i nie mogę odszukać. Wiem, że były rożne rozmiary w różnych cenach. Kojarzy ktoś coś takiego? |
24.09.2012, 18:34 | #17 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,966
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 17 godz 27 min 22 s
|
To się ogniskiem zwie
|
24.09.2012, 19:48 | #18 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,703
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 19 godz 56 min 41 s
|
Ognisko nie jest na paliwo płynne
No dobra, z tym płynnym to się zagalopowałem Chodziło o to: http://sklep-arsenal.pl/kuchenki_gri...lcan_0_5l.html Ostatnio edytowane przez Poncki : 24.09.2012 o 20:20 |
24.09.2012, 21:05 | #19 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,420
Motocykl: RD07a
Przebieg: 43k+
Online: 3 tygodni 3 godz 22 min 21 s
|
Poncki, otwierasz wlasny Poncki Nitro Circus? Tylko po co ci do tego kuchenka?
Gadzet z linka, to jest patent stary jak swiat. Kowboje takich "billy kettles" uzywali za czasow Winnetou Pakujesz to w rozpalone ognisko, dowalasz zaru w ten "komin" i masz cug i wieksza powierzchnie grzania na raz. Wiatr temu tylko pomaga. Plynnym paliwem to i zawartosc czajnika bedzie walila. Odradzam. Do kompletu jest jeszcze przepis na kawe po kowbojsku: wziac pieluche tetrowa nieuzywana albo inna czysta scierke, wsypac w nia garsc kawy mielonej, w tej kawie zrobic dolek i do niego wlac jedno bialko z jajka; ugniesc wszystko starannie, ale ostroznie, wsadzic do w/w czajnika i zalac woda; gotowac 15 minut i wyjac; kawa gotowa... podobno |
24.09.2012, 21:27 | #20 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,703
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 19 godz 56 min 41 s
|
Całe życie jechałem na czerwonej butli turystycznej więc nie znam takich patentów.
Jak zobaczyłem to się mocno zajarałem... A z tą kawą to brzmi jak wyzwanie |