Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Pamiętnik > Izi

Zamknięty Temat
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28.07.2010, 22:13   #1
Grzesiek


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Oborniki Śląskie
Posty: 9
Motocykl: RD07a
Grzesiek jest na dystyngowanej drodze
Online: 14 godz 50 min 21 s
Domyślnie

Izi.....to był wielki człowiek, co ja piszę to jest wielki człowiek i na pewno zostanie w sercach wielu z nas. Nigdy nie zapomnę naszego wyjazdu na Ukrainę, Mołdawię, republikę naddniestrzańska, Rumunię. Żegnaj bracie !
Grzesiek jest offline  
Stary 28.07.2010, 16:56   #2
borys609
 
borys609's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: podwrocławskie zadupie
Posty: 835
Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R
borys609 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s
Domyślnie

Od koleżanek i kolegów niejednokrotnie słyszałem: "Musisz poznać Iziego, to niesamowity gość".. Jego relacje z podróży pozwoliły mi ukształtować w głowie Jego obraz. Cierpliwie czekałem na Jego powrót, by osobiście uścisnąć mu dłoń. Będę musiał poczekać trochę dłużej...
Nieodżałowana strata...
Kondolencje dla rodziny
borys609 jest offline  
Stary 28.07.2010, 17:59   #3
baszan


Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Trójmiasto
Posty: 2
Motocykl: RD07
Przebieg: 40000
baszan jest na dystyngowanej drodze
Online: 8 godz 32 min 6 s
Domyślnie

Najszczersze wyrazy wspolczucia dla rodziny i bliskich...
baszan jest offline  
Stary 28.07.2010, 18:39   #4
domestos


Zarejestrowany: Jul 2010
Posty: 2
Motocykl: nie mam AT jeszcze
domestos jest na dystyngowanej drodze
Online: 43 min 6 s
Domyślnie

Kurde, nie wiem jak zacząć...

Afrykaninem nie jestem, ale ta jego chodziła jak brzytwa Zawias z LC4, cała podłubana, większy zbiornik i prowadziła się jak ta lala. Nawet ta owiewka, którą sam wykonał to był majstersztyk. Jego wiedza na temat motocykli przeszła moje najśmielsze oczekiwania, rozkładał i składał chyba wszystko, był poprostu kopalnią wiedzy.

Te 2 tygodnie, które spędziliśmy w siodle popijając namiętnie Calvadosa na Kirgijskich przełęczach uświadomiły mi, że takich ludzi już nie ma.. że on jest z jakiejś innej planety z tym swoim niepoprawnym optymizmem i chęcią rozwiązania dosłownie wszystkich problemów.

Kiedy zdradziłem mu, że za parę lat chciałbym wsadzić serce z RC8 do LC8, usmiechnął się szczerze i oznajmił, że bardzo chciałby się zająć tym projektem, bo czegoś takiego jeszcze nie ma..

Żałuję teraz strasznie, że nie zostałem w Azji, żeby kontynuować podróż z Izim, Samborem i Kajmanem.. może wszystko potoczyłoby się inaczej... kiedy odjeżdżałem, obiecałem sobie, że jeszcze tam wrócę w tej samej ekipie.. niestety nie będzie mi dane.

Z Izim przeżyłem bez wątpienia najlepszy enduro dzień kiedy tylko we 2 zaatakowaliśmy przełęcz, pokonując po drodze przeszkody, które pokonaliśmy tylko dzięki jego doświadczeniu i niezłomnej wręcz woli walki. Nie raz przytaczał swój słynny już z Kamczatki cytat: "Wstajemy! nikt za nas tego KURWA nie zrobi"
Nauczyłem się wtedy wiele, choć wciąż jeszcze czuję niedosyt.

