03.07.2008, 00:35 | #21 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 614
Motocykl: jeszcze będę jeździł XRV...
Online: 5 dni 4 godz 22 min 55 s
|
Małe co nie co z fotek
http://picasaweb.google.pl/giziuAT/Rumunia |
03.07.2008, 09:06 | #22 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 2,694
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 19 godz 7 min 43 s
|
Cytat:
|
|
03.07.2008, 11:15 | #23 |
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
Noooo, tak jak lubię... Moze nawet wybacze zakup beemki
Ladnie a i pogode mieliscie piekną. Pozazdroscic.
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |
03.07.2008, 11:38 | #24 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: SOSNOWIEC
Posty: 35
Motocykl: ktm 525 exc :)
Online: 4 godz 3 min 52 s
|
No Giziu fajna wycieczka,zdjęcia 1-klasa , no i motorek też niczego sobie
__________________
pozdrawiam Mariusz |
03.07.2008, 12:49 | #25 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 614
Motocykl: jeszcze będę jeździł XRV...
Online: 5 dni 4 godz 22 min 55 s
|
Najtrudniejszą trasą była przełęcz Urdele.
Na rozstaju dróg na transkarpackiej spotkaliśmy rowerzystów z Warszawki, którzy pojechali sobie na wycieczkę do Turcji, polecili nam przełęcz Urdele ze względu na widoki ale ostrzegli nas też że droga jest bardzo trudna i kamienista. Mieliśmy wątpliwości czy maszynki dadzą radę (ja nie obawiałem się ). Varadero z bagażem trochę dużo waży. Ale postanowiliśmy spróbować i naprawdę nie żałowaliśmy. Karpaty naprawdę są super, gorzej ( jak dla mnie) wypadło Morze Czarne, 2 dni tam spędzone sprawiły, że nasze ciała zamieniły się pikantną paprykę, w ciągu 2 godzin spaliliśmy się na machoń, było około 40st. w dzień a w nocy +26st. totalna niewyróbka, co kilkadziesiąt minut zimny prysznic i browarek. Ogólnie wyjazd zaliczam do udanych. |
03.07.2008, 19:02 | #26 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,041
Motocykl: RD03
Online: 2 tygodni 3 dni 19 godz 28 min 14 s
|
Urdele i okolice – ekipe Świnkowsko/Końską mijał Adam swoim bus brothers czyli czerwono białym transporterem kilka dni temu w okolicach Oradei. Nasz wyjazd był bardziej „off” niż „on” dlatego Afri została w garażu. Jak ktoś jeszcze na ten rok planuje wyjazd w tamte strony polecam przedłużenie trasy przez Pasul Urdele poprzez wjazd na nią na 23 km. za Vojnesą jadąc w kierunku Petrosani czyli jeszcze przez zjazdem do jeziora, w ten sposób szutrowo-kamienisty odcinek przez góry wydłuży się do 60 km. a skala trudności i tym samym satysfakcji znacznie wzrośnie – moim zdaniem cała trasa jest do zrobienia ciężkim enduro.
