27.08.2019, 20:29 | #61 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Dukla
Posty: 102
Motocykl: 1290SAR,990S,SXC
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 5 godz 6 min 23 s
|
Dorzucę ze dwie fotki afryki.
Za szybko jeździ i ciężko ją ustrzelić. 20190816_104651.jpg 20190816_135234.jpg Ostatnio edytowane przez Neo : 27.08.2019 o 21:08 Powód: Obróciłem fotkę |
29.08.2019, 10:51 | #62 |
Kolejne pare km asfaltowej dojazdówki. nie pada do czasu jak tylko zbliżamy się do offa...
Droga prowadzi obok pasterskich wiosek, na trasie często zdażają się prowizoryczne bramy zbudowane przez pasterzy, żeby się im wolno pasące się krowy nie rozpierzchły. Otwieramy i zamykamy za sobą je za każdym razem, ogólnie napotkani po drodze ludzie są bardzo przyjaźni, zawsze nam odmachują, widać że Rumuni lubią motory, widać to na połoninach i w miastach... Wspinamy się po błotnistej drodze na szczyt połoniny, przestaje padać, ale co z tego jak droga zamienia się w trawiasto glinianą ścieżkę, rozmokłą przez kilkudniowy padający deszcz. IMG_20190816_161512.jpg IMG_20190816_161604.jpg Później robi się jeszcze gorzej, bo do tego dochodzą głębokie kałuże...FAK. Po raru kilometrach pod tytułem 'Kloce tańczą na lodzie' mamy dość, na dodatek tam gdzie miały zacząć się widoki okazuje się, że wszystko zasnute jest gęstymi chmurami i zaczyna kropić... Sprawdzam na nawigacji mamy jeszcze ponad 20km tą błotnistą połoniną wg. traka albo odbijamy w prawo i za 4km będziemy na asfalcie, a później 160km do Braszowa gdzie klepneliśmy sobie po nocleg w 8 osobowym koedukayjnym pokoju... jest 16 wszyscy mają dość błota i wody. Głosowanie; 3;0 Spadamy na Braszów.
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. Ostatnio edytowane przez madafakinges : 29.08.2019 o 10:56 |
|
29.08.2019, 11:53 | #63 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,777
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 16 godz 19 min 56 s
|
Z tymi przyjaznymi ludzmi juz niestety sie zmienia w Maramuresz mozna juz spotkac deski z gwozdziami. Zdarzylo sie tez ze ludzie grodza szlako czy sciezki rowerowe i gonia z kijami motocyklistow. Niestety dopada to tez Rumunie niedlugo sie wkurza. Aaaa milismy tez przypadek ze gosc swiadomie zagrodzil sciezke i popieral jaracz w postaci fajek i/lub alko.
|
29.08.2019, 11:58 | #64 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Bialystok I Akalice
Posty: 1,729
Motocykl: AT RD07a; XR600R
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 11 godz 29 min 45 s
|
A czemuż to miałeś mieć ładniejszą pogodę niż my na TET w Chorwacji i Bośni?
Jest sprawiedliwość na tym świecie ... |
29.08.2019, 12:39 | #65 |
Wszędzie zdarzają się wyjątki, po drodze zatrzymaliśmy się na jakiejść drodze szutrowej obok sadu, dzwoniłem do domu się zameldować, że żyjemy itp. Sad był ogrodzony i z drugiej strony podeszłą do nas staruszka Rumunka i zaczełą coś po swojemu ględzić i wymachiwać rękami. Skończyłem gadać przez telefon patrze na nią, o co jej chodzi, a ona pociera palce w międzynarodową znaku 'dawaj hajs'.
Czuło pożegnałem się z nią staropolskim 'a weź mnie pocałuj w ..." i pojechałę. Zaznaczam, że była to normalna szutrowa droga gdzieś przez góry, któa nie przechodziłą przez jej włości. Przez rumunie zrobiliśmy ponad 2tyś. km z czego ponad połowa to było asfaltem, i był to jedyny nieprzyjazny osobnik.
