26.11.2018, 12:51 | #31 |
W grand vitarze da się spać, może to nie będzie jakiś komfort, ale jak się ma krótkie nogi i nie za duży brzuch (czyli dla mnie odpada) to jakoś się to da zorganizować.
Można pomyśleć o namiocie dachowym także. Materiałowe nie kosztują abstrakcyjnie dużo (no dobra, najtańsze też nie są), ale zawsze można pomyśleć o używce. Ja obecnie w moim LC120 jestem na etapie zmian i będą miejsca do spania w środku (dorosły i pies) i na dachu dwa (ale tu sztywny namiot Ocean-Cross Outback 130 lub 145). Póki co dostała zawieszenie i termin na wypiaskowanie podwozia Co do spalania to zgadzam się z CzarnyEZG. Moje auta też zawsze palą więciej, niż wszystkim dookoła
__________________
Wolniej ale dalej Cierpliwości |
|
26.11.2018, 13:22 | #32 |
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 600
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 23 godz 49 s
|
|
26.11.2018, 14:35 | #33 |
Nynek - zobacz sobie przepływomierz - masz zaraz przed kierowcą pod maską oczywiście dostęp bardzo łatwy.
jeśli jest Hitachi to masz japońską całą resztę. nie mówię, że to zła konfiguracja ale auto jest leciwe i jak będzie trza coś robić to jest w PL chyba tylko ze dwie firmy co mają do tego graty i odpowiedzialnie zrobią. oczywiście demontujesz i wysyłasz i cieszysz się nieruchomością w tym czasie.... O ILE pamiętam z Boschem wychodziły starsze Terrano, dwójki już owszem ale końcówka produkcji to była już japonia. Dla kontrastu niemiecki osprzęt naprawi każdy ogarnięty spec od wtrysku - nawet jeśli tych ogarniętych jest mało to i tak więcej niż do Japonii. Oczywiście nie może/nie powinien to być jedyny argument przy zakupie TII. Cechą charakterystyczną popularnego uszkodzenia japońskiej pompy jest zapalanie po dośc długim czasie kręcenia przy ciepłym silniku - świece mogą być nowe, spręż ok itd, rano na zimno pali od tyka, a na ciepłym będziesz chechłał i po 5 sekund. Ja w swoim po prostu pogodziłem się z tym bo i tak wiedziałem, że auto pójdzie do ludzi, niemniej jednak mogło to zwiastować jakieś nieodległe problemy. Tyle ode mnie i już nie śmiecę w Vitarowym temacie. .m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
26.11.2018, 19:22 | #34 |
Matjas - na co się przesiadłeś z Tarpano?
__________________
www.kolejnydzienmija.pl 2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym 2015: Veni Vidi Wypici 2016: Muflon na latającym gobelinie 2017: Garbaty Jednorożec 2018: Czarny Jaszczomp 2019: Rodzina 50ccm plus 2020: Żółwik Tuptuś 2021: Chiński Syndrom 2022: Nie lubię zapierdalać 2023: Statek bezpieczny jest w porcie, ale nie od tego są statki 2024: Uwaga bo ja fruwam |
|
26.11.2018, 19:38 | #35 |
22.10.2006, DTN :)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
|
Kurde mi obydwa TII (zwykłe i z intercoolerem) paliły tyle samo. 9,5-10l. Na autostradzie tyle ile jechałem 110-11l. 160-16l.
T2 zajebiste bo tanie, bardzo mało awaryjne, wygodne. Fajnie się tym jeździ. Aktualnie moje czeka na spawanie mocowania do budy - ogarnę i dalej będę tym jeździć. Demon prędkości toto nie jest ale nie musi.
__________________
Real adventure starts where road ends... -AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny' http://www.youtube.com/user/Miszapoland |
26.11.2018, 19:46 | #36 |
Misza, kurde, moje 2.7 TDi najlepiej się czuje przy 90 km/h, 110 - oki, ale 160 łosz kurwa. Mój chyba naprawdę jest zepsuty, albo ja nie potrafię jeździć
__________________
www.kolejnydzienmija.pl 2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym 2015: Veni Vidi Wypici 2016: Muflon na latającym gobelinie 2017: Garbaty Jednorożec 2018: Czarny Jaszczomp 2019: Rodzina 50ccm plus 2020: Żółwik Tuptuś 2021: Chiński Syndrom 2022: Nie lubię zapierdalać 2023: Statek bezpieczny jest w porcie, ale nie od tego są statki 2024: Uwaga bo ja fruwam |
|
26.11.2018, 19:49 | #37 |
22.10.2006, DTN :)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
|
Normalnie zapierdala Co prawda chwilę to zajmuje zanim się napędzi ale jedzie...
Też normalnie jeżdżę, chillout i wyjebka ale jak trzeba pogonić to też się da.
