Zostałem posiadaczem grzechotnika

[Lepi]

No toś mnie nie pocieszył. Na szczęście w terenie nie używa się raczej szóstki a na asfalcie trzeba będzie się ładnie starać.

[yasiu71]

Lepi gratuluję grzechotnika. A na Tyrawę to czym się wybierasz?

[nicek27]

No to dorobić jej 6 bieg. Tera to wszystko możliwe. Mam akurat w gazetce tuning takiej 690-tki. Co by to się podzielić:
No nie wiem, nie działa to dodawanie zdjęć, zatem: http://picasaweb.google.com/nicek27/...25251125958962

[rumpel]

Lepi no to teraz czeka Cię troche modyfikacji. Na początek proponuje
-Uszczelnienie korka paliwa
-zmiana filtra pow.
-wymiana wydechu (to na sam początek)

[Adagiio]

Napisał Lepi

No więc to jest tak, porównanie mam do mniejszego i do większego brata. Może na koniec wyjdzie do którego mu bliżej.
Jest nieco wyższy od mojego lc8. Kanapę robił stolarz a nie tapicer więc dupsko ma ciężko. Pozycja, przestrzeń, zgrabność niemal jak w EXC. Manewrowanie w sumie też. 50 kilo więcej nie czuć na asfalcie wcale. Kolanka wąziutko, stać można bez podwyższania kierownicy.
Mała runda i nerwowo szukam magicznego przełącznika pod kanapą. No jest takie cudo więc zmieniam mapę na "advance". No i tu się ucieszą wszyscy którzy kochają gaźniki mechaniczne. Moto reaguje gdy przekręcam a nie gdy ma ochotę.
Na razie nic więcej nie zmieniam poza ustawieniem lusterek.
No więc zgrabny i zwinny. Pięknie rysuje zakręty. Jedzie dokładnie tam gdzie chcesz, bez żadnej walki, potrzeby przyzwyczajania i innych cudów. Geometria dość nerwowa. Pierwszy raz w życiu pomyślałem o amorze skrętu. Ale nie przesadzajmy, można się przyzwyczaić zapewne. Czuć że jedzie się na ... supermoto. Całość dopełniają wspaniałe hamulce. Jedna tarcza a jak daje radę. Sprzęgło tradycyjnie hydrauliczne. Klamka pracuje bardzo lekko, lżej niż w afryce gdy się urwie linka (no dobra, już więcej nie będę). Motocykl lubi obroty, mijasz 5 tysięcy a on chce więcej, mijasz 6 tysięcy a jemu mało, mijasz 7 i przypomina ci się, że na dotarciu powinieneś odpuścic przy 6 Niska waga robi swoje, motocykl jest żwawy. Do prędkości 130 zbiera się jak LC8. Potem chciało by się wrzucić kolejny bieg ale go już nie ma. W dużym dopiero bym zapinał 6kę.
Osłona przed wiatrem a raczej jej brak absolutny przypomina jazdę na EXC. Tylko że motocykl nie jest taki nerwowy. Można jechać stałe 60kmh bez czkawki.
Podsumowując asfalt to przede wszystkim wspaniałe hamulce, mocny silnik lubiący obroty i cudowne prowadzenie w zakrętach.
Są i wady. Kierownica drży, obraz w lusterkach nieco zamazany. Czuć to w dłoniach po jeździe. Co dziwne nie czuć drgań w podnóżkach. Dodam jeszcze skrzynię biegów. Jak zwykle w KTM działa wspaniale ale jest jedno ale. Kilka lub kilkanaście razy zamiast szóstki wrzuciłem międzyluz. Co prawda dźwignię miałem za nisko jak na buty crossowe ale nie jestem pewien czy to tylko to. Przestawię to się okaże.

Opis jazdy w terenie zacznę od wad. A to dlatego, że poczułem się na tym moto jak na EXC i chyba trochę się zapomniałem. Szybko okazało się, że lusterka gną się od byle gleby . Seryjne opony mogły by się nazywać nie "sahara" tylko "guma z dupy". W piasku kiepsko, w mule (tereny popowodziowe) żadnego samoczyszczenia. Istny taniec z komarami. No i ten tragiczny skręt!!! Znowu czuję się jak na LC8; chcesz mocno skręcić a tu trafiasz na ogranicznik co potrafi skończyć się glebą. Żenada. Tyle, że przy tej wadze można zawrócić zazwyczaj w miejscu co na LC8 i mojej posturze (lub umiejętnościach) było niemożliwe.
Wagę jednak czuć. Gdy w awaryjnej sytuacji trzeba podeprzeć moto robi się gorąco. to przecież 150 % wagi EXC. Zawias skromniejszy, właściwie taki jak w LC8. Twardo zestrojony.

