|
Wszystko dla Afrykańczyka Ciuchy, buty, kaski, gogle, rękawiczki, kondomy, pokrowce, ochraniacze, zbroje i inne gadżety które chcesz opisać lub polecić |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
22.06.2010, 22:12 | #1 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 11 godz 45 min 13 s
|
Swojego czasu jechałem na jakąś imprę na błedowskiej. Do tego z plecaczkiem. Czaiłem się za jakimś golfem bo chciałem go łyknąć. Niestety przed golfa wybiegł kot. Koleś dał po hamulcach a ja miałem założone kostki i przy hamowaniu zablokowałem oba koła. I tak na zblokowanych zrobiłem ze dwa, trzy metry potem odpuściłem lekko, minąłem golfa i zatrzymałem się w jego połowie. Kot uszedł.
Następnego dnia, już na pustyni jechałem na 3 biegu i dość wykręconym silniku i nagle rów głęboki na metr i szeroki na dwa zaszedł mi drogę. Nie kombinowałem, położyłem moto na lewo. Najgorzej było go podnieść. I dodam tylko że inny kot na tym samym wyjeździe nie dał rady i wziąłem go na koło. Trochę akurat popadało i nawet nie próbowałem hamować.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." |
22.06.2010, 18:09 | #2 |
Common Rejli
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,736
Motocykl: R650GS Adventure & LC6 750 Adventure
Przebieg: dupa
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 5 godz 39 min 17 s
|
Huberta proszę słuchać, bardzo dobrze mówi. Walczy się do końca.
Dosiad, przeciwskręt, dwa palce zawsze na hamulcu... Ale o tym już pisałem.
__________________
BRW 1991 I tak wszyscy skończymy na mineralnym. | Powroty są do dupy. | Trzy furie afrykańskie: pompa, moduł, regulator. Czy jakoś tak... | Pieprzyć owiewki . I stelaże. NIE SPRZEDAM! |
23.06.2010, 07:47 | #3 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Posty: 313
Motocykl: RD07
Przebieg: mały
Online: 4 tygodni 18 godz 22 min 53 s
|
Cenne rady, oj cenne.
Dzięki |
23.06.2010, 09:57 | #4 |
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
Oczywiscie to dotyczy asfaltu. W terenie - jak pisze Lepi, moto lepiej hamuje ryjąc bokiem
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |
23.06.2010, 22:13 | #5 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,163
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 2 godz 5 min 30 s
|
w ubiegłym roku też miałem przygodę z kotem . Jechałem ok 120 i w pewnej odległości zobaczyłem czającego się na poboczu kota . Zaraza wyskoczył na drogę . Zacząłem hamować ale przed samym uderzeniem puściłem klamkę i mocno chwyciłem kierownicę . Mocne szarpnięcie kierownicy ale gleby nie zaliczyłem . Po kilkudzisięciu metrach zatrzymałem się by zobaczyć czy coś uszkodziłem . Pomiędzy oponą a felgą była tylko sierść kota . Gdybym nie puścił klamki i nie trzymał mocno kierownicy chyba zaliczył bym szlif.
Swoją drogą to nie była AT i ślizg tym motocyklem można było zrobić chyba tylko szybkim przeciwskrętem i pochyleniem maszyny bo miał ABS i tzw. DUAL hamulec czyli o blokadzie kół można było zapomnieć . |
01.07.2010, 21:02 | #8 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Obecnie wszędzie, gdzie sie da
Posty: 415
Motocykl: już nie AT ;)
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 18 godz 11 min 46 s
|
Kladzenie motocykla ma sens, ale przy duzych predkosciach(np szlifiery...)wtedy kiedy juz wiesz, ze nie masz szans nic zrobic. W przypadku afri wychamowanie, badz ucieczka poboczem jest duzo bardziej mozliwa niz sztywnymi przecinakami. Mialem juz pare goracych sytuacji i najleprze w tym wszystkim jest to, ze calosc dzieje sie odruchowo-intuicyjnie, bo czasu na myslenie jest malo... http://www.youtube.com/watch?v=4oYbAoTpOYk - tu proponuje zerknac.....
|
02.07.2010, 01:16 | #9 |
Zarejestrowany: May 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 230
Motocykl: RD03
Przebieg: Cofany
Online: 4 dni 21 godz 4 min 25 s
|
Jak masz RD03 z jedną tarczą z przodu to wyhamowanie z 100 wcale nie jest takie proste. Ja w żadnej z moich "kryzysowych sytuacji" nie dałem rady wyhamować, zawsze hamowałem do oporu i w ostatniej chwili robiłem unik.
