|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
19.05.2022, 12:08 | #1 |
To moje ustawienie dla kompresji było po czasie trochę za miękkie, jak się sprężyny ułożyły, ale to poczujesz na żywca u siebie.
Rebound ustaw sobie raczej nie według mojego posta tylko np. wg sposobu tego gościa z filmu. U siebie też ostatnio tak ustawiałem i jest w porządku: Z przodu przede wszystkim trzeba wymienić przynajmniej sprężyny. Ostatnio wstawiłem K-tech 6.6 czyli niby dość twarde, a i tak ciągle da się ustawić przód, żeby był za miękki. Za to jak się ustawi tak żeby nurkował jak najmniej, ale jeszcze nie telepał po łapach na wybojach to różnica na plus względem fabrycznych sprężyn jest bardzo duża. Na fabrycznych jednak nurkuje zawsze dość mocno. Szprychy w małej CRF, po tym jak wyszła z fabryki na krzywych kołach, dokręcałem, centrowałem i wyważałem sam na takim prostym i tanim urządzeniu, wyglądającym jak to: https://www.msell24h.pl/wywazarka-do...SABEgL5B_D_BwE W serwisie Hondy powiedzieli, że gwarancja nie obejmuje centrowania kół i dokręcania szprych, nawet w motocyklu z przebiegiem 900km czyli prawie prosto z fabryki . . . |
|
19.05.2022, 15:59 | #2 |
Ok dzieki,
do zawieszenia podejdę metodą prób i błędów, sprężyn wymieniać nie będę póki co. A co do szprych to mieliście podobnie w T7? Tematem zajmę się przy zmianie opon na właściwe. |
|
19.05.2022, 16:52 | #3 |
W T7 nie miałem problemu ze szprychami.
|
|
19.05.2022, 20:52 | #4 |
Zarejestrowany: Jan 2019
Posty: 192
Motocykl: Dr650Re
Online: 2 dni 15 godz 42 min 32 s
|
Ja sobie kupiłem klucz do dokręcania szprych, moto na podnośnik i każdą szprychę sprawdzałem po kolei. Z wyczuciem, która szprycha była trochę luźniejsza dokręciłem. Ale żadna szprycha nie była mega mocno luźna, a latam po wertepach powyżej setki.
|
19.05.2022, 21:18 | #5 |
Ja tam się nie znam i szprych bym nie dotykał bo można jeszcze bardziej popsuć. Jak jest na gwarancji to wal do serwisu. Wiem że w niemcowni gościowi koło zmienili w CT bo miał za luźne szprychy albo oddaj do Pawła z Bielska B.
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
19.05.2022, 21:58 | #6 |
Zarejestrowany: Jan 2019
Posty: 192
Motocykl: Dr650Re
Online: 2 dni 15 godz 42 min 32 s
|
W serwisie byłem tylko na pierwszej wymianie oleju po 1000km, a później z awarią czujnika położenia biegów.
Wszystkie inne czynności serwisowe, których nie jest wiele przy T7 robię sam. Moim zdaniem nie jest bezpiecznie jeździć motocyklem który ma luźne szprychy. Jak ktoś nie czuje się na siłach, to faktycznie niech lepiej nie rusza szprych i zleci to jakiemuś specjaliście. Ja zrobiłem sobie sam i satysfakcję z tego mam. Koła się kręcą i są proste, sprawdziłem też sam bo wyważarkę mam. Kupiłem ją ostatniej zimy gdy zmieniałem gumy w Tenerce, oczywiście też sam. |
19.05.2022, 22:12 | #7 |
Pewnie masz dokumentację i klucz dynamometrczny do szprych to możesz robić. Ja nie mam .
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
19.05.2022, 22:42 | #8 |
Zarejestrowany: Jan 2019
Posty: 192
Motocykl: Dr650Re
Online: 2 dni 15 godz 42 min 32 s
|
Dokumentację mam, mogę Ci wysłać jak zechcesz.
Jak byłem w serwisie po 1000 km, to widziałem z bliska jak Pan mechanik sprawdzał szprychy w mojej Tenerce i co niektórą dokręcał, na czuja ręką. Po 10 000 km zrobiłem to samo na podwórku i jest ok. Mam dwa klucze dynamometryczne, ale żaden nie podejdzie do szprych, w sumie to nawet bałbym nyple kręcić kluczem dynamometrycznym. Większe zaufanie mam do swojej ręki. |
20.05.2022, 10:23 | #9 |
Hej, w temacie szprych to żadna nie jest luźna, niektóre po prostu da się nieco poruszyć inne nawet nie drgną. "Ruszają" się te z większą ilością widocznego gwintu, stąd wniosek że może włosi mieli akurat przerwę na kawe.
Koła proste, yama śmiga aż miło, generalnie jestem zachwycony. W weekend zabawy z zawieszeniem. |
|
20.05.2022, 10:32 | #10 |
Szprychy powinny mieć JEDNAKOWE napięcie - w skrócie: dzwonić mniej więcej tak samo.
do szprych są nawet specjalne klucze dynamometryczne więc moje słowa to nie jest jeno czcza gadanina. dokręcanie szprych ręcznie bez dynamometru nie jest niedopuszczalne ale robienie tego na oko bez jakiegokolwiek punktu odniesienia już jest. poskładałem w życiu trochę kół, nawet koła do r1100gs, których nie tykają się nawet ASO i wiem, że jak koło jest dobrze zrobione to bicie dopuszczalne fabryczną tolerancją /często w okolicy 0,8-1mm/ jest MEGA zauważalne nawet bez czujników. Wszystko co czuć na kierownicy, co nie jest wadą ogumienia bądź jego montażu, dyskwalifikuje takie koło z użytkowania do czasu weryfikacji. Nie wiem czy jest tu z czym dyskutować. m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Olej w wentylkach przedniego zawieszenia | materna | Rama, zawieszenia, napęd | 2 | 04.07.2015 14:14 |
Stabilizator przedniego zawieszenia konieczny? | borut | Rama, zawieszenia, napęd | 4 | 28.06.2011 18:42 |
Zasada działania Gaznika typu CV (tłumaczenie) | Diobeu | Uklad paliwowy i wydechowy | 0 | 02.04.2009 08:47 |