Wprost nie mogłem uwierzyć z jakim zapałem przeprowadzał wszystkim motocykle w miejscach, w których wymiękali jeźdźcy... można raz, drugi, trzeci, ale za 10 razem jemu dalej banan z twarzy nie schodził a optymizm wciąż tryskał uszami..
Kiedy w nocy na przełęczy jeden z otumanionych towarzyszy postanowił pójść po wodę do strumienia, Izi był jedyną osobą, która ruszyła tyłek z namiotu i rozpoczęła nawoływania.. czuł się odpowiedzialny za wszystkich, to dowód na profesjonalizm ale i ludzkie odruchy, kiedy na takie brakowało się wszystkim innym.

Na zawsze będę pamiętał... a toast za zdrowie Iziego wypiję jeszcze nie raz. Obiecuję sobie w duchu, że wrócę tam, gdzie on czuł się najlepiej i zapalę symboliczną świecę w tym pechowym miejscu.

Przeglądam co raz zdjęcia a świeczki w oczach pojawiają się tak często jak tylko jego uśmiechnięta twarz wypełnia kadr..

Na koniec pozostało pożyczyć Ci IZI szerokości na wspomnianych przez kogoś niebieskich szutrach. Jestem pewien, że kiedyś polatamy jeszcze razem.

Kondolencje dla rodziny i przyjaciół. Sambor.. Kajman.. 3majcie się tam ;(

http://img39.imageshack.us/img39/6120/img3068m.jpg
http://img191.imageshack.us/img191/6673/img3054f.jpg
http://img85.imageshack.us/img85/238/img3095g.jpg
domestos jest offline  
Stary 28.07.2010, 20:10   #5
DerekKey


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 3
Motocykl: nie mam AT jeszcze
DerekKey jest na dystyngowanej drodze
Online: 56 min 43 s
Domyślnie

Chciałbym teraz mieć tyle słów by móc opisać nasze ostatnie wspólne 12 dni przez 24 godziny na dobę.
Rest in Peace Izi

Kilka zdjęć z jego ostatnie podróży
http://www.facebook.com/album.php?ai...3&l=ca97adf395

Darek
DerekKey jest offline  
Stary 28.07.2010, 18:27   #6
Padre
?


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Uć
Posty: 49
Motocykl: RD04
Padre jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 12 godz 58 min 40 s
Domyślnie

...............

brak słów, pozostaje tylko słona łza w oku.

Padre
Padre jest offline  
Stary 28.07.2010, 22:22   #7
Jola
Kobietka:)
 
Jola's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 90
Motocykl: Honda CRF 230F
Jola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 4 godz 30 min 53 s
Domyślnie

Czytam posty od początku pojawienia się wątku i w dalszym ciągu nie wierzę!
Izi, naprawdę już do nas nie przyjedziesz?


Krysia jestem z Tobą!
Jola jest offline  
Stary 28.07.2010, 22:46   #8
Diabel


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Olawa/MA
Posty: 15
Motocykl: RD07a
Diabel jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 51 min 50 s
Domyślnie

[*].........
__________________
07 zglos sie
Diabel jest offline  
Stary 29.07.2010, 00:02   #9
luzMarija
 
luzMarija's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Środa Wlkp.
Posty: 511
Motocykl: xr400r, cbr1100xx
luzMarija jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 3 dni 18 godz 2 min 38 s
Domyślnie

Odszedł Człowiek o wielkim sercu i poczuciu humoru.
Wyrazy współczucia dla wszystkich bliskich, zwłaszcza Sambora, cieżko być świadkiem śmierci Przyjaciela.
luzMarija jest offline  
Stary 29.07.2010, 00:31   #10
Kuler
 
Kuler's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Warszawa - Tarchomin
Posty: 105
Motocykl: RD03
Przebieg: ~70 000
Kuler jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 3 godz 15 min 48 s
Domyślnie

Najszczersze wyrazy współczucia dla całej rodziny oraz wszystkich bliższych lub dalszych znajomych Iziego. Mnie niestety nie było dane Go poznać, jednak jego relacje z podróży wiele o nim mówią. Ogromny żal gdy odchodzą ludzie, którzy wiedzą po co żyją A żyją swoją pasją.

Szacunek.
Kuler jest offline  
Zamknięty Temat

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:52.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.