16.01.2013, 21:25 | #31 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 636
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 10 godz 58 min 24 s
|
Ruszamy. Przed nami już niewiele. Najpierw cofamy się nieco za Borsanę. Docieramu przed otwarciem do skansenu który wszystkim polecam. Zalecam jednak zarezerwować sobie nieco czasu. Skansen zajmuje spory obszar a nie warto „zrobić go” po łebkach. Na miejsce docieramy przed otwarciem ale teren jest otwarty i można swobodnie się po nim poruszać. Po jakimś czasie znajduje nas kobitka która sprzedaje nam bilety za jakieś grosze i otwiera po kolei wszystkie obiekty. Wszędzie można wejść bez krępacji, macać, lizać i takie tam. Jako, że poprzednio troszkę pisałem, teraz ograniczę się do fotek.
No to pora na zgadywankę. Co to jest? Według mnie zgniatacz jąder. Są inne propozycje? CDN...
__________________
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze.. [ Julian Tuwim ] |
16.01.2013, 22:08 | #32 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 636
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 10 godz 58 min 24 s
|
Od tej chwili zaczynamy odwrót. Po wyjściu ze skansenu obracamy nos rumaka w stronę chałupy naszej i dzida.
Po drodze jeszcze obowiązkowa Spanta. Jedyny na świecie wesoły cmentarz. Chyba wszyscy którzy odwiedzili Rumunię już tam byli, więc możecie sprawdzić czy majteczki aniołka znowu zmienili kolor. Kościół w trakcie naszej wizyty był remoncie. Kończy nam się powoli czas i lista miejsc do odwiedzenia. Planujemy trasę i ewentualny nocleg, gdzieś na Słowacji. Jedziemy Sighetu Marmatei, wzdłóż ukraińskiej granicy i na Węgry. Tam w przerwie na fajeczkę jakiś zamek. Lecimy bocznymi dróżkami przez Węgry i Słowację, przekraczając polską granicę w Muszynce koło Krynicy. Tuż przed granicą czyję, że na gęstych winklach dupcia mi ucieka. Mamy kapcia a już zaczyna się ściemniać. Od dłuższego czasu nie widziałem stacji na której można by się dopompować. Z uwagi, że schodziło bardzo powoli decyduję się zapiąć Samborowy kompresorek. Dwie fajki i gonimy dalej. Tak tylko lądujemy w Polsce zaczyna kropić. Pomimo „niesprzyjającej” aury i planowanego noclegu, moja pani nie chce schodzić z siodła. W Nowym Sączu zaczyna padać już całkiem nieźle. Wkładamy kondonki i wpadamy na główne drogi. Do chaty docieramy koło pierwszej w nocy. Tego dnia 15 godz. 732km.
__________________
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze.. [ Julian Tuwim ] |
16.01.2013, 22:10 | #33 |
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,343
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 22 godz 57 min 46 s
|
czytamy, czytamy! Tylko nie komentujemy, bo po co rozwalać tak piękny wątek?
Goście z pejsami to dopiero przygoda. Szczególnie w formie nieprzepuszczalnej masy ciał... CD niech N. |
16.01.2013, 22:12 | #34 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 636
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 10 godz 58 min 24 s
|
już nastąpił
__________________
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze.. [ Julian Tuwim ] |
16.01.2013, 22:13 | #35 |
Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,343
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 22 godz 57 min 46 s
|
przebiłeś mnie sapantowo... dzięki
|
17.01.2013, 00:06 | #36 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Chojnów, DLE
Posty: 155
Motocykl: RD07a
Przebieg: 80000
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 5 dni 11 godz 39 min 48 s
|
Szkoda, że koniec juz nastapił...
Relacja ciekawa i z Cynciu czy jeszcze jakąś trzymasz w zanadrzu do opowiedzenia? ...aha i jeszcze poprosimy o orientacyjną mapkę jak obiecałeś Ostatnio edytowane przez piono : 17.01.2013 o 00:08 |
17.01.2013, 11:09 | #37 |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chwałowice/Wrocław
Posty: 457
Motocykl: RD07
Przebieg: 99 000
Online: 1 miesiąc 6 dni 21 godz 42 min 43 s
|
No szkoda że koniec !
|
17.01.2013, 11:43 | #38 | |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 636
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 10 godz 58 min 24 s
|
Cytat:
Fajnie, że czytacie. To mnie utwierdza, że Czas nie został zmarnowany
__________________
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze.. [ Julian Tuwim ] |
|
17.01.2013, 22:54 | #39 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Monschau / Radoszewice
Posty: 1,679
Motocykl: RD07
Przebieg: 42000
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 20 godz 9 min 57 s
|
Jasne, że czytamy! W podsumowaniu jak możesz to napisz orientacyjne koszty na dwie osoby oraz co warto zjeść (nazwy), czego spróbować itp
|
17.01.2013, 23:02 | #40 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 636
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 10 godz 58 min 24 s
|
To jest mój debiut filmowy więc proszę o wyrozumiałość i konstruktywną krytykę.
i obiecana bardzo orientacyjna mapka
__________________
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze.. [ Julian Tuwim ] |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
RUMUNIA - na długi weekend majowy | Miras Sc | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 26.04.2013 12:21 |
majowy weekend 28.04-06.05 | diesel | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 25.04.2012 09:44 |
Rosja na weekend majowy..? | rambo | Kwestie różne, ale podróżne. | 13 | 10.05.2011 16:39 |