|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
15.05.2011, 20:50 | #51 |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,188
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
|
Mój chłopiec, motor i ja Z Druskiennik do Szanghaju 1934-1936, Halina Korolec-Bujakowska
Heja!
Dzisiaj chciałem wyszukać coś ciekawego do poczytania i natknąłem się na taką pozycję: Mój chłopiec, motor i ja Z Druskiennik do Szanghaju 1934-1936, Halina Korolec-Bujakowska 990bbbf102ee745baeae184f5ea38e70.jpg http://www.wab.com.pl/?ECProduct=1149 Sam na razie przeczytałem jedynie opis jednak myślę, że może być dość ciekawa dla nas czarnuchów i prędzej czy później ją zakupię.. Ostatnio edytowane przez JARU : 15.05.2011 o 21:00 |
18.05.2011, 14:25 | #52 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,967
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 9 godz 33 min 0
|
Antoni Ferdynand Ossendowski "Przez kraj zwierząt, ludzi i bogów"
Historia, przygoda, podróż i mistyka w jednym przez_kraj_ludzi_zwierzat_i_bogow,IMAGE1,167430.jpg |
06.06.2011, 01:04 | #53 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,705
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 18 godz 3 min 0
|
Mam pytanko:
Czy zna ktoś forum na którym znajdę analizy różnych dzieł literackich? Nie chodzi mi o ściągi do gimnazjum tylko coś w rodzaju dyskusji w których ludziska dzielą się swoimi przemyśleniami, ciekawostkami itp. |
06.06.2011, 13:02 | #54 | |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,967
Motocykl: RD07a/1190r
Online: 11 miesiące 6 dni 9 godz 33 min 0
|
Kamil Giżycki "Przez Urianchaj i Mongolię. Wspomnienia z lat 1920-1921"
przez-urianchaj-i-mongolie-wspomnienia-z-lat-1920-1921-bprod680011.jpg Bajrasz: Ta książka oraz książka Ossendowskiego, którą wkleiłem wyżej to obowiązkowa lektura dla Ciebie przed wyjazdem Cytat:
Myślę, że dużo tego w sieci, choćby www.forumksiazki.pl/ http://ebiblioteczka.mojeforum.net/ http://oksiazkach.pl/ Przypuszczam, ze jest też sporo różnych grup dyskusyjnych choćby na Goldenline.pl lub podobnym portalu. Ostatnio edytowane przez czosnek : 06.06.2011 o 13:08 |
|
06.06.2011, 14:15 | #55 | |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,705
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 18 godz 3 min 0
|
Cytat:
Dzięki To jeszcze jedno pytanie: Chcę kupić "Drugą wojnę czeczeńską" Politkowskiej. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć... Ostatnio edytowane przez Poncki : 06.06.2011 o 14:31 |
|
03.08.2011, 16:41 | #56 |
wondering soul
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
Kontynuując wątek azjatycki, jako "cieszący się dużym powodzeniem" (z roku na rok coraz większym), wspomniany już Tiziano Terzani, tym razem "Dobranoc, panie Lenin!"
Lenin.jpg To dla tych, którzy wybierają się na tereny republik powstałych po rozpadze ZSRR. Książka jak najbardziej warta przeczytania, choć noe zauroczyła mnie tak jak "W Azji", tego autora. Kilka słów o książce ze stacjakultura.pl: "Niezwykła relacja Terzaniego z przełomowego wydarzenia w historii świata - momentu ostatecznego upadku ZSRR. Florencji dziennikarz w momencie ogłoszenia przez Gorbaczowa upadku Związku Radzieckiego znajdował się w odległości ośmiu tysięcy kilometrów od Moskwy, postanowił jednak z bliska przyjrzeć się upadkowi imperium, odwiedzając jego peryferia. Dotarł a wschodnie rubieże Rosji i do postsowieckich republik w Azji Środkowej, tworzącimponującą galerię ciekawych postaci, osobliwy opis różnorodnych kultur i opowieść o miejscach pozostanowionych na marginesie historii." Miłej lektury.
__________________
Ola |
21.08.2011, 22:17 | #57 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Popapracie!
Posty: 6,853
Motocykl: RD04
Online: 5 miesiące 6 dni 18 min 51 s
|
czytam wlasnie 'moj chlopiec motor i ja' i jest w pyte.
__________________
buziaki |
30.08.2011, 10:45 | #58 |
wondering soul
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
Trochę z "innej beczki", ale jak najbardziej polecam. Dużo można się dowiedzieć o ludziach, ludziach zdeterminowanych, którzy muszą walczyć nie tylko z żywiołami i naturą, ale przede wszystkim z własnym "ja". Dla mnie rewelacja. A trudniejszych warunków nie potrafię sobie wyobrazić.
