Motocykle EV - wady, zalety i może bez ekologii ;-)

[kristoch]

Napisał mdxmd

ogądam kanał Marc Travels... z motocyklem EV jest dużo łatwiej niż autem elektrycznym (mniejsza pojemność baterii, mniejsze zużycie energi... brak konieczności ogrzewania i wentylacji, mniejsza moc i masa pojazdu ) i tak naprawdę stacji ładowania jest dużo węcej niż stacji benzynowych bo z tego co widzę to prąd jest niemal wszędzie a paliwo niekoniecznie

jedno co mi przychodzi do głowy to fakt, że tak wielcy producenci jak HO YA, KA, SI KTM BMW... itd... dali dupy po całości nie mają nic konkretnego do zaoferowania z motocykli EV

😀 No właśnie wkleiłem bo kolo jedzie i się nie ogląda na to, że się nie da. A ładuje głównie jak śpi + czasem po drodze i robi na luzie 200-400 km dziennie w swoim tempie. Pewnie jakby jechał z kimś na ice to trudniej by się było zsynchronizować.

Co do producentów to wśród puszkowych jest podobnie. Potentaci przespali, a pojawiły się niszowe marki i jest nerwowo.

Tak w ogóle to fajnie patrzeć jak na naszych oczach dzieje się rewolucja (w napędach pojazdów).
Ciekawe czasy. Bo poprzednie 50 lat to zalatywało nudą 😂😂😂.

[ex1]

https://www.motor1.com/news/699130/t...ghest-mileage/


blisko 2 mln kilometrów... a miały się tak sypać te bateryjki

[Melon]

No ciekawe ponad 17kkm przez miesiąc, dziennie prawie 600km i tak ciągle przez 9 lat ?
Wymieniono tylko 3 razy baterię i 13 silników.

Napisał ex1

https://www.motor1.com/news/699130/t...ghest-mileage/


blisko 2 mln kilometrów... a miały się tak sypać te bateryjki

Przenieś to do Samochodu EV

[mdxmd]

niestety cena jest całkowitym zaprzeczeniem sensu tej technologii ZERO DSR/X MY23 to 130.000zł za golasa. Myślę, że gdyby honda zrobiła CRF elektryczną z zasięgiem np. 350km to mielibyśmy motocyklową TESLE, przy dużej skali produkcji cena mogłaby być porównywalna z wersją spalinową.

Pali się
https://www.facebook.com/share/v/XE9avivasecnUPYP/

[mdxmd]

Obejrzałem kilka odcinków Marc'a, gość robi aktualnie Pakistan ale... jakoś nie widzę na trasie jakiś fajnych miejsc odnoszę wrażenie, że jedzie z punku A do B jak najkrótszą trasą jest jeszcze jeden element charakterystyczny dla pojazdów elektrycznych w podróży tj.... ciągłe gadanie o zasięgu, ładowniach i czy dojadę, z której wieje wiatr oraz kiedy będzie z górki.

Kiedyś napaliłem się na auto elektryczne oglądałem sporo filmów i było jak wyżej. Ja niestety lubię bujać po zadupiach im większe tym lepiej i nie ma się co czarować gdzie można sobie taki napęd elektryczny wsadzić. Zamiast się cieszyć drogą i zobaczyć jak najwięcej trzeba sobie łamać głowę czy i gdzie dojadę, czy dam radę wjechać na przełęcz mając 40% baterii.

czekam na realny zasięg na poziomie 350-400km normalnej jazdy w normalnych warunkach pogodowo-drogowych a nie w laboratorium.

Napisał mdxmd

...
Kiedyś napaliłem się na auto elektryczne oglądałem sporo filmów i było jak wyżej. Ja niestety lubię bujać po zadupiach im większe tym lepiej i nie ma się co czarować gdzie można sobie taki napęd elektryczny wsadzić. Zamiast się cieszyć drogą i zobaczyć jak najwięcej trzeba sobie łamać głowę czy i gdzie dojadę, czy dam radę wjechać na przełęcz mając 40% baterii.

czekam na realny zasięg na poziomie 350-400km normalnej jazdy w normalnych warunkach pogodowo-drogowych a nie w laboratorium.

https://www.naf.no/elbil/bruke-elbil/elbiltest

[kristoch]

Haha - prawda.
Zastanawiam się czy on tak nie ma generalnie, bo jak wcześniej jeździł Dominatorem to opisywał jak się psuł :-)

[Qter]

Odnośnie tego elektryka star varg

https://youtube.com/watch?v=hcVciMZU...CAx3_qbN-_5Bdv


Pzdr

Qter


Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka