04.01.2011, 18:01 | #281 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 5 godz 18 min 56 s
|
Do Merougi zaryzukowałbym Hayabusa, a nawet BMW 1200 GSA niezależnie od stanu wahacza i opinii Rambo
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację. |
05.01.2011, 10:50 | #282 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Białystok/Jaświły/BielskP
Posty: 1,893
Motocykl: LC 4
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 13 godz 26 min 16 s
|
To takie rozczulające jak Sambor mówi pieszczotliwie o Puszku .. Pussi Widać, że zażyłość między Wami wielka.
Ostatnio edytowane przez Cibor klv : 05.01.2011 o 12:00 |
08.01.2011, 11:52 | #283 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 5 godz 18 min 56 s
|
Dziś zamiast kolejnego odcinka wrzucę mój wybór zdjątek z naszej wyprawy. Magda przysłała je późno dlatego nie mogłem włączyć ich do tej relacji. Są, podobnie jak Magda, powiedzmy ładne.
Autorka Coś dla amatorów kąpieli... Tak, rekiny bywają większe... Dobre miejsce dla miłośników rybek... I owoców No i... Morze się trochę burzyło... Ale my zrelaksowani... Babcia tez jeszcze w formie... Dobra miejscówka Impresja marokańska cd... Impresja owocowa Impresja głowowa... Kameleonowa? Tak wygląda marokańska powódź A tak się ją robi... I wszystko jasne... Chyba stop... Zresztą warto się zatrzymać... Marokańskie winogrona Rosną w takich zagajnikach... Część zagajnika Fatamorgana Hurra, dojechałam na pustynie... Samochodem to żadna sztuka... Co innego moturem! Którędy jechaliście? Zgryźliwe towarzystwo... Man at work... W sumie rzadki widok, można dać i dwa zdjęcia na ten temat... Afryka nie kojarzy nam się z pracą... Ale im tak... No ale to nie Africa, to Toyota... Ostatnie zapasowe piwo... A później już tylko cola No i tarzin... Ciężko ranny poranek... A widoczki spoko... Wzrok rankiem trochę nieostry... A przed nami schody... Poziom pierwszy... a WC? No to w drogę... Droga spoko... I dla konia i dla golfa... I dla mojej babci też... Została wzbogacona o akcesoria Touratecha... Zakład że wjadę? Wjadę! No i wjechałem... Konkurs jazdy obserwowanej... brak podpisu... Prosta 200... I zostanie tylko cień... Czołem koledzy! Jechaliśmy tak szybko, że po chwili cień został daleko za nami... Tu już go nie było... Zwolniliśmy, bo głupio tak bez cienia... Podpis ćwiczebny... Babcia widziana pod spódnicą... Ty i ja serca to są dwa... W poszukiwaniu jednej z trzód afrykańskich... A po ciężkim dniu... Ciężki wieczór... ... w Zagorze. Gali i Jacek mieli trudniej. Podróżowali z kobietami, więc mieli jeszcze ciężkie noce... Jacek ledwie patrzył na oczy... Ale rankiem wyglądali na zrelaksowanych... Tym się tylko kobiety mogły przyśnić. Siedzieli nachmurzeni. Odbiją sobie w Polsce! Za tydzień kończę tę relację bo mnie dopada demencja.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację. Ostatnio edytowane przez sambor1965 : 08.01.2011 o 18:45 |
08.01.2011, 17:22 | #284 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Białystok/Jaświły/BielskP
Posty: 1,893
Motocykl: LC 4
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 13 godz 26 min 16 s
|
Łaał... Kapitalne foty i zajebiste miejsca.
|
08.01.2011, 17:33 | #285 |
Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: Kraków
Posty: 138
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 6 dni 21 godz 31 min 41 s
|
Nooooo, to bylo pikne podsumowanie
__________________
http://endurak.pl |
15.01.2011, 15:07 | #286 |
Przygoda jest tuż za rogiem
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 97
Motocykl: KTM 690 Enduro
Online: 2 dni 15 godz 39 min 35 s
|
Niesamowite zdjęcia, historie i przygoda. Niestety zauważam, że większość ekip jadących do Afryki odnosi mniejsze lub większe, ale jednak straty w sprzęcie i ludziach.. Przynajmniej Maroko wydaje stabilniejsze niż Tunezja, w której właśnie utknęła jedna z ekip z innego forum.
