Honda CRF300L/Rally (2021)

[matjas]

Napisał Horizon

Imo - brakuje mocy? Pewnie niedługo będziesz zmieniać moto

najlepsze co tu zostało napisane

trzeba zastosować trochę downsizing wymagań jeśli idzie o te małe hondziawki i wszystko będzie dobrze. pisałem o tym parę razy: miałem na dwa dni 250L i mi się spodobało ale miałem jeszcze wtedy sny o potędze i nie kupiłem jej a w międzyczasie pojeździłem na przykład GL1200
jak weszło nowe 300 i opisano zmiany to wiedziałem, że to będzie dokładnie motek jakiego szukam - wszystko co Honda zrobiła w 300 jest na plus względem 250 a wprowadzenie tej mega krótkiej jedynki to już jest mistrzostwo.

po czasie mam niekiedy TROSZKĘ wątpliwości czy to dobrze, że wziąłem Rally ale to tylko jak się wywalam gdzieś w lesie - na szutrze czy asfalcie jedzie to bardzo poprawnie i lepiej niż 'L' no i - mimo, że miałem w karierze parę litrów+ to mocy mi nie brakuje. Moto spokojnie jedzie turystyczne 90-100 a szczerze to jak jadę się powłóczyć po dolnym śląsku to i tak rzadko tyle jadę, w terenie na drugim biegu potrafi mielić kołem a jak mokro to i na trójce. jakieś korzenie jak się szybko nie jedzie można przeskoczyć nawet z gazu na dwójce.
Bez redukcji wyprzedzałem parę razy 90-120 nawet po 2-3 samochody na raz - nie uważam, żeby trzeba było jakoś wielce planować taki manewr jak 126p

Zasięg na baniaku mam około 400km+. Optymalnie.

Pali to nic i ponoć nie klęka nawet przy sporych przebiegach, wygląda fajnie i nie jest drogie jak na dzisiejsze chore ceny. Po co psuć coś co jest stworzone w określonym celu i go spełnia?

[Horizon]

Ciężko nie zgodzić się.z tym co piszesz. Mi Honda przestała wystarczać jako jedyne moto - więc wymieniłem.

Nie zgodzę się.z tym, że nie jest droga. Imo 300Rally jest zdecydowanie za droga (32 tys obecnie) jak na moto, które ma tak słaby i wymagający natychmiastowej wymiany zawias oraz absolutnie badziewny osprzęt (podnóżki, klamki, dźwignie). Po drobnych modach wychodzi nam 35-36 tys. Do tego absolutnie chore części zamienne i serwisowe sprawiają, że o dobrej cenie możemy mówić przez pryzmat niezawodności i kuloodporności całej jednostki.

[Emek]

Co racja to racja. Byle gówniany plasticzak do Hondy kosztuje więcej niż wszystkie plastiki do takiej 701. Side cover na tył 700 pln, do Huski 55 ojro. Do tego jakościowo Hondowskie są do dupy. Można zamiast 30 koła kupić Voge za niecałe 22k. CRF300 pod żadną postacią osobiście bym nie chciał. Zrobiona podchodzi pod 40 koła a to już jest cena Vstroma. Wiem że inne przeznaczenia ale heloł. O co tu kaman?

[Mhv]

Trochę mylimy pojęcia..
Po 1 - żadne moto z salonu bez modów się nie nadaje - a przynajmniej żadne w tej kasie. Zrób tego Vstroma i wyjdzie Ci 50k.
Po 2 - 300Rally to wersja która kosztowo się nie broni, jak ktoś chce rzeźbić to kupi 300l zwykłą i z tego rzeźbi, i będzie taniej.
Po 3 - to moto nie jest do rajdów..to chyba jasne

No i nie porównujmy Hondy (jeszcze) do jakichś no-nejmów. Hondę 300l kupuję i jadę na koniec świata. O Rieju, Voge, Benda, itp. nie mam zdania, ale bym się obawiał jednak..ale jak ktoś chce to proszę bardzo.
Przyznam się że sam się zastanawiałem nad 300l, która oprócz wad ma wiele niezaprzeczalnych zalet. Ale rozwiązałem temat jeszcze lepiej kilka dni temu i mam spokój

[matjas]

Emek - pewnie dlatego masz 701.
Pomijając cenę /choć mogłem uskrobać/ 701 dla mnie to motocykl kompletnie nienadający się. Wziąłem 690 na jeden dzień jazdy i to było kompletne nieporozumienie. I tak można bez końca.

