22.10.2011, 11:21 | #41 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
Napis na tablicy Ksawerego pośmiertnej poruszył.
Do trzech razy sztuka: I mnie pidżama rzuciła się w oko. Kolega mi kiedyś podpowiedział: - Zabierając pidżamę, zabiersz dom ze sobą. Na obczyźnie nie polegniesz. On korzystał jeszcze ze szlafroka. Ten chyba robił a ogórd, czy cuś... |
22.10.2011, 13:29 | #42 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
Szlafrok niestety się nie zmieścił, choć próbowałam opcji upchnięcia do kufra kilku modeli - odpuściłam więc. Pidżamki lubię i sypiam w takowych na imprezach forumowych niestety wszyscy są zbyt sponiewierani,żeby się komuś coś w oczy wtedy rzucało.
Ale,żeby nie było, że tylko w pidżamie..., to może opublikuję za jakiś czas bardziej oszczędną formę . |
23.10.2011, 23:58 | #44 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
Zabytki zabytkami, ale...naszą uwagę przykuwają fantastyczne nogi i pośladki członków żandarmerii konnej płci obojga . Stwierdzam, nie bez zazdrości, że długość nóg jest chyba głównym kryterium naboru do tej służby .
IMG_1865.jpg IMG_1866.jpg IMG_1868.jpg W poszukiwaniu chusteczek byłam zmuszona do ujawnienia zawartości mojego "podręcznego bagażu" w rozmiarze XXS - oto rezultat: IMG_1941.jpg Cóż,w końcu w wydaniu turystycznym jest to wersja damskiej torebki . Kolejne zamki obejrzeliśmy tylko " z siodła". Kolejno: 1. Villesavin. IMG_1943.jpg 2. Chevernay. IMG_1947.jpg 3. Troussay. IMG_1949.jpg 4. Fougeres - Sur - Berne. IMG_1952.jpg 5. Montrichard. IMG_1953.jpg Na drodze do Hiszpanii został nam do zrealizowania jeszcze jeden punkt podróży - Saint - Emilion, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO urocze, stare miasteczko, w którym sławne wina z regionu Bordeaux smakują najlepiej: IMG_1972.jpg Wędrując ulicami miasteczka napotykamy takie widoki: IMG_1959.jpg IMG_1962.jpg IMG_1963.jpg IMG_1964.jpg IMG_1966.jpg IMG_1979.jpg IMG_1982.jpg Zwiedziliśmy grotę świętego Emiliona wraz z wykutym w skale podziemnym kościołem z IX - XII wieku oraz katakumby. Niestety informacje w języku polskim "wyszli" ( co przytrafiło się nam nie po raz pierwszy), a przewodnik naparzał w zupełnie niezrozumiałym dla nas języku francuskim. IMG_2011.jpg IMG_2015.jpg IMG_2019.jpg Przez chwilę zastanawialiśmy się nad zamianą afri na czterokółkę, ale po obejrzeniu wnętrza stwierdziliśmy, że mielibyśmy problem z upchnięciem naszych "kuferków". IMG_2020.jpg Dookoła winnice i pyszne winogrona. IMG_2029.jpg Eksplorując okoliczne tereny spotykamy wystraszonego rudzielca bez ogona - ku mojej rozpaczy nie możemy go przygarnąć. IMG_2039.jpg Przed nami kraina Don Kichota. |
24.10.2011, 02:41 | #45 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
Kolejne trzy dni podróży spędzamy w Hiszpanii. W ciepełku przemierzamy 1160 km i nieuchronnie zbliżamy się do celu naszej podróży, czyli Porto. Zanim tam jednak dotrzemy, odwiedzamy Bilbao, gdzie mamy szansę obejrzeć największą na świecie salę wystawową w Muzeum Guggenheima. Oglądane wcześniej zdjęcia budynku muzeum nie oddają tego, co widzimy na własne oczy. Zakrzywione płaszczyzny ze stali i tytanu odbijają niebo, wzgórza i rzekę.
