09.11.2021, 12:46 | #51 |
Zarejestrowany: Sep 2015
Miasto: Glisne
Posty: 972
Motocykl: RD03
Przebieg: posiada
Online: 2 miesiące 5 dni 12 godz 3 min 24 s
|
DRką jeżdżą stateczni panowie.Mężowie żon,ojcowie dzieci,przed komputerem planują trasę w którą się kiedyś wybiorą.
Jakoś nie widzę żeby na naprawdę długie trasy ktoś się na tym bujał.
__________________
Świeć pomimo wszystko Bierz przykład ze słońca Ma w dupie,czy kogoś razi |
09.11.2021, 12:52 | #52 |
Zarejestrowany: Dec 2011
Posty: 92
Motocykl: RD07a
Online: 1 tydzień 3 dni 5 godz 10 min 22 s
|
Jeżdżą, jeżdżą, Drkami.. i to dość dużo i daleko. Kilka w Mongolii spotkałem co na kołach przyjechało np. ze Szwajcarii.
|
09.11.2021, 14:28 | #53 | |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,668
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 5 godz 18 min 56 s
|
Cytat:
Więc nowa 690 jest wywołującym fajne emocje motocyklem. Można na nim pojechać dookoła świata, ale można również wypić wodę z kibla. Jak ktoś musi to ok. Dla mnie to motocykl, który dobrze się użytkuje w docelowym miejscu. Do dojazdów średnio się nadaje. Trzy zalety: silnik, zawiecha i waga. Ja, wstyd się przyznać, najczęściej mam jakieś auto za sobą więc nie wieszam na tym motocyklu niczego co by tę wagę podnosiło. Z modyfikacji wystarczył mi wydech, bagażnik i handbary. 300 km zasięgu mi akurat wystarcza, zwłaszcza jak mam auto z tyłu. W górach sama radość, zniknęły mi problemy ze spadkiem mocy, które miałem w gaźnikowych sprzętach. Co do wyboru: gdybym miał jechać sam dookoła świata ( w sensie na jednym motorku) to wziąłbym DR650 SE. Miałem 10 tych moto, wciąż mam 4 i dobrze rozumiem czemu to jeździ. A jak stanie to rozumiem czemu nie... Moto fajnie się modyfikuje i w ogóle wszystko o nim wiadomo. No, ale nie wybieram się dookoła świata. No i nie jest to ogier tylko taki trochę muł. Gdybym miał jechać we dwoje dookoła świata - no nie... We dwoje już bym na pewno nie pojechał. Nie na jednym motorku. Ale jak ktoś młodszy i wierzy w drugą połówkę to powodzenia. W ciężki teren to ja się będąc daleko nie zapuszczam, znaczy na kamienie tak, ale błota to ja doktrynalnie nie lubię. I chyba też nie umiem. Nie wiem - nie próbowałem. W tym roku utpiliśmy dwie 690. w kirgiskich rzekach. Byłem pewien, że będzie duży problem - okazało się że zmodyfikowano wlot powietrza, teraz jest specjalny syfon, który zapobiega zassaniu wody, do tego wyłacznik "przechyłowy" zrobił robotę i moto zgasło zanim pociągnął wodę. Generalnie lubię proste motocykle, z drugiej strony zaczynam rozumieć o co chodzi w 690. Co nie zmienia faktu, że wkrótce ja sprzedam. Nie wykluczam jednak, że zamienię na jeszcze nowszą 690. Bo fajnie zapierdala. Ale z Warszawy w Bieszczady wolę wrzucić ja na hiluksa niż jechać nią. Tak ja to widzę. Ale każdy ma swoją prawdę.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację. |
|
09.11.2021, 14:32 | #54 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Reasumując Wodzu to albo DR do turlania albo KTM do zapierdalania ale tu potrzebny wóz wsparcia.
|
09.11.2021, 16:03 | #55 | |
Cytat:
Miałem 690, zmotaną na wycieczki ale bez wozu.. Fruwała zacnie po okolicy ale pierwszemu Klientowi ( Śląsk) pod sam dom zawiozłem, żeby się nie zdążył rozmyslić. W cenie..! A DRka ma dożywocie u mnie..
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką.. |
||
09.11.2021, 16:53 | #56 |
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Wrocław
Posty: 886
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 miesiące 6 dni 23 godz 32 min 34 s
|
A czemu bronicie tak tych gaźników? W sensie, że chcecie moto na gaźniku? Jak ktoś się boi, że mu nawali wtrysk to nowy zajmuje mało miejsca, byłem w Kirgistanie i wszystkie motki poza moją Xt660z (2 Afryki i Transapl 600) dławiły się powyżej 4000m. Jakoś nie słychać, żeby komuś wtrysk nawalił ale za to słyszałem ze kiepskie paliwo rozpuściło oringi w gaźnikach (to było chyba nawet tutaj na forum). Nie wiem jaką przewagę maja mieć gaźniki w Pamirze, kto je tam naprawi i czym jak tam nawet oleju typowo do motocykla kupić się nie da. Łatwiej chyba wziąć ze sobą nowy wtrysk niż drugi gaźnik. Nie chce siać gownoburzy tylko chciałbym poznać jakie wg Was ma przewagę i zalety gaźnik nad wtryskiem?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
09.11.2021, 17:23 | #57 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Ja wcale nie bronię gaźników. Chętnie bym miał wtrysk zamiast gaziora w DR z tym, że akurat DR nie ma żadnych problemów z dławieniem czy brakiem wchodzenia na obroty na wysokości (przynajmniej na takich wysokościach jak ja byłem, kole 4000 m). Wiem że Trampki, Afry czy Viadra się krztuszą jak wysoko ale Drezyny to wcale nie boli. Sambor kiedyś opowiadał jak musiał chyba w Ameryce Południowej żonglować dyszami i ustawieniami na wysokościach w XR ale DR to idzie jak złe zawsze. No może nie jak złe ale jak klasyczny muł. Jedzie i dowozi.
|
09.11.2021, 18:08 | #58 |
Zarejestrowany: Sep 2015
Miasto: Glisne
Posty: 972
Motocykl: RD03
Przebieg: posiada
Online: 2 miesiące 5 dni 12 godz 3 min 24 s
|
Funu i fantazji tyle w tym motocyklu co w starym gumofilcu
__________________
Świeć pomimo wszystko Bierz przykład ze słońca Ma w dupie,czy kogoś razi |
09.11.2021, 18:14 | #59 |
Ale do chałupy z juhaski sie wrócisz, nawet zimą.. a w adidaskach świecacych za uja..
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką.. |
|
09.11.2021, 18:22 | #60 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Długodystansowe wyprawowe opony | Mallory | Hamulce, kola, opony | 263 | 17.06.2019 11:38 |