![]() |
#51 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: wilidż Opole
Posty: 2,550
Motocykl: CRF 1100
Przebieg: 0 kkm
![]() Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 21 min 25 s
|
![]()
IV dzień
Rano jak zwykle pobudka, śniadanie, pakowanie i w drogę. Przy śniadaniu dowiaduję się, że Artur chce pomóc Piotrowi w drodze powrotnej i wraca z nim. Jestem pod wrażeniem i wielki szacun dla niego za taką decyzję, zwłaszcza, że impreza nie jest darmowa. Długo potem myślałem, co ja bym zrobił, gdyby mój przyjaciel znalazł się w takiej sytuacji. Ustalamy z Wojtkiem, że będę jechał za nim w razie gdyby KAT odmówił posłuszeństwa. Piotr w pickupie, Ewa za kierownicą i Neno na moto Piotra. Jedziemy dalej wzdłuż linii kolejowej ku Abdulowi jadącemu z przeciwnej strony z Ataru. Po jakiś 10 km Wojtek od KTMa staje i mówi mi, że nie ma już w ogóle biegów, a z okolic wałka zdawczego siknął olej. Kurwaaaaa!!! Po powrocie do Polski i rozebraniu silnika okazało się, że pękł wałek zdawczy i zrobił bałagan w połowie silnika. ![]() Jakby policzyć ile go będzie to kosztowało (wycieczka, wcześniejszy powrót, remont) to nie wiele brakuje, żeby kupić drugie takie moto....... albo 2-3 DRki. Masakra jakaś. ![]() Chciałbym kiedyś zaufać KTMowi, bo ma super sprzęty, ale takie rzeczy powodują, że mam dalej 22 letnią DRkę. Wszyscy się zbieramy. Upał niesamowity. Postanawiamy czekać na Abdula. Szczęście w nieszczęściu, że to stało się w tym momencie, a nie dzień później. Chłopaki mogą podzielić koszty na pół. Będą jechać tą samą trasą, co przyjechaliśmy, czyli jakieś 300 km do granicy. Ku zaskoczeniu wszystkich Artur dalej chce wracać z Piotrem i Wojtkiem. Nie wiem dlaczego tak zadecydował, bo Piotr już ma pomoc Wojtka, Artur cały, moto jego też, przygoda dopiero się zaczyna ...... taką podjął decyzję i już. Czekając na Abdula pośrodku niczego jemy obiad (rybka, ryż i groszek z marchewką). Jest coraz goręcej i ku naszej radości Neno wyciąga coś co sprawia wiele radości ..... prawie dochodzę jak dostaję zimne piwko. ![]() ![]() ![]() Na pickapie jest lodówka i zamrażarka, w których jest kupę jedzenia plus niespodzianki, które powodują, że gdy już jesteśmy totalnie wyjeb....... życie jest łatwiejsze, przyjemniejsze i kochamy z całego serca organizatora ......a zwłaszcza organizatorkę ..... ,bo dużo ładniejsza od organizatora. ![]() Niektórzy są twardzi i nie ściągają z siebie plasytku, a nie którzy są mądrzejsi i preferują lekki negliż. ![]() ![]() Plus prawie zerowej wilgotności jest taki, że wszystko schnie w ciągu 15 minut. Jest w końcu Abdul mistrz krojenia białasków. Sprzeda Ci wszystko po SUPER NIE atrakcyjnej cenie, bo wie, że nie masz innej opcji. Spuszczamy paliwo w motorów, pakujemy BMW i KATa na pickapa. Kombinujemy raz motory przodem, raz tyłem. Ledwo, co się mieszczą. Słabo to wygląda i mam wrażenie, że na pierwszym wyboju motory wylądują na Arturze jadącym za nimi na swojej CRFie. Zdajemy się na doświadczenie miejscowych. Żegnamy chłopaków z żalem i jedziemy pod Ben Amerę, gdzie rozbijamy camping. Jest nawet dość wcześnie, ale to nawet fajnie, bo można trochę się zregenerować. Jazda po piachu to non-stop 1000% koncentracji, żeby nie wpakować się w coś co widać w ostatniej chwili. Ciągła zmiana co 10-20 m sypkości piachu powoduje, że raz po raz skaczesz jak żaba, gdy moto łapie i traci przyczepność. Jedzie się dobrze, a za chwile moto wyje jak wściekłe, a ty prawie stoisz, tak jest grząsko. Pierwsze wrażenie, że spaliłeś sprzęgło. W korytach rzek był najgorszy rodzaj miałkiego piachu. Tam trzeba było grzać koło 90-100 km/h żeby w miarę się stabilnie jechało. W każdy wypadku jazda poniżej 60 km/h gwarantowała glebę, albo zakopanie się. Wystarczyło odpuścić gaz i po paru metrach stałeś w miejscu ...... bez użycia hamulca. Jazda dawała wrażenie jakbyś cały czas ciągnął kogoś dużo cięższego za sobą. Ewa i Neno tankują wodę do mycia. Mamy luksusy w postaci prysznica raz na jakiś czas w zależności od dostępności wody. ![]() ![]() ![]() ![]() Jak