![]() |
#191 |
![]() |
![]()
Ile tam Raf wchodzi wachy do tej cysterny?
![]() Pamiętam jak miałem 640ADV a potem XL600LM - jak pojeździłem na rezerwie to wyjazd ze stacji i pierwszy winkiel zawsze były 'małą niespodzianką' ![]() Duże baniaki są fajne - żałuję, że obecnie nie mam możliwości jakiegoś powiększenia... czasami. m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#192 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]()
26 litrów bo to chyba Safari.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#193 |
![]() |
![]()
czyli jeszcze nie tak tragicznie.
widziałem DWA razy na 990 takie baniaki /transparentne/, które już przestały byś straszne... one były po prostu kurwa śmieszne. nie wiem ile tam mieściło się beny ale stawiam, że powyżej 40l na BANK. m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#194 |
![]() |
![]()
Dzień siódmy,
ale ten czas szybko leci ![]() Wstaje się baaaardzo ciężko. Ale po nocy pełnej deszczy i burzy, wstaje naprawdę ładny dzień. Śmiejemy się z "namiotu" holenderskich komandosów i zastanawiamy jak szybko wyleczyć kacora. Sytuację ratuje obfite śniadanie w miejscowym Barze. W końcu żegnamy Novego, ileż to razy już się z nim żegnaliśmy? Ileż to razy chłopak podejmował próby dojechania nad morze? Może w końcu dziś się uda ![]() Ja, Czarek i Calgon kontynuujemy jazdę TET-em i utrzymujemy prosty plan: jedziemy tyle ile damy radę, trzymając się dokładnie śladu. Trasy nie ma sensu opisywać, była opisana nie raz. Im dalej na południe i bliżej białoruskiej granicy - tym fajniej. Coraz więcej fajnych leśnych dróg. Z ciekawostek - przed Supraślem spotykamy na drodze... czołg. Najprawdziwszy czołg typu Leopard jedzie spokojnie asfaltem ![]() W Supraślu przerwa i pyszny obiad w małej niepozornej knajpce. Zajebiste pierogi z mięsem, doskonały chłodnik... A zaparkowaliśmy obok dziwnego zjawiska. Otoż dwa BMW GS 1200 wyglądają jakby wyjechały z salonu. Nie, one wyglądają jakby w tym salonie ciągle stały. Nie mają nawet śladów kurzu na podnóżkach, oponach, nic, absolutnie przygotowane do zdjęć reklamowych. My po tygodniu pojeżdzawki wyglądamy jakby trochę gorzej ![]() Lecimy dalej po szlaku. Zaliczamy każdą atrakcję po drodze. Dojeżdzamy nad Zalew Ozierany i Czarek zgłasza brak paliwa. No KTM lubi wypić, a Czarek lubi odkręcić. To się zgadza. I tu czas zadać znowu to krępujące pytanie Calogonowi: dlaczego ty w rotopaxie nie masz paliwa ![]() Znajdujemy agroturystykę we wsi Stoczek za Zalewem Siemianówka i dojeżdżamy tam akurat wieczorem. To był rekordowy dzień. Zrobiliśmy ponad 300 km, wyłącznie śladem TET. Jechało się doskonale, zgraliśmy się. A przed nami ostatni wspólny wieczór. Czujemy się "jak u siebie" bo telefony łapią tylko białoruską sieć ![]() Jeszcze tylko kolacja mistrzów, parę piwek i można iść spać. |
![]() |
![]() |
![]() |
#195 |
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,136
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
![]() Online: 7 miesiące 1 tydzień 3 dni 10 godz 22 min 28 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#196 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 7 min 10 s
|
![]()
No dobra czas kończyć, bo gorąca Mauretania czeka
