Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13.12.2010, 22:49   #51
karlos
 
karlos's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: Radom
Posty: 406
Motocykl: RD04
Przebieg: 68000
karlos jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 17 godz 33 min 23 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał zbyszek_africa Zobacz post
Arek masz nowy avatar
Motor poznaje, a na nim kto
Już ja Go dorwę
pozdr.
Nie pamiętam tylko, czy to było przed czy po skakaniu z rampy
a obok taka ładna CRF-a stała...

Poprosimy dalszą relację - pliss.
__________________
"Cieszę się, że nie jestem bezużyteczny, zawsze mogę służyć jako zły przykład."

http://www.youtube.com/watch?v=kfH1hxvAN30&ob=av2n

Ostatnio edytowane przez karlos : 13.12.2010 o 22:52
karlos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.12.2010, 00:26   #52
rArek
zdradziłem afre
 
rArek's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Radom
Posty: 74
Motocykl: XT600Z 3aj + B12
Galeria: Zdjęcia
rArek jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 5 dni 13 godz 49 min 34 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał zbyszek_africa Zobacz post
Arek masz nowy avatar
Motor poznaje, a na nim kto
Już ja Go dorwę
pozdr.
Taka mała zimowa prowokacja , dawno to było , jeszcze chłopak nogami do ziemi nie sięgał
Wyjątkowo "kierownik" ma rację , prosimy o dalszą część
__________________
MG Norge 1200 '07/Bandit 1200 '96/XT600Z Tenere '91/SRX-600 '86/CB500T '76
rArek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.12.2010, 19:46   #53
zbyszek_africa
księgowy...
 
zbyszek_africa's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom/Rzeszów
Posty: 1,479
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
zbyszek_africa jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 5 dni 6 godz 9 min 56 s
Domyślnie c.d.

Mogę powiedzieć górnolotnie: Bywałem w Turcji wielokrotnie, he he..
Podczas tego wyjazdu naliczyłem 15 pieczątek, głównie za sprawą Pajero z przyczepą zostawionego w Istambule. Tureccy celnicy to głąby jakich świat nie widział. Stoje przed nim podając mu paszport, a on mnie nie widzi. Mija godzina, dwie i awantura gotowa. Przybija z łaski pieczątkę, ale robi to z takim obrzydzeniem, że i mnie robi się niedobrze. Nastepna buda, policjant: najpierw obślinionymi paluchami kartkuje paszport, nie może znaleźć tej pieczątki, w końcu pokazuję mu. Patrzy w swój system i nie może uwierzyć, że zostawiliśmy taki dobry car i jeździmy motorami. Na jego logikę to my jesteśmy tumanami. Woła jeszcze dwóch, tamci trochę bardziej rozgarnięci, wyjaśniaja mu, że to taka moda teraz. Mija nastepne pół godziny i puszczają nas.
Wita nas wschodnia Turcja, Kurdystan.

Pierwsze miasto, pierwsza restauracja

P1020634_1024x768.JPG

Pojedli..podchodzi Turek, mówi, że często jeździ do Polski pohandlować. Stawia kawę, wiadomo po turecku i ciasto, jest miło. Rozmawiamy chwilę, ale czas goni.
Jedziemy ledwie kilometr od tej knajpy; nagle pustoszeje ulica, pełno porozrzucanych kamieni, nasyp kolejowy. Okazuje się ze dzieli dzielnicę Kurdów od Turków, poruszamy się powoli zygzakami, nagle zza nasypu wyskakuje ze trzydziestu młodych gniewnych i heja w nas kamieniami. Ja z Mirkiem z przodu oddalamy się szybko, za nami Mikołaj, bmk-a chyba robi to za wolno, Wiesiek został. Zobaczył co się dzieje, zatrzymał się wczesniej przed całą zadymą. Za chwilę podjeżdża do niego dwóch chłopaków na skuterze, prosi ich o eskorte, troche ucichło, podjeżdza do nas. Oceniamy straty, nogi nam się trzęsą. Grzegorz na bmw opowiada, że kamienie fruwały bardzo blisko, jeden wielkości pięsci uderza w tankbag, zostawia spory ślad. Patrzę na jego reflektor, potłuczony. Odjeżdżamy stamtąd!
Szukamy szklarza, takiego okiennego, żarówka H4 cała, ale bez szyby za chwilę spali się.. Znajdujemy rzemieślnika w jakichś zakamarach, wystrugał szybkę na miarę, (małe i duże oko) jak to w bmce. Na kit i silver taśmę montujemy ją. Objechał na tym całą wyprawe.


