|
30.06.2013, 20:18 | #1 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,636
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 4 dni 23 godz 54 min 30 s
|
Robercie, Twoje wyznanie od wczoraj dudni mi w uszach
Ja odwdzięczę się "przez żołądek- do serca": Prawie w połowie drogi z kordonu w Rawie Ruskiej do Lwowa leży Żółkiew. Miasto dzieciństwa i lat młodzieńczych Króla Jana III Sobieskiego, powstałe z inicjatywy jego pradziada, wielkiego hetmana Stanisława Żółkiewskiego. To jego pierwsza rezydencja królewska, zwaną słusznie 'Małym Wawelem', długo przed budową pałacu w Wilanowie. IMG_8349.jpg Miejsce warte osobnego potraktowania w opisie i oczywiście jego odwiedzenia. Ale to innym razem. Zaznaczam jedynie fakt, bo po wystaniu w granicznych kolejkach "pojawia się parcie na wschód" i przed miastem skręcamy w ponętną obwodnicę. Polecam wjechać jednak w miasto i na ową perełkę rzucić okiem. Tym bardziej, że tędy bliżej. Piszę o tym teraz, bo w Żółkwi można zjeść najlepsze czenake na UA. Przed laty, Daro wpadł na to miejsce i na stałe zagościło w naszych wyjazdach. Wygląd lokalu może trochę zmylić ale po wielu miskach w wielu miejscach jeszcze raz zachęcam: tylko tu jest podane bulgoczące, w należytej proporcji i ze wszystkim, co potrzeba. Knajpka jest przy samej ulicy przelotowej, tuż przy rynku. Ma regionalną nazwę "Kryształ" Ukraina, Wołyń 2013 153.jpg Ukraina, Wołyń 2013 154.jpg póki co- Kryształ w rozsypce. Zamkowa zaprasza Edycja posta z końca marca: Kryształ już po remontach i na nowo serwuje pyszne czenake. Ostatnio edytowane przez ATomek : 09.03.2015 o 13:46 |
02.11.2013, 23:10 | #2 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,636
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 4 dni 23 godz 54 min 30 s
|
Tegoroczne święto zmarłych w naszych mediach publicznych zdominował tekst Szymborskiej:
"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci." Niby wszystko pasuje, jednak te słowa są sztandarem dla innej (kto ciekawy, znajdzie)- zbrodni bez przedawnienia a przecież ten rok, 2013 jest ogłoszony jako rok pamięci Powstania Styczniowego. Martwią mnie te rażące dysproporcje i żonglowanie naszą pamięcią przez instytucje powołane do tego w naszym imieniu. Trudno mi ukryć rozczarowanie naszym słabym upamiętnieniem tego wielkiego, narodowego zrywu. Giną tabliczki z informacją o powstańczych mogiłach, zarastają ścieżki prowadzące do leśnych kurhanów. Każdy powinien mieć swoją pamięć. Moja, rodzinna, udokumentowana, sięga najdalej właśnie do 1863. Właśnie tego roku, Tymczasowy Rząd Narodowy w Warszawie wezwał do walki o wyzwolenie z carskich kajdan nie tylko Polaków, ale i narody Litwy i Rusi. Pod wspólnym sztandarem Orła Białego, Pogoni i Archanioła, toczyła się walka o wyzwolenie narodowe spod zaboru Rosji, ale i również była to rewolucja społeczna i ustrojowa; wolność bez różnicy wiary, rodu, pochodzenia czy stanu. W poszukiwaniu pożółkłych stron tej pięknej karty naszej historii pojechałem na Litwę. O samych swoich z Laudy może będzie innym razem. Dziś mijamy Kowno, Radziwiłłowe