28.12.2020, 17:47 | #41 |
To jest opryskiwacz.Niestety teraz rolnictwo nie może się bez tego obejść.
|
|
28.12.2020, 19:46 | #42 |
Zarejestrowany: Dec 2010
Miasto: Zgierz
Posty: 1,377
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: duży :)
Online: 2 miesiące 3 tygodni 1 dzień 6 godz 25 min 18 s
|
Bajecznie...
Nie mówię o opryskiwaczu, ten raczej sajens fikszyn. Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka
__________________
GS über alles!!! |
20.04.2021, 22:54 | #43 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,139
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 13 godz 39 min 45 s
|
Dzień 5
Przy wieczornym Cruzcampo stwierdzamy, że mamy dość zabytków i wszechobecnej ludożerki. Następny dzień będzie raczej widokowy, i musimy jeszcze dojechać na nasz kolejny nocleg w Alcaucín. Na początek jednak wypatrzyłem na mapie że niedaleko mamy jaskinię Cueva de los Murciélagos, i warto było by ją zwiedzić. Rano pakujemy cały majdan na motocykle, i jedziemy widokowymi ścieżkami przez Sierras Subbéticas w okolice Zuheros gdzie znajduje się jaskinia. Niestety, jaskinia okazuje się zamknięta, jednak widoki wynagradzają przebytą drogę. Jest około 12, więc czas jechać na następny nocleg. W przydrożnej knajpce wrzucamy coś na ruszt i jedziemy na południe. Ostatni rzut oka na Iznájar Na wet robimy sobie jedną wspólną fotę I dojeżdżamy przed zachodem słońca cdn... |
20.04.2021, 23:45 | #44 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Pamiętam, jak jakąś baaaardzo stromą uliczką wdrapaliśmy się na rynek, gdzie GPS pokazywał Hotel Sierra Tejeda.
No fajnie, ryneczek - kwintesencja hiszpańskiej prowincji, na środku placyku stoliki, babcie i dziadki na piwku, dzieci biegają, słońce świeci, pięknie jest, tylko gdzie ten hotel? Stoimy, patrzymy, no zero napisów. W końcu nie ma wyjścia, pytamy 'Hotel Sierra Tejeda"? Pamiętając na szczęście, że "j" wymawia się "h". Pan się jakoś dziwnie patrzy. Staliśmy pod samymi drzwiami
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
20.04.2021, 23:47 | #45 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 40 min 31 s
|
jak to mówi Borewicz instalatorowi klimy bym "morde skapiszonował":-)
__________________
Agent 0,7 |
20.04.2021, 23:48 | #46 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Zboczenie zawodowe masz
W marcu klima raczej nie była potrzebna, więc nawet nie zwróciliśmy uwagi...
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
20.04.2021, 23:50 | #47 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,392
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 40 min 31 s
|
no tak......
Już wycieczkę pomijam bo samą w sobie muszę taką zaliczyć :-) czyta się....:-)
__________________
Agent 0,7 |
21.04.2021, 00:02 | #48 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Ale, że co? Tak łóżka osobno
|
30.04.2021, 19:50 | #49 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,139
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 13 godz 39 min 45 s
|
Rano znowu wita nas piękna pogoda. Siadamy więc na tarasie z pięknym widokiem na okolicę i wykańczamy resztki z wczorajszego dnia. Za godzinę wyruszamy na trasę stu zakrętów...
Resztę dopisze Jagna Ostatnio edytowane przez raf : 30.04.2021 o 21:06 |
04.12.2021, 17:37 | #50 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,139
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 13 godz 39 min 45 s
|
Będzie post pod postem, ale trudno. Jagnie się pisać nie chce.
Trzynastego, piątek. Coś MUSI się zdarzyć... Dzień wcześniej siedzimy sobie na mikroryneczku Alcaucín, patrzymy na zachód słońca, ludzi, którym nigdzie się nie śpieszy... Covid? No dobra, kilkanaście chorych, nie dajmy się zwariować, pojutrze wrócimy do domu i z powrotem w kieracik (Choć na ten rok mamy akurat plany konkretnie zmieniające rzeczywistość). Jeszcze nie wiemy, że rzeczywistość sama zdecyduje o wszystkim... Ale na razie jest rano, świeci słońce, motorki czekają pod hotelem Ruszamy w kolejny andaluzyjski dzień. Na początek obieramy kierunek na miasto Alhama De Granada, za którym znajdują się gorące źródła. Droga do nich wiedzie malowniczym wąwozem w którym robimy sobie parę fotek. Za wąwozem jest hotel, a przy nim na strumyku wydzielone dwa małe baseny z ciepłą wodą(ma może jakieś 40 stopni) No, jak to mówią "dupy nie urywa", kręcimy się tam chwilkę, z zażenowaniem patrzymy na jakiegoś Niemca który oddaje mocz z gołym tyłkiem w publicznym miejscu i jedziemy dalej. Kierujemy się drogą A 338 w kierunku sztucznego jeziora i tamy A za zbiornikiem dalej w kierunku wybrzeża drogą A 4050 na której spotykamy jakiś pierdyliard rowerzystów. Gdzieś w połowie zatrzymujemy się na szamę. Znów zamawiamy lokalną zupę, jakieś warzywa z grilla i jagnięcinę. Po jedzeniu za bardzo nie chce nam się ruszać, ale jechać trzeba. cdn... Ostatnio edytowane przez jagna : 08.12.2021 o 22:22 |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
MAROKO lub HISZPANIA marzec 2020 | HarryLey4x4 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 10.01.2020 13:55 |
Kirgistany czyli podróż puszką za motkami. [sierpień 2019] | Emek | Trochę dalej | 68 | 13.11.2019 00:07 |
Coś na deszcz czyli mała, długa podroż z Krakowa nad morze | Dunia | Kwestie różne, ale podróżne. | 12 | 15.05.2013 07:19 |
Taka tam traska czyli Szczyrk/Wisła w 1.5h | ramires | Polska | 11 | 20.07.2010 18:35 |