__________________
Piszę poprawnie po polsku. |
09.07.2010, 14:47 | #10 |
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Legionowo
Posty: 20
Motocykl: RD07
Online: 5 godz 19 min 21 s
|
No to moze ja rozwieje wasze wątpliwości . Mnie uczono kłaść motocykl na prawie jazdy . Instruktor zwracał uwagę jak i kiedy kłaść motocykl . Pokrotce technika z hamulcem noznym jest ok . Natomiast jeżeli chodzi o sytuacje to jasno i wyraźnie przekaz mówił ze kładzenie motocykla zmniejsza ryzyko urazu , ratuje życie bo przecież to nasze zdrowie jest najważniejsze . Istruktor nawet podawal dane statystyczne z wypadków . Podczas uderzenia np:w samochód bocznego ( wyjazd puszki z podporządkowanej ) jezeli motocyklista uderzy w samochód przodem motocykla ponieważ manewr wymijania zakończył się niepowodzeniem automatycznie kończy się to w wiekszości przypadków lotem przez kierownice . I tak w poczatkowej fazie uderzenia bardzo mocno narazone sa kości udowe motocyklisty które łamią się jak zapałki o kierownice . Jeżeli uda nam się nawet poszybować nad autem upadek zazwyczaj kończy się złamaniem którejś z kończyn , bądź jednego z barków , potrzaskana miednica i obrażeniami wewnętrznymi . I tutaj nawet najlepsze ciuchy nie pomogą . W momencie położenia motocykla możesz nawet nie dojechać do przeszkody bądź zderzyć się z nią ale kontrolowaną strefą zgniotu jest wtedy motocykl a nie Ty jako kierowca . Do mnie ta nauka dotarła i nie polemizuje z tym . Panowie nasze zdrowie jest najważniejsze poza tym nie kładziemy papierowego ścigacza na glebę tylko nasze piękne ogmolowane Afryki - straty będą minimalne a perspektywa rekonwalescencji albo braku możliwość ponownego dosiadania moto czy aktywnego uczestniczenia w codziennym życiu nie jest najlepsza . Oczywiście można polemizować z tym jaka sytuacja jest sytuacja bez wyjścia ale trzeba sobie zadać pytanie czy warto sobie udowadniać ze jest się szpeniem od przeciw skrętów dochamowań za cenę własnego zdrowia . Na koniec podsumowując moją wypowiedz przykład z życia wzięty zaraz po moim egzaminie na prawo jazdy mój Szwagier ( super gość ) wracał na moim poprzednim sprzęcie do domu z pracy wyjechał mu z podporządkowanej samochód niestety nie udało mu się go ominąć przy prędkości 40 km\h ( jak stwierdziły nasze władze wszystko zgodnie z przepisami ) uderzył w samochód . Złamał kość udową o kierownice i przeleciał przez samochód a moto zaraz za nim . Obecnie ma 42 cm pręt w nodze i kuleje już ponad rok . O rehabilitacji już nie wspomnę . Wyciągnęli mu narazie śruby a teraz przygotowuje się do operacji wyciągniecia pręta z nogi . Kość zaczeła się zrastac dopiero po pół roku . Niestety przez wypadek nie był na chrzcinach swojego Synka . Nie może jezdzic na moto nie może latać samolotem . Więc sami oceńcie moi drodzy kiedy i jak warto zachowywać się na drodze. Mam nadzieje że Pomogłem trochę się rozpisałem ale myślę że nie na darmo .
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Maroko po taniości czyli moto na przyczepie. Szukamy chętnych | przestępca | Umawianie i propozycje wyjazdów | 6 | 15.05.2014 09:14 |
fc-moto.de | Belfegor | Ciuch Afrykańczyka | 12 | 21.03.2014 20:03 |
Nowe moto...... czyli o przewadze jednych świąt nad drugimi | sizyrk | Inne tematy | 65 | 19.01.2013 20:28 |
Nie mam moto...... | tomekc | Inne tematy | 14 | 22.12.2008 11:55 |
Moto z USA | Pawel_z_Jasla | Inne tematy | 5 | 12.04.2008 15:11 |