16.09.2014, 12:56 | #1 |
Zarejestrowany: Sep 2014
Miasto: Mała Polska
Posty: 541
Motocykl: RD07a
Przebieg: 41214
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 5 dni 9 godz 3 min 44 s
|
Kto rano wstaje ... czyli 4 i pół godziny
W związku z całkowitym, permanentnym i niezwykle uprzykrzającym życie brakiem czasu postanowiłem ranną rosą ruszyć w sobotę na mały trip.
Pobudka 5.00 - start 5.40. Generalnie jeszcze księżyc, gwiazdy i takie tam klimaty. Ale nic to, czas stracić wędkarskie dziewictwo. Start. Więc tak, mgła, mokro, ciemno ale całkiem przyjemnie tylko średnia niska bo niewiele widać. W okolicach Zakliczyna podjechałem na wyrobiska żwirowe. Dwie foty, że niby adventure Na anakee to na pewno.... Ruszyłem dalej bo celem jest Magurski Park Narodowy - liczyłem, że będzie się dało tam wjechać na moto. Po jakimś czasie w okolicach Ciężkowic (chyba): HERE COMES THE SUN I panorama. Koniec podziwiania, czas nagli a jeszcze nigdzie nie dojechałem. Kierunek Szalowa, Bystra i trasa 977 na Konieczną (czyli Slovakia). W okolicach Malastowa są ciekawe serpentyny. Rano było mokro i liście więc redukcja do jedynki i na spokojnie pod górę. W tamtych rejonach sporo jest cmentarzy z I Wojny Światowej - widuje się tabliczki z napisem Szlak Frontu I Wojny Światowej. Minąłem skręt na Gładyszów i zapodałem w las. Wyglądało zachęcająco. Droga leśna - można jechać po zapoznaniu się z regulaminem. Generalnie uwaga na ciągniki leśne bo mogą niespodziewanie wychynąć z lasu. A tak wygląda droga leśna z przodu. I z tyłu. Cudowna droga - dobrze, że nie mam otwartego kasku, bo pewnie wszelkie latające dziadostwo bym łyknął - gęba się sama śmiała. Po drodze pilarze, grzybiarze, biegacze i takie widoczki ranną porą. I takie. Generalnie bardzo dużo szlaków rowerowych, choć rano nikogo z cyklistów nie spotkałem. Chciałem się przebić na Konieczną szlakiem rowerowym (nie było zakazu jazdy) ale się w pewnym miejscu pojawił :twisted: I panorama by Iphone Ponieważ staram się respektować znaki drogowe zniesmaczony zawróciłem. Tak dużo do zobaczenia ale czasu coraz mniej. Wypadłem z lasu. Ostatnie foty. Ja robię zdjęcie a Afra macha na pożegnanie. W najbliższym czasie replay. Mówię do zobaczenia.
__________________
A Man of Nomadic Traits Ostatnio edytowane przez RonDell : 30.09.2014 o 23:30 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wyprawa po klepki Czałczescu, czyli Rumunia, czyli jak ty się dziecko nie boisz?! | zaczekaj | Trochę dalej | 151 | 07.06.2015 20:33 |
Łuny w Bieszczadach - czyli w 3 godziny śladem książki | czosnek | Polska | 12 | 14.04.2010 11:44 |