"Wyprawa szaleńców" - Peter Nichols Wyprawa Szaleńców.jpg Trochę o książce, z recenzji Pauliny Dudek: „Wyprawa szaleńców opowiada historię dziewięciu mężczyzn, którzy w roku, w którym człowiek postawił po raz pierwszy stopę na Księżycu, ruszyli w morski wyścig dookoła świata - każdy z nich chciał opłynąć kulę ziemską bez zawijania do portów - po raz pierwszy w historii żeglarstwa. Pośród tej dziewiątki znaleźli się zarówno doświadczeni i utytułowani marynarze z długoletnim stażem, jak i pewien farmer w średnim wieku. I wreszcie on - Daniel Crowhurst, 36-letni inżynier elektryk, niedzielny żeglarz bez doświadczenia, wiedzy i pieniędzy, który tak, postanowił wygrać. Gdy niemal cały świat emocjonował się regatami "Golden Globe" (bo tak właśnie nazywał się ów słynny, rozegrany w 1968 roku wyścig), Peter Nichols był chłopcem, nieświadomym jeszcze, że także jego życie zwiąże się nierozerwalnie z morzem. Na książkę o "Golden Globe" natrafił przypadkiem, historia pochłonęła go jednak bez reszty. Zbieraniu dokumentacji, przeczesywaniu archiwów, ale także samotnej żegludze przez Atlantyk poświęcił kolejne lata - cały czas pamiętając o tym, że to właśnie opowieść o dziewięciu uczestnikach pierwszych wielkich regat dookoła kuli ziemskiej zmieniła jego własne życie. Trudno się Nicholsowi dziwić - dzieje regat "GG" to historia mająca w sobie zapach i smak pierwszych odkryć, a nadto tak nieprawdopodobna, że myślenie o niej towarzyszy czytelnikowi jeszcze długo po przewróceniu ostatniej strony. Mamy tu opis świata, który nie zmienił się od tysiącleci (szalejące żywioły Oceanu Południowego, pochłaniającego każdego, kto nie okaże wystarczająco dużo pokory wobec sił natury, któremu zabraknie umiejętności, wiedzy, ale i szczęścia), ale i świata, który dziś już nie istnieje - bez transparentnej dla nas obecności zaawansowanej technologii - satelitów, GPS-u, komputerów, za to z sekstansem i obserwacją pozycji gwiazd - niczym wiele wieków wcześniej, podczas wypraw Marco Polo. Mamy całą plejadę bohaterów - od posągowego niemal sir Robina Knox-Johnstona, zwycięzcę regat, przez prawdziwego outsidera, poetę Bernarda Moitessiera (który po ukończeniu regat, ku zaskoczeniu wszystkich - może z wyjątkiem świetnie znającej go żony - postanowił nie zawijać do portu macierzystego, lecz okrążyć ziemię jeszcze raz), aż po Daniela Crowhursta, jednego z najbardziej romantycznych bohaterów, z jakimi przyszło mi się zetknąć w literaturze - niemającego najmniejszych szans na wygraną, lecz gotowego grać va banque, wybierającego swoją drogą w sytuacji teoretycznego braku wyboru. Już sam tytuł tej książki - "Wyprawa szaleńców" - brzmi dobrze, nie jest jednak obliczony na sensację ani prosty marketing. Te dwa słowa to, zaledwie i aż, doskonały, kompaktowy opis zawartości. "Wyprawa", bo Nichols opisuje prawdziwą wyprawę, podróż w rozumieniu, jakiego może prawie już dziś nie znamy - gdzie decyzja wyruszenia w drogę wiąże się z wielkim ryzykiem przegranej, a na szali leżą nie tylko prestiż i klęska, ale przede wszystkim życie i śmierć. "Szaleńców", bo bohaterowie tej niezwykłej opowieści to postacie co najmniej nietuzinkowe (i przy ówczesnych możliwościach podejmujące się rzeczy prawie niemożliwej do wykonania), a jeden z nich faktycznie stoczy się w szaleństwo. To, co ujmuje w książce Nicholsa to także język - prosty, klarowny, wartko płynąca narracja, bogactwo szczegółów, które tworzą postacie (Crowhurst zabrał na pokład całą masę pojemników Tupperware i sic! "Ogólą teorię względności" Einsteina, żadnych powieści). Więcej nie zdradzam. "Wyprawa szaleńców" to lektura, którą zabrałabym na bezludną wyspę. Doskonale sprawdzi się też podczas rejsu - po mazurskich jeziorach i dalej." "Był to ostatni bastion do zdobycia na morzu i największa przygoda naszego pokolenia. Cud, że się udało, cud że przeżyliśmy" napisał Sir Robin Knox-Johnston, który jako pierwszy opłynął Ziemię nie zawijając do portów.
__________________
Ola |
18.12.2011, 20:28 | #59 |
Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: Radom
Posty: 406
Motocykl: RD04
Przebieg: 68000
Online: 3 tygodni 17 godz 33 min 23 s
|
__________________
"Cieszę się, że nie jestem bezużyteczny, zawsze mogę służyć jako zły przykład." http://www.youtube.com/watch?v=kfH1hxvAN30&ob=av2n Ostatnio edytowane przez karlos : 18.12.2011 o 20:32 |
18.12.2011, 20:37 | #60 |
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,502
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 6 min 2 s
|
Tu o niej jest trochę: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=7644
Ja już złożyłem zamówienie u mikołaja. |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
prośba o opinię techniczną, honda RD02 zgasła w trakcie jazdy | marizaga | Silnik, sprzęgło, skrzynia | 8 | 24.09.2013 00:36 |