Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30.06.2014, 08:01   #21
!marysia!
 
!marysia!'s Avatar


Zarejestrowany: Dec 2012
Miasto: Radom
Posty: 106
Motocykl: BMW R1200 GSA
!marysia! jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 2 godz 17 min 20 s
Domyślnie

Wyborne !!
!marysia! jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.06.2014, 08:03   #22
zimny
trampkarz emeryt
 
zimny's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Garwolin
Posty: 2,853
Motocykl: F800GS ADV
Przebieg: za mały
zimny jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 4 dni 23 godz 31 min 33 s
Domyślnie

I forma i treść rewelacja, czekamy na ciąg dalszy :-)
zimny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.06.2014, 12:54   #23
Louis
 
Louis's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 598
Motocykl: CRF1000L
Louis jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 22 godz 40 min 40 s
Domyślnie



Mołdawia z tymi swoimi pagórkami przypomina folię bąbelkową. Mniej więcej na ok. osiem bąbelków, przypada jeden zbiornik wodny, jest ich mnóstwo. Ni to stawy, ni to jeziora czasem połączone w ni to rzeki. Polskie MSZ zachwala je poszukiwaczom mocnych wrażeń, podobno w wielu można znaleźć m.in. zarazki cholery. MSZ też twierdzi że woda z kranów i studni nie nadaje się do spożycia ale wygląda to bardziej na typową dla MSZ asekurację niż rzetelna informację. Tak czy inaczej, żadnego zarazka nie widziałem, a wzrok mam sokoli.

Rozłożyliśmy się nad takim bajorem. Jest pięknie, błogo, romantycznie i płasko, więc można się rozłożyć gdziekolwiek. Wystarczy butem rozgarnąć kozie odchody, które również są gdziekolwiek.
Zrobiłem sobie ulubioną herbatę i kanapkę, z mojego domowego chleba robionego na zakwasie, zwieńczoną polskim Pasztetem Podlaskim, kupionym w miejscowym sklepie, a robionym być może z kur mordowanych w ubojni naszego forumowego Spoza. Poczułem się trochę jak w domu. Oparłem się o motocykl i chłonąłem niczym niezmącony krajobraz i ziołowy zapach traw, wzbogacony lekką nutką kozich ekskrementów. Po raz kolejny wyglądałem jak z reklamy Touratecha. Nirwana.



I po raz kolejny długo nie trwała. Azję urzekł również ten plener i zaczął pstrykać mi zdjęcia, a nie lubię jak ktoś mnie "zdejmuje" bez kasku, kto mnie widział na żywo rozumie dlaczego. Postanowiłem jednak wytrwać cierpliwie, aż mu się skończy rolka w aparacie, w końcu to Azja mnie zabrał ze sobą, a nie odwrotnie. Wytrwałem.

Teraz zaczął jeść. Mielił żuchwą wcale nie najciszej ale umówmy się, w granicach akceptacji. Dam radę. Wróciłem do nirwanienia. Zamknąłem oczy. W tym właśnie momencie coś zaczęło drzeć ryja z szuwarów. Głośno, przeraźliwie, wibrująco, tak ze sto metrów na lewo.
Ożeszszz ty... Pierwsza moja myśl - Bąk. Taki ptak, nie owad. Jakiś mądrala nazwał tak samo ptaka jak owada, żeby zamotać tak jak Mołdawianie ze Stefanem na banknotach. Sam mam dom na łące, to znam temat. Znalazłem gdzieś w necie trafny opis odgłosu Bąka podczas godów, więc generuje on dźwięk przypominający ryk krowy tonącej w bagnie. To szczera prawda, a gnój nie większy niż Sidi Crossfire. Jednak to to darło się inaczej, tak bardziej sopranem. Teraz dopiero zobaczyłem, że na prawo, po drugiej stronie wody oddala się od nas stado kóz. Były gdzieś już z 500m dalej ale na potrzeby tej relacji napiszę, że z kilometr lekko licząc. Załapałem. W chaszczach zgubiła się mała koza. Nic nie widzi przez te trawy, nie wie gdzie iść, to drze ryja. Zupełnie bez sensu, bo stado daleko i co najwyżej słyszy własne dzwonki ale czego wymagać od kozy. No to spoko, pomyślałem, wokół pełno półdzikich psów, więc problem zaraz sam się rozwiąże. Z tymi kundlami jednak jak z Policją, jak trzeba to ich nie ma. Trudno, podjadę, odnajdę i podrzucę psom albo kozom, w zależności gdzie będzie bliżej.



Ruszyłem dziarsko przez śmiercionośne osty i pokrzywy, niczym Hanka Mostowiak przez kartony. Oczywiście jak się zbliżałem, to koza cichła jak oddalałem darła i tak w kółko. W końcu wypatrzyłem. Małe to, chude, sądząc po możliwościach wokalnych, 80% jej ciała to płuca.





Obładowany Vstrom na podmokłym terenie nie jest najlepszym sprzętem pasterskim ale wszyscy moi koledzy, a przynajmniej ci którzy mi wiszą kasę, czyli w zasadzie wszyscy, potwierdzą że jestem wirtuozem offu.







Trochę mnie bydle przeczołgało po okolicy ale ostatecznie została ujęta po dramatycznym pościgu i doprowadzona do miejsca zameldowania.











Nieoczekiwanie okazało się, że było to ulubione koźle córki pasterza. Podziękowała mi jak umiała najpiękniej. Może jeszcze tam wrócę. Obecnie uprawiamy przyjaźń przez Skypa.

__________________
Louis, motocyklista niedoskonały.
Louis jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.06.2014, 13:09   #24
Kisiel
 
Kisiel's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: wieś pod W-wą
Posty: 676
Motocykl: RD04->ATAS
Kisiel jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 5 godz 26 min 50 s
Domyślnie

niezłe!
__________________
pozdrawiam!
Kisiel
------
RD04 -> ATAS
Kisiel jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.06.2014, 13:16   #25
mygosia
 
mygosia's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Podlasie
Posty: 2,665
Motocykl: nie mam AT jeszcze
mygosia jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 21 godz 49 min 27 s
Domyślnie

Louisie - powinieneś pisać bajki na dobranoc dla [nie]grzecznych dzieci
mygosia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.06.2014, 14:21   #26
gonzik.korba
 
gonzik.korba's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Wrocław
Posty: 91
Motocykl: AT - nisz nisz.
Galeria: Zdjęcia
gonzik.korba jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 2 dni 5 godz 51 min 59 s
Domyślnie

Muszę rzec że smutniejszego smutu tu dawno nie było! Mołdawia to kraj nie wielki i nie wiem czy powinienem ale prosiłbym o zmyślanie gdy już na faktach(hehe) nie będzie o czym pisać :-)
__________________
--
Gonzik
gonzik.korba jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.06.2014, 15:13   #27
mygosia
 
mygosia's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Podlasie
Posty: 2,665
Motocykl: nie mam AT jeszcze
mygosia jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 21 godz 49 min 27 s
Domyślnie

Louis - widziałam!
mygosia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.07.2014, 07:44   #28
!marysia!
 
!marysia!'s Avatar


Zarejestrowany: Dec 2012
Miasto: Radom
Posty: 106
Motocykl: BMW R1200 GSA
!marysia! jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 2 godz 17 min 20 s
Domyślnie

Zdjęcie córki jest "nie kompletne"! Nie liczy się!
!marysia! jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.07.2014, 09:35   #29
zipo
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

..Louis piszesz jakbys mieszkal na wyspach z kilka lat
Poprosze wiecej...wiecej corki i jeszcze jaka koze moze?
Lubie lubie lubie

Jestes profi story teller creator imaginator
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.07.2014, 10:46   #30
puszek
 
puszek's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,763
Motocykl: RD07a
puszek jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 51 min 11 s
Domyślnie

Nareszcie jakaś nie komercyjna relacja...i do tego jaka ciekawa...czytać, czytać, czytać...
puszek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
MIEJSCA PRZYJAZNE MOTOCYKLISTOM czyli GDZIE trafić na dobry nocleg, michę, itp... (oraz ostrzeżenia przed "miną") motoMAUROxrv Kwestie różne, ale podróżne. 51 19.04.2017 14:39
BABY NA MOTÓRY 2014 czyli III zlot czarownic agawu Lejdis 105 28.07.2014 13:28
Silk Road Adventure - czyli Jedwabnym Szlakiem 2014 Yanus Przygotowania do wyjazdów 5 20.01.2014 19:41
Plan B, czyli przed siebie na luzie kiub Trochę dalej 42 12.11.2008 01:02


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:25.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.