P1020648ccccccc.jpg

P1020662fgggggggvffffffff.jpg

IMG_3612_1024x768.JPG

Robimy może z 50 kilometrów, wjeżdżamy do kolejnego miasteczka, i co widzimy: Czteropasmowa droga, oddzielona trawnikiem w środku. Ruch zerowy, pełno kamieni na ulicy.
Ale my już wiemy o co chodzi.
Jakiś facet pokazuje: jechać, jechać. No to ruszamy.Za chwilę z bocznych uliczek wychodzą gnoje uzbrojeni w drągi, proce, i kamienie, na szczęście nie rzucają. A tu nagle zza naszych pleców lewą strona drogi daje pełną parą wóz pancerny, zaraz za nim opancerzony jeep, obydwa najeżone bronią gładkolufową z każdego otworu strzelniczego. K* t* m* wojna!!! Chłopaki grzeją z tych karabinów ino dym, gaz łzawiący turla się po ulicy, a młodzi wojownicy kamieniami w nas i w te samochody. Jesteśmy dokładnie między jednymi, a drugimi. Słysze kamienie uderzające o moje kufry i blachę, wojsko wyprzedza nas i robi nawrót, jakoś się mijamy. Oni zostają, my ewakuujemy się szybko. Robimy może kilometr, a tu nastepna barykada, stosy opon, krawężniki w poprzek drogi i czekający „bojownicy”. No chodźcie, chodźcie - pokazują. Zbijamy się w ciasną grupkę, co robić? Do tyłu? Nie. Patrzę w boczne uliczki - to też zły pomysł. Z 50 metrów obok drogi stoi dwóch lokalesów w naszym wieku. Wołamy ich, wyjaśniamy skąd jesteśmy i co tu robimy. Okazało sie, że choć trochę zrozumieli, zgadzają się nas asekurować. Idą przed nami, a w zasadzie biegną. No ładnie, żywe tarcze. Coś tam wyjaśniają małolatom i bezpiecznie odjeżdżamy.
Na końcu miasteczka posterunek żandarmerii tureckiej zatrzymuje nas. Pytają skąd i po co, my za to dlaczego taka draka(?). Okazuje się że w przeddzień wojsko postrzeliło młodego Kurda.
Kurdystan to piękny, górzysty kraj, tylko te posterunki wojskowe trochę działają na psychę. Każda wieś, miasteczko obstawione szykanami, bunkrami z wystającymi lufami karabinów.


P1020659_1024x768.JPG

P1020667_1024x768.JPG

P1020668_1024x768.JPG

P1020670_1024x768.JPG

Z jazdą idzie nam powoli. Zapada noc, mamy miejscówkę do spania

P1020635_1024x768.JPG

Kurdowie są bardzo gościnni, śpimy w centrum piknikowym Evi: woda, internet, pole biwakowe, motory zamknięte. Za friko. Zapraszamy na flaszkę kilku dwudziestoletnich opiekunów tego obiektu, grzecznie dziękując proszą o spokojne zachowanie. Ale my wcale nie mamy zamiaru rozrabiać.


