05.10.2016, 16:59 | #41 |
W Oasis Club Udabno super warunki są w kontenerach przy tym Hostelu. No i blisko na nocleg po imprezie i degustacjach tych trunkow co stoja na ladzie ;-) Nam sie tak spodobao że zostaliśmy tam 2 lub 3 dni (nawet nie pamiętam ile) raz aby odpoczac po trudach podrozy a drugi aby odpoczac po nocnych impreach niektórych uczestnikow wycieczki :-) Sam klimat klubu gdzie przewija się cała masa podróznikow i ludzi "dziwnych" nie do podrobienia- my tam rok temu spotkaliśmy parę Polaków na rowerach podróżujacych dookoła świata Ostatnio edytowane przez ArtiZet : 05.10.2016 o 17:03 |
|
05.10.2016, 23:40 | #42 |
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Zabrze
Posty: 86
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 dni 15 godz 19 min 22 s
|
[QUOTE=ArtiZet;500673]
W Oasis Club Udabno super warunki są w kontenerach przy tym Hostelu. Ja miałem pecha, kontenerki akurat wtedy były wszystkie zajęte. Ale o klimacie mimo wszystko należy powiedzieć same dobre słowa. |
05.10.2016, 23:47 | #43 |
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Zabrze
Posty: 86
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 dni 15 godz 19 min 22 s
|
WYPRAWA DO IRANU - Dzień 19-21
Powrót przez Rosję jest dosyć szybki choć bardzo monotonny. Dużo Policmajstrów ale łapią przeważnie na wyprzedzanie na ciągłej i o dziwo, jeżdżą tutaj nawet przepisowo. Częste są także posterunki kontrolne, gdzie wyrywkowo sprawdzają kto, co i dokąd. Raz nas zleje, raz przewieje zimnem do podszewki (12oC). Szybko dopada człowieka znużenie i należy często robić postoje a ja do tego to sobie porozmawiam, posłucham muzyki i angielskiego a jak mi się przypomni grajek Gruzin to sobie krzycząc poklne, ale jakoś nie chce ulżyć? Rosja w tej części jest uporządkowana i nawet w dużych miastach kolorowa, nowoczesna. Są plakaty Putina i Stalina, pomniki Lenina i czerwonych „gwiazdeczek”. Jak wyglądają wsie i miasteczka, nie wiem i nie zamierzam zjeżdżać z głównej drogi. Dostałem owczego pędu do domu. Fajnie gdzieś jechać ale jeszcze lepiej wracać, tym bardziej, jak na Ciebie czekają:-). Dzisiaj, poniedziałek śpimy gdzieś 200km przed Woroneżem, plan na jutro dojechać do granicy i niepewność, jak długo będziemy tam kiblować. Ruscy raczej nie ułatwią wjazdu na Ukrainę. Przejeżdżaliśmy jakieś 30km od Ługańska i pani w barze ładnie nam wyłuszczyła o co ta cała awantura, że Krym to jak Jelcyn oddawał Ukraińcom to był pijany i zawsze tam byli Ruscy a jak stawiają rakiety blisko granicy, to właściwie Ukraińcy maja co mają? My nic szczególnego nie widzieliśmy no chyba, że nisko latające myśliwce. WYPRAWA DO IRANU - Dzień 22-23 Wyjazd wcześnie rano i zamiar dotarcia do granicy Z Ukrainą. Pierwsze 200km poszło nam dosyć szybko. Nie wiem ile zrobili nam zdjęć ale fotoradary mają w każdej wiosce (od przodu mogą pstrykać dowoli). Jakoś tak szybko poszło, ze na granicy byliśmy koło 14:00 i po rosyjskiej poszło dosyć sprawnie, a po ukraińskiej zaczął się inny świat - wcale nie ten lepszy, choć bliżej Europy. Rozwalające się baraki, znowu kilka okienek, deklaracja nagrana na kamerce, że będziemy przestrzegać prawa i że przez Ukrainę tylko tranzytem (z tym się jeszcze nie spotkałem), potem zdjęcie aparatem chyba z „Domowego Przedszkola” zrobione razem z motocyklem, a na końcu zajumali Tomkowi gruzińskie wino. Początek Ukrainy jak z Konopielki - nyndza i bida. Już myślałem, że w Rosji na wsi tak źle - ale nie, kilka km dalej było znacznie gorzej! Potem droga się poprawiła, dotarliśmy do Kijowa a tam... stolica pełną gębą. Tak dużej reklamy z neonów jak na mijanym wieżowcu nie widziałem, Majdan pięknie oświetlony z każdej strony, niezłe samochody i - kurcze - tylko mi ta wieś ze staruszką, która pasła 3 kozy na sznurku w rowie przy drodze jakoś nie pasuje w tym kraju. Nocleg za Kijowem w jakimś motelu za małą kasę z jedzeniem (dobrym) za jeszcze mniejszą kasę. Do Lwowa jedziemy razem i tam się z Tomkiem rozstajemy. Jemu pasuje w górę a mnie na A4. Granica szybko, bo motory mogą omijać kolejkę, dowalił się tylko nasz celnik. Dzięki „ukraińskiej mrówce”, która się doczepiła, wszystkie formalności szybko. Okazało się, że celnik generalnie znany i - jak to mówili w kolejce – służbista, ale dzisiaj i tak miał dobry humor (kolejny Pan i Władca na granicy). Od granicy to już kilka godzin i w domu. To już koniec tegorocznej przygody, chyba wszystko się udało – czyli wróciłem cały do domu z workiem pełnym przygód i wrażeń tych pozytywnych ale także i negatywnych. Dziękuję Wszystkim za śledzenie i mam nadzieję, że przynajmniej przez chwilę byliśmy tam razem :-) (ale tylko mnie dupsko bolało)!!! |
05.10.2016, 23:57 | #44 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: SinCity
Posty: 449
Motocykl: już nie AT :( jest TT955i
Online: 3 miesiące 3 tygodni 9 godz 45 min 23 s
|
Dziękuję za fajną lekturę .
__________________
|
06.10.2016, 00:51 | #45 |
Kiedyś R.T70
Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,422
Motocykl: Była RD04
Przebieg: 120000+
Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 7 godz 47 min 6 s
|
Dziękuję. Inspiracja jest!
|
06.10.2016, 09:20 | #46 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Świetna wyprawa. Gratulacje.
|
06.10.2016, 12:42 | #47 |
Zarejestrowany: Jul 2015
Miasto: Radziszewo
Posty: 40
Online: 1 tydzień 3 dni 20 godz 53 min 58 s
|
Również wielkie dzięki. Fajnie się czytało
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Iran, sierpień 2016 | iwasz | Trochę dalej | 42 | 23.04.2017 23:47 |
Iran, maj 2016, moto na przyczepce do Bułgarii | schneider | Umawianie i propozycje wyjazdów | 6 | 24.11.2016 11:38 |
“LT Enduro season opening 2016”, 2016 April 16-17 | Drak'as | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 0 | 07.03.2016 16:01 |
Iran 2014 | CeloFan | Trochę dalej | 18 | 25.11.2015 09:54 |
Iran | ofca234 | Przygotowania do wyjazdów | 24 | 16.08.2015 09:21 |