Kiejdany i wzdłuż Niewiaży jedziemy na Pacunele. Można w Użupe skręcić w parokilometrową szutrówkę, lub trzymając się drogowskazów i asfaltu, w Miegenai skręcić w prawo za napotkaną tabliczką z informacją o muzeum. Jeszcze 5km drogą wśród pól i dojedziemy do Podbrzezia. Podbrzezie dziś to maleńka, około 20osobowa wieś. IMG_6086.jpg IMG_6088.jpg IMG_6087.jpg Wśród starych jesionów stoi stary kościół, plebania, spichlerz i świeżo odnowiony dwór, który w tamtych czasach był centrum dowodzenia powstańców. Właścicielem dóbr był baron Stanisław Szyling całkowicie poświęcony idei powstania. Parafialnym proboszczem był ksiądz Antoni Mackiewicz -późniejszy dowódca 250os powstańczego, najaktywniejszego oddziału. IMG_6093.jpg IMG_6091.jpg IMG_6092.jpg IMG_6094.jpg Muzeum działa od dawna, ale obecny jego wystrój powstał z myślą o obecnej, 150 rocznicy. Obok starych eksponatów jest tematyczna instalacja multimedialna. IMG_6120.jpg IMG_6115.jpg "Stary miecz nasz wydobyty, święty sztandar rozwinięty" IMG_6097.jpg IMG_6098.jpg IMG_6101.jpg IMG_6113.jpg Na tamtych terenach dawnej Litwy walczyło 15tys Powstańców. . Broń myśliwska, widły, siekiery i kosy przeciw 150tys regularnej armii niemal przez rok. Przekonanie o obronie słusznych wartości uskrzydla. IMG_6112.jpg IMG_6108.jpg Byłem bardzo zaskoczony, bo jedną z sal poświęcono Ignacemu Łukasiewiczowi. Teraz wiem, że to z powodu jego znaczącego wsparcia finansowego Powstania IMG_6124.jpg IMG_6114.jpg Egzekucje, zsyłki, kajdany to los tych, co nie zginęli w walce o naszą wolność. IMG_6121.jpg IMG_6116.jpg Ostatnio edytowane przez ATomek : 03.11.2013 o 00:17 |
04.11.2013, 00:03 | #3 |
Michał
|
Co można powiedzieć, chyba tylko
|
04.11.2013, 16:55 | #4 |
I ja mimo że nie piszę to zerkam tu i czytam. Fajnie piszesz i ciekawie.
pozdrawiam
__________________
Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły. |
|
06.11.2013, 13:59 | #5 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,636
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 miesiące 1 tydzień 4 dni 23 godz 54 min 30 s
|
"Tem razem rzecz sie dziawszy na Litwie"
Byłem bardzo ciekaw, jaki jest rzeczywisty los "samych swoich", Polaków, którzy jednak zostali u siebie. Przeżyli zmianę granic, pacyfikacje różnych armii, wywózki bliskich i stałą antypolską propagandę. Lauda- perełka prawdziwych kresów, na pograniczu Żmudzi, rozsławiona w Trylogii Sienkiewicza. Magiczna nazwa ziem zasiedlanych już od Witolda w obronie przed naporem Krzyżaków i żołnierzy Batorego, po zwycięskich kampaniach o odebranie zagarniętych przez Rosję Inflant i utraconej ziemi połockiej. Zawsze gotowa w potrzebie Rzeczpospolitej wiernymi, szlacheckimi rodami Bilewiczów i Butrymów, Domaszewiczów, mocna miastami (Kiejdany, Krakinów) i malowniczymi zaściankami jak Wodokty, Mitruny, Lubicz, Pacunele Każde miejsce razem, czy osobno, to potężna dawka historii i ludzkich przeżyć, czekające na nas. A znaleźć tu można choćby Wołmontowicze, ślady Kmicica i ostatnich Butrymów. Wszystko to tam jest. Jeszcze. "od Datnowa do Janowa wszędy słychać polska