Nagły problem z zasilaniem, spadek napięcia akumulatora

[matjas]

Tak szczerze to nawet obciążnice są nie dość dokładne w przypadku układów z CANem gdzie chwilowy spadek potrafi wywalić kompa na plecy i nic nie działa i sypią się błędy - dopiero sprawdzanie oscyloskopem pokazuje, że rozruch potrafi obciąć napięcie poniżej 6V na 200ms. Wystarczy.

W temacie aku pisałem na początku. Poza tym... słabe aku dobija nienową instalację bo ma bardzo duży pobór przy początku ładowania. O tym też trzeba pamiętać.
Przy obecnych cenach akumulatorów nie ma problemu aby wymienić profilaktycznie baterię w naszych starych sztruclach co 3 lata i mieć z bańki.
Za obsługowy /taki wybrałem żeby widzieć co się w nim dzieje/ dupny aku Varty do GL1200 dałem w ub tygodniu 170PLN - wolę mieć pewność, że tu jest ok. Jeśli za trzy lata da Bóg podejmować podobną decyzję to po prostu go wymienię ot na wszelki.

M

[marecki999]

Niemal dokladnie 3 lata od zakupu nowego aku (exide) i podabna syt u mnie tydzień temu...
Na 2 afry kręcimy się w koło komina ... po ok 50km dość rzwawej jazdy po dołkach dziurach itp... nagle na równym asfalcie woltomierz pokazuje na zmianę 6- 8 -13 mruga ch wie co mu tam dolega ale afra jedzie... zatrzymuje się gasze... i koniec prądów...
Pierwsza myśl klemy się poluzowaly może kostki... albo regulator albo aku... niestety mało pomaga dokrecanie,czyszczenie.
Kontrolki się pala rozrusznik nie kręci. Pale na pych daje radę przejechac 14kilometrów momentami na woltomierzu 14 czasem 6 czasem nic...i koniec jazdy.
Wsiadam na afre kolegi lece po 2gi aku do garażu inny ale wchodzi.
Cyk - Palę - ładowanie jest - wracamy na dom.
W garażu sprawdzam jeszcze raz masy ,koski ,montuje nowe aku i jak narazie (tfu tfu nic złego się nie dzieje.
Stary akumulator nie reaguje na żaden prostownik.
Trup.

[Kazmir]

Stary akumulator nie reaguje na żaden prostownik.

Któryś łącznik celi padł, a pomaga mu niestety ten temat

po ok 50km dość rzwawej jazdy po dołkach dziurach itp...