__________________
Real adventure starts where road ends... -AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny' http://www.youtube.com/user/Miszapoland |
26.11.2018, 20:10 | #38 |
Widzę ze temat o wiertarze zszedł na psy
Moje długie 2.7tdi z automatem szło 160 jak Misza pisze. Normalna jazda 90kmh paliło w długiej trasie po czarnym 9l gnojówki ale lokalnie na dojazdach do wrocka trasy po 25 km w jedna manke z czego połowa w mieście ... zima wciągał jebany 14 wiem ze auto duże, silnik duży ale nie mogłem tego znieść. Porwałem się po tych wszystkich wielu używkach na nowego Caddy 2.0tdi 75KM. Auto bez luksusów no i co miesiąc boli ale od ponad roku nie dolewam oleju, nie spawam budy i pali bez mała 1/3 tego co tyran. Nie ukrywam jednak ze lubiłem terrano bardzo. M
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
27.11.2018, 06:42 | #39 |
Zakonserwowany
|
Miałem podobną przypadłość w swoim terrano 2.7 tdi, na ciepłym trzeba było dłużej pokręcić żeby zapalił. Pompiarz rozwiązał problem za kilka stówek, wymienił jakąś pierdołę w pompie nie pamiętam dokładnie co bo to stosunkowo dawno temu było. Auto proste trza tylko trafić do odpowiedniego człowieka, który wie jak coś ogarnąć. Rozstałem się z nim ze względu na spalanie, potem miałem jeszcze przez chwilę 3.0 tdi spalanie o 40 % mniejsze i bardziej dynamiczny silnik, mieścił się w 10 litrach.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
18.02.2020, 20:53 | #40 |
Zarejestrowany: Dec 2010
Miasto: Szikago
Posty: 1,247
Motocykl: Była ST, była DR, była RD03 Rejli. Czas na LC8 Ładwenczer. KTM690R. ATRD07. KTM 950SE
Online: 2 miesiące 1 tydzień 1 dzień 19 godz 17 min 50 s
|
Żopelek
Kurcze prawie zapomnialem o tym temacie.
Zupelnie niechcacy we wrześniu ubieglego roku stalem sie szczesliwym posiadaczem Zopelka Froty Po imprezie w Bialej pojechalismy jak co roku dalej ku przygodzie. Na celowniku bylo poludnie kraju a dokladnie okolice Walbrzycha. Pierwszy nocleg u Bajraszy na nowych wlosciach. Tam przy ognisku Bajrasz polecil nam nocleg w Zajacowce w Paszkowie. Po dotarciu na miejsce stwierdzilismy ze bedzie to doskonala baza wypadowa na zwiedzanie okolicy. Podczas wieczornej integracji Bandit rzuca haslo ze ma Frote do sprzedania i juz jadą kupce z sakiewkami pełnymi złota. Nastepnego ranka okazało sie ze wszystkich napadł Janosik i nici z transakcji. Na lekkim kacu postanawiamy zobaczyc ten cud techniki (Znam taki sprzet gdyz posiada go moj kuzyn i pokazal mi jego zdolnosci bojowe) Cena jest kuszaca! Marcinek mechanik mowi brać Kuzyn mechanik mowi brać Po 15sekundach zastanowienia pada męska decyzja BIORE Po nastepnej minucie przy pomocy wspolczesnej techniki puszczam kase i jestem szczesliwym posiadaczem Froty Auto ma pare bolączek nie wrócę nim na kołach. Ma nadwyrezony most o czym jestem swiadom. A duze ryzyko ze wybuchnie Do domu 700km a za 2 dni samolot do pracy. Nie ma czasu na adweczer Po raz kolejny technika przychodzi z pomoca i auto przyjedzie na lawecie za uczciwy piniadz. Wylatuje do roboty na 3 tyg laweta gdzies tam wiezie moj bolid Pod mą nieobecność kuzyn mechanik zamawia odp most. Po powrocie mam udostepniona część warsztatu u niego i moge naprawiać Po 2 dniach prac most wymieniony. Przy okazji przed naprawą jedziemy w teren zeby urwac wszysko co ma odpaść Skoro i tak będę naprawial Kolejne dni to oleje naprawa progów i szukanie innych usterek. Wszystko wstepnie sprawdzone i naprawione. Mozna jezdzic Wypuszczam sie w piekne pobliskie okolice zeby nacieszyc sie nową zabawką. W miedzy czasie w wrsztacie rodzi sie pomysł Jedziemy z kuzynem naszymi zabytkami na Rumunie lub dalej. Teraz nie ma miekkiej gry. Robimy wsio na tip top. Weryfikuje wszystkie usterki nawet te które jeszcze sie nie pojawily Chodnica do wymiany Rozrusznik zregenerowac Łożyska w kołach sprawdzic nasmarować wymienić Świece przewody dac nowe Instalacja gazowa wymienic filtry Uklad chlodzenia sprawdzic wsio I pare innych pierdół.... Został sie jeszcze rozrząd i sprzęgło i mozna jechac w sina dal ku przygodzie. W miedzyczasie staje sie szczesliwym posiadaczem felg w rozmiarze 15 i wiekszym ET poprzez co auto zyskuje 80mm w rozstawie kół. Na felgi zdobywam calkiem dobre MT za smieszne pieniadze do testow czy sie polubimy Tak wiem zaraz zostane zjedzony przez posiadaczy Tojotof LC i Rancz Roferof ze te auto to tylko na złom Ja je jednak bardzo lubię i mi w zupelnosci wystarcza moj zgnilak zwany Żoplem Fronterom Ostatnio edytowane przez WojtekBBI : 18.02.2020 o 21:03 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Suzuki Grand Vitara | czosnek | 4x4 | 60 | 16.04.2013 20:28 |