15.12.2010, 22:13 | #31 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,924
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 40 min 35 s
|
No Lena,mow za siebie.Ja mam ta naklejke na lodowce w Germanii,a karta posilkow Bajrasza wisi w garazu
|
19.12.2010, 19:48 | #32 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 40 min 31 s
|
No niezla wyciecka i foty takze, musze to przyznac.
Na zdjeciach tylko widze jakis brak luzu wsród uczestników i nie wiem dlaczego?:-) |
21.12.2010, 13:46 | #33 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,480
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
Online: 5 miesiące 17 godz 14 s
|
Co dalej z opisem. Halo nie lenić się.
Z moich obserwacji wynika, że wszyscy byli zadowoleni jedząc pakisa, górki też były w pytkę, a testowanie ubiorów wężem ogrodowym (garden snake) powinno przejść do tradycji. Tylko test z pola walki daje pełny obraz co lepsze goretex czy butelka wódki Panom, którzy widzą gołe dupy na skałach polecam zmniejszenie oglądalności stron z dziewczynkami, a energie która pozostanie niezużyta ukierunkować na prace domowe w kuchni lub ogrodzie. Wasze partnerki będą z pewnością zadowolone. A w ogóle to proszę moda o usunięcie bzdetów. Toż to przecie opis superwyjazdu |
21.12.2010, 14:06 | #34 |
wondering soul
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
Jakoś mam wrażenie, że te "bzdety" są nierozerwalnie związane z opisem : powstały pod jego piorunującym wpływem. Takich dzieł sztuki nie można usuwać, cóż to za pomysł.
__________________
Ola |
21.12.2010, 20:10 | #36 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,967
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 11 godz 35 min 36 s
|
Dajcie jakieś zdjęcie tego kebaba albo chociaż Pakisa, w końcu podobno to atrakcja równa fiordom
Ostatnio edytowane przez czosnek : 21.12.2010 o 20:26 |
21.12.2010, 20:21 | #37 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,480
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
Online: 5 miesiące 17 godz 14 s
|
Cytat:
Po prostu trzeba tam być i zobaczyć na własne oczęta |
|
25.12.2010, 13:33 | #38 |
Centralny Jarek
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Bydgoszcz
Posty: 2,215
Motocykl: RD07, RD07a, RD07a, LC8, LC4, DRZ, K100, XL600LM
Online: 3 miesiące 2 tygodni 6 dni 19 godz 4 min 11 s
|
Droga wiodła już przez bardziej śnieżne tereny, temperatura spadła. Im bliże Geiranger tym pojawiały się bardziej kręte drogi.
Krótko przez celem moja Afrynia zaczęła mieć czkawkę i zrobiliśmy krótką przerwę. Podos był by dumny bo objawy wyglądały na zbyt małą ilość paliwa podawaną do gaźników, a pompa - mikuni . Po odprawieniu czarów nie wiadomo jak wszystko zaczęło działać i ruszyliśmy dalej. Dotarliśmy do Geiranger które leżało na początku fiordu uważanego za najpiękniejszy fiord Norwegii. Miejscówka była naprawdę godna uwagi. Domek full wypas, 6 osobowy, z łazienką, prysznicem, ogrzewaniem, salonem i telewizorem. Dodam jeszcze, że za bardzo rozsądną cenę. Padła decyzja, że zatrzymujemy się tutaj na dłużej. Następnego dnia kierownik wycieczki i prezes biura turystycznego Greg Travel zaplanował wycieczkę po okolicy. Najważniejsze punkty to Droga Troli - Trollstigen i droga Orłów która była widoczna z naszego miejsca zamieszkania. Widok na Geiranger z drogi Orłów Kolejnego dnia Opuściliśmy Geiranger i zrobieniu kilku zdjęć udaliśmy się na pobliski szczyt Dalsnibba 1500 metrów nad poziomem fiordu. Można się tam dostać na sam szczyt swoim pojazdem. Dalsnibba Na szczycie pożegnaliśmy się z naszymi kolegami V-Sromowcami którzy prom do domu mieli dzień wcześniej. My również ale bez pośpiechu zmierzaliśmy w stronę granicy Norwesko-Szweckiej. Po drodze zobaczyliśmy jeden z najstarszych kościołów drewnianych. Niestety następnego dnia pogoda zaczęła się psuć, ale ile można w Norwegii mieć pogodę Decyzja zapadła kierunek Karlkrona i skracamy wyjazd o jeden dzień. Pogoda nas nie rozpieszczała. Ja wbiłem się zaraz w kondom i bezstresowo śmigałem w kierunku wyznaczonym. Greg i Piotr postanowili sprawdzić nieprzemakalność swoich wypasionych kurtek reklamowanych jako nieprzemakalne . Pod koniec dnia mój kondon nie przemókł, Modeka poległa, a Rukka dała radę. Test był miarodajny ponieważ spędziliśmy koło 10 godzin w drodze z czego ponad połowa w deszczu. Dojechaliśmy do granicy ze Szwecją. Na noclegu była katastrofa z suszeniem ciuchów. Każdy miał coś co nie przemokło . Ja kondona, Piotr buty z gore, a Greg Kurtkę i spodnie. Reszta była zgnojona dokumentnie . Miejsce noclegowe ciężko było nazwać domkiem, bo to była kliteczka, ale nie padało na głowę. Szwecja powitała nas troszkę nie wyraźnie. Troszkę deszczu, miejscami nawet pogodnie, ale przy bardzo dużym bocznym wietrze. Jechaliśmy przez calu czas złożeni jak w zakręcie. Mijana przyczepa kempingowa zrzucona przez wiatr do rowu nie nastrajała zbyt dobrze. Był to najsilniejszy wiatr w przy jakim się poruszałem motocyklem. Ciekawe doświadczenie. Karlskrona powitała nas bez deszczu. Mając trochę czasu do zameldowania się na promie trafiliśmy na małą przekąskę do pana MC. Na promie spotkaliśmy się z kolegami zdziwionymi naszą obecnością. Rejs przebiegał dość niespokojnie, ale szczęśliwie. Przebieg: około 5000km spalanie: ile wlaliśmy tyle spaliły Awarię: 1 akumulator i raz zawahała się mikuni + płótno w oponach Piotra przy powrocie przez Szwecję. Jadąc do Norwegii trzeba pamiętać o założeniu nowych opon, tak jest najtaniej dla nas Polecam Norwegię wszystkim którzy nie byli. To co oglądamy na forum, zdjęcia, relacje nie oddają tego co widzimy na miejscu. Naprawdę niesamowity kraj. Autorami zdjęć jest 7greg i duzy79 KONIEC |
27.12.2010, 20:18 | #39 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Ustroń
Posty: 237
Motocykl: RD07a
Przebieg: 95000
Online: 1 tydzień 3 dni 23 godz 10 min 45 s
|
Dobrze Jarku że to ty zrobiłeś opis - zapamiętałeś więcej szczegółów.
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Moja mała Norwegia, niekończąca się przygoda (życiowa podróż) | Dubel | Trochę dalej | 235 | 29.09.2024 18:01 |
Szwecja, Norwegia Sierpień 2010 | Lidke | Trochę dalej | 11 | 16.12.2010 01:31 |
Norwegia 2010 | 7Greg | Trochę dalej | 12 | 22.06.2010 19:00 |