Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Wszystko co chciałbyś wiedzieć o motocyklach innych niż AT > KTM

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13.12.2011, 17:28   #1
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 14 godz 41 min 50 s
Domyślnie

E tam, w piachu dostaje mocniej po dupie niż na autostradzie. Obroty spokojne, temperaturka przyjemna.

No cóż, moto ma u mnie drugą, ostatnią szansę. Potem będzie coś innego. I pewnie też będzie się psuło
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2011, 17:34   #2
intr
 
intr's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Międzychód
Posty: 65
intr jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 50 min 46 s
Domyślnie

Przypomniał mnie się inny patent godny do zastosowania przy naprawie kata, gdy dźwigienka pękła lub nie i mamy już dostęp do spawarki.

Mianowicie - kołkujemy śrubą 8,8 miejsce po osi starej rolki i na jej podstawie nakładamy elektrodą lub automatem materiał do uzyskania ciut większej średnicy, niż nowa dźwigienka z rolką. Flexem i/lub pilnikami wyprowadzamy krzywiznę do idealnego styku z wałkiem rozrządu i polerujemy go do uzyskania lustrzanego połysku. Zakładamy, ustawiamy luz na 0,3 i jedziemy w kierunku domu

Choć brzmi to niewiarogodnie, jak zastąpienie w klasykach uszkodzonego kondensatora ziemniakiem, to będzie dzialać tak samo dobrze. Naprawa tej dźwigni to i tak pikuś. Znajomy w innym moto za pomocą elektrody, flexa i kilku iglaków wyprowadził z uszkodzonego koła rozrządu brakujące zęby o zadanym module i choć ostatecznie rozleciało się to - do domu dojechał.

Ostatnio edytowane przez intr : 13.12.2011 o 17:36
intr jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2011, 17:45   #3
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 14 godz 41 min 50 s
Domyślnie

Pewnie, że w pierwszym podejściu bym wywalił rolkę i zrobił na "sztywno". Jak długo by pociągnęło pozostaje kwestią smarowania.

Ale... wolałem usiąść na poboczu i wypić butelką wina. Zawsze to lepiej wracać chłodną nocą busem niż na motocyklu
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2011, 17:56   #4
fxrider
Niepoprawny ideologicznie - XTZ/GS/LC4 ;)


Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Józefów
Posty: 669
Motocykl: R1100GS, LC4
fxrider jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 1 dzień 17 godz 57 min 31 s
Domyślnie

Ja tam swoją 640 nawinąłem w tym roku kilkanaście tysięcy po asfaltach, bywało po 700-900 km dziennie i motór jakoś nie miał nic przeciwko. Pierdutł bez powodu dopiero na szuterku 20 km od domu. No i wcześniej raz go zatarłem na autostradzie z mojej winy. EDIT: no i wcześniej wydmuchało mi uszczelkę pod cylindrem 2x.

Co do patentów z rozrządem - owszem, w ten sposób na pewno się da, ale raczej nie łudziłbym się, że 500 km to przejedzie. Jeśli wałek przeżyłby taką przygodę (jak pisałem zwykle okoliczności jej towarzyszące są dosyć widowiskowe) to wolałbym zorganizować transport i go ocalić - finalnie wyszłoby to raczej taniej.
Choć nie powiem - po zacierce na autostradzie miałem pomysł, żeby tam na parkingu remontować silnik (w domu miałem całą górę z uszczelkami), ale niepewność o stan korbowodu zwyciężyła - i akurat słusznie, bo silnik wymagał gruntownego czyszczenia wewnątrz.
__________________
lc4.pl - nowa strona pomarańczy

Ostatnio edytowane przez fxrider : 13.12.2011 o 17:59
fxrider jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2011, 20:19   #5
Misza
22.10.2006, DTN :)
 
Misza's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Misza jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
Domyślnie

Afra ma silnik który jest cały smarowany ciśnieniowo... dzięki temu jest bardzo trwały długo żyje itp ale jest bardzo wrażliwy na brak smarowania... tak jak silniki łożyskowane klasycznie mogą podejrzewam chwile działać bez ciśnienia to panewki od razu padają.

Ten silnik gawiena to podejrzewam, że własnie wynik chwilowego braku cisnieniua, brak natrysku nadenko tłoka -> brak smarowania sworznia, sworzeń zatarty w tłoku i łup. Wczoraj widziałem silnik afry z zatartym sworzniem, silnik działał ale myślę że niedługo by się skończyło na tym samym co u Gawiena.

Nie ma mechanizmów nie psujących się, są lepsze -gorsze, prawie dobre i w ogóle chujowe. Należy rozgraniczyć awarię ze starości a awarię wynikającą ze słabizny materiałów lub świadomych decyzji konstruktora, inaczej jest też jak ktoś niewymienia oleju albo kawałek szmatki wpada do silnika i zatyka kanalik olejowy. Dla mnie silnik ma mieć przy prawidłowym użytkowaniu nakurwiać bez ustannie a jak już się spierdoli to trza naprawić.

Na własne oczęta widziałem ze 5 poważnych awarii silnika/skrzyni afry


Panie intr: chyba zrozumielibyśmy się na trasie
__________________
Real adventure starts where road ends...

-AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny'


http://www.youtube.com/user/Miszapoland
Misza jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2011, 20:25   #6
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 14 godz 41 min 50 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Misza Zobacz post
Afra ma silnik który jest cały smarowany ciśnieniowo...
Chyba nie cały skoro ma mokra miskę ale o szczegóły. Góra faktycznie może być lepiej smarowana.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2011, 20:34   #7
Misza
22.10.2006, DTN :)
 
Misza's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Misza jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lepi Zobacz post
Chyba nie cały skoro ma mokra miskę ale o szczegóły. Góra faktycznie może być lepiej smarowana.