P1020637_1024x768.JPG

P1020645_1024x768.JPG

IMG_3605_1024x768.JPG

Rano przyszła do nas Pani ze świeżutkimi plackami

IMG_4064_1024x683_1024x683.JPG

PA090137_1024x768.JPG

IMG_4090_1024x683_1024x683.JPG

IMG_4093_1024x683_1024x683.JPG

IMG_4097_1024x683_1024x683.JPG

IMG_4100_1024x683_1024x683.JPG

IMG_4144_1024x683_1024x683.JPG

IMG_4237_1024x683_1024x683.JPG

Ta zawiesina w powietrzu to pył, po kilku godzinach jazdy wyglądamy jak po Dakarze.
Na zdjęciu poniżej, mali Kurdowie podbiegli do mnie, jeden z nich (ten z tyczką) wsadził mi ją w tylne koło, dobrze że się obejrzałem bo już miałem ruszać. Zeskakuje z moto, ale oni wcale nie uciekają. Każdy trzyma kamień w dłoni. Nie bardzo chcę wywołać wojny polsko-kurdyjskiej, bo chyba bym ją przegrał w tym momencie, widać w nich agresję. Podbiega żołnierz turecki, gnojki zwiewają. Uff, znowu było gorąco


IMG_3609fgggggggggg.jpg

Dwie granice i ok. 300 km., myśleliśmy że zrobimy to jednego dnia, zeszło dwa.
Po południu wjeżdżamy do Iranu


IMG_3615_1024x768.JPG

Jak się później okazało to najbardziej przyjazny kraj na naszej tegorocznej trasie…


cdn

Ostatnio edytowane przez zbyszek_africa : 19.12.2010 o 19:55
zbyszek_africa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.12.2010, 22:22   #54
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,242
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 58 min 39 s
Domyślnie

K...wa Zbychu, przecież jak cię zastrzelą lub ukamienują w kolejnym odcinku, to nie wypijemy tych kilku flaszek, co je mamy zaległe. Czy Ty nie możesz pojechać do Sopot, albo do Dusznik?
__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz





bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.12.2010, 22:25   #55
Sławekk
 
Sławekk's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Strzelin
Posty: 1,677
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Sławekk jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 9 godz 21 s
Domyślnie

My otarliśmy się zaledwie o skrawek kurdyjskich ziem . Klimat posterunków dawał do myślenia . Kurdowie podobno walczą o niepodległość .

Drogi wijące się wśród gór zapierają dech .
Sławekk jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.12.2010, 23:09   #56
zbyszek_africa
księgowy...
 
zbyszek_africa's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom/Rzeszów
Posty: 1,479
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
zbyszek_africa jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 5 dni 6 godz 9 min 56 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał bajrasz Zobacz post
K...wa Zbychu, przecież jak cię zastrzelą lub ukamienują w kolejnym odcinku, to nie wypijemy tych kilku flaszek, co je mamy zaległe. Czy Ty nie możesz pojechać do Sopot, albo do Dusznik?
Jeszcze nie teraz, nie teraz Bajraszu Flaszki wypijemy przy najbliższej okazji Do Dusznik lub Sopot to jak Gold Winga kupię, ale na razie się nie zanosi...
pozdr.
zbyszek_africa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.12.2010, 23:23   #57
zbyszek_africa
księgowy...
 
zbyszek_africa's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom/Rzeszów
Posty: 1,479
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
zbyszek_africa jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 5 dni 6 godz 9 min 56 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Sławekk Zobacz post
My otarliśmy się zaledwie o skrawek kurdyjskich ziem . Klimat posterunków dawał do myślenia . Kurdowie podobno walczą o niepodległość .

Drogi wijące się wśród gór zapierają dech .
Ziemie Kurdów są w Syrii, Iraku, Iranie i Turcjii. Walczą o ustanowienie własnego państwa. To górale, tak łatwo się nie poddadzą. w Turcji jest największa wojna, w reszcie krajów mają własną autonomię lub krótko za mordę. W Iraku amerykanie coś im tam obiecują, ale amerykanie wszystkim coś obiecują.
To piękny kraj, ale nie wiadomo kiedy tam bedzie spokój.

pozdr.
zbyszek_africa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.12.2010, 00:17   #58
zbyszek_africa
księgowy...
 
zbyszek_africa's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom/Rzeszów
Posty: 1,479
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
zbyszek_africa jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 5 dni 6 godz 9 min 56 s
Domyślnie