Największa zaleta pojawiła się gdy trzeba było moto na chwile postawić. No ale nie ma na czym. Zamiast szukania puszki, kamienia można go spokojnie położyć a po spaleniu papierosa podnieść bez pękającej żyłki w dupie. I to jest to!!!

Właściwości terenowe sprawdzę tak naprawdę dopiero jak założę rozsądne oponki, pewnie potem przyjdzie czas na skrócenie przełożenia.

Na dziś wiem tyle: do tego moto trzeba koniecznie dokupić koła SM. To będzie dopiero frajda

P.S. Na jeszcze jedno mogłem liczyć u inżynierów z KTM. Wlew paliwa spieprzony maksymalnie. O ile w LC8 benzyna tryska do góry to tu po prostu niema gdzie włożyć pistoletu. głębokość to jakieś 3 cm
Stoisz i siurkasz.

Są jeszcze inne zalety , wady też znajdziesz , ale sam do tego dojdziesz , więc nie będę się wymądrzał i rozpisywał .
Osobiście powiem tylko ze po paru tys.\km , nie znalazłem w zasadzie dla tego moto 100% zastosowania , które powinno spełniać .
Tam gdzie z bananem na twarzy jeżdżę EXC 450 , na R-ce idzie się zajebać , pewnie nie potrafię jeździć , tak sobie to tłumaczę i wsiadam z powrotem na EXC , gdzie umiejętności w dziwny sposób powracają . Używanie tego moto do podróży w pizdu na kołach , uważam za opcję wyłącznie dla młodych , jak sie ma siwiznę na głowie pewne rzeczy nie sprawiają już przyjemności.
Jestem po tygodniu aktywnej jazdy tym moto i podjąłem decyzje o nie trzymaniu go dłużej w garażu .
Utwierdziłem sie po raz kolejny w przekonaniu , że jeden motocykl w zupełności mi nie wystarcza .
Najlepsze rozwiązanie to Africa i popierdziawka krzokowa w pomarańczowym kolorze , przynajmniej dla mnie .
Mam kilka miesięcy czasu na znalezienie odpowiedniego egzemplarza i gratów a w zimie zabieram się za budowę XRV Rally II
Powodzenia Kolego .

[Lepi]

Napisał yasiu71

Lepi gratuluję grzechotnika. A na Tyrawę to czym się wybierasz?

Na Tyrawę zabieram grzechotnika, ale na pace będę miał też większego bo łączę kilka imprez.

Napisał rumpel_adv

Lepi no to teraz czeka Cię troche modyfikacji. Na początek proponuje
-Uszczelnienie korka paliwa
-zmiana filtra pow.
-wymiana wydechu (to na sam początek)

Śmiało dawaj tematy, w tym roku pewnie się pokręcę tak jak jest a pomysły zbiorę na zimę.

Napisał Adagiio

Są jeszcze inne zalety , wady też znajdziesz , ale sam do tego dojdziesz , więc nie będę się wymądrzał i rozpisywał .
Osobiście powiem tylko ze po paru tys.\km , nie znalazłem w zasadzie dla tego moto 100% zastosowania , które powinno spełniać .
...

Możesz pisać, to nie wymądrzanie. Ciekaw jestem jak inni widzą to moto, zwłaszcza nie ci młodzi i wściekli.

U mnie grzechotnik docelowo ma zastąpić LC8 Adv. Powodów jest wiele. Właściwie można by zapytać po co kupiłem Advenczera skoro wysoka szyba mnie wkurwiała, asfaltu unikam, szybko (w zasadzie) nie jeżdżę i do tego niemal zawsze solo. Ano dlatego, ze wtedy nie było jeszcze grzechotnika na rynku. Bezpośrednim powodem zmiany są jednak problemy z kręgosłupem a co za tym idzie problemy z podnoszeniem moto. A wiadomo, latka lecą i lepiej nie będzie.

Wystarczył jeden wypad w krzaki i wiem, że wścieklaka nic nie zastąpi. Ale że trafił się akurat kupiec z nienacka i od ręki bez zająknięcia wyłożył kasę to sprzedałem EXC. Cash flow był się niemal skończył a na Advenczera nie widać chętnych.
No cóż, wścieklak jeszcze powróci a tymczasem chce przystosować grzechotnika do dłuższych dystansów. Wszystkie pomysły mile widziane.

[misiak]

Lepi a po ćmoku już jeździłeś?

[tomekc]

A dzwiek grzechotnika.........no coz zawsze moglo byc gorzej.......
http://www.youtube.com/watch?v=DeQqA...eature=channel

[zbyszek_africa]

Gratulacje Lepi
Dopiero teraz zobaczyłem Twój nowy nabytek
Dasz się przewieźć
pozdr.

[Lepi]

Dzięki, dam, jak mi dasz na swoim