08.02.2010, 20:59 | #281 | |
Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Frankfurt/M
Posty: 987
Motocykl: Elefant 944ie
Przebieg: 54420
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 2 dni 12 godz 4 min 21 s
|
Cytat:
|
|
13.02.2010, 20:55 | #282 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Facet z miasta ożenił się z kobietą ze wsi i z ogromną ochotą przeprowadził się na wieś. Jednak żona lubiła ponabijać się z jego mieszczuchowskiego pochodzenia. Do czasu, aż pewnego razu przy gościach powiedziała:
- Ty przecież nawet nie wiedziałeś jak wygląda prawdziwa krowa, dopóki mnie nie poznałeś...
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
14.02.2010, 17:33 | #283 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Żary / Strzelce Krajeńskie
Posty: 381
Motocykl: RD03
Przebieg: 67 000
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 dni 16 godz 7 min 52 s
|
Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a tu
wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi: - Mamo, a mi się chce sikać! - To idź się wysikaj, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać. Przychodzi później: - Mamo, mi się chce gwizdać! - To idź sobie pogwizdać. W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi: - Dziadku, mi się chce gwizdać! - Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc. - Ale mi się naprawdę chce gwizdać! - Nie wolno, bo wszystkich pobudzisz. - Ale ja już nie mogę! - To zagwizdaj mi tak po cichutku i do ucha. Spotyka się dwóch kumpli. - Kto Ci podbił oko? - Żona kurczakiem. - Jak to? - No otworzyła lodówkę, schyliła się po kurczaka a ja ją wtedy od tyłu. A ona odwróciła się i mnie walnęła tym kurczakiem. - To ona nie lubi od tyłu? - Lubi, ale nie w TESCO. Dave wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha. - John, coś ty taki zadowolony? - Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taaakim biustem. Stanęła i spytała: "Mogę popływać z Tobą łodzią?" Powiedziałem: "Pewnie, że możesz." Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać! Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj. - Widzę, że humor Cię nie opuszcza... - Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. "Jasne" - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać!! Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje. - Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny? - Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: "Jasne, że możesz." Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: "Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu." Ona ściągnęła figi... Dave!!! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!!!
__________________
Cztery koła poruszają ciało, a dwa duszę. |
16.02.2010, 20:15 | #284 |
Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Frankfurt/M
Posty: 987
Motocykl: Elefant 944ie
Przebieg: 54420
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 2 dni 12 godz 4 min 21 s
|
<dl><dd>Dupa ludzkość raju pozbawiła, </dd><dd>Dupa Adama do jabłka skusiła, </dd><dd>Dupa płodzi, Dupa rodzi, </dd><dd>Dupa nigdy nie zaszkodzi, </dd><dd>Dupa największą kopalnią pieniędzy, </dd><dd>Dupa kur..ę wyprowadza z nędzy, </dd><dd>Dupa nęci, Dupa swędzi, </dd><dd>Dupa też wspaniale pierdzi, </dd><dd>Z tego powstał taki morał: </dd><dd>Człowiek się rodzi – z Dupy wychodzi, </dd><dd>Człowiek się żeni – na Dupę wchodzi, </dd><dd>Człowiek umiera – na Dupie leży, </dd><dd>Wszystko od DUPY na świecie zależy!!! </dd></dl>
|
16.02.2010, 21:05 | #285 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,966
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 7 godz 40 min 10 s
|
|
16.02.2010, 22:29 | #286 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wschowa
Posty: 46
Motocykl: RD07a
Online: 1 dzień 7 godz 31 min 53 s
|
Siedzi maż z żona przy obiedzie i nagle żona oblewa sie zupą.
Patrzy na siebie i po chwili mówi: - Zobacz, wygladam jak świnia. Na co mąż: - No i jeszcze sie zupą oblałaś …………………………………………… W szkole na lekcji historii pani zadała dzieciom pytanie: - Dzieci kto wie coś o Napoleonie? Parę dzieci zgłosiło się, a wśród nich Jasiu. Pani nie dowierzała, bo Jasiu zawsze taki spokojny, nigdy nie zgłaszający się - a teraz wręcz wyrywał się do odpowiedzi. Więc pani mówi: - No proszę Jasiu, powiedz, co wiesz o Napoleonie. A Jasiu jednym tchem: - Najtańszy napoleon jest w Czechach. |
16.02.2010, 22:30 | #287 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wschowa
Posty: 46
Motocykl: RD07a
Online: 1 dzień 7 godz 31 min 53 s
|
Dlaczego warto wytatułować sobie 100$ na penisie?
