29.09.2010, 23:46 | #61 | |
Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: B.B /Bydgoszcz
Posty: 52
Online: 1 dzień 23 godz 20 min 57 s
|
Cytat:
A tu nagle "Feel"- Ty naprawdę czujesz co komu jest potrzebne. Takich gości na AT i TA trza Brunetko szybkiego powrotu do zdrówka życzę |
|
30.09.2010, 23:13 | #62 | |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 385
Motocykl: Afryka RD03
Online: 5 dni 3 godz 28 min 3 s
|
Cytat:
Ja już osobiście czuję się lepiej,ręka już mniej boli, ale jeszcze łopatka daje odczucie... Wiesz co nie wiem co jest ale cały czas boli mnie klatka piersiowa - górny odcinek żeber , jak oddycham, lub jak się nachylam ból pod piersiami (od środka - ból żeber) ale mam nadzieję że to tylko stłuczenie, bo niby nic nie wyszło na zdjęciach. Feel dziękuję za tak miły gest,wzruszona jestem !!!! W dzisiejszych czasach to chyba rzadkość, jednak są jeszcze tacy ludzie dla których nie liczą się wyłącznie pieniądze Chyba mój avatar czyni cuda na forum bo nie wiecie co czynicie A tak poważnie, nie wiem jak Ci się zrewanżuję ? Pierwsze co masz to BIG blachę ciasta - i to specjalnie sama je upiekę A do reszty to się umówimy na Jeszcze raz chłopaki Wam dziękuję.... Mam nadzieję że mój trampiszonek zostanie "zreanimowany" jak najszybciej, mimo wypadku nie mam urazu do motoru , ale na pewno już inaczej będę do tego wszystkiego podchodzić. Jeszcze raz wszystkim dziękuję za kibicowanie przy moim powrocie do zdrowia !!! |
|
01.10.2010, 00:42 | #63 | |
świeżym warto być:)
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,242
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 52 min 48 s
|
Cytat:
Myku, też ma fajne cycki, i nikt go nie lubi, ale być może ktoś by mu pomógł, ale nie z powodu "cycków",...a umięśnionej pupci, bo rowerem tę/tą część ciała rower mu wyrobił podczas pewnej wyprawy...no może się rozpędziłem...nadal by mu nikt nie pomógł, bo to germaniec jest Jak naprawić żebra, już wiesz, jak naprawić trampka, też już wiesz, a z całą resztą nie ma co się "cyckać". Zdrowia i szybkiego powrotu do formy życzę
__________________
pozdrawiam Pan Bajrasz |
|
02.10.2010, 12:47 | #64 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Chojnice/drogi Europy
Posty: 1,039
Motocykl: RD07a
Przebieg: hgw
Online: 3 tygodni 2 dni 4 godz 28 min 20 s
|
Taaa..panie Bajrasz.. Trafiłeś pan w sedno tarczy..