IMG_2045.jpg IMG_2051.jpg IMG_2049.jpg IMG_2069.jpg IMG_2071.jpg Muzeum przyciąga nietypową (jak jego bryła ) dekoracją kwiatową IMG_2042.jpg Dalej kierujemy się do Santillana del Mar - Kici z Olą jada oglądać prehistoryczne malowidła w jaskiniach Kantabrii (niestety nie zrobili żadnych zdjęć "z bunkra", bo oficjalnie nie wolno ) a my szukamy banku, żeby rozmienić walutę. Okazuje się bowiem,że ani na stacji benzynowej, ani w sklepie czy restauracji nie przyjmują banknotów o nominale większym niż 100 E . Umawiamy się na ponowne spotkanie w miejscowości Ribadasella. Tylko jedna droga prowadzi przez wąwóz, trzeba się więc przygotować na liczne zakręty, ale również na fantastyczne widoki, ocieramy sie bowiem o wapienny masyw Picos de Europa (2600 m. npm). Utworzono tu park narodowy - raj dla turystów pieszych i wspinaczy. Z jednej strony mamy więc góry, z drugiej zaś wody Zatoki Biskajskiej. IMG_2085.jpg IMG_2087.jpg IMG_2102.jpg Napawając się pięknymi widokami docieramy do Ribadaselli i ...mamy ochotę tu zostać. Piekne miasteczko i równie idylliczne widoki. IMG_2139.jpg IMG_2141.jpg IMG_2142.jpg IMG_2144.jpg Wdrapuję się na najwyżej położone miejsce w okolicy, skąd roztaczają się powyższe widoki. W drodze powrotnej spotykam sympatycznego starszego pana - autora mini okrętów umieszczanych w szklanych butelkach. IMG_2157.jpg IMG_2158.jpg Noc spędzamy w pięknie położonym kempingu w okolicy Tauran i San Martin. Fascynujące widoki, klifowe wybrzeże, morza szum, ptaków spiew i ... wszechobecny gnojny smród psujący odczucia . IMG_2165.jpg IMG_2174.jpg Ruszamy dalej - kierunek : Santiago de Compostela. Miasto od ponad tysiąca lat przyciąga pielgrzymów z całej Europy, którzy po przybyciu na miejsce ozdabiają swe stroje muszlami małży (obecnie - ich replikami) na dowód ukończenia uciążliwej podróży. Muszle stały się symbolem pielgrzymki Drogą świętego Jakuba. Santiago wciąż zachowuje wyjątkową atmosferę, z pięknymi starymi budowlami i krętymi, średniowiecznymi uliczkami. Katedra - miejsce pielgrzymowania - wznosi się między czterema placami. Fasada budowli jest bardzo bogato zdobiona. Wnętrze, pomimo stałego napływu turystów zachowuje religijną atmosferę. IMG_2178.jpg IMG_2183.JPG Podczas głównych uroczystości z kopuły opuszcza się botafumeiro - olbrzymia kadzielnica. IMG_2190.JPG Warto również zobaczyć skarbiec, muzealna kryptę i krużganki z XVI wieku - w ich okolicach spotkaliśmy zakamuflowanego muzyka. Sądząc po jakosci tego, co mogliśmy usłyszeć, nie był to bynajmniej pierwszy lepszy, uliczny grajek. IMG_2193.jpg Zmęczeni i głodni postanowiliśmy posilić się w lokalnej knajpce. Zaintrygowani opcją : tortilla french i tortilla spain , zamawiamy toto . IMG_2204.jpg IMG_2205.jpg Dostajemy placki : jajeczny i jajeczno - ziemniaczany . Pryskają marzenia o mięsku z warzywami zawiniętym w pyszny naleśnik . |
26.10.2011, 09:41 | #46 |
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 760
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 6 dni 20 godz 59 min 59 s
|
Mapka północnej Hiszpanii.
__________________
Pas zieleni to także pas Ostatnio edytowane przez Kici : 17.02.2017 o 14:28 |
30.10.2011, 17:40 | #47 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
W 13 dniu podróży docieramy do granicy hiszpańsko - portugalskiej i zmierzamy w kierunku Porto.