![]() W Szczuczynie dopada nas kolejny deszcz, nie mamy ochoty znów zmoknąć do majtek. Próbujemy więc uciec, mamy już popołudnie, i tak trzeba myśleć, gdzie się przespać . Rzut oko na mapę, na północy jakieś jezioro i nawet zaznaczona turbaza. Turbaza Chimik? Jezioro Białe? Czy to nie o tym właśnie wspominał Atomek? Dobra nasza, kurs na „Chimika”! No i będzie dla Chemika jak znalazł. O ile on sam się znajdzie ![]() Jedziemy cały czas w lekkim deszczyku, ale da się przeżyć. Ośrodek też da się przeżyć, podróż w czasie do lat 80tych w cenie ![]() Z zewnątrz całkiem ładnie: Nieco gorzej w środku: Dostajemy pokoik w takim oto domku: Pozostałe pokoje zamknięte na głucho, w kuchni czysto i pusto, oprócz kawałka kiełbasy i dwóch pomidorów w lodówce. Niechybnie ktoś zostawił. Robi się pogoda, robimy kolację, w roli głównej okropna sałatka ziemniaczana ze sklepu. A skoro ktoś zostawił w lodówce pomidora, to może z pomidorem będzie bardziej jadalna ![]() Dajemy znać braciom i Ance, gdzie się zabunkrowaliśmy, ale oni postanawiają zostać w Szczuczynie. No cóż, trzeba to jasno powiedzieć. Zostało nas dwoje murzynków ![]() Na wieczór robimy mały spacer po ośrodku podziwiając infrastrukturę: wspomnienie radzieckiego programu kosmicznego? Nie prościej byłoby przesunąć się metr w lewo? Wracając widzimy ludzi kręcących się po naszym domku. Jakaś pani niezbyt miło pyta, czy przyjechaliśmy na długo i ile nas jest. No i po chwili uświadamiam sobie, że zjedzony przeze mnie pomidor mógł mieć właściciela ![]() Nie mija 5 minut, kiedy ta sama pani wpada do naszego pokoju krzycząc coś o pomidorze. Mój rosyjski jest mizerny, na pytanie „English? Deutsch?” pani tylko prychnęła, oj łatwo nie będzie. W końcu po polsku przepraszam za pomyłkę, usiłuję się tłumaczyć, mogę zapłacić, ale pani nie może przeżyć straty pomidora i koniec. Na moje słowa, że byłam pewna, że ktoś po prostu to zostawił pani znów prycha: „no jak ktoś miałby zostawić jedzenie!” No cóż, znów mamy różnice cywilizacyjne… (2 tyg. temu w domku nad polskim jeziorem zastaliśmy kawę, herbatę, ciastka i sto różnych rzeczy po poprzednikach). Na szczęście mąż prychającej pani zaczyna ją ciągnąć za łokieć w stronę drzwi i mamy koniec polsko – białoruskiej wojny o pomidora ![]() [cdn]
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
![]() |
![]() |
![]() |
#197 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: wilidż Opole
Posty: 2,547
Motocykl: CRF 1100
Przebieg: 0 kkm
![]() Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 39 min 30 s
|
![]()
Jagna nie kończ jeszcze!!!
Przesunę Mauretanię na okres jesienno - zimowy ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#198 |
![]() |
![]()
Pomidorowym skrytożercom mówimy stanowcze NIE!
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#199 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Słomianki
Posty: 550
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 16 godz 16 min 28 s
|
![]()
Wpuścić takich na Białoruś, to wszystkie pomidory WYŻROM! :-)
Super się czyta! Nie kończ jeszcze. J. |
![]() |
![]() |
![]() |
#200 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 7 min 10 s
|
![]()
Zastanawialiśmy się później, jaka byłaby reakcja na zjedzenie kiełbasy...
Chyba konsul byłby potrzebny ![]()
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
![]() |
![]() |
![]() |
Tags |
białoruś , zaginione murzyniątka |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Islandia czerwiec 2019 - 1 max 2 osoby | Husky | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 29.07.2019 13:18 |
Rusz Pan Dupę - TET LITWA - czerwiec 2019 | Ciaho | Trochę dalej | 9 | 12.07.2019 10:14 |
[RO'2013] Weekend w Tokaju czyli tydzień w Transylwanii | sowizdrzal | Trochę dalej | 21 | 05.08.2013 11:43 |