Honda GB350

[szynszyll]

ja sie ciesze, ze sie rynek ogarnal i wrocil do motocykli:

- lekkich
- oszczednych
- z prawdziwymi hamulcami

przez lata w tym segmencie byla dziura - 125 i potem monstra po 260kg i 1000ccm w gore

[Kazmir]

Napisał Adagiio

Żyjemy na kontynencie gdzie oderwani od rzeczywistości urzędniki z euro kołchozu wykastrowali nas z możliwości wydania normalnych pieniędzy i pozbawili możliwości zakupu takiego, czy innego pojazdu w myśl zasad dyktowanych przez eko terrorystów. Nakładają na nas tylko daniny i ruchają na kasę, motor z dupy kosztuje ponad 20 koła euri z czego połowa jego wartości idzie na rzecz euro kołchozu.
Jedz robaki na śniadanie i jeździj elektrycznym autem, a my będziemy latać samolotami kiedy nam się tylko zachce i jeździć autami z silnikami spinowymi poj 5 litra a wy za to zapłacicie .

Wybaczcie małe OT, ale zdecydowanie się zgadzam z tobą. Mamy umierać za ekologię, a cały świat ma to w dupie z najbogatszymi krajami na czele.

[Adagiio]

Napisał Ronin78

Pamiętam czasy kiedy nawet kolejek nie było, bo poprostu tylko szczęściarz mógł wyjechać. Co z tym Himalayanem Hondy?

Produkowali wtedy dobre motocykle, np. jak ten z linku Artka: https://www.motorcyclespecs.co.za/mo...350_sahara.htm

[Ronin78]

Napisał szynszyll

ja sie ciesze, ze sie rynek ogarnal i wrocil do motocykli:

- lekkich
- oszczednych
- z prawdziwymi hamulcami

przez lata w tym segmencie byla dziura - 125 i potem monstra po 260kg i 1000ccm w gore

Otóż to, fajnie że w tych czasach da się kupić nową 300 czy 400, wybór też wydaje się coraz trudniejszy, fajnie też że robią coraz większą klasę "wyższą", życie pozwoli to zobaczymy jak wysoki jest ten sufit i kiedy klientela powie stop.

[szynszyll]

mnie tam nie przeszkadza, ze ktos jezdzi motorem za 120 tys pln wazacym 280kg i ma moc ~200KM. plecy mnie bolą i dla mnie 215kg suche RD04 juz bylo wkurzajace, a przepchanie po trawniku kilkadziesiat metrow zalanego R1150GS po grzaskiej mokrej trawie zupelnie mnie wyleczylo z tego klocka. ADV=lekki. mnie sie nie spieszy - robie wszystko by unikac glownych drog.

[Artek]

O tak...

[matjas]

hej

piszę rozentuzjazmowany

ostatnio byłem w Hondzie i w oko wpadła mi honda GB350 w indiach bodaj zwana jak hness. nowość na EU 2025. oczywiście w Indiach od 'zawsze'...
japierrrrrrrdziu jakie to jest fantastyczne moto dawno mi się morda tak nie cieszyła na nic. fajne fajne fajneeeeeee!!!

chodzi jak mój stary Enfield, na oryginalnym wydechu brzmi tak, że nie wiem na serio jak oni to homologowali na EU! , ma ABS, wtrysk, na baniaku robi coś pod 700!!!!!!km marszowe 90-100 trzyma z palcem w tłumiku.
kosztuje 19500 cebuli nówka sztuka.

szczerze to prócz GL1800 i tego to nic więcej nie widzę w Hondzie obecnie
na GL mnie niestety nie stać ale na GB.... no.... mam smak!

już widzę, że jakby do niej założyć bardziej lepszą gumę to i na TET bym tym pojechał.

m

[szynszyll]

kolega w hondzie w JG dostal to na salon i bylo na pudle... made in japan. sam byl zdziwiony. moda sie zrobila na takie dryndy - Triumph ma swoje scrambler 400, kawasaki w230, a enfield jest enfield. suzuki mialo swoje TU250, a kawasaki Estrelle. cena tej Hondy robi wrazenie i chinskich braci stawia w trudnej sytuacji.
o! nawet fotke od Niego z FB znalazlem az dziwne, ze nie robia tego w jakimś bangladeszu czy innej tunezji.

[matjas]

niesamowite jest to jak to pracuje - bardzo długoskokowy, wolnoobrotowy co za tym idzie silnik. długa szkszynka piątka. umówię się wiosną na jazdę próbną może nawet wynajmę na dzień. bardzo się czuję zaintrygowany.

wykonanie na oko OK. ponoć to taka składanka. ramy chyba robione w Indiach, coś tu, coś tam, całość składana w Japonii. Piec japoński bodaj.
półka górna jak słowo daję jak z CB650 no widać, że miało być tanio ale ogólne wrażenie jest bardzo pozytywne.

taki człapak. jak ktoś potrzebuje człapaka.
myślę, że można na tym naprawdę pojechać za horyzont i pomyśleć na spokojnie...

[szynszyll]

ja jestem ciekaw tej dryndy bo recenzje sa entuzjastyczne - to juz na 100% klepane w indiach. cena jednak dokladnie 10 tys pln wyzsza niz Hondy.