W sensie takim, że tam gdzie inne motocykle mają łożyska kulowe albo rolkowe afra ma panewki... Smok jest bardzo nisko w misce olejowej
__________________
Real adventure starts where road ends...

-AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny'


http://www.youtube.com/user/Miszapoland
Misza jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2011, 21:41   #8
intr
 
intr's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Międzychód
Posty: 65
intr jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 50 min 46 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał fxrider Zobacz post
Co do patentów z rozrządem - owszem, w ten sposób na pewno się da, ale raczej nie łudziłbym się, że 500 km to przejedzie. Jeśli wałek przeżyłby taką przygodę (jak pisałem zwykle okoliczności jej towarzyszące są dosyć widowiskowe) to wolałbym zorganizować transport i go ocalić - finalnie wyszłoby to raczej taniej.
Europa to nie "czarna doopa". Części kurier dowiezie w przeciągu 4 - 5 dni a mając transport busem w tym czasie zdążysz już dojechać do domu. Gorzej gdy jesteśmy w samym środku Rosji, Mongoli czy innym wygnajewie. Może dlatego, że jestem zwolennikiem oldtimerów jestem też zwolennikiem naprawiania motocykla w trasie za wszelką cenę. Wiązania drutem, spawania, regeneracji tarcz sprzęgła korkiem od wina czy robieniu szlifa papierem ściernym. Żadne pateractwo współczesnej inżynierii stosowanej nie może mnie powstrzymywać przed przygodą. To taki element turystyki, najpierw remont silnika, potem ognicho, browar, mięcho przyprawione olejem z brudnych łap, a rano wstajesz, odpalasz i tylko kurz za Tobą... ehh się rozmarzyłem
intr jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2011, 21:44   #9
banditos
....OLEJ....
 
banditos's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Pniewy-Londyn
Posty: 1,337
Motocykl: RD07a
Przebieg: 6006 km
banditos jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 17 godz 24 min 54 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał intr Zobacz post
Europa to nie "czarna doopa". Części kurier dowiezie w przeciągu 4 - 5 dni a mając transport busem w tym czasie zdążysz już dojechać do domu. Gorzej gdy jesteśmy w samym środku Rosji, Mongoli czy innym wygnajewie. Może dlatego, że jestem zwolennikiem oldtimerów jestem też zwolennikiem naprawiania motocykla w trasie za wszelką cenę. Wiązania drutem, spawania, regeneracji tarcz sprzęgła korkiem od wina czy robieniu szlifa papierem ściernym. Żadne pateractwo współczesnej inżynierii stosowanej nie może mnie powstrzymywać przed przygodą. To taki element turystyki, najpierw remont silnika, potem ognicho, browar, mięcho przyprawione olejem z brudnych łap, a rano wstajesz, odpalasz i tylko kurz za Tobą... ehh się rozmarzyłem
Tak to wlasnie wyglada w nowych sprzetach. No prawie....prawda Lepi
banditos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.12.2011, 00:23   #10
fxrider
Niepoprawny ideologicznie - XTZ/GS/LC4 ;)


Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Józefów
Posty: 669
Motocykl: R1100GS, LC4
fxrider jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 1 dzień 17 godz 57 min 31 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał intr Zobacz post
Europa to nie "czarna doopa". Części kurier dowiezie w przeciągu 4 - 5 dni a mając transport busem w tym czasie zdążysz już dojechać do domu. Gorzej gdy jesteśmy w samym środku Rosji, Mongoli czy innym wygnajewie. Może dlatego, że jestem zwolennikiem oldtimerów jestem też zwolennikiem naprawiania motocykla w trasie za wszelką cenę. Wiązania drutem, spawania, regeneracji tarcz sprzęgła korkiem od wina czy robieniu szlifa papierem ściernym. Żadne pateractwo współczesnej inżynierii stosowanej nie może mnie powstrzymywać przed przygodą. To taki element turystyki, najpierw remont silnika, potem ognicho, browar, mięcho przyprawione olejem z brudnych łap, a rano wstajesz, odpalasz i tylko kurz za Tobą... ehh się rozmarzyłem
Rozumiem podejście - sam staram się móc możliwie dużo rzeczy naprawić w drodze i łatwo nie odpuszczam, jak trzeba patencić to patencę (kilka tych patentów w LC4 mam). Niemniej LC4 to nie jest weteran - niektóre eksperymenty, n.p. tego typu szybko wyszły by bokiem prawdopodobnie w bardzo widowiskowy sposób.
Proponowana przez Ciebie naprawa też wymaga dostępu do cywilizacji (spawarka), zajęłaby cały dzień i pozwoliłaby przejechać może 200, moooże 300km po których jeszcze więcej elementów byłoby do wyrzucenia.
W kacie jeśli coś jest nie całkiem tak jak powinno to po prostu bardzo szybko "wybucha" - to nie jest tolerancyjna konstrukcja z dużymi zapasami technologicznymi.
Tak więc Twoje podejście rozumiem, bo jest pozytywne, niemniej moim zdaniem są jakieś granice racjonalnych działań i dla mnie eksperymentowanie z upraszczaniem rozrządu w LC4 w warunkach polowych jest już po za tą granicą.

pozdrawiam, Adam
__________________
lc4.pl - nowa strona pomarańczy
fxrider jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Dlaczego lubię BMW, KTMa, Triumpha Orzep Inne - dyskusja ogólna 125 23.08.2013 21:28


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:29.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.