Iran wita nas
PA040059_resize.JPG
IMG_4794_1024x683.JPG
zakazem wjazdu motocykli, ale nie przejmujemy się tym, bo obowiązuje on Irańczyków z motocyklami do 125cm. Powyżej tej pojemności nie ma tam moto, ustawa zabrania.
Oczywiście wjeżdżamy z pustymi zbiornikami, bo wiadomo że paliwo będzie tanie. Myśleliśmy że zaraz za granicą będzie stacja, ale była dopiero za jakieś 50km. Tak na marginesie stacji benzynowych jest w Iranie bardzo mało, przy głównych drogach co 100-150 kilometrów. Stacji z gazem, ale tym CNG jest dużo, jest za darmo, tylko sama instalacja jest pewnie trochę droga, ale opłaca im się zakładać do samochodów osobowych. Tylko 10% benzyny produkują u siebie. Jak na takie mocarstwo paliwowe to mało, ale to sprawa blokady gospodarczej.
Dobra, mamy stacje benz.
IMG_5089_1024x683.JPG IMG_4508_1024x683.JPG
Gościu z obsługi rąbie mnie na 1000 irańskich, po prostu nie wydając mi reszty. Ignoruje moją reklamację odchodząc do innego dystrybutora. Ożeszty mnie bohatera Podchodze i ryczę mu do ucha. DAWAJ TAUZENA. Jakiś Irańczyk ingeruje i tamten oddaje tysiaka, bo blokujemy stację benzynową. Jest tylko dwa dystrybutory. Wszyscy zatankowani podjeżdżamy na koniec stacji. Obok zatrzymuje się auto, wysiada gościu i daje nam skrzynkę winogron. Jakie dobre, małe, bezpestkowe i słodziutkie. Stoimy i gadamy, zapada noc. Ale tam to tak szybko jakby żarówkę wykręcił. Wiesiek do mnie, Ty Zbychu wiesz ile to jest 1000 irańskich pieniędzy Yyy, no nie za bardzo. Włączam swoje szare komórki i liczę. Za 10$ dostałem 100 000i , więc 1$=10 000i, 1000i=1/10$=0,30gr. Smiejemy się z tego wszyscy. Chyba wyglądamy na biedaków , skoro jeszcze dali nam skrzynkę winogron.
Paliwo jest w dwóch cenach, po 1000 dla Irańczyków z jakąś karta, może dla rolników, i po 4000 dla reszty. My oczywiście chcieliśmy tą tańszą, ale niestety. Ta po 4000 czyli po 1,20zł to tez dobra cena. Byłem jakiś awanturny, to chyba po tym Kurdystanie
Była 18-sta, uzgadniamy że pojedziemy jeszcze ze dwie godziny. Ale wiemy to już od kilku dni, ze jeden z nowych na naszej wycieczce nie widzi w nocy. Jedziemy 100km/h a on ciągle zostaje, 70 i tez zostaje. Nie może się utrzymać jadąc nawet na nasze światła pozycyjne. 40km/h to za mało i niebezpiecznie, samochody nas mijają na grubość lakieru. Zatrzymujemy się przy sklepiku. Kupujemy chleb, czyli placki i kefir irański. Ma taki ostry paprykowo-kwaśny smak. Mirek mówi że to jest dobre na problemy żołądkowe dla nas. Gorzały nie mamy, bo wypiliśmy wszystko przed wjazdem do Iranu, wiadomo prohibicja..