mowa" Wędziagoła to miasteczko z 1384r, "kresowa stolica Polski na Litwie". Od wieków Polacy stanowili ok. 90% mieszkańców aktywnych w ważnych momentach Ojczyzny, choćby w powstaniach. Dziś to ostatnia reduta polskości w Związku Polaków na Litwie. W miejscowym kościele św. Trójcy z 1664 r. jako jedynym w całej Laudzie msza św. jest odprawiana po polsku. Przychodzi ok 20 starszych osób, w tym najstarszy 104letni dziadek. Na nic się zdało odwołanie starego proboszcza i zamiana na Litwina, bo ten szybko nauczył się polskiego i wspiera pozostałą garstkę polskich parafian tak w kościele, jak i w miasteczku: http://kresy24.pl/15205/wedziagola-z...ski-proboszcz/ IMG_6037.jpg Wota zawieszone przy krucyfiksie w ołtarzu są świadectwem kilku stuleci i wielu rodów, choćby Miłoszów. IMG_8574.jpg IMG_6055.jpg Srednia wieku nas trzech to 78lat Dziadkowie chętnie wciągają się w rozmowę, tyle tylko, że oprócz barwnych wspomnień szybko wracają do spraw bieżących, brutalnie wdzierających się w ich życie: od czasów wojny pozbawieni polskiej szkoły i mowy, w ciągu ostatnich dwudziestu lat bez prawa własności do ziemi swoich ojców i do mienia wypracowanego przez pokolenia a ostatnio nawet nazwiska. Pozostawieni samym sobie, zdradzeni przez podpisujących traktaty i deklaracje o przyjaźni i dobrej współpracy polsko-litewskiej. Nowa Lietuva pożera Litwę. Gorzkie te słowa nie wyczerpują skali dzisiejszej tragedii tych szlachetnych potomków dawnych Polaków. Ich determinacja i zawziętość silnie kontrastuje z łagodnymi rysami twarzy i śpiewnym, przyciszonym głosem. Na przyległym do kościoła cmentarzu słuchamy wspomnień potomka Naruszewiczów o świetności miasteczka i kościoła. IMG_6064.jpg Niedaleko, nad Niewiażą są pozostałości dworu, w którym urodził się Czesław Miłosz. Niewiaża, to jego rzeka dzieciństwa, słynna tytułowa Issa. Dziś, w jedynym ocalałym folwarcznym budynku, jest poświęcone mu muzeum. W kontekście naszego spotkania chcę jedynie przedstawić Miłosza, jako tego, który odciął się od korzeni, w 1945 przyjął obywatelstwo litewskie i zawsze czuł się Litwinem, choć pisał po polsku. IMG_6058.jpg Do Wędziagoły przyjeżdżał na groby dziadków i na kilka lat przed śmiercią, tutejsi pokazali mu księgi parafialne z gorzkimi słowami: -Cesiek, bój się Boga, jakiś ty Litwin? -Ale jak to teraz odwrócić, kiedy ja całe życie tak mówiłem?... Podobno były łzy, a do śmierci przyjeżdżał na rodzinne groby już z polskością pojednany. Z dziadkami idziemy na plebanię do zarośniętego, księdzowego sadu na jabłka i gruszki. Tu czas zatrzymał się. Ważne są tylko: ziemia, deszcz i słońce IMG_6071.jpg IMG_6065.jpg IMG_6067.jpg IMG_6073.jpg Mnie dziś żałko, ale jak lody spłyną Niemnem, ruszymy beztrosko starym sienkiewiczowskim szlakiem z okrzykiem: "Hej, kto szlachta- za Kmicicem! Hajda na Wołmontowicze!" http://youtu.be/mEVt6zLRCtg PS. Dzięki Marcin za inspirację. Ostatnio edytowane przez ATomek : 25.12.2015 o 15:58 |
10.11.2013, 21:03 | #6 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
|
Zawsze czytam z zaciekawieniem Twe wycieczki do przeszłości.
__________________
Agent 0,7 |
17.12.2013, 22:30 | #7 |
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Strzelin
Posty: 1,677
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 9 godz 21 s
|
Co sprawiło, że pojechałem na Wołyń
Wigilia 2003r To miała być kolacja wigilijna, jaką od lat spędzałem wspólnie z rodziną. Babcia, rodzice, rodzeństwo z małżonkami i nasze dzieci . Cztery pokolenia przy jednym stole. Po modlitwie i rozpakowaniu prezentów, nadszedł czas na rodzinne pogawędki. Pogawędki przy stole mają to do siebie, że przyjmują niespodziewany obrót spraw. Pewnie wielu z Was doskonale zdaje sobie sprawę. Pierwsze natarcie nadeszło od strony babci. Od 6 lat przykuta do wózka inwalidzkiego, nie pogodziła się z ograniczeniami jakie przyniósł los. Całe życie była osobą energiczną. Pierwsza zakasywała rękawy do pracy. A że z kresów wyniosła niezwykłe umiejętności kulinarne, jej atak skierowany był w stronę podanych potraw. Atmosfera gęstniała z każdą minutą. Jako pupil babci, czułem się zobowiązany naprawić klimat wigilijnej wieczerzy. Sięgając po kolejną porcję świątecznego jadła, rzuciłem: - Babciu opowiesz nam o Kresach ? - O Wołyniu ? - zapytała zaskoczona. - Tak! jak wam się żyło "TAM" , jak poznałaś dziadka ? Zabierał Cię gdzieś przed ślubem ? Poczułem się jak marny błazen, ale wtedy nic innego nie przyszło mi do głowy. Wyraz jej twarzy nagle wypogodniał. Niczym oaza spokoju zaczyna snuć opowieść, która wdziera się do naszych uszów. ..Budki Uściańskie ..Frankopol, słowa które zawsze kruszyły jej serce. Frankopol to mała wioska, położona nad Korczykiem, przedwojenną granicą Polski i ZSRR. Kilka kilometrów dalej w Ujściu, Korczyk uchodzi do Słuczy. W sąsiedztwie ty dwóch wsi była najważniejsza - rodzinne Budki Uściańskie. Tam w rodzinie kowala, mojego pradziadka, na świat przyszła babcia Dominika. rtbsryt11111.png BUDKI UJŚCIAŃSKIE.jpg Świąteczna atmosfera potęguje przekaz. Wszelkie rozmowy milkną, kiedy z jej ust pada kolejne słowo - Słucz. O rzece Słucz słyszałem wiele razy. W opowieściach dziadków to niemal magiczna rzeka. Jej malownicze brzegi były celem letnich wycieczek miejscowej ludności. To właśnie tam, spacerowała z dziadkiem. I to w końcu tam, nad Słuczą była kładka, którą wspomina z uśmiechem, dodając: - Chodziliśmy na kładkę, tam mogliśmy spokojnie rozmawiać. - Pamiętasz o czym ? - Pamiętam moje długie blond włosy. Zamyślona przerywa na moment, jak by chciała na dłużej zatrzymać tamtą chwilę w pamięci. 40420635.jpg 1648873.jpg DSCF4075.JPG - A gdzie braliście ślub ? - W Dermance. Piękny kościół, ale.. zniszczyli w 1943r. - dodaje ze smutkiem. 6.jpg DSCF4024.JPG DSCF4020.JPG DSCF4021.JPG Stanęli przed ołtarzem, tuż przed wybuchem wojny. Nieświadomi tego, jak niebawem potoczą się ich losy. Tego wieczoru poczułem smak i zapach tamtych miejsc. Nie wyobrażałem sobie, że mógłbym ich w przyszłości nie odwiedzić. Po sześciu latach, w 2009 roku udało mi się po raz pierwszy odwiedzić Frankopol. Ich dom - dom zbudowany przez dziadka Antoniego. Koloryt odbiega od pierwowzoru z wiadomych względów . DSCF5208.JPG DSCF5226.JPG DSCF5224.JPG DSCF5222.JPG Załącznik 45073 DSCF5206.JPG DSCF5214.JPG Na koniec piszę tak - siała baba mak ! |
19.12.2013, 19:52 | #9 | |
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Strzelin
Posty: 1,677
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 9 godz 21 s
|
Dzięki wielkie Elwood
Cytat:
Tomku - czerwiec 2014r , tak jak wspominałem: Bastion Polesie i Polesie Wołyńskie. Mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze kilku śmiałków. ..a że II część poleciała niechcący w kosmos, to na razie tyle |
|
22.12.2013, 12:37 | #10 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 18 min 10 s
|
no ale co ?podrażniłeś tylko a tak sentymentalnie się zrobiło...
Może coś jeszcze?
__________________
Agent 0,7 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Skąd naklejki do rd04 ?? | yuris76 | Owiewki, osłony, szyby, kanapy, zegary i linki | 12 | 10.01.2016 13:24 |
Dla tych co chcą sami... | Pastor | Wszystko dla Afryki | 37 | 15.05.2014 02:17 |
Skąd wziąć IGO? | Fausto | Mapy | 12 | 01.05.2013 12:32 |
skąd moc? | mad_leaf | Silnik, sprzęgło, skrzynia | 3 | 13.04.2009 14:09 |