05.01.2023, 12:36 | #31 |
wkleiłem w 'najlepsze filmiki' co można małym litrażem.
dla niewierzących i fan klubu KTMa
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
05.01.2023, 14:02 | #32 |
Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 442
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
Online: 1 tydzień 3 dni 11 godz 33 s
|
Od kilku lat marzę i objeździe po spomenikach tylko nie możemy się zdecydować czym to ogarnąć, więc zazdroszczę i czekam na resztę relacji
|
05.01.2023, 14:22 | #33 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,330
Motocykl: CZ 350/XL 600
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 5 godz 21 min 38 s
|
Bunkier zwiedzony. No to dalej.
Z miasta Konjc obieram drogę na południowy zachód. Śliczna "główna" droga. IMG_20210511_204448.jpg Spodziewam się gor. I dziś będą duże podjazdy. Juz kilka km za miastem zaczynają się zakręty i serpentyny. Ale na drugim biegu pomalutku. Droga pomimo tego ze dość główna, to ruch niewielki. Jak pusto na drodze to lawiruje od prawej do lewej strony drogi. Pozostałość po jezdzie rowerowej - dłuższa droga to mniejszy kąt nachylenia drogi ;-) IMG_20220611_121618.jpg Krajobraz się ostro wypiętrza. Podjazdy. Przełęcz. Zjazd. I tak w kółko. Kilometry nabijają się bardzo wolno. IMG_20220611_124749.jpg IMG_20220611_125815.jpg IMG_20220611_124749.jpg Ale widoki rekompensują wszytsko. Co moze pójść nie tak. No i? IMG_20220611_140818.jpg Asfalt się kończy zaczynają się szerokie szutry. Nawet jest fajnie. Kymco ma modyfikowany zawias (cięte przednie sprezyny i tył amorki z regulacją od Rometa ADV 125. Po szuterkach motorek płynie miękko niczym Transalp. Tylko prędkość ma 4 razy mneisjzą ;-) IMG_20220611_142537.jpg W dół. Kilometry lecą. Droga tylko się pogarsza. Coraz mniej fajnego szutru a coraz więcej kamieni. W pewnym momencie nawet jadę na luzie bo kamienie i tak nie pozwalają na szybszą jazdę. To ma być główna droga IMG_20220611_144142.jpg IMG_20220611_144153.jpg Zdjazd do doliny z rzeką. Stary stalowy most. Kanion. Kolor rzeki wyrywa dupę. Ale coś czuję ze juz jest nie tak. Na drodze zwały kamieni. Na tej drodze nie ma ruchu. Nie było nigdzie znaku ze droga jest slepa. Moje obawy potwierdzają się kawałek dalej. Mostek zerwany. Lipa. Pełen strachu patrzę na nawigację. To jest nie do minięcia. Jak nic pół dnia w plecy. Motocyklem enduro? Godzina dwie jazdy. A mnie czeka potworny powrotny podjazd 10km po kamieniach na pierwszym biegu... Nie no to nie tak miało wyglądać...
__________________
Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV |
05.01.2023, 15:01 | #34 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,330
Motocykl: CZ 350/XL 600
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 5 godz 21 min 38 s
|
10 km na pierwszym biegu. Jak ten silnik to wytrzyma to będzie NIEZWYCIĘŻONY.