IMG_2233.jpg Jest wietrznie i chłodno. Okazuje się,że tegoroczne lato nie było tu zbyt udane. Postanawiamy więc, że trzeba jak najszybciej wiać na południe i wygrzać kości na plaży. Portugalia wygląda dość ubogo, ale cudownie pachnie cedrem. Kierowcy wymuszają pierwszeństwo i często "zapominają" o włączeniu kierunkowskazu - to nie mit . Mijamy Viana do Castelo, Vila do Conde i rozbijamy się na dwa dni w okolicach Porto. Jesteśmy u celu! IMG_2274.jpg Porto jest stolicą północnej Portugalii i drugim co do wielkości miastem w kraju, oplecionym rzeką Douro. Wąskie, zatłoczone uliczki i zaułki sprawiają wrażenie, jakby czas się zatrzymał. To również miejsce urodzenia Henryka Żeglarza - Casa do Infante - willa, w której przyszedł na świat, cieszy się dużą popularnością wśród turystów. Dzielnica Ribeira w 1996 roku została wpisana na listę UNESCO. IMG_2284.jpg IMG_2296.jpg IMG_2297.jpg IMG_2328.jpg Na najwyższym wzniesieniu nad rzeką wznosi się katedra o charakterze obronnym, z pięknymi azulejos. IMG_2346.jpg IMG_2345.jpg Rozciaga się stąd widok na panoramę miasta, nad którą góruje Wieża Kleryków (Torre dos Clerigos) z przyklejoną do niej Igreją doc Clerigos - pierwsza w Portugalii światynią wzniesiona na planie owalu (1731 - 49 r.) IMG_2343.jpg IMG_2347.jpg IMG_2350.jpg Po drugiej stronie rozciąga się królestwo producentów wina Porto - Villa Nova de Gaja.Co roku, wiosną docierają tu transporty wina z doliny Douro. które są rozlewane do 500 litrowych beczek. Następnie miesza się różne gatunki i roczniki (kupażowanie), rozlewa do butelek, w których leżakuje dojrzewając. IMG_2305.jpg Oba brzegi rzeki spina żelazny Ponte de Dom Louis I ( i kilka innych, mniej słynnych mostów ). jest to najatrakcyjniejsza, 2-poziomowa przeprawa przez miasto. Górą mkną żółte wagoniki metra, dołem jeżdżą samochody. Na obu poziomach zadbano o komunikację pieszą, dzięki czemu mogliśmy szukać pozostawionej tam przez 7Grega naklejki mocy . Niestety, bez rezultatów. IMG_2321.jpg IMG_2289.jpg IMG_2334.jpg |
30.10.2011, 22:53 | #48 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
Porto można oglądać na kilka sposobów:
IMG_2281.jpg IMG_2283.jpg IMG_2280.jpg My wybraliśmy opcję pieszą, dzięki czemu mogliśmy wtopić się w miasto i poczuć jego klimat. IMG_2340.jpg IMG_2286.jpg IMG_2302.jpg IMG_2315.jpg Nikt tu niczego nie udaje - życie toczy się normalnym, codziennym rytmem, mimo naporu turystów. Ciasne, czasami nędznie wyglądające uliczki, jeżeli nawet nie tętnią życiem, to noszą bezsprzeczne ślady bytności ludzi i zwierząt. IMG_2272.jpg Wiszące na sznurku gacie, tudzież inne części garderoby tuż obok jednej z największych atrakcji miasta są dowodami na to, że prostoduszni Portugalczycy" image i dizajn "postrzegają w swojski sposób . IMG_2287.jpg IMG_2325.jpg W nadrzecznej kawiarence można własnoręcznie, przy stoliku usmażyć kiełbaskę . IMG_2330.jpg Tego zdjęcia nie trzeba komentować . IMG_2333.jpg W trakcie szwendania się uliczkami Porto otrzymujemy wiadomość, że Kiciemu (który pojechał w kierunku Guimaraes) prawdopodobnie padł regler. Na szczęście Wojtek ma zapasowy w obozie. Kici odpala na popych i wracają na kemping. W drodze na parking decydujemy się zajrzeć do baaardzo lokalnie/swojsko wyglądającej spelunki , na tablicy przed którą deklarują degustację porto. Wewnątrz ciasno i gorąco, ale zostajemy - wszak trzeba się aklimatyzować IMG_2354.jpg Decyzja okazuje się słuszna. Degustujemy kilka gatunków, po czym po konsumpcji wybranego stwierdzamy, że poszło nam w czub! Kupując buteleczkę na wynos stwierdzamy ze zdziwieniem,że trunek ma 20 % . Musimy się trochę powentylować, coby wolty uleciały, bo strach na motor wsiadać ! |
30.10.2011, 23:40 | #49 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Katowice
Posty: 1,249
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 39 min 57 s
|
Cytat:
|
|
31.10.2011, 10:11 | #50 | |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 15 min 47 s
|
Cytat:
Deptulku, sam wiesz - AWF zobowiązuje . Piersióweczka rzeczywiście bardzo mnie wspomagała, dlatego wróciłam w pełni zdrowia...psychicznego .Polecam! |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Krym po raz pierwszy, wrzesień 2011 | mikelos | Trochę dalej | 50 | 04.12.2013 15:58 |
Dookoła Morza Czarnego by Złom [Wrzesień 2011] | Złom | Trochę dalej | 88 | 24.04.2013 22:30 |
Wyprawa na Kołymę [Czerwiec-Wrzesień 2011] | deny1237 | Trochę dalej | 117 | 02.04.2012 11:21 |
Maroko kameralnie [Wrzesień 2011] | kajman | Trochę dalej | 3 | 21.09.2011 23:14 |