już jesteśmy w kupie to rozbijamy namioty wśród akacji dających wymarzony cień. Z drugiej strony trzeba uważać, bo kolce długie i ostre. Bez problemu przechodzą przez podeszwy sandałów. Jedziemy z Neno po drzewo. Wypatrujemy jakiś suchy pniak. Wiążemy liną do haka i próbujemy wyrwać z korzeniami. Modlę się żeby przypadkiem nie wkomponował się w pakę pickupa, jak korzeń puści. ![]() Jak zwykle nie wiadomo skąd pojawiają się miejscowi i chyba dobrze, bo chcieliśmy urządzić ognisko na czyimś grobie otoczonym kamieniami. Stoją, patrzą i nic nie mówią. Dostają jakieś gifty i znikają nie wiadomo kiedy. Trzech z nas pojechało do domu, więc limity dzienne rotosia wzrosły. ![]() ![]() Kolacja, rotoś i w kimę Ogłoszenie parafialne ![]() Ze względu na urlopy i inne rzeczy do ogarnięcia będę kontynuował pod koniec września. Postaram się dostarczyć nieco gorących klimatów w porze jesienno - zimowej. ![]() Cieszę się, że dajecie odczuć, że nie piszę sam dla siebie. ![]() Zostało jeszcze dużo do napisania i zmontowania, bo ok. 15 dni ...... i będą jeszcze MOMENTY. ![]() Ostatnio edytowane przez Rychu72 : 08.08.2019 o 12:19 |
![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Stary (P)iernik
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,769
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
![]() Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 9 godz 39 min 10 s
|
![]()
Kurde naprawde dobre
Rzadko sie czyta taką relację
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Kierowca bombowca
![]() |
![]()
Cholera, mamy czekać ponad półtora miesiąca na dalszy ciąg
![]() ![]()
__________________
AT RD07A, '98, HRC |
![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 2,895
Motocykl: RD04
![]() Online: 3 miesiące 1 tydzień 4 dni 9 godz 9 min 36 s
|
![]()
Fajna ralacja i super kierunek. Zabraniamy urlopu i czekamy na ciąg dalszy
![]() ![]()
__________________
WSK125>XL650V Transalp>XR650R>TE450>DR800big>XR750VAfrica Twin>XR400R>VFR800fi>TE450ie>Bandit1200S |
![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: wilidż Opole
Posty: 2,550
Motocykl: CRF 1100
Przebieg: 0 kkm
![]() Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 21 min 25 s
|
![]()
Fajnie, że taki pressing, ale nie ogarnę wszystkiego.
![]() Żeby temat nie umarł to do wznowienia relacji będę wrzucał jakąś fotkę z tych moich ulubionych. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2015
Posty: 297
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 2 tygodni 2 dni 6 godz 49 min 50 s
|
![]()
Czytamy, czytamy!
Świetna relacja. No problem, to czekamy do września, bo czuję że warto. |
![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2012
Miasto: Toruń
Posty: 1,343
Motocykl: LC8 SuperEnduro
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 13 godz 6 min 37 s
|
![]()
Świetnie się czyta 👍
|
![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
szykuje się relacja roku!
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka |
![]() |
![]() |
#59 |
Zarejestrowany: Jul 2014
Miasto: Opole
Posty: 15
Motocykl: Suzuki DR650 SE
![]() Online: 1 tydzień 4 godz 53 min 39 s
|
![]()
Rychu. Pozmywam za Ciebie naczynia, poodkurzam, wyprowadzę kota, przystrzygę trawnik, zaopiekuję się Twoją żoną, ale Ty pisz,pisz....
|
![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
![]() Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Bielsk Podl/Wwa
Posty: 1,281
Motocykl: RD07
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 5 godz 9 min 30 s
|
![]() Cytat:
![]()
__________________
podpis bez buraczanych tekstów i życiowych prawd ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Mauretania | Rychu72 | Przygotowania do wyjazdów | 9 | 03.01.2019 08:12 |
Mauretania - krótki klip. | Neno | Trochę dalej | 15 | 17.07.2017 10:48 |
Opony dla początkującego - asfalt, szuter, piach | plakiet | Hamulce, kola, opony | 539 | 01.12.2015 22:40 |
Mauretania Senagal - grudzien 2015 | QrczaQ | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 03.07.2015 11:22 |