Jadę w strachu. Jak na tym odludziu cos by sie mi stało to by mnie nikt chyba nie odnalazł Nie ma nic nawet zasięgu. Wygrzebuję się na przełęcz. Pózniej zjazd i podjazd na kolejną przełęcz. Na rozjazdach wykonuję pracę Bosniackich Słuzb Drogowych i zaklejam szkotem znaki prowadzące na Kalinownik. Niech się tam nikt nie pakuje. Pal licho autem. Ale szkoda aby jakis rowerzysta z sakwami tam się zapłakał. IMG_20220611_153416.jpg Najgorzej bo nocleg to bedzie .... dziś za Konjc. Po drodze mijałem w wiosce Jezioro kempingi nad jeziorem. Bede pół dnia w plecy przez ten brak drogi. A najlepeij bo kończy się paliwo. Na jednej z wiosek, w centralnym punkcie, przy sklepie, siadam na schodach. Biore telefon i analizuje. Muszę tutaj skołować przynajmniej 2 l paliwa . Bo na tym co mam jutro nie przejadę gór na południe. Zagaduje do ekspedientki w spozywczaku. Dziewcze perfekt angielski. I ona z agaduje do jakiś chłopaczków. Trzeba 2 l paliwa do moturka. Chłopaczek dzwoni po znajomych. Nikt nie ma paliwa. Ale na schodach przed sklepem mu mówie - słuchaj ktoś tnie spalinówką na placu - bo echo niesie. Dwa litry paliwa to mam pół baku Siada w starego Opla i po kilkunastu minutach wraca z baniaczkiem :-) WYpłacamy się, zegnamy, i w dół szukać kempingów... Ta wioska Jezioro nad jeziorkiem to miejscówka turystyczna. Pensjonaty. Restauracyjki. Jest jakiś kemping. WYgląda na miejscówke premium. Ale zamiast rozbijać namiot to biore drewnianą kucę. Cały czas mieszcze sie w budzecie aby płacić ponizej 15E za nocleg. IMG_20220611_181639.jpg IMG_20220611_193742.jpg IMG_20220611_200003.jpg Na kempingu dołączam się do parki z czech. Robią ognisko. Trafili tu przypadkiem bo ich skoda superb I dojechała tu przez góry. Czesi wspominali ze mysleli ze pourywają zderzaki na kamieniach. Ale nie ejchali moją drogą, jakąś inną. Dobrze ze wg map ja jutro mam asfalt na południe. Koniec z kamieniami i bocznymi drogami... (hehe rechot chóru w tle - ta Twoja jutrzejsza droga to droga czechów... )
__________________
Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV |
05.01.2023, 15:46 | #35 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,330
Motocykl: CZ 350/XL 600
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 5 godz 21 min 38 s
|
Kuca dobry nocleg. Nawet było wif-fi :-) Szybkie pakowanie i z rana na motorek. Trzeba się cofnąć kilka km serpentynami i na wioskę. I tam rozjazd. W lewo moja droga a prosto na Konjc. Skręcam. Jest asfalt. Fajnie :-) Dobrze się zapowaiada..... ale. Za wioską asfalt się kończy. Szutrowa wąska droga.
Eh. Lecę. Jak mi przyjdzie wracać się do Koncj to się chyba potnę. Lecę pomału szutrówką. Droga pnie się zboczem do góry. Mam takie schizy ze się kończy bez przejazdu. Ale napotykam ludzi i wypytuje o drogę. Droga prowadzi do cywilizacji Co jakiś czas kamienie, ale malowniczo. To chyba wczorajsza droga o której mówili Czesi. IMG_20220612_072437.jpg IMG_20220612_075247.jpg IMG_20220612_081727.jpg Wspinając się ostro do góry kończy się linia lasu. Pola, pastrze, owce, kozy czy co tam mieli. I psy paserskie Motorek idzie przez pasmo górskie A im dalej w dół. Tym droga lepsza. Kamienie w szuterek się zamieniają. Szuterek w asfalt. A później to juz wywilizacja. IMG_20220612_093402.jpg Plan jest przejechać granice Bosniacko-Czarnogorską. Jeszcze po drodze mijam znak turystyczny - 7 km do ruin rzymskiego mostu. A ze jestem fanem takich rzeczy - to jazda. 6km wąskim asfaltem a ostatni kolometr polną drogą. Most stoi na kompletnym odludziu. Ale jest fenomenalny!Ciekawe ile turystów tu dociera! IMG_20220612_102058.jpg IMG_20220612_102349.jpg IMG_20220612_102742.jpg
__________________
Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV |
05.01.2023, 16:22 | #36 |
Zarejestrowany: Jan 2016
Miasto: Augustów
Posty: 185
Motocykl: RD07a + DRZ400
Online: 2 tygodni 10 godz 13 min 39 s
|
Czyta się!
|
05.01.2023, 16:40 | #37 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,330
Motocykl: CZ 350/XL 600
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 5 godz 21 min 38 s
|
Granica. Vratkovice. Pustki. Początek czerwca. Turystów brak. Rutynowe oglądnięcie papierów i witaj Czarnogóro.