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. Ostatnio edytowane przez madafakinges : 29.08.2019 o 12:48 |
|
01.09.2019, 14:10 | #66 |
Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: DOLNY ŚLĄSK
Posty: 126
Motocykl: nie mam jeszcze AT... jeszcze...
Online: 2 tygodni 3 dni 23 godz 46 min 20 s
|
czytając całą relację oraz patrząc na foty to tłymaczy wygląd Twojej Afry w Przystani Bieszczadzkiej:Thumbs _Up:
|
01.09.2019, 17:04 | #67 |
Myłem już ją dwa razy i nie mogę domyć... Starym handlarskim sposobem zapsikalem cała plakiem i zostawiłem żeby wsiąkł sobie w brud teraz ostatnie mycie i będzie nowka
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. |
|
02.09.2019, 13:01 | #68 |
Braszó to taki rumuński Kraków, fajnie... tylko dlaczemu nasz 8osobowy pokój ma okno na Floriańską(najbardziej turystyczna ulica) a motocykle musimy zostawić w jakiejś ciemnej bocznej uliczce...
IMG_20190817_085716.jpg IMG_20190816_202036.jpg Może nie ukradną... a pan w hostelu mówi, że często tam moto zostawiają i jeszcze nie nigdy ukradli, a poza tym to zaprasza na darmowe piwko do baru... Za darmo?! idziemy. Wieczór jak każdy inny, żarcie, picie, oglądanie rumuńskiej młodzierzy... ehh. Jutro ma być pogoda, ulewany TETa jedziemy prosto na strategike.
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. |
|
02.09.2019, 13:52 | #69 |
Zuzu ze względów rodzinnych wstaje rano i wraca tranzytem do domu, zostaje ja i mój kolega o nie dokońca zdefiniowanym kolorze włosów.
Do strategiki mamy niecałę 200 dojazdóki. Lecimy sobie, słońce wyszło robi się przyjemni. Po drodze widzę, że tet prowadzi szutrówką po drugiej stronie rzeczki, więc skręcamy i wbijamy się na niego, fajnie przyjemne szuterki, bez błota i kałuż... w końcu... Przejeżdżamy kawałęk, ale stwierdamy, że to nasz oststni dzień i lecimy na strategike. IMG_20190817_134128.jpg
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. |
|
02.09.2019, 14:09 | #70 |
Przed wjazdem na strategikę, kupujemy sobie prowiant, żeby zrobić popas na trasie, do tego po piwku...
Stoje przy tej lodówce i myślę po jednym piwku to trochę mało, po dwa to trochę dużo,co zrobić... eureka! wezme 3 na dwóch będzie idealnie. Początek strategiki wiedzie przez las serpentynami drogą z wypłukaną koleiną, gdyby polało to byłaby męczarnia, na szczęście jest sucho, i śiweci słoneczko w kończu mogę się pobawić. Wspinamy się jakieś 10min i oczą ukazuje się taki widok. IMG_20190817_134610.jpg Co ten koń tu robi i dlaczego patrzy na mnie spod byka... Może to jakiś strażnik, i będę musiał się z nim kopać... może da się go przekupić. Wyciągam z plecaka dwie kromki chleba i konik staje się moim najlepszym przyjacielem
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rumuński TET samochodem | Sidorowski | Przygotowania do wyjazdów | 7 | 28.06.2019 15:41 |
Rumuński Nałęczów czyli wycieczka w Karpaty (sierpień 2018) | Gończy | Trochę dalej | 23 | 27.11.2018 09:35 |
Skok za płot, czyli średniowieczna Słowacja letnią porą. 30.08-03.09.2017 | jochen | Trochę dalej | 40 | 03.09.2018 18:10 |
wymiana klockow jak skok przez płotki | matjas | Hamulce, kola, opony | 118 | 03.06.2015 17:56 |