Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19.03.2013, 23:44   #31
kowal73
 
kowal73's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Rzeszów
Posty: 132
Motocykl: xt 600 tenere
kowal73 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 21 godz 41 min 37 s
Domyślnie

Otyłość od razu, to że właściciel jest duży to nie znaczy że maszynka ma być ospała :P
Foch
kowal73 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.03.2013, 23:49   #32
ruda
 
ruda's Avatar


Zarejestrowany: May 2011
Miasto: Rzeszów
Posty: 147
Motocykl: XT 600E, NX250 Dominator
ruda jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 55 min 59 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał wilczyca Zobacz post
Konieczne było podpięcie Pudla
Pudla? Pudla? Ten pudel to o najwspanialszym Iveco na świecie?
Już biała orka brzmi poważniej
Toż to demon prędkości jest... przelotowa 100 km/h jak Kowal śpi i nie patrzy...
Oczy otworzy i przelotowa wraz ze spalaniem spada znacznie

Dodam jeszcze, że to wspaniałe jest uczucie pakować moto w śniegu a później na rozgrzanych piaskach Erg Chebbi sobie pojeździć

Ostatnio edytowane przez ruda : 19.03.2013 o 23:55
ruda jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 00:01   #33
Johnny_KTM


Zarejestrowany: Dec 2012
Posty: 44
Motocykl: LC8 Adv
Johnny_KTM jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 18 min 58 s
Domyślnie

pozwolę sobie zauważyć, lub mieć przynajmniej nadzieję, że runda honorowa nie została jeszcze zakończona...
Johnny_KTM jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 00:14   #34
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
Domyślnie

Odcinek 5, czyli kto boi się wilków, nie powinien chodzić do lasu

Oj, noc nie była łatwa. Mimo rezygnacji z kolacji oraz profilaktycznego zdezynfekowania żołądka czystą, zatrucie na całego. I to w tak porządnej knajpie! Mam coś pecha do Maroka, już drugi raz przerabiam to samo. Tamtejsze bakterie wybitnie mnie nie lubią, a zdarzało mi się jadać w miejscach, które były dużo bardziej na bakier z higieną…

Niewyspana oraz słaba (brak kolacji i śniadania) wsiadam na motocykl. W końcu to podobno lekarstwo na wszystko chce się być motocyklistką, trza zagryźć zęby (patrz tytuł odcinka )

Na szczęście jest ciepło, słońce, i ogólnie wiosna. Lecimy N16 (zakręciarski asfalt), a później odbijamy na południe, na drogę również asfaltową, ale z przerwami




Sambor z Wilczycą prowadzą wóz serwisowy



Reszta tradycyjnie:




Czasem krajobrazy jakieś takie irlandzkie?







Ładnie to tak wyprzedzać na ciągłej?



Dobijamy w końcu do N2, czekamy, aż Dacia pokona dziurawy asfalt. Oj, wytrzymałe musi mieć to zawieszenie…


W Ketamie zjeżdżamy na mniej główną, znów na południe.

Za Ketamą zaczynam mieć spore problemy z koncentracją, a wjechanie w każdą dziurę kończy skurczem żołądka. Mam chwilowo dość. W końcu od czego mamy wóz serwisowy?
Zjeżdżam na pobocze, czekam na Dacie zamykającą naszą karawanę i proponuję Wilczycy zamianę. Ale Sambor jest szybszy

Wsiadam obok Wilczycy, usiłuję nie wydawać jęków, kiedy Dacia zakręty pokonuje bokiem i zaraz zasypiam. Pamiętam jakąś pauzę niedaleko Fezu, towarzystwo pije espresso, a ja dostaję rumianek w termosie…

Śpię dalej…

Omijamy Fez, ładna droga przez wysokie dość góry, sporo śniegu. Na każdej większej łacie śniegu dziesiątki ludzi z sankami!



Śpię dalej…

Budzi mnie pytanie Wilczycy: „dlaczego wyprzedzają mnie motocykle, sokoro jechałam ostatnia?” Hmmm…
Śpię dalej…
Ale niezadługo… telefon od Sambora „Gdzie wy wszyscy jesteście?” No cóż, jako dopiero obudzona nie bardzo wiem. Co gorsza, Wilczyca też za bardzo nie wie… Ton głosu Sambora nieco wzrasta, więc grzecznie odpowiadam, że zorientuję się , gdzie jesteśmy i oddzwonię.

Orientacja zajmuje nam chwilę i widzę, że pojechaliśmy nieco inaczej niż było zaplanowane, ale za kilka km dojedziemy do odpowiedniej drogi. Dzwonię zatem do Sambora i mówię: „Sambor, zdaje się, że pojechałyśmy drogą alternatywną…” Dalszej konwersacji nie będę przytaczać

(Hasło „droga alternatywna” zostało mi jeszcze wypomniane kilka razy…)

Czekamy na Sambora na skrzyżowaniu „drogi alternatywnej” z N13, gdzieś na południe za Ifrane:



Niestety czekając widzimy, jak mija nas Maciek oraz Waldek i jadą dalej, dokładnie w przeciwną stronę niż powinni. Grrrr… Jedyna nadzieja, że zobaczą jadącego z naprzeciwka Sambora i zawrócą. Maciek zawraca, natomiast Waldek w najlepsze mija Sambora i jedzie dalej. No więc Sambor zawraca… Ehh, jazda w grupie…

W końcu jesteśmy wszyscy i jedziemy dalej na południe. Jest zimno i zaczyna padać, do tego już szarzeje.