IMG_20220612_131756.jpg Droga w doł. Same zakręty. W motorku dwa problemy. Na wczorajszych kamieniach zgubiłem sprezynę od stopki, wiaze ją na drucie ale na ostrych złozeniach w lewo slychać jak szoruje po asfalcie Co gorsza klamka przedniego hamulca działa zero-jedynkowo. Przy ostrych dochamowywanich przednie koło za ostro bierze - a to jest niebezpieczne. Docieram do głownej drogi z Nikszic na Podgorice - E762. Przerwa na obiad w restauracji i analiza mapy. Na Podgorize miałem jechać starą drogą przez wioski. Ale kusi ta "droga krajowa" M18. Szeroko. Do Podgorizy dojadę błyskawicznie bo prowadzi idealnie prosto deilkatnie w doł. Tylko ruch na drodze jest bardzo duży. W restauracji po wifi biore nocleg z bookingu. Znowu ponizej 15E. Jakiś pensjonat. Dojadę tam szybko i rozbiorę pod wieczór ten przedni hamulec. Raptem tylko trzeba przezyc te 50km na tej drodze. Oczojebna kamizelka na plecy. Słuchawki od grajka mp3 do kasku. Przekop maszyny... I fru na zatłoczoną drogę... 50km jazdy delikatnie w dół. Nieustanna analiza lusterek wstecznych. Bo lecę 50km/h z wiatrem - a auta latają tu 90 bez problemu. Jest pobocze asfaltowe to ułatwiam wyprzedzenie mnie. Ale motorek w dół pędzi jak szalony... Przed Podgoriza jeszcze przerwa na imponujących ruinach stacji benzynowej. Stacja ogromna była jednoczesnie salonem grupy Fiata. Gmach to teraz tylko potłuczone szkło i mekka graficiarzy . IMG_20220612_171030.jpg IMG_20220612_171107.jpg Duzy pensjonat na uboczu miasta. Pierwsze co to biore od wlascicieli wd40 i rozkrecam klamkę hamulca. Przytarł się bolec co popycha tłoczek w klamce. Ale obracam go o 90 stopni by pracował inaczej. Dostaje ilka kropel oleju z bagnetu oleju. No i jest, klamka hamulca działa jak nowa IMG_20220612_185009.jpg Nie mam zapasowej sprezyny do nozki wiec na razie zostaje drut IMG_20220612_185033.jpg Przed zachodem slonca jeszcze spacer do punktu widokowego. Fajnie. CIepło. Jutro? Albania IMG_20220612_200531.jpg IMG_20220612_201356.jpg IMG_20220612_201956.jpg IMG_20220612_203555.jpg
__________________
Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV |
05.01.2023, 20:25 | #38 |
Ząb czasu nieznacznie Cię naruszył w porównaniu do avatara.
__________________
kto smaruje ten jedzie |
|
05.01.2023, 20:32 | #39 |
To nie czas a życiowe doświadczenie
Pisz Naczelny, pisz. Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
__________________
Wolniej ale dalej Cierpliwości |
|
05.01.2023, 21:25 | #40 |
Od wszystkich przeczytanych mądrych słów oczy zrobiły się cięższe i pociągnęły za sobą czoło. Mam to samo
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Endurorally 2022 | Onufry22 | Dział Producentów i Dostawców | 135 | 13.09.2022 20:09 |
czerwiec małolitrazowo | NaczelnyFilozof | Umawianie i propozycje wyjazdów | 28 | 28.08.2022 20:16 |
20-22.05.2022 s.o.s.m.a. | Żaki-Czan | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 126 | 26.05.2022 18:17 |