Czy Waszym zdaniem na początku marca mogą być problemy z przejazdem/warunkami na trasach w Atlasie? |
15.01.2011, 20:01 | #287 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 5 godz 18 min 56 s
|
No ekipie Pretora wyjatkowo nie idzie w Tunezji. Nie dosc ze zlamania to jeszcze ugrzezli na dobre z powodow politycznych. Miejmy nadzieje, ze dobrze sie to wszystko pokonczy i Synaj wydobrzeje. Jazda motocyklem zawsze niesie ze soba ryzyko. Jednak gdy jedziemy zima, nie wjezdzeni w motocykl, a tym bardziej w teren to o wypadek duzo latwiej. Nam sie udalo, ale klade nacisk na się udalo. Nikt sie nie zlamal i wszyscy wrocili na kolach. To zasluga szczescia i tego ze bylo z nami dwoch mechanikow.
Gdyby nie Jarek i Pekaes to Puszek zostalby na plazy drugiego dnia... Marek mogl sie polamac na psie, Zbyszek kulal pol wyjazdu, ja tez bardzo porzadnie przywalilem. I to wszystko pomimo tego, ze jestesmy objezdzeni, na lekko etc... Gadalismy o tym z Podosem w piatek. Trzeba nam wiecej pokory. Scott pisze o max 60 km/h na hamadzie. Troche nia przejechal, wiec co mowi. A my swoje... Przyjada chlopaki, opowiedza jak boli, moze zmadrzejemy. W Atlasie powinno byc ok na poczatku marca. Powinno. Ale czytalem o gosciu na motocyklu uwiezionym przez 3 dni w Agoudal z powodu zamieci. Poza tym "czarny lód" i śnieg od strony Azrou nie powiny byc niespodzianką. Powodzenia...
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację. |
15.01.2011, 20:10 | #288 |
Stary (P)iernik
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,769
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 9 godz 39 min 10 s
|
Byłem w końcu lutego kilka lat temu. Nie przejechałem przez Rif .
Z powodu zasp i śniegu
__________________
|
16.01.2011, 11:08 | #289 |
Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: Gorzów n.Wartą
Posty: 174
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 tydzień 13 godz 7 min 46 s
|
Zdjęcie z wielbłądem wygrywa!
__________________
EXC 450 "Jestem synem wolnego i walecznego narodu i nie mam zwyczaju drżeć przed kimkolwiek" A.F.Ossendowski |
16.01.2011, 11:51 | #290 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawka
Posty: 1,485
Motocykl: RD07a
Przebieg: 66666
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 21 godz 47 min 41 s
|
Zdjęcia pierwsza klasa. Cała opowieść też, choć nie powiem, poczytałbym jeszcze. A najlepiej sam pojechałbym sobie trochę odreagować .... Z tą pogodą, a szczególnie w górach to bym nie szarżował. Wszystko się zdarzyć może. Choćby wrzesień w Rumunii. Generalnie kapitalnie.
P1010269.jpg Ale czytałem, ktoś z nas ugrzązł w śniegu jadąc na urdele jakimś endurakiem. My tydzień później MZetkami na kartoflakach wjechaliśmy bez kłopotu. P1010259.jpg A w Atlasie spoko w maju udało nam się tylko dla tego, że zaspy nawiane były łagodnym we właściwym kierunku. Jakoś słabo widzę jazdę w druga strone. IMG_7900.jpg Ale generalnie problemu nie ma ;-) Ale zawsze trzeba mieć plan B. Tak na wszelki wypadek IMG_7771.jpg
__________________
felkowski sikanie z wiatrem to chodzenie na łatwizne |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Hiszpańska Słowacja, czyli Wypad na Czarny Ląd - Maroko [Kwiecień 2010] | podos | Trochę dalej | 313 | 29.08.2011 16:55 |
Maroko z łapanki II, marzec/kwiecień 2011 | sambor1965 | Kwestie różne, ale podróżne. | 12 | 29.04.2011 19:57 |
Maroko - XI.2010 | Neno | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 30.08.2010 19:16 |
Krym-mołdawia-rumunia 6,08,2010-15,08,2010 | joker | Umawianie i propozycje wyjazdów | 6 | 10.08.2010 08:01 |