24.05.2014, 06:56 | #291 |
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,601
Motocykl: nie mam
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s
|
Już po samej dyskusji widać tutaj, że druty nie znikną z naszego krajobrazu .
Dopóki Kowalski będzie sobie pozwalał oceniać, niszcząc komuś cos, ile jest to warte, to tak będzie. Dla buraka to "przecież to tylko trawa, błoto" - nic nie warte. I tak to traktuje. Dla właściciela gruntu to "aż trawa i gleba". Z jakiej racji Kowalski ma sponsorować motocrossowcom tor przeszkód ? Lasy Państwowe - celem statutowym jest hodowla lasu, ochrona przyrody. - nie ma ta o utrzymywaniu torów crossowych. Że mogą budować trasy turystyczne? Mogą. Tylko pytanie: czy dla ryzyka nieplanowanych zniszczeń warto? Czy dla 5 gorącą krwistych crossowców warto ryzykować życie, zdrowie i spokój 100 turystów pieszych? Przecież zaraz będą skargi, że słonia do składu porcelany wpuścili a świnie na salony... Offroadowcy sami sobie tego piwa nawarzyli, a dlaczego wszyscy muszą to pić? Stąd zapewne długo jeszcze lasy Państwowe same z siebie nie będą dopuszczać tras do ruchu "turystycznego". Jak powołacie organizację która będzie reprezentować offroadowców i ustali JEDNE kryteria i zasady (a nie jak na forum, że każdy widzi to inaczej), to może będzie jakiś progres. Ostatnio edytowane przez Ziarko : 24.05.2014 o 06:59 |
24.05.2014, 08:35 | #292 |
Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,642
Motocykl: ktm 640 adventure
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 19 godz 22 min 29 s
|
Mam wrazenie jednak ze zaczelismy rozmawiac o sytuacji gdzie jak ktos komus da w ryja to ten drugi moze go zabic. I z tym niestety zgodzic sie nie moge i nie dopuszczam zadnych trybow warunkowych. Kropka.
|
24.05.2014, 09:00 | #293 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: WROCŁAW
Posty: 36
Motocykl: TRANSALP XL600V PD06 '88, NC 700 X.
Przebieg: 66000
Online: 2 tygodni 3 dni 20 godz 38 min 14 s
|
Zrobił się temat - rzeka. Można klepać w klawiaturę aż do końca świata.
|
24.05.2014, 09:18 | #294 | |
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,601
Motocykl: nie mam
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s
|
Cytat:
np. w 2001 ktoś dał w ryja Wujkowi Samowi. Ile osób do dziś ginie z tego powodu? Oni mają prawo, Kowalski nie? O możliwościach nie wspominam. Rozróżniasz "mieć prawo" od "mieć możliwość"? Bo dla mnie to dla Ciebie istnieje znak "=" między nimi. Choć każdy inny stwierdzi że tu nie ma ani "<" , "=" cz też ">". Są niezależne. Ale tej opcji jeszcze nie ogarniasz. |
|
24.05.2014, 10:25 | #295 |
Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,642
Motocykl: ktm 640 adventure
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 19 godz 22 min 29 s
|
Raczej mam na mysli sytuacje, ktore znam osobiscie. Za moment, jedna chwile wk..rwienia, zlosci, nie poradzenia sobie w trudnym momencie... Czasem trzeba placic cale zycie, wiesz ile kosztuje cale zycie?
|
24.05.2014, 11:39 | #296 |
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,601
Motocykl: nie mam
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s
|
Wiem, wychowuję dziecko. Żyję m.in z tej zrytej łąki.
Edzia: Więc proszę nie wkur...ć wujka Staszka je se popije, gdy Ci życie miłe |
24.05.2014, 14:17 | #297 |
22.10.2006, DTN :)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
|
Kurde jeżdżę endurakiem z 7 lat a w życiu nie spotkałem w lesie straży leśnej. Nawet leśnika.
Chyba w dobrym miejscu naszego kraju mieszkam... albo nie jeżdżę tam gdzie crossowcy. Łąk ani bagien nie ryję. Co prawda czasami gorszy podjazd muszę robić dwa razy. Być może ma tu sporo do powiedzenia styl jeżdżenia "adwenczurowy" czyli jadą lasem, górami po to zeby gdzieś dojechać a nie jak najwięcej zryć. Raczej dynamicznie jeżdżę, mam głośny wydech i kostki. sarenka która mnie słyszy słyszy mnie minutę a jak mnie słyszy to chyba dobrze bo sobie ucieknie i tyle po niej. Argumenty zresztą o straszeniu wydechami są wg mnie strasznie z dupy. Dla mnie ci którzy niszczą uprawy, kręcą się w kółko to chyba faktycznie minęli się z powołaniem i lepiej by im było na torach ale czemu ja który lubi sobie turystycznie w sumie pojeździć po lesie czy górach, ma być ganiany przez jakieś dziwne służby? To crossowcy ryją półmetrowe koleiny na podjazdach (ciągniki do zrywek w sumie to chyba nawet głębsze ;P), terroryzują las na dwa kilometry w każdą stronę godzinę starając się jak najbardziej spektakularnie wyjebać. Dla mnie vol. 2: czasami lubię sobie wsiąść na motor i pojechać w góry, pokręcić się samotnie, pooglądać widoki dolnego śląska, zatrzymać się na łące i wpieprzyć snickersa. Czasami spotykam pieszych - chociaż rzadko bo po szlakach nie jeżdżę i zawsze mówią, że nie przeszkadza im to że jadę se motorem. Porozumienie ponad podziałami. Z jednej strony sa zryte pały pseudocrossowców i pseudoquadowców, a z drugiej zryte pały ekoterrorystów, a z jeszcze trzeciej zryte pały niektórych leśnikó i strażników leśnych ślepo zapatrzonych w ustawę którą im jaśnie państwo z wiejskiej napisało. Chyba sens w tym taki, żeby nie mieć zrytej pały jakoś mi wychodzi. pozdro, jadę zexplorować zamkniętą fabrykę pod granicą niemiecką... Tak, dojazd lasem
__________________
Real adventure starts where road ends... -AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny' http://www.youtube.com/user/Miszapoland |
24.05.2014, 15:09 | #298 | |
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 155
Motocykl: Tiger 1050
Online: 4 dni 5 godz 41 min 18 s
|
Cytat:
|
|
24.05.2014, 15:15 | #299 | |
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 155
Motocykl: Tiger 1050
Online: 4 dni 5 godz 41 min 18 s
|
Cytat:
|
|
24.05.2014, 16:54 | #300 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Moze dodam taka ciekawostke do tematu lesnego.
Tu w UK. crosem (scrambler -tak sie na to mowi) wolno jechac po przygotowanych torach,scieszkach I jesli zgodzi sie farmer to po farmie. Jesliby kierownik lekkiego crosa zostal zidentyfikowany na jezdzie po spacerowkach,scieszkach a szczegolnie po lesie, to jest za pierwszym razem ok tysiaca funciakow kary. Za drugim razem ,to samo plus konfiskata sprzeta i zniszczenie go na zlomowisku. Jesli bylby to sprzet zarejestrowany i ubezpieczony to za pierwszym razem mandat a nastepny tkz. "Q" plate.Znaczy,zabieraja ci tablice rejestracyjna z numerami a w zamian dostajesz tablice z symbolem"Q" Wowczas nawet jesli to nowy sprzet za 10 tysiakow funta, to jego wartosc rynkowa spada do zera. I nie da sie tego cofnac.Mozna tylko to wyexportowac potem. W UK nikt tego nie kupi procz zlomu. Wszyscy tu wiedza ze tylko malolatyjezdza i ryja nielegalnie. Normalnie nikomu sie nie chce palic glupa. Kiedy przyjechalem i dowiedzialem sie jak to dziala to sie dziwilem i oburzony bylem. Po latach zmiany myslenia patrze na to z uznaniem. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Dyskusja o pewnej Afric'e | Qba | Inne tematy | 27 | 19.11.2012 21:52 |