26.11.2012, 19:55 | #41 |
Rychu,mi to obojetne czy siedem po piątej czy siedem po siedemnastej temp. zajebiaszcza
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
26.11.2012, 20:44 | #42 |
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Kraków
Posty: 140
Motocykl: AT+TA
Online: 1 tydzień 41 min 5 s
|
Tak sobie patrzę na te listopadowe zdjęcia i stwierdzam, że jednak pod względem pogodowym żyjemy w cholernie smutnym kraju.
|
26.11.2012, 21:04 | #43 |
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wrocław
Posty: 886
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 miesiące 6 dni 23 godz 32 min 34 s
|
|
26.11.2012, 21:14 | #44 |
Niby tak niedaleko, a można śmigać cały rok bez jakiś wielkich extremów.
Wymarzony klimat dla bajkerów. Chętnie bym tam osiadł na starość, co by stare gnaty sobie powygrzewać. W sumie to mieszkałem tam już 1,5 roku i był to jeden z fajnieszych okresów mego żywota. |
|
26.11.2012, 21:49 | #45 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,139
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 13 godz 22 min 0
|
Dramatycznie powiadasz? Hmm... Czekam z niecierpliwością
|
28.11.2012, 13:58 | #46 |
No to kończym ostatecznie relacyje
Sobota Pobudka, śniadanie i przygotowanie się na …… jeszcze nie wiemy, ale trzeba się przygotować. Pejter robi szybki tuning osłon przeciwdeszczowych tuning butów.JPG Dojeżdżamy do wschodniego krańca Balatonu. Tu też mleko, tak gęste, aż mi konia dusi przy ostrzejszym dodaniu gazu. Po 20 km jazdy na czuja coś widać. Widzimy w końcu jakiś innych motocyklistów latających wokół komina. Całą drogę praktycznie nikogo nie widzieliśmy poza jakimś dresiarzem w adidaskach na mydelniczce w Serbii. Pizgało i lało więc wróżę mu co najmniej zapalenia płuc. Po minięciu Balatonu wpadamy na autobahn i …… nuda, aż do Ostravy, bo 100 km przed domem mamy drobny problem. Jamaszka postanowiła oddać płyny ustrojowe. zlała się.JPG Za Terefere ciągnął się ładny ślad i jakaś opatrzność czuwała nad nami. Zjechałem trochę się zagrzać, a wyciek musiał zacząć się chwile wcześniej sądząc po stanie oleju. Gdybyśmy pocisneli dalej Pejter by miał znowu remoncik do zrobienia. Jest 16 i powoli robi się ćmica. Szybko ściągamy co tylko się da, żeby zdiagnozować skąd sika oleum. Sucha miska olejowa jeszcze miała trochę oleju. Szybko znajdujemy winowajcę…….korek wlewu oleju stopił się od tłumika stopiony korek.JPG ……tylko dlaczego dopiero po 3000 km? Nieważne. Dolewamy olej, uszczelniamy korek taśmą izolacyjną i kropelką. Izolujemy tkaniną termiczną zdartą z boczka i……. jesteśmy dalej w grze. tuning korka.JPG Co jakiś czas stajemy oblukać czy jeszcze gdzieś olejem nie wali, ale technologia rejli zdaje egzamin. Po ciemku docieramy cali do domów. Home sweet home. Wnioski z podróży: 1. Afryka jest kochana. 2. Pejter fajny kompan w podróży mimo braku doświadczenia (ani razu nie wyglebił ). 3. Pogoda ma znaczenie, ale dużo zależy od pozytywnego nastawienia. 4. Teraz już nie wiem, czy ładniej latem, czy jesienią. Latem zielono, ale jesień ma swoje barwy które potęguje słońce. 5. Nie trzeba jechać w h... daleko, żeby było fajnie. Ostatnio edytowane przez Rychu72 : 28.11.2012 o 15:31 |
|
28.11.2012, 14:06 | #47 |
Zwykły przechodzień...
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
|
Rychu72...dziękuję
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
|
28.11.2012, 14:55 | #48 |
Zarejestrowany: May 2009
Miasto: okolice Bydgoszczy
Posty: 182
Motocykl: RD07A zostaje
Przebieg: 120 000
Online: 2 miesiące 1 dzień 21 godz 31 min 37 s
|
|
28.11.2012, 15:13 | #49 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Zabrze
Posty: 10
Motocykl: RD07a
Przebieg: 84000
Online: 4 dni 17 godz 9 s
|
Hiper fajna wyprawa i opowieść. Duża ZUPA
|
28.11.2012, 16:07 | #50 |
Ciśnienie rośnie ;)
Zarejestrowany: Oct 2012
Miasto: Opole
Posty: 636
Motocykl: RD07a była... :(
Przebieg: 58000
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 6 dni 13 godz 4 min 28 s
|
Ehh Rychu trzymasz w niepewności do końca. Świetna wycieczka najważniejsze ze słońce znalezione i banan nie schodzi z facjaty. Już czekam na kalendarze żeby się przy piwku spotkać i pogadać po afrykańsku.
__________________
Lepiej przeżyć małą przygodę, niż siedziec w domu i czytać o dużej. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ekspedycja naukowa prof. Knoblaucha, czyli w poszukiwaniu pory deszczowej w Namibii i Botswanie [2013] | kiub | Trochę dalej | 111 | 17.06.2018 13:16 |
Zakończenie sezonu u KUJASÓW 5-7.10.2012 | JarekAT | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 341 | 07.11.2012 23:22 |