Zapada decyzja o szukaniu noclegu.

Trafia się oberża (Auberge po francusku) za Timahdite, są toalety, jest prysznic, nawet kaloryfery ciepłe!
Ja pakuję się do łóżka, cała reszta wcina spaghetti na kolację, nade mną lituje się Wilczyca i pitrasi makaronik ryżowy… Resztę wieczoru dogorywam w łóżku, a ekipa korzystając z zapasów miło spędza wieczór przy kominku….



cdn…
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą

Ostatnio edytowane przez jagna : 27.03.2013 o 22:51
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 00:34   #35
wilczyca
 
wilczyca's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,343
wilczyca jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 22 godz 57 min 46 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał kowal73 Zobacz post
Otyłość od razu, to że właściciel jest duży to nie znaczy że maszynka ma być ospała :P
Foch
Foch? a... foch... Gdybyś zobaczył ten podjazd, też byś strzelił focha. Bardzo się zżyłam z białym potworkiem przez tych kilka dób. Nie mam mu nic do zarzucenia. Ba, lubię go!

Cytat:
Napisał ruda Zobacz post
Pudla? Pudla? Ten pudel to o najwspanialszym Iveco na świecie?
Już biała orka brzmi poważniej
Toż to demon prędkości jest... przelotowa 100 km/h jak Kowal śpi i nie patrzy...
Oczy otworzy i przelotowa wraz ze spalaniem spada znacznie

Dodam jeszcze, że to wspaniałe jest uczucie pakować moto w śniegu a później na rozgrzanych piaskach Erg Chebbi sobie pojeździć
Oj, nie wiedziałam, że ma swoje imię, dlatego nazwałam go Pudelkiem, w kontekście pieszczotliwym oczywiście - odrobinę nawiązując do pudełeczka, bo dużo się w nim mieści, do białej maści i przytulności. Czyż nie brzmi to przekonująco?
A wiesz, że zauważyłam podobną prawidłowość? Z tą przelotową i spalaniem pod nieświadomość płci przeciwnej? Może tylko kobiety budzą w najwspalniaszym-Iveco-na-świecie takiego demona?
I - tak - to jest wspaniałe uczucie. Czekam teraz na drugą wiosnę w tym roku. Tym razem na południu Polski. Ta afrykańska była cudna...

DSC05636 (Kopiowanie).JPG

Cytat:
Napisał Johnny_KTM Zobacz post
pozwolę sobie zauważyć, lub mieć przynajmniej nadzieję, że runda honorowa nie została jeszcze zakończona...
Może źle się wyraziłam. To koniec mojej rundy. W busiku ostała się jeszcze jedna marokańska pomarańczka. Całkiem słodka. Dobrze jej tam, nie martw się. Wróci do domu.
wilczyca jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 11:31   #36
ruda
 
ruda's Avatar


Zarejestrowany: May 2011
Miasto: Rzeszów
Posty: 147
Motocykl: XT 600E, NX250 Dominator
ruda jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 55 min 59 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał wilczyca Zobacz post
I - tak - to jest wspaniałe uczucie. Czekam teraz na drugą wiosnę w tym roku. Tym razem na południu Polski. Ta afrykańska była cudna...
Ja swoją mam już za dwa tygodnie... doczekać się nie mogę.... z tamtego kwietnia w Maroku pamiętam całe pierzyny pomarańczowych drobnych kwiatków pomiędzy drzewkami oliwkowymi... bardzo chciałam tam rozbić namiot i przenocować bo wyglądało to tak przytulnie i miękko Nie udało się wtedy więc może uda się teraz...
ruda jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 19:13   #37
Paluch
 
Paluch's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Koło
Posty: 253
Motocykl: XTZ 660 3YF
Paluch jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 4 dni 20 godz 54 min 52 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał wilczyca Zobacz post
Runda honorowa po różnych zakątkach Polski i oddawanie poszczególnych maszyn mniej lub bardziej zadowolonym z zimowych warunków zastanych w ojczyźnie właścicielom zakończyła się w Bielsku.
Proszsz. Jakie rundy? Po co? A jednak jakaś była Wilczku cfaniaczku :
Ale fajnie, fajnie. Piszcie dalej dziołuchy .
Paluch jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:01   #38
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
Domyślnie

Komunikat redakcyjny:

Wilczo-Jagnięcy duet spędza kolejny weekend na bieszczadzkich połoninach, zatem proszę uzbroić się w cierpliwość
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:07   #39
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 5 godz 18 min 56 s
Domyślnie

Wykorzystam chyba moment i przedstawię obiektywną wersję wydarzeń...
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:11   #40
Lupus
 
Lupus's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Bielsko - Biała
Posty: 1,364
Motocykl: dr650se
Galeria: Zdjęcia
Lupus jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s
Domyślnie

A ja nie bo dostanę w trąbę
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?"
"Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem
"Dlaczego więc się tak spieszysz?"
Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi.
Lupus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Jagnię w sosie potrójnie afrykańskim, czyli Rumunia raz jeszcze [Wrzesień 2011] jagna Trochę dalej 55 03.03.2022 15:52
2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady. Cynciu Trochę dalej 103 17.06.2014 21:53
Maroko z łapanki II, marzec/kwiecień 2011 sambor1965 Kwestie różne, ale podróżne. 12 29.04.2011 19:57


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.