19.12.2019, 16:58 | #31 | |
Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Kraków
Posty: 80
Motocykl: Transalp
Online: 1 dzień 14 godz 51 min 55 s
|
Cytat:
Mam nadzieję, na razie nie działa Dziękuję! Ostatnio edytowane przez Novy : 14.03.2021 o 14:25 Powód: Połączenie postów |
|
20.12.2019, 12:30 | #32 |
Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Kraków
Posty: 80
Motocykl: Transalp
Online: 1 dzień 14 godz 51 min 55 s
|
Idziemy do Rosji. Stolica Karelii, miasto Petrozawodzk.
Witam Was Przygotowuję materiały, żeby opowiedzieć Wam o dwóch rosyjskich Stolicach, w każdej z których będziemy wspólnie szukać ruskiej kultury. Informacji jest sporo i potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby zrobić to porządnie. Więc zrobię degresję z okazji Bożego Narodzenia i opowiem o swoim od wielu lat przyjacielu. Podrzucił mi ten temat Polak z Polski, który osobiście tego człowieka zna. Powiedział, że trudno znaleźć lepszy czas na taki post niż teraz. To tylko 1/3 część tego tematu. Idziemy do Rosji. Stolica Karelii, miasto Petrozawodzk. Podejrzewam, że trochę dziwnie dla Was jest, iż zaczęłam swoją opowieść od takich zdjęć, ale proszę o cierpliwość . W Rosji tak się mówi: „Не по словам судят, а по делам» (Nie według słów są sądzeni, lecz w sprawach). Proszę zwrócić uwagę na pracę tego człowieka Otmostka.JPG Na tym zdjęciu on własnoręcznie przygotowuje podłoże, żeby później ułożyć na nim kwadratowe betonowe płytki i zrobić chodnik. Na następnym zdjęciu chodnik już gotowy. Teraz co roczne jesienne prace: Sadzenie kwiatów.jpg Wiem, ze macie pretensję o jakość zdjęć. Proszę o cierpliwość Zrozumiecie dlaczego nie ma zdjęć dobrej jakości trochę później. A to zdjęcie najgorszej jakości. Udało się go zrobić po przekonaniach i prośbach w ciągu godziny. Zrobione telefonem. Zadaniem tego zdjęcia jest pokazać Wam czym się zajmuje i jak wygląda niemal codziennie mój przyjaciel. Popatrzcie proszę, uważnie. S Metel.jpg Ten mój przyjaciel nazywa się Michail i mieszka w Stolicy Karelii. Ciężko pracuje, mmmmm, znowu ciężko pracuje….. Udało mi się zaprosić go tylko jeden raz do Krakowa, gdzie zgodził się spędzić tylko trzy dni, bo ma pracę i nie może dłużej zostać – tak właśnie powiedział. Mogę opowiadać o tym człowieku wiele godzin. Znam go dawna, obserwuję jego działalność w ciągu wielu lat. Najpierw w Karelii, teraz, będąc w Polsce. Słyszę o nim, czytam posty z ciepłymi słowami, które piszą ludzi. Otwieram tajemnice kim jest ten człowiek Michail jest księdzem, Polakiem białoruskiego pochodzenia, i kilka lat temu, przez Kurię w Petersburgu, był skierowany do pracy do Petrozawodzka. W całej Karelii jego parafia jest jedyna. Obszar należący do parafii wynosi 172400 km2. Co jest obszarem równym ½ powierzchni Polski. Wspólnota jego parafii ma trochę ponad…. 200 osób. Oto kościół w Petrozawodzkie: Kościół.jpg Wspólnotę tworzą dzieci i wnuki Polaków i innych narodowości, żyjących w Karelii. Wielu z nich już nie mówi po polsku. Lecz ojciec Michail nie rezygnuje z Mszy w języku polskim co sobotę, po której odbywa się herbata w przyjaznej atmosferze dla wszystkich chętnych (nie katolików też). Piszę, bo widziałam na własne oczy i kilka razy brałam w tych spotkaniach udział. Niestety, nie zrobiłam zdjęcia. Msza.jpg Czym jeszcze on się zajmuje? Ile lat go znam, prawie cały czas pracuje. Kilka lat temu, parafianie z miasteczka „Kostomuksza”, znajdującego ponad 500 km od