1. Możesz bawić się swoją forsą kiedy chcesz. 2. Możesz patrzeć jak kapitał rośnie. 3. Twoja kobieta może przejebać kasy ile chce. Sopot. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie. Publika szaleje: - Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz! No dobra, to zaśpiewała, skończyła, a publika: "jeszcze raz!". No i tak trzeci, czwarty piąty... dziewiąty raz. W końcu już zrezygnowana mówi do publiczności: - Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać.. A publiczność: - K***a! Śpiewaj aż się nauczysz! Był sobie drwal, który codziennie rano wychodził rąbać drewno. Rano robił sobie kanapkę brał dwie połówki chleba. Smarował je masłem, kładł ser, szynkę, sałatę i składał je. Szedł na łąkę kładł chlebak na pniu i odchodził rąbać drzewo. Pewnego dnia głodny drwal wrócił na łąkę żeby zjeść swoją ulubioną kanapkę patrzy chlebaka nie ma. Myśli sobie: - Cholera, ktoś zapierdolił mi kanapkę! Nadszedł kolejny dzień drwal znowu zostawił chlebak na pniu i poszedł rąbać drewno. Przychodzi i znowu to samo: - No i znowu jakiś palant ukradł mi kanapkę. O nie, ja tak tego nie zostawię! Kolejnego dnia zaczaił się w krzakach i czekał. Coś wielkiego z ogromnymi skrzydłami i szponami porwało kanapkę i leci w las, a drwal za nim. Dobiegł do końca lasu, a tam takie wielkie gniazdo, a w nim siedzi orzeł i rozkłada kanapkę. Wyciąga z niej ser, szynkę, sałatę, bierze te dwie połowki bułki posmarowane masłem rozciera je po klacie i mówi - o K***a jaki ja jestem pojebany. Niemiec, Rusek i Polak jadą razem pociągiem. Postanowili założyć się, który z nich będzie lepszym złodziejem. Niemiec: - Zgaście światło na 20 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło Niemiec oddaje im portfele. Rusek: - Zgaście światło na 15 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło Rusek oddaje im zegarki. Polak: - Zgaście światło na 10 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło nic się nie dzieje. Nagle do przedziału wchodzi konduktor: - Panowie, koniec jazdy. Ktoś nam podpierdolił lokomotywę! Pani na lekcji powiedziała żeby dzieci wymyśliły wierszyk lub historyjkę z wyrazem "Himalaje". Jasio zglasza się i mówi: - W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na jajach. Pani oburzona: - Jasiu, nie wolno tak mówić. Proszę, abyś na następną lekcję poprawił pracę! Na drugi dzień pani poprosiła Jasia, żeby odczytał pracę. Jasio czyta: - W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na trąbie... Pani przerwała myśląć, że to już koniec historyjki: - No i widzisz, jaką ładną historyjkę ułożyłeś? Jasio dokończył: - ...i jajami w skałę rąbie... Po imprezie: - Słoneczko... - Tak, kotku? - Zrobisz śniadanie, rybko? - Oczywiście, skarbeńku. - Jajeczniczkę, rybko? - Ze szczypiorkiem, pieseczku. - Ale na masełku, żabciu? - Nie może być inaczej, misiu. - K***a, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię! Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i... ...bbzzzzz... ...zaspawali im drzwi wyjściowe. Amerykanie probują wyjść... 10 minut, 30 minut... Po godzinie się udało. Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają: - Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe? Na co Marsjanie: - Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli! Amerykanie: - Prezenty? Polacy? Jakie prezenty? Marsjanin: - A nie wiem... Jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali. |
17.02.2010, 11:28 | #288 |
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Europa
Posty: 11
Motocykl: CRV RD1
Online: 11 godz 41 min 18 s
|
100 zł za miesiąc!?
