19.03.2024, 15:18 | #21 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Łódź
Posty: 1,844
Motocykl: TA,RD04
Online: 2 miesiące 2 tygodni 17 godz 59 min 43 s
|
|
19.03.2024, 15:53 | #22 |
Transalpina jest piękna, podróż mija w wyśmienitych humorach. Dojeżdżamy prawie na samą górę, gdzie jest odbicie na Strategicę. Daniel i Tomek podjeżdżają jeszcze kawałek wyżej zrobić fotki, a ja zostaję pooglądać stada owiec. Nie wiem co tam z nimi robią, wygląda to na jakieś liczenie, dzielenie stada, nie mam pojęcia. Część owiec i baranów trafia do ciężarówek, a kilka zabierają na pokład małych pickupów.
20230921_110243-01.jpg 20230921_111042.jpg 20230921_111105-01.jpg Czas skręcić na Strategicę. Początkowo droga jest lajtowa, ale widoki piękne. W szerszych miejscach stoją nawet kampery i terenówki, ludzie podziwiają widoki, może i tam nocują oglądając piękne zachody i wschody słońca. 20230921_112613-01.jpg 20230921_121210.jpg Daniel nie byłby sobą, gdyby nie wpadł na pomysł. Strategica jest jeszcze za nisko, więc podjedźmy tam wyżej na sam szczyt, gdzie widać wyciąg narciarski. No jest jakaś ścieżynka kaminista pod górkę. Udało się. Widoki urywają dupę, było warto. 20230921_114616.jpg 20230921_114845.jpg 20230921_114942-01.jpg Dalej Strategica robi się coraz gorsza. Nie ma już terenówek, a samej drogi też w zasadzie nie ma Fragmentami jedzie się po kamieniach, czasem po śladach wyjeżdżonych w trawie. Gdzie jest tylko trochę niżej jest błoto i robi się ślisko. Kamienie też są gładkie i gdyby było mokro to nie byłoby fajnie. Potem droga znowu wraca, znika i tak w kółko. Wyjeżdżam zza zakrętu i kogo widzę? Znajomi niemcy bawią się dronem Ucieszyli się na nasz widok, chwilę pogadaliśmy i znowu pamiątkowa fotka. Tym razem oni jechali pod prąd, postanowili wracać Transalpiną więc spotkaliśmy się po środku Strategicy. Acha, ja zaliczyłem jedną większą glebę. Motocykl nie ucierpiał poza pękniętym plastikowym handbarem, ale skręciłem mocno nogę. Boli, ale mogę jechać. Czuję że puchnie, więc postanawiam nie zdejmować do wieczora buta bo mogę go już nie założyć. 20230921_122844.jpg |
|
19.03.2024, 16:40 | #23 |
Po jakimś czasie dojeżdżamy do rozwidlenia dróg. Track wskazuje dwie opcje. Hardkor - czyli dalsza jazda Strategicą do końca. Ma dopisek że tylko dla chętnych i świadomych co robią I Normal czyli powolny powrót górską szutrówką w dół. Wybieramy opcję Normal i zjeżdżamy powoli ciesząc się widokami.
20230921_130728.jpg Napotykamy piękną wiatkę która aż się prosi by ugotować tu obiad, zrobić kawkę i odpocząć. Spotykamy dwóch polaków którzy jeżdżą po okolicy starą terenówką z którymi trochę gadamy. Buta nie zdejmuję chociaż czuję jak noga pulsuje... 20230921_132221-01.jpg Górska ścieżka prowadzi aż do miasta Brezoi. Tu postanawiamy kierować się na północ w stronę naszej bazy. Plan jest dojechać asfaltem do Kluż- Napoka bo przed Sybinem zaczyna się nowa trasa szybkiego ruchu więc pójdzie sprawnie. Niestety w połowie drogi do Sybina trafiamy na gigantyczny korek. Oba pasy drogi zastawione. Drogi mają z obu stron barierki, więc przeciskamy się powoli między autami. Niestety w Rumunii nie potrafią w korki. Każdy stoi inaczej, jeden do lewej, inni do prawej, poprzytulani do barierek, pootwierane drzwi. Więc przeciskanie się idzie wolno, co chwila musimy czekać aż ktoś lekko przesunie auto. Napotykamy grupę kilkunastu motocyklistów z Niemiec. Stoją karnie w korku paląc szlugi. Krzyczą coś do nas że my jedziemy dalej... nie wiem o co im chodzi. Czekając na przesunięcie jednego z aut, słyszę jak z kabiny kierowca zagaduje do nas po polsku. Pytam go czy wie co się dzieje, ma CB więc może coś wie. Otóż przed Sybinem skała spadła na drogę i zablokowała całkowicie ruch. Podobno służby starają się to usunąć, ale korek z obu stron jest długi. Udaje nam się przejechać i lądujemy na przedmieściach Sybina (Sibiu). Postanawiamy poszukać miejsca na noc tutaj w mieście i trochę zaszaleć po mieszczuchowemu, a rano ruszyć na bazę. 20230921_160934.jpg |
|
19.03.2024, 18:53 | #24 |
Zarejestrowany: Feb 2015
Miasto: Maków Podhalański
Posty: 1,792
Motocykl: XRV750->XR400
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 17 godz 56 min 37 s
|
Jakby ktoś planował przejazd strategicą to warto jechać tą drogą dla hardkorów, nawet po to by się potem się wrócić.