Poniżej kilka fotek: Łukasz na opisanym powyżej odcinku przedłużającym trasę przez Urdele /z uwagi na złapanie gumy przez Adama w jedno popołudnie strzelił cały odcinek cztery razy w obie mańki wypalając dwa zbiorniki paliwa w Dr-Z hehehehehe/ Poniżej trasy na Urdele, mniej więcej w kotle w którym na lewo od trasy widać oczko wodne i resztki śniegu Koło opuszczonej chaty w kotle Czasami kosodrzewina i borowina nieco przeszkadzała Ale browarek był zawsze pod ręką Wodowanie KTM-a, żeby było sprawiedliwie to powiem, że najpiękniej zwodowana została Dr-Zeta, która spłynęła sobie nurtem w dół potoka zanim jeździec zorientował się, że nurt wyrwał mu z pod dupy motocykl Na takie zabawy też się czas znalazł Niestety „na dziś” albumu nie posiadamy ale może jak Adam wróci to jakiś link zapoda. Ekipa była mocno owocowa czyli rozrywkowa: Adam vel Adagio, Leo z Tych czy też Tychów /nie mogłem tego ostatecznie ustalić/, Mirmil z New Jersey lub Mielca /jak kto woli/, Paweł z Mielca z synem Tomkiem na qadach i Ja z Łukaszem na dwóch żółtych Sukach /jedna się niestety w drugi dzień pobytu zesra… tzn. nawinięty na łańcuch kamień połamał zęby w przedniej zębatce ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przynajmniej miałem czas na „łapanie” pstrągów i „warzenie” browca w knajpie - POZDRAWIAM Ostatnio edytowane przez Pawel_z_Jasla : 03.07.2008 o 19:07 |
03.07.2008, 19:29 | #27 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Posty: 19
Motocykl: R1100RT
Online: 1 godz 27 min 42 s
|
Dziekuje wszystkim za relacje z RO.Niestety,nasza wyprawa we wrzesniu bedzie bardziej "on" niz "off"z powodu kobiet i motorkow.Mysle ,ze i tak obejrzymy sobie kawalek ladnej Europy (sic!) i tez bedziemy mogli zapodac kilka ladnych fotek.Pozdrawiam .
P.S.Giziu,czekamy na pelniejsze opowiadanko |
07.07.2008, 19:58 | #28 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakow
Posty: 66
Motocykl: RD07a
Online: 9 godz 56 min 50 s
|
Giziu, Pawel,
Jak wymienialiscie kase w RO - Euro czy dolary na ichnie ? Jak bylem tam w 2004 to oplacalo sie ewidentnie miec dolary nie wiem jak teraz a ruszamy w piatek pojezdzic off-owo w kilka motongow. Pozdr
__________________
RD07A |
07.07.2008, 20:13 | #29 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 614
Motocykl: jeszcze będę jeździł XRV...
Online: 5 dni 4 godz 22 min 55 s
|
Wuja, nie ma potrzeby brać ani euro ani dolarów, ja wziąłem i ani centa nie wydałem. Wszędzie gdzie byliśmy płaciło się albo kartą kredytową albo lejami, ale z drugiej strony po przyjeździe luknąłem ile bank bierze za operację przy ścianie płaczu w Rumunii to żałowałem że nie kupiłem w Polsce rumuńskiego szmalu.
|
07.07.2008, 21:49 | #30 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,041
Motocykl: RD03
Online: 2 tygodni 3 dni 19 godz 28 min 14 s
|
Za 100 Euro było dokładnie 360 Lei a za 100 $ coś kole 220 zaś leje w kantorze na przejściu PL/SK na Barwinku kosztowały 106 zł. za 100 lei czyli mało opłacalnie/wymieniać kase najlepiej w Transylwania Bank lub czymś podobnym bo bez prowizji i innych cudów, ale wołają często o paszport lub dowód os., inne banki też wymieniają bez problemu choć czasem przy okienku stoi się 10 min. zanim panienka wypełni wszystkie kwity - przy samej granicy płacili w kantorach mniej bo 345 za EU i 210 $, złotówek nie widziałem żeby skupowali ale też i specjalnie nie patrzyłem/. Co do płacenia kartą to OK na Rompetrolach i innych CPN-ach oraz większości Popasach ale z tego co wiem to Wuja jedzie w wysokie góry a górale i ich łowiecki słabo obsługują te wszystkie Mastery i Vizy więc proponuje jednak wymienić /pamiętajcie o zapasie paliwa w góry - koszt to około 3,40-3,80 za litr w zależności od stacji czyli coś taniej jak w Lechistanie/ POWODZENIA Panowie
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
RUMUNIA od 01/09 - 11/09 | herni | Umawianie i propozycje wyjazdów | 8 | 31.08.2011 10:54 |
Rumunia 13-20.08.11 | robertG7 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 05.08.2011 11:53 |