|
18.02.2010, 17:58 | #289 |
buszujący w zbożu
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Telefon<nbsp></nbsp> do biura obsługi:
- Internet nie działa. Nie otwierają się strony! - A żaróweczka na modemie świeci? - Świeci. Tyle, że to nie jest żaróweczka, tylko dioda półprzewodnikowa! - Tak, proszę wybaczyć, problem leży po naszej stronie... Przychodzi czarnoskóra gwiazda rapu do sklepu obuwniczego, który realizuje najdziwniejsze zamówienia. Mają renomę sklepu, który jest w stanie każdą zachciankę spełnić. Podchodzi do najlepiej ubranego sprzedawcy i zagaja: - Proszę pana, szukam czegoś naprawdę wyjątkowego. Chcę buty jakich nigdy nikt nie miał, cena w ogóle nie gra roli... Sprzedawca pomyślał i zaczyna: - Mogę panu zaproponować te przepiękne buty ze skóry czarnej kobry, ta odmiana węża jest właściwie na wyginięciu, wiec cena nie będzie mała... 1500$ - No niby ładne, nawet mi się podobają, ale za mało odjechane, może coś lepszego, cena nie gra roli... - Możemy zaproponować panu te... (sięga na wyższą półkę i wyciąga buty ze złotą podeszwa, wyszywane diamentami. Sznurówki także pozłacane, coś niesamowitego). - Przepiękne, ile? - 5000$ - Jednak potrzebuję czegoś bardziej odjechanego, moi koledzy mają podobne, ja potrzebuję ich przebić. Sprzedawca zasępił się cały, myśli, myśli i zaczyna bardzo po cichu... - Jest jedna para butów, absolutny unikat. Jedyna taka na świecie, bardzo droga bo i z kontrowersyjnego materiału - wyjmuje dość pospolicie wyglądające jasne buty - to buty z ludzkiej skóry, rozumie pan powagę i to, że cena nie będzie mała... Raper uśmiechnął się jedynie, takich to na pewno nikt nie będzie miał, oczy mu się zaświeciły i pyta: - Ile? - 150 000$ i nie negocjujemy... Raper pomyślał dłuższą chwilę... - No coś niesamowitego, ale za 150 000$? Nie macie tańszych? - Mamy czarne, za 5,99$ Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż. - Za kogo? - Za popa. - Zwariowałaś? - Miłość, tato... Serce, nie sługa. - No dobrze, przyprowadź go jutro. Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi: - Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10.000 dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ją utrzymasz? - Bóg pomoże... - A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co? - Bóg pomoże... - Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche, i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią? - Bóg pomoże... Gdy narzeczony poszedł, córka pyta biznesmena: - I jak, tato, spodobał ci się? - Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem. - Mamo, tato, nie wiedziałam jak wam to powiedzieć, ale od dawna źle się czuję w swoim ciele. Wiem, że zawsze pragnęliście mieć syna, a ja wiem, że powinnam urodzić się mężczyzną. Dlatego pragnę wam oświadczyć, że jestem w trakcie terapii hormonalnej i niedługo poddam się operacji zmiany płci. - Jaja sobie robisz!? Kolega do kolegi: - Wiesz wczoraj zjadłem pół arbuza i normalnie tak mnie czyściło, że myślałem, że umrę. - No, ale to nie musiało być koniecznie od arbuza. - Też tak myślałem, ale zjadłem drugą połowę i też się zesrałem.
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
19.02.2010, 02:44 | #290 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Mogilany k/Krakowa
Posty: 21
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 dni 15 godz 49 min 22 s
|
Rozmowa córki z matką:
- mamuś, ten mój chłop to ogólnie dobry jest, ale posuwa mnie tylko od tyłu.. - nie martw się kochana, mam na to radę, dawaj mu codziennie do jedzenie tylko kaszę. - a co kasza ma wspólnego z ruchaniem od tyłu - nie martw się, pomoże. Córka posłuchała, karmi męża dzień w dzień kaszą. na śniadanie, obiad, kolację. I tak przez kilka dobrych dni. W końcu mąż pyta zezłoszczony teściowej: - teściowa, jak Ty wychowałaś tą swoją córkę, nic tylko mi kaszę i kaszę gotuję! a teściowa na to: - dup****sz jak pies, to żryj jak pies! |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
NAT tylko na asfalt | ŁukaszWP | CRF 1000 L | 50 | 23.10.2018 10:57 |