Petrozawodzka tuż pod fińską granicą, poprosili ojca Michaila o pozwolenie i pomoc wybudować dla ich wspólnoty, liczącej 20 osób, mały kościół. Dzisiaj on już jest gotowy: IMG-20191214-WA0004.jpg Ojciec Michail i w tym roku odmówił mi w wizycie. Jest zajęty tam, gdzie on jest potrzebny ludziom. Jest na miejscu codziennie, pracuje, pomaga wszystkim dookoła czym tylko może. Nie odmawia, bo jak sam mówi, jest po to, żeby służyć ludziom. Wita podróżników i wszystkich potrzebujących pomocy. Robi wszystko, żeby Msza odbyła się w języku ojczystym, jest nieco strażnikiem i jednocześnie opiekunem polskich tradycji i kultury na północy Rosji. Zachęcam Was wszystkich poznać tego człowieka osobiście i gorąco go polecam. Moim zdaniem, jak najbardziej jest warty zaufania. Zresztą, udowodnia to codziennie i wiele lat, bo jego słowa zgadzają się z rzeczywistością. Będąc tak daleko ode mnie, mimo, że nie jestem parafianką, nie zapomina o naszej przyjaźni i od czasu do czasu dzwoni. I wysyła zdjęcia, a po Wielkanocy dostaję pocztą drobny prezent w postaci poświęconej soli. Robi mi się wtedy ciepło. Oszczędzam ją w ciągu roku, jem myśląc o naszej przyjaźni, dzielę się z innymi, opowiadając co to jest. Wielkanoc.jpg Za kilka dni będziemy obchodzić święto Bożego Narodzenia. Chcę, podarować Wam też chociaż trochę tego ciepła. Oto własnoręcznie (oprócz postaci) zrobiona stajenka: Stajenka.jpg Co roku przed świętami Bożego Narodzenia dostaję taką pocztę: Opłatki.jpg A teraz do Bożego Narodzenia mamy jeszcze kilka dni. Świąteczny wystrój kościoła będzie zrobiony za 24 godziny przed uroczystą Mszą. Więc, ojciec Michail jest na miejscu, kontynuuje prace i jest gotowy je przerwać w dowolnej chwili, aby wyciągnąć rękę potrzebującemu pomocy tu i teraz. Tapety.jpg Katerina Ciąg dalszy nastąpi koniecznie….. |
20.12.2019, 16:45 | #33 |
Mam wrażenie Katerino, że Twoje posty i historie, które w nich przedstawiasz zrobią więcej dla zbliżenia i pojednania zwykłych ludzi na naszych dwóch krajów niż całe tabuny możnych i polityków.
Pisz dalej
__________________
www.kolejnydzienmija.pl 2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym 2015: Veni Vidi Wypici 2016: Muflon na latającym gobelinie 2017: Garbaty Jednorożec 2018: Czarny Jaszczomp 2019: Rodzina 50ccm plus 2020: Żółwik Tuptuś 2021: Chiński Syndrom 2022: Nie lubię zapierdalać 2023: Statek bezpieczny jest w porcie, ale nie od tego są statki 2024: Uwaga bo ja fruwam |
|
21.12.2019, 12:28 | #34 |
Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Kraków
Posty: 80
Motocykl: Transalp
Online: 1 dzień 14 godz 51 min 55 s
|
Dziękuję! Właśnie to mam zamiar zrobić Próbuję pokazać Wam to, czego jako bliski naród słowiański, jesteście w stanie dostrzec i co, niestety, tak trudno wyjaśnić turystom z "dalekich" kultur Europy zachodniej. Postaram się pokazać Wam takie wyjątki i ciekawostki, które zrobią dla Was Rosję inną niż słyszę o niej dzisiaj.
|
21.12.2019, 12:42 | #35 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Cudnie! Rosja to ulubiony kierunek moich wyjazdów. Niewiele byłem, jeszcze mniej widziałem. Na pewno wrócę i to szybciej niż planowałem: dzięki Twoim postom!
|
22.12.2019, 20:07 | #36 |
Kiedyś R.T70
Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,422
Motocykl: Była RD04
Przebieg: 120000+
Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 7 godz 52 min 52 s
|
Może zróbmy jakąś zrzutkę dla potrzebujących parafian ks. Michała?