Hardkory to był początkowy odcinek zjazdowy na końcu, ale między tym rozwidleniem a hardkorami było dużo super widoków do zjedzenia. Tak nawiasem jechałem tam kilka chwilę przed rajdem transkarpatia. Jak się wracałem "główną drogą" to na strategicę pchał się sznur osobówek. Musieli mieć przednią zabawę Jadłem śniadanie w tej samej wiacie Spotkaliśmy tam też dwóch panów na motocyklach z koszami. Chcieli jechać strategicą ale zabłądzili i zjechali przypadkiem tą łatwiejszą drogą. Sent from my 22101316G using Tapatalk |
20.03.2024, 11:31 | #25 |
Stoimy na chodniku w Sibiu i szukamy jakiegoś noclegu w mieście. Znajdujemy typowe mieszkanie bookingowe w samym centrum miasta. Po dojeździe na miejsce okazuje się, że nie bardzo gdzie jest zaparkować.
Nie wiem jak, ale Daniel załatwia nam miejsce na dziedzińcu sąsiedniej kamienicy. Dozorczyni dała nam kod do bramy i tylko prosiła by rano wyprowadzić motury po cichu. W mieszkaniu zdejmuję w końcu buta, noga w siniaku, boli, trochę spuchła, pojawia się nowy problem bo w lekkich trampeczkach ciężko się kuśtyka. Daniel i Tomek robią się na bóstwa, ja nie muszę i idziemy zwiedzać miasto. Miła odmiana od jazdy po lasach i górach. Miasto uchodzi za jedno z najładniejszych w Rumunii i faktycznie jest co oglądać, panuje fajna atmosfera. Zaliczamy knajpy i wracamy późnym wieczorem na kwadrat. Tomek idzie spać, a my z Danielem postanawiamy opróżnić resztę śliwowicy, bo po co ta wozić pół butelki. Śliwowica jest wyjątkowo mocna i dobrze znieczula. Rano z nogą jest dużo lepiej Ostatnio edytowane przez Danny : 21.03.2024 o 23:57 |
|
20.03.2024, 11:53 | #26 |
DZIEŃ POWROTU NA BAZĘ I DO POLSKI
Rano wyjeżdżamy z Sibiu i autostradą lecimy do Kluż-Napoka. W pewnym momencie wyprzedza nas policjant na motocyklu na sygnale. Daje znaki że mamy się zatrzymać. No ale jak to, gdzie? Na autostradzie Zwalnia i ręką pokazuje pobocze, no dobra, dziwne, mało bezpieczne, ale OK skoro taka jest wola władzy. Zeskakuje ze swojego sprzętu i biegnie opierdalać nas że mamy tablice całe w błocie! Zaczyna coś od mandatu, ale mówimy że wytrzemy. Czyścimy swoje tablice, profilatycznie jeszcze lampy i kierunkowskazy. Pan władza grozi nam jeszcze palcem na odchodne. Ech... Nawigacja prowadzi nas przez całe miasto, więc mamy okazję trochę pooglądać. Miasto duże, zakorkowane w porannym szczycie, ale sprawia wrażenie całkiem fajnego. Na wylocie z miasta gubi nam się gdzieś Daniel. Ustalamy przez telefon że jedziemy do naszej bazy tak jak pokazuje google maps, więc pewnie złapiemy się gdzieś po drodze. Nie łapiemy się po drodze ale tuż pod bazą. Myjnia, pakowanie, impreza, krótki sen i ruszamy o świcie do domu. Czy warto przejechać tę trasę? Warto jeśli ma się ochotę na tryb połączenia trochę offu i przygody ze zwiedzeniem części kraju. Warto się pospieszyć bo już asfaltują nawet te widokowe szutrowe drogi w górach. Z resztą, każdy kierunek i wyjazd jest fajny gdy ma się sprawdzonych kompanów i zgraną ekipę. Koniec. Fotek z tego etapu brak, bo nie było czego focić. Wstawiam więc zdjęcie tradycyjnego rumuńskiego loda. Wkręciłem chłopaków że kiedyś nazywały się Lody Cygan, ale unia nakazałą zmianę nazwy i zmienili na ROM. Miny mieli takie że chyba troszkę uwierzyli |
|
20.03.2024, 11:57 | #27 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Podziękował. Przyjemnie się czytało. |
20.03.2024, 12:07 | #28 |
Michał
|
Leo gustowny, nie ma co
Dzięki za relację, w RO najfajniejsze wydaje się to, że gdzie się nie pojedzie to jest ładnie. |
20.03.2024, 12:40 | #29 |
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Sulejówek
Posty: 1,050
Motocykl: Fiddle
Online: 6 miesiące 2 tygodni 1 dzień 11 godz 49 min 51 s
|
Z przyjemnością przeczytałem/obejrzałem. Dziękuję
|
20.03.2024, 13:08 | #30 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 539
Motocykl: Brak
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 15 godz 5 min 2 s
|
Bardzo fajne!!!! Chyba w 2008 miałem przyjemność przejechać transalpine po miękkim. Nie cała bo strasznie lało i na Urdele pass nie pojechaliśmy tylko w lewo nad Vidra. To był chyba ostatni moment na niasfaltową transalpine. Parę lat później przejechałem całą ale już po asfalcie. Oba razy na gs 1150
|
Tags |
act , rumunia |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rumunia 66a | madafakinges | Przygotowania do wyjazdów | 23 | 30.04.2021 15:18 |
31.05 - 10.06 Rumunia | marti008 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 13 | 07.06.2018 18:37 |
Rumunia | Wegrzyn | Umawianie i propozycje wyjazdów | 15 | 08.08.2013 23:37 |
RUMUNIA od 01/09 - 11/09 | herni | Umawianie i propozycje wyjazdów | 8 | 31.08.2011 10:54 |
Rumunia 13-20.08.11 | robertG7 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 05.08.2011 11:53 |