|
01.05.2014, 10:38 | #1 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Łódź
Posty: 1,855
Motocykl: TA,RD04
Online: 2 miesiące 1 tydzień 6 dni 23 godz 15 min 21 s
|
żegnaj
|
01.05.2014, 18:37 | #2 |
Zarejestrowany: May 2014
Posty: 2
Motocykl: RD03
Online: 6 godz 9 min 42 s
|
Dziękuje wszystkim za ciepłe słowa o moim Bracie ORZEPIE. Wiele to dla mnie znaczy. Myślę że patrzy na nas teraz z góry i uśmiecha się...
Jak miałam 7 może 8 lat posadził mnie na motorynkę, pokazał jak ruszyć no i ruszyłam. Kurczę zapomniał jednak pokazać siostrze jak zahamować. Biegł chwile przy mnie i krzyczał ale byłam tak przejęta jazdą że nic do mnie nie docierało. Dojechałem do końca osiedlowej ulicy ok 800 m i udało mi sie zawrócić. Danko na szczęście złapał mnie na powrocie ;-) Zawsze był przy mnie i pilnował by nic złego mi się noe stało. W każdej sytuacji mogłam na niego liczyć. Mimo iż dzieli nas 9-cio letnia różnica wieku zawsze rozmawiał ze mną jak równy z równym, traktował jak dorosłego... Danko często odbierał mnie z przedszkola, przyjerzdzał po mnie komarem na pedały... Przez nasze domowe podwórko przewinęło sie wiele jego motocykli: Komarek na pedały WSK 125 WSK 175 CZ 350 MZ-ETZ 150 MZ-ETZ 250 Jawa z koszem 350 - często mnie w nim woził Jawa Twin Sport 350 GSX-R 750 Yamaha YZF EXUP 1000 INTRUDER 1500 Hayabusa 2002r Hayabusa 2008r BMW GS 1250 zawsze powtarzał że ma u niego dożywocie... ORZEP robił to co kochał i wiem że jest szczęśliwy. Danko zawsze był, jest i będzie moim bratem o przyjacielem. ORZEP nie odszedł, wyruszył w swoją podróż a my dołączymy do niego, każdy w swoim czasie... Braciszku Kocham Cię i teraz już zawsze będziesz blisko mnie - siora Agniecha "Agata" - tak mnie zwał |
01.05.2014, 19:00 | #3 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 636
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 11 godz 4 min 15 s
|
Po tygodniu niebytności na forum otwieram dziś forum i zamarłem widząc szarość. Pierwszy kliknięty wątek sprawił, że smutek przybił mnie do fotela.
Trzymaj się przyjacielu. Najszczersze kondolencje dla rodziny.
__________________
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze.. [ Julian Tuwim ] |
01.05.2014, 19:01 | #4 |
rotweiler1
Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: W-wa
Posty: 470
Motocykl: RD07a
Przebieg: rosnący
Online: 1 miesiąc 4 dni 10 godz 8 min 24 s
|
Żegnaj Czarny Bracie.
__________________
Jazda na pełnej kulturwie!!! |
02.05.2014, 22:13 | #6 |
Zarejestrowany: Nov 2011
Miasto: Kraków
Posty: 97
Motocykl: BMW GS 1200
Przebieg: rośnie
Online: 1 tydzień 2 dni 21 godz 7 min 11 s
|
Szok i smutek. Okropna wiadomość.
__________________
Mechaniczna pomarańcza. |
03.05.2014, 01:45 | #7 |
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
|
....."Jak by było, gdyby mnie nie było, jak by to było gdyby się nie wydarzyło, co by się zmieniło, co by się skończyło, bo jak by to było, gdyby mnie nie było".....
......żegnaj Orzep.............
__________________
...a jednak można żyć bez powietrza... |
03.05.2014, 14:15 | #9 |
Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Szczecin
Posty: 2,996
Motocykl: CRF1100
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 8 godz 58 min 2 s
|
Niesamowity Pogrzeb... Jeżeli oczywiście można tak pisać... Myślę że gdyby Orzep mógł to zobaczyć byłby przeszczęśliwy.. Każdemu z nas życzę takie go pożegnania, pomimo ulewnego deszczu, przyjechało ponad setka wszelkiej maści motocykli, przynajmniej połowa z tego to motocykle typu ADV, druga część to przede wszystkim ścigi... jestem przekonany że gdyby nie deszcze i gdyby nie długi weekend było by nas nawet ze 2 razy więcej.. Ludzi zaś była cała masa... Orzep musiał być mega lubianym człowiekiem, i to nie tylko w świecie motocyklistów ale w każdym innym... na cmentarzu było spokojnie ok 1000 ludzi!!!! Wieńce ułożone w kościele na środku na całej szerokości sięgały od samego ołtarza aż po same drzwi kościoła, specjalnie na wieńce były aż 2 auta, gdzie i na dachach i w środku się one znalazły. Do tego Muza Grubsona.. Jak powyżej, dawała niezły klimat... na 20 -30 min zablokowaliśmy zupełnie tę część wrocka, kolumna motocykli, aut i ludzi .. przemieszczała się z kościoła na cmentarz - ok 1 km.
... Orzep został pochowany przy dzwiękach buczących maszyn... Gdzie setka motocykli robiła piorunujące wrażenie... i tak jak przez minutę był mega hałas nie do wytrzymania tak zaraz za tym nastąpiła mega cisza!... ... Żegnaj Orzep.. miałeś taki pogrzeb na jaki zasłużyłeś swoim życiem, jestem o tym przekonany..
__________________
Super Lekkie Enduro (950 SE), do tego ROGAL i już jest fajnie.. |
03.05.2014, 22:27 | #10 |
Zarejestrowany: May 2012
Miasto: Stalowa Wola
Posty: 293
Motocykl: RD07a
Przebieg: 32000
Online: 3 tygodni 4 dni 13 godz 42 min 6 s
|
...było pięknie. Motocyklista, który oddał chołd Zmarłemu piachem spod buksującego koła, Fassi sypiący glebę z fabryki GS. chapeau bas Panowie! MS Ostatnio edytowane przez bajrasz : 03.05.2014 o 22:39 |