Jako enduro niespieszniepodróżne CRF300 robi wszystko co należy.
Na tył twardsza spręzyna za 350PLN z Hyperpro i nie mam już zastrzeżeń. Klamki za 150PLN. Nie wiem co jeszcze miałbym wymieniać, żeby się świeciło jak psi fiut i dalej było trzysetką?
Widziałem tutaj już takie motocykle. Podobno pozostawiły dobre wspomnienia na całe życie


W ramach motocykli bądź co bądź markowych i budżetowych /za swoją dałem rok temu 29kPLN co przez przyzmat obecnej inflacji mocno mnie cieszy/ uważam, że 300 NIE ma konkurencji w tej klasie.
Kwestia tylko co komu jest potrzebne - dla tych bardziej hard jest 'L', dla tych bardziej do jazdy dalej i niekoniecznie zawsze po czarnym jest 'Rally'. Jest jakościowo bardzo dobrze - nie ma się co bardzo czepiać. Nawet CRF1000/1100 okazały się jakościowo takie sobie z akcjami przywoławczymi na lagi czy korozję tu i ówdzie. DWUKROTNIE droższy motocykl.
Pisząc o cenach części - do jakiego współczesnego motocykla są one tanie


Nie chce mi się chwalić swojego ogonka - to nie moto idealne i nigdy nie będzie /chyba/ moim jedynym, ale pamiętając o jej ograniczeniach może bardzo dużo. Dużo więcej niż możnaby oczekiwać od niepozornej 300tki - która ma wymiany oleju co 12kkm.

Wracając do ostatnich postów w tym wątku - ostatnie co bym robił to zwiększał na siłę moc silnika.
Najlepsze co można zrobić to porządna płyta pod silnik z gmolami - niestety tylko z USA i to jest ten koszt, który jest spory bo około 3,5kPLN. ALE likwiduje w Rally jedyną poważną w moim odczuciu wadę.

Każdemu potrzebne jest co innego. Na szczęście.

[Horizon]

Napisał matjas

Emek - pewnie dlatego masz 701.
Widziałem tutaj już takie motocykle. Podobno pozostawiły dobre wspomnienia na całe życie

Touche

Ja nadal uważam, że CRF300 to super sprzęt, gdybym mógł mieć 2 to by została ze mną na dłużej. Imo za te 32 tys gdybyśmy dostali coś co ma chociaż "dobry" zawias to bym się nie czepiał, ale Honda osiadła na laurach i mamy się cieszyć, że jest jakiś dual poza KTMem do kupienia w europie.

Dla przykładu za te samą cenę można kupić Benelli dwucylindrowe 700 ccm https://www.otomoto.pl/oferta/benell...-ID6FgMZW.html. Tak, wiem sprzęt inny, ale kurcze... jednak dostajemy trochę.więcej w standardzie. Przypominam, że Honda nie ma nawet złącza USB w standardzie.
Z Voga bym się nie śmiał wcale. Nie wiem jak cały sprzęt ale jednostki napędowe Loncin potrafi robić. Do tego jeśli nie przejedzie 100 tys km jak Honda to jakoś.bym to przeżył .

[Artek]

https://www.advrider.com/lowered-hon...rmed-for-2023/

[Mhv]

Napisał Horizon

Z Voga bym się nie śmiał wcale. Nie wiem jak cały sprzęt ale jednostki napędowe Loncin potrafi robić. Do tego jeśli nie przejedzie 100 tys km jak Honda to jakoś.bym to przeżył .

Ja tam się z niczego nie śmieję, ale bezawaryjność i mała serwisowość moto (i aut) jest kluczową cechą której szukam. Absolutnie nie mam czasu i ochoty naprawiać czegoś co się sypie. Dlatego odrzucam te najszybsze pomarańczowe, najlepsze ze śmigiełkiem, najpiękniejsze z południa i te najtańsze z Chin. Pozostaje Japonia, czyli jak mawiał mój ś.p. dziadek - JA Pan

[Emek]

Może i nawet się nie sypać ale starczy oblukać siedzibę importera zlokalizowaną w polu, brak jakichkolwiek informacji o serwisie czy częściach zamiennych żeby zapał skutecznie ostudzić.

[Horizon]

Napisał Artek

https://www.advrider.com/lowered-hon...rmed-for-2023/

Ktoś czekał na obniżoną Hondę? Ta standardowa już jest spokojnie dla ludzi 1,60 wzrostu...

Co do Voge to pożyjemy, zobaczymy. Dla kogoś kto ma się kręcić wokół komina i robić 1000-4000 km rocznie to może być realna alternatywa. Im więcej konkurencji na rynku tym lepiej dla nas.

PS. A jeszcze co do siedziby to nie wiem co to za argument. Raczej bym się nie spodziewał hali w centrum Gdańska. Sprawdziłem - blisko drogi wylotowej, niedaleko Katowic. Standard, w takim miejscach właśnie stawia się.swoje centra logistyczne, produkcyjne, hale magazynowe etc.