![]() |
#51 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,388
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]()
dosyć tego Rumian!!!!!!
Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu |
![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
![]() Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
|
![]()
No dobra trzeba dokończyć historię z tunelem (sorry Mirmil, że musiałeś czekać)
No więc zapłaciłam, stoję na wielkim placu i czekam kiedy pozwolą mi jechać. Wiem, że pojadę ostatnia bo panowie przewidują, że się tam wywalę i wtedy zablokuję przejazd. No fajnie..,, ( przecież to dojazd do osady - nie może być aż tak trudny) ale lekki stresik jest. W końcu dostaję sygnał - jedź! Podjeżdżam do skalnej ściany, do takiego jakby domku, tylko ."drzwi" jakieś dziwne- wysokie normalnie jak w tunelu ale jakieś takie wąskie... a w srodku tory !!! To tunel kolejowy, wykuty w skale, czarny, wszystko mokre, śliskie, na szerokość jednego pociągu. Wjechałam miedzy szyny i skoncentrowana na maxa jadę po śliskich ryflowamych blachach, które wyrównują poziom. Tunel ma 2,5 km - długi- więc po jakimś czasie ppczułam się pewmiej i zaczynam sobie wymyślać w stylu " tego światełka w tunelu nie chciałbyś zobaczyć" i ..... kurde!!! światełko.... rośnie... widać, że pptrójne. - czyli pociąg! Stres na maksa, bo nie ma szans abym zawróciła, już oczami wyobraźni widzę jak się wywalam a potem najeżdża na mnie pociąg. Przecież nikt by nie uwierzył, że kazali mi tam wjechać. i prze następne sto lat wszyscy opowiadaliby kawały o blondymce, która pojechała kolejowym tunelem i niczego nie zauważyła ![]() No cóż a światło się powoli zbliża.... mało się nie posikałam w majtki ze strachu! Okazało się że pociąg rzeczywiście podjechał pod wjazd do tunelu, zostawiając mi kilka metrów na wyjazd w bok i czekał aż wyjadę, a światło powiększało się bo ja się zbliżałam ![]() ![]() A tak poza tym mam problem z shilakiem, chyba jakiś mały remont muszę zrobić bo nowy tutaj nie do zrobiemia...
__________________
...a jednak można żyć bez powietrza... Ostatnio edytowane przez Roomyanek : 11.11.2012 o 15:30 |
![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2011
Miasto: Kozienice
Posty: 96
Motocykl: CRF1000
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 8 godz 41 min 36 s
|
![]()
pisz pisz i czekam na wiecej jak wrocisz to opowiesz jeszcze dodatkowo, jak tam moj przyjaciel bez ktorego czuje sie jak bez reki?
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
wondering soul
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
![]()
Oj Roomyanek - niezła historia z tym pociągiem. Wyobrażam sobie jak Ci musiało być "gorąco".
Pozdr
__________________
Ola |
![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 129
Motocykl: RD07a
![]() Online: 3 tygodni 1 dzień 9 godz 20 min 58 s
|
![]()
To wszystko od początku mi wyglądało zbyt zajbiście a teraz po tej histori z pociągiem to już mam pewność że to wszsytko ściema a Majeranek siedzi w domu przed kompem i to wszystko zmyśla :P
|
![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
![]() Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
|
![]()
Za nim zacznę kolejną historię i dopóki jeszcze czytacie chcę napisać kilka słów serdecznych podziękowań ( oficjalnie będą w relacji)
PODZIĘKOWANIA dla fantastycznych ludzi, którzy bez żadnej nadzieii na rewanż i wdzięczność z mojej strony, zupełnie bezinteresownie mi pomogli - dwóm Aniołom, którzy nie znając mnie użyczyli mi rzeczy najcenniejszych; motocykla i domu w Calgary - chłopaki dla Was zrobię wszystko!!! - Kokosowi za to, że nawet na największym zadupiu bezludzia czułam się bezpiecznie ( tel. sat.) - Mirmilowi za troskę, za spota, za to, że moi bliscy nie musieli się matrwić. - Bajraszowi za tangbag - moje cemtrum dowodzenia światem! Azji za wsparcie! - Szparagowi za to że cierpliwie pilnował abym po rozkręceniu KLRa z powrotem wszystko skręciła .aby wyszedł motocykl ![]() - Banditowi za to, że pozwolił zrobić wiwisekcję na SWOIM ! motocyklu ![]() - Airwolfowi za multitoola, z którym się nie rozstaje ! - Spozo, Dave, 7Greg dzięki za pomoc w przekazywaniu info i fotek ! - Dave i Skocz dzięki za talizmany na drogę ![]() - Grzela thx za naaajbardziej oryginalny talizman jaki kiedykolwiek dostałam - 10 kg cukru na drogę !!! ![]() Wasza pomoc to olbrzymia kula pozytywnej energi, będę robiła wszystko aby przekazywać ją dalej !!! ... a teraz cd... Eksploruję południowe zakątki Alcanu (przeplatające się teremy Alaski i Kanady) wyjechałam z Alaslki a po kilku godzinach wracałam z powrotem, chciałam zobaczyc Haines i skrócoć soboe drogę przepływakąc promem do Skagway zresztą nie spodziewałam się żadnych przygód - miało być nudno ![]() Granica... poprzednia była spoko, więc ta powinna być podobna.... No i baaaardzo się zdziwiłam - zostałam zatrzymana! ( ale przecież nic nie zrobiłam !!!).... Cdn Airwolf - Twój przyjaciel mi pomaga! Chcę takiego samegp jak wrócę ![]()
__________________
...a jednak można żyć bez powietrza... |
![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
![]() Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
|
![]()
Już wspominałam o Dawsoc City, westernowym miasteczku z okresu gorączki złota..
Na jednnym z popasów, bo nie są to nawet osady poznałam Rosjanina Iwana - zjechał na motocyklu chyba cały świat. W kultowej już marynarskiej koszulce w paski - sporo konotacji z wojskiem, o których wspomniałł umimochodem. Bardzo fajny, uczynny i na dodatek dżentelmen na każdym kroku. Z czuswem jumora ![]() ![]() Oki, Iwana już znacie.... Dwa tygodnie później ...(nie mam pojęcia gdzie jest Iwan) wyjechałam na jeden dzień z Alaski.... Wracam nazajutrz przekonana, że granica to formalność, przecież widać - na motocyklu, sama, przykurzona, z tobołami przytroczonymi do moto- podróżnik. Na początku znudzone hello! paszport proszę, oficer imigracyjny sprawdza, potem znowu, pyta którędy dotarłam do Usa, zgodnie z prawdą odpowiadam że przez Chicago. Pan kręci głową i mówi że to nieprawda bo przez NY, lekko się irytuję, przecież tyle jeszcze pamiętam. Niestety oni w swoich koputrach ( bo już dwóch sprawdza) mają Nowy York! Pan zabiera mój paszport i idzie sprawdzać gdzieś do budynku, czeeekam, przychodzi i ze srogą miną oświadcza mi, że nie mogę dalej jechać, mam pojechać na wewnętrzny dziedziniec i czekać.. Po jakimś czasie wzywają mnie do środka i zaczyna się przesłuchanie.. ja cały czas nie wiem o co im tak naprawdę chdzi, pokazuję im bilet, czarno na białym... Rpada pytanie skąd mam tę kartkę w paszporcie ( to kartka którą dostaje się przy wjeździe i którą oddaje się przy wyjeździe) i macha mi nią nie pozwalając jej zobaczyć,. Edostałam w Cicago, - ale ta jest z NY, następne; czy mam broń, nie mam - a to? kurcze zapomniałam o pieprzowej gaśnicy na niedźwiedzie. Hmm 2 .: 0. kolejne pytanie; co robiłam w Afganistanie? - byłam na wakacjach, ich miny - bezcenne ![]() .Wychodzi na to, że jest 4: 0.. A ja przecież wyglądam jak talib ![]() Ale w międzyczasie udaje mi się przeczytać nazwisko na tej kartce- z mojego paszportu, jest rosyjskie!!! To kartka Iwana,!!!' no to ładnie myślę sobie, nie mając pojęcia skąd ją mam. Spaliśmy w różnych motelach więc zamiana na recepcji odpada. . Zaczynają się pytania o Iwana - a ja prawie nic o nim nie wiem - nie wierzą... Mam czekać na zewnątrz, mogę zapalić, więc palę i główkuję (dawno nie używane szare komórki galopują po głowie...) Wiem!!! Granica - to jedyne miejsce gdzie nasze paszporty mogły się spotkać. Wyrzucam papierosa i pędzę do środka... domagam się telefonu na tamtą granicę, pan jakby milszy, sprawdzają, moje informacja się potwierdza...jest 4:1 ale mogę jechać, zostaję przeproszona za pomyłkę oficer imigracyjnej - .oni się mylą, niesamowite ![]()
__________________
...a jednak można żyć bez powietrza... |
![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,500
Motocykl: CRF1000, RD04
![]() Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 6 min 2 s
|
![]()
Dawaj, dawaj Rumiana Talibko.
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Afra - jedyna, wierna kochanka!!!! ![]() Pożegnane bez żalu: 990S, 690R, DR650SE, XF650 |
![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reykjavik
Posty: 681
Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej
Przebieg: jest
![]() Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Gruzja - w tym roku jak widzę do znudznia [Sierpień 2012] | duzy79 | Trochę dalej | 42 | 27.12.2021 22:56 |
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 | gancek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 20 | 21.07.2013 22:23 |
Przez Bośnię i Hercegowinę do Czarnogóry [Sierpień 2012] | ATomek | Trochę dalej | 47 | 21.04.2013 00:28 |
Ukraina (Krym)-Rumunia sierpień/wrzesień 2012 | sagattic | Umawianie i propozycje wyjazdów | 10 | 10.04.2012 17:38 |
Rock, sand & heat, czyli babska wyprawa na Dziki Zachód [Sierpień 2011] | jagna | Trochę dalej | 72 | 21.09.2011 22:58 |