Stoimy i rozglądamy się gdzie tu jakiś nocleg, za sklepem pustynia ,może namioty, po drugiej stronie ulicy stosy opon wulkanizator i mała restauracyjka. Zamknieta. Pukamy, otwiera gośc. Gestami pokazujemy na spanko, a on proszę bardzo. Pyta skąd jesteśmy(Lachestan), i zaprasza nas do pokoju modlitwy. Chyba się domyśla że my nie za bardzo w Allacha, prosi jedynie tylko o ściągnięcie motocyklowych buciorów. Pytamy za ile? On że podróżni gratis. Pasuje nam to tym bardziej że pokoje są dwa, wyściełane dywanami perskimi. Ich święte obrazki nam nie przeszkadzają.
Okazuje się że Persowie są bardziej tolerancyjni niż my w Polsce. Motorami wjeżdżamy od tyłu na zamknietą posesję
P1020676_resize.JPG PA100140_resize.JPG P1020683_resize.JPG PA100146_resize.JPG IMG_3619_resize.JPG P1020684_resize.JPG
Z nauczycielem angielskiego wdajemy się w całkiem sympatyczną pogawędkę
IMG_3620_resize.JPG
Oni sami proszą żeby robić zdjęcia
IMG_4440_1024x683.JPG IMG_4477_1024x683.JPG PA100144_resize.JPG
Samochody są takie:
IMG_4636_1024x683.JPG IMG_4638_1024x683.JPG IMG_4639_1024x683.JPG P1020846_resize.JPG
to giełda rolna
Był skrót trochę szutrówką, za to nie kateemowcy nie rozmawiali ze mną trzy dni, bo dla nich kończy się droga jak się kończy asfalt.
P1020693_resize.JPG P1020692_resize.JPG P1020694_resize.JPG IMG_4091_1024x683.JPG IMG_3621_resize.JPG P1020695_resize.JPG P1020700_resize.JPG
Wieczorem dojeżdżamy do Teheranu. Bez GPS-u. Mapa jest ale nie chodzi. Mirek na pamięć wozi nas po tym 18-sto milionowym miescie. Już nauczyliśmy się jeździć po arabsku. Lekko, płynnie, blokując sobie miejsce w tłumie samochodów. Często używamy sygnału dźwiękowego, ale tam się go używa po to, żeby cię usłyszano że tam jesteś. Trąbienie tak nam weszło w nawyk, że porozumiewamy się w ten sposób między sobą. Bez ścisłej współpracy nie dali byśmy rady poruszać się razem 5-cio osobową grupą. Powiedzenie, że jak masz 4 metry wolnego przed sobą i spojrzysz w lusterko, to jak znowu popatrzysz przed siebie to masz samochód o 0,5m przed przednim kołem. Sprawdzone. Jedziemy 100km w 2-u metrowych odstępach na jodełkę. Przez godzinę przepychamy się, trochę po chodniku, trochę po trawniku na górny Teheran do Ambasady Polskiej.
IMG_4361_1024x683.JPG IMG_4365_1024x683.JPG IMG_5086_1024x683.JPG
Policja i wojsko trochę się nam przyglądają, ale nie zaczepiają. Kurde, kilkanaście razy nam salutowali.
Pani ambasadorowa dyplomatycznie nas opiepsz… za godzinne spóźnienie. Ale za to jakie jedzonko. Cały dzień od śniadania jechaliśmy, nie było czasu na jedzenie, a poza tym spodziewaliśmy się pysznej kolacji. Rozmowy o Polsce i o Iranie. Chłoniemy obopólnie informacje. Ambasador na zakończenie podał whiski i piwo. Chyba mało dyplomatycznie opróżniliśmy mu barek. Oczywiście na koszt podatnika. Lekko zmęczeni i śmierdzący poszliśmy na pokoje.
Rano Teheran wita
PA110176_resize.JPG
Cdn.
zbyszek_africa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.12.2010, 00:55   #59
zbyszek_africa
księgowy...
 