__________________
Serdecznie pozdrawiam. Romek T. |
22.12.2019, 23:00 | #37 |
Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Kraków
Posty: 80
Motocykl: Transalp
Online: 1 dzień 14 godz 51 min 55 s
|
Dziękuję, bardzo mi miło, że chcecie aż tak uczestniczyć, ale nie ma w tym zupełnie potrzeby Dziękuję, nie oczekiwałam od Was takiej reakcji
|
23.12.2019, 11:59 | #38 |
Czarny - politycy i możni to ostatni, którzy chcieliby cokolwiek jednoczyć.
Śmiesznie bo właśnie wróciłem z Rosji i to co piszesz Katerina to dokładnie moje wnioski po tygodniu tudy siudy: Ufa /+oblast/, Kirov /+oblast/, Moskwa, StPetersburg. Ludzie bardzo serdeczni, ale dla mnie, wychowanego w Europie, mocarstwowa Rosja poza wielkimi miastami to niebywały syf i bieda, drogi w strasznym stanie, wzw z tym, że zaraz poza asfaltem są grawiejki i błoto, na drogach jest bardzo brudno - wyjazd w 250km trasę bez pelnego zbiornika płynu do szyb jest samobójstwem. Wioski w okolicy Ufy i Kirowa wyglądają tak, że Bóg o nich zapomniał a diabeł wiedzieć nie chce co, podkreślam, nie przeszkadza ludziom tam żyć i być miłymi dla gościa. Zwraca uwagę nawet po tak krótkim czasie, niebywała różnorodność kultur oraz typów urody/rysów twarzy widoczna głównie na lotniskach. Spędziłem cudowny wieczór w bani w Ufie /Baszkiria, Baszkortostan/ poznając przypadkowo Ufskiego dentystę, który sporo opowiadał mi przy stoliku gdzie raczyliśmy się rybą i piwkiem lokalnej sytuacji i 'niezależności' Baszkirii. On sam mówi po rosyjsku i baszkirsku /coś podobnego do tatarskiego... mniej więcej w każdym razie ni w ząb nie przypomina rosyjskiego/... Można sobie /jak pisze Katarina/ dośpiewać, że takich enklaw, sytuacji, jest w takim kraju jak Rosja bez liku i wszędzie /kiedyś/ były lokalne języki zupełnie inne od rosyjskiego. Oczywiście tam gdzie inny język również inna kultura... Podróże kształcą i ten krótki wyjazd uświadomił mi przede wszystkim jak niewiele wiem o Rosji. W zasadzie NIC. m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
23.12.2019, 16:44 | #39 | |
Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Kraków
Posty: 80
Motocykl: Transalp
Online: 1 dzień 14 godz 51 min 55 s
|
Cytat:
Już w tym tygodniu będziemy razem szukać kultury ruskiej w Moskwie i St.Petersburgu. Przygotowałam dla Was duży post na ten temat ze zdjęciami. Myślę, że po przeczytaniu go wielu z Was będą zaskoczeni (tak sądzę, bo często widzę zaskoczenie kiedy o tym komuś opowiadam). O drogach i biedzie, i jeszcze mnóstwie innych tematów chętnie opowiem, jeśli te tematy będą dla uczestników Forum ciekawe. Katerina Ostatnio edytowane przez Metel : 23.12.2019 o 22:18 |
|
23.12.2019, 19:12 | #40 |
Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: WGM
Posty: 25
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 tydzień 2 dni 3 godz 22 min 10 s
|
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Albania 2016 oczami Zeta | Zet Johny | Trochę dalej | 54 | 26.03.2019 17:58 |
Wiza Rosja | trzykawki | Kwestie różne, ale podróżne. | 32 | 09.02.2018 17:56 |
rosja->gruzja | kyller | Przygotowania do wyjazdów | 23 | 05.05.2010 11:28 |
Prom Rosja-Stany | Poncki | Przygotowania do wyjazdów | 9 | 07.07.2009 00:34 |