08.07.2014, 07:42 | #21 |
psim sfendem
Zarejestrowany: Nov 2012
Miasto: Bedford, UK
Posty: 66
Motocykl: XL1000 trzy kolory
Online: 1 tydzień 6 dni 12 godz 19 min 34 s
|
Jak niw za predkosc to za co wlepili mandat? Ciekawym bo za kilka dni musze tamtedy przejechac.
__________________
* * * Od urodzenia skazany na sukces, a jesli teza o zaostrzaniu sie walki klasowej w miare postepu socjalizmu jest prawdziwa, to w przyszlosci takze na wiezienie. * * * |
08.07.2014, 09:50 | #22 |
Asia
Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 17 min 29 s
|
Zawracanie na zakazie, na światłach :-)
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally |
08.07.2014, 20:09 | #23 |
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Wrocław
Posty: 116
Motocykl: Może kiedyś :)
Online: 1 tydzień 1 dzień 9 min 9 s
|
No dalej, dalej, piszcie! Ci co nie pojechali a bardzo chcieli są ciekawi po dwakroć!!!
|
08.07.2014, 21:46 | #24 |
Asia
Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 17 min 29 s
|
Dobra, to jedziemy.
Napomnę tylko, że mojej strony będzie na pewno mniej pisania, bo słabo mi to wychodzi a więcej zdjęć( zdjęcia wklejane są autorstwa wszystkich nas) Po kilku przejściach z małym poślizgiem we wtorek 24.06 docieramy do Satu Mare. Tam szybka zmiana opon (no szkoda nam było kostek po prostu) Chłopaki dzielnie zmieniali opony, ja zaś suszyłam stópki po deszczowym dojeździe. Opony zmienione to jazda do Negresti Oas. Tam od poniedziałku czekał na nas Chankrymski. Zjedliśmy w knajpce obiad i w końcu ruszyliśmy w długo oczekiwanego offa. Pierwszą przeszkodą dla mnie była dość głęboka kałuża. Chłopaki oczywiście przejechali ją elegancko. Samą kałużę przejechałam bezproblemowo, niestety zaraz po wyjechaniu z niej zaliczyłam pierwszego paciaka, którego ślady na biodrze nosiłam do końca wyjazdu i jeszcze dalej No problemem dla Naczelnego myślę, że była woda w butach, którą niewątpliwie nabrał stając w kałuży. Należy wspomnieć, że Naczelny cały dojazd dbał by ani kropelka niedostała się do jego stópek więc chyba jako jedyny miał sucho. Mimo, że mokro to i tak z uśmiechem na twarzy. Kierowaliśmy się do Samanty. Aj, przepraszam, oczywiście chodzi mi o Sapante. ( Samanta jakoś tak się przyjęła dzięki Norbiemu podczas wyjazdu) Było jeszcze parę paciaków. Kilka razy ktoś utknął w błocie, ktoś inny zaś zawiesił się w koleinie, albo na skale... Samej jazdy nie było zbyt wiele. Koncertowaliśmy się głównie na okolicznościach przyrody. Dużo też odpoczywaliśmy na łonie natury. Po odpoczynku troszkę jeździliśmy. Nasza droga była głownie dość stroma, gliniasta z wyżłobionymi wielkimi koleinami, poprzeplatanymi kamiorami. Po paru takich zjazdach niektórzy z nas mieli dość. Szczerze powiem, że pierwszy dzień był dość męczący ale dużo zweryfikował. Ale i tak było mi mało Na nocleg wybraliśmy sobie małą polankę przy rzece za Samantą. Rozłożeni, wykąpani, przystąpiliśmy do konsumpcji I oczywiście nocnych Polaków rozmów. Przemyślenia... Obawy? Jakieś obawy? Przed wyjazdem ze strony rodziny oczywiście słyszałam sprzeciwy. Monologi jak to tak można jechać do Rumunii i do tego z samymi chłopakami. Natomiast jedyną moją obawą jaką miałam było to czy sobie poradzę w terenie. Czy nie będę piątym kołem u wozu? Czy nie będę opóźniać grupy? Czy chłopaki nie będą żałowali, że pojechali z babą? Czy ja w ogóle powinnam tu być?
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally Ostatnio edytowane przez zaczekaj : 08.07.2014 o 21:51 |
09.07.2014, 10:52 | #25 | |
Turysta DualSport
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chorzów
Posty: 584
Motocykl: KTM 1200 6T
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 2 dni 4 godz 17 min 43 s
|
Cytat:
Masz jaja do kolan i na Twoim miejscu martwiłbym się doborem długości kiecki, żeby nie wystawały A kto się ze mną nie zgadza, niech wstanie i zrobi dwa salta do tyłu. Anem. Opisuj dalej
__________________
Sowizdrzał KTM 750 6T Nie wierz, nie bój się, nie proś! |
|
09.07.2014, 17:43 | #26 |
Zarejestrowany: Jan 2012
Miasto: gubin
Posty: 559
Motocykl: RD04
Przebieg: 70000
Online: 2 tygodni 5 dni 11 godz 51 min 5 s
|
Pisz,pisz Aśka ...ja tam z wami byłem wino piłem bawiłem się świetnie,ale gawędziasz ze mnie żaden.
A jeśli się nie mylę,to odgórnie Ty mianowana zostałaś Panią Naczelną Redaktorką,a więc opisuj waćpanna a my będziemy prostować i komentować. |
09.07.2014, 18:00 | #27 |
Zarejestrowany: Jun 2013
Miasto: Jawor
Posty: 101
Motocykl: transalp XL 600
Online: 3 dni 5 godz 46 min 2 s
|
Asia ty to zorganizowałaś i to była twoja wyprawa.My tylko tam jeździliśmy .Rób relację z wypadu
|
09.07.2014, 18:18 | #28 |
__________________
https://www.facebook.com/PrzezSwiat.eu |
|
09.07.2014, 20:11 | #29 |
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Wrocław
Posty: 116
Motocykl: Może kiedyś :)
Online: 1 tydzień 1 dzień 9 min 9 s
|
Sama skromność - Aśka sobie nie radzi, z Ramonezy żaden gawędziarz... Wy jacyś inni wróciliście!
|
10.07.2014, 16:55 | #30 |
Zarejestrowany: Jul 2013
Miasto: WSCHOWA
Posty: 213
Motocykl: TT600R,XT660Z
Online: 3 tygodni 2 dni 23 godz 48 min 55 s
|
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Jagnię w sosie potrójnie afrykańskim, czyli Rumunia raz jeszcze [Wrzesień 2011] | jagna | Trochę dalej | 55 | 03.03.2022 15:52 |
[2014 Rumunia/Bałkany] "Podróż im. PET'a" - Czyli przekuwanie marzeń w rzeczywistość | Maurosso | Trochę dalej | 20 | 23.12.2014 17:06 |
Rock, sand & heat, czyli babska wyprawa na Dziki Zachód [Sierpień 2011] | jagna | Trochę dalej | 72 | 21.09.2011 22:58 |