zbyszek_africa's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom/Rzeszów
Posty: 1,479
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
zbyszek_africa jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 5 dni 6 godz 9 min 56 s
Domyślnie Polskie znaki. Chwila refleksji

Polski cmentarz Dulab w Teheranie. Pochowanych prawie 2000 Polaków. Dzieci 8-12-sto letnie, młodzi mężczyźni, kobiety. Anders zabierał wszystkich, chodziło o ewakuację jak najwięcej Polaków z łap Stalina.

P1020706_1024x768.JPG

IMG_3627_1024x768.JPG

IMG_3634_1024x768.JPG

Chodziłem po sąsiedzku do dziewczyny, mając 15-16 lat. Jej ojciec razem z bratem przeszedł cały szlak z Gen. Andersem, od momentu formowania w rejonie Samary w Rosji , poprzez stepy Kazachstanu, Uzbekistanu, pustynię Turkmenistanu i Persję. Opowiadał o tej gehennie, jak zimowali w Uzbekistanie w ziemiankach. Temperatura -40, ostry porywisty wiatr. Nie było co jeść, zimno. O dziewczynie dawno zapomniałem, ale opowieść została w mojej głowie. Sąsiad też już dawno zmarł, nie miał szans w tamtych czasach pojechać do Teheranu i zapalić znicz. Tablica i miejsca po ziemiankach

P1010392_1024x768.JPG

P1010411_1024x768.JPG

Brat został na zawsze w Teheranie, nie przeżył tego. Zapaliłem mu znicz przywieziony z Polski.

IMG_3629_1024x768.JPG

IMG_3637_1024x768.JPG

PA110151_1024x768.JPG

Pochowani też są tam ludzie którzy zostali tam, osiedlili się.

IMG_3638_576x768.JPG

Aktorka przedwojenna Hanka Ordonówna opiekująca się polskimi dziećmi tu zmarła. Jej prochy zostały później przewiezione na Warszawskie Powązki.
Esfahan, 500km na południe od Teheranu.
Na cmentarzu większość kobiet i małych dzieci

IMG_3647_576x768.JPG

PA120189_1024x768.JPG

P1020753_1024x768.JPG

To tutaj był szpital, sierociniec i szkoła pielęgniarek dla polskich kobiet.
Bandar-e-Anzali nad Morzem Kaspijskim. Polacy dopłynęli promami z Krasnowodzka z Turkmenistanu. Tutaj już odetchnęli, dostali żywność tyle ile mogli zjeść, opiekę socjalną i lekarską.

IMG_5032_1024x683.JPG

IMG_3656_1024x768.JPG

P1020814_576x768.JPG

P1020813_1024x768.JPG

PA130203_1024x768.JPG

IMG_3657_576x768.jpg

Opiekuje się tym cmentarzem Ormianin z rodziną, to ten siwy z bródką. Za nami słup milowy wybudowany tutaj za sprawą Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, którego prezesem był Andrzej Przewoźnik zmarły pod Smoleńskiem. Te słupy milowe są na wszystkich cmentarzach odrestaurowanych na terenach byłego związku sowieckiego.

IMG_5000_1024x683.JPG

Ormianie trochę inaczej niż u nas traktują wizyty na cmentarzu. Przynoszą jedzenie, stół, krzesła, kuchenkę, ciasta, owoce. Traktują to jako wspominki zmarłego, spożywając posiłki, „goszcząc” się na cmentarzu. Opowiadając ciekawostki z jego życia, czują jak by był z nimi.
Jest jeden nagrobek inny niż wszystkie

IMG_3661_1024x768.JPG

Dwóch braci wywieziono na daleką Syberię, jako kilkunastoletni chłopcy zostali rozdzieleni. Jeden zmarł zaraz po przybyciu do Iranu. Drugi znalazł się w Stanach Zjednoczonych i poszukiwał brata przez sześćdziesiąt lat. Gdy wreszcie odnalazł grób brata, jedyne, co mógł dla niego zrobić to postawić mu nowy nagrobek.
Cdn

Ostatnio edytowane przez zbyszek_africa : 27.12.2010 o 01:04
zbyszek_africa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.12.2010, 01:05   #60
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 5 godz 18 min 56 s
Domyślnie

ładna podróż. Teraz historię to mało kto Panie zna. Tym bardziej się serce raduje, że młode pokolenie pamięta
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
20-22.07 Rajd szlakiem VI Wileńskiej Brygady AK Barył Umawianie i propozycje wyjazdów 1 12.07.2012 23:54
UKRAINA 16,17,18 września szlakiem szuter party korba Umawianie i propozycje wyjazdów 4 19.09.2011 17:53
Ukraina - misja i rajd szlakiem polskich zamków diverek Umawianie i propozycje wyjazdów 22 17.04.2010 23:08
Szlakiem ropy, jedwabiu, armi Andersa i arki Noego PARYS Przygotowania do wyjazdów 9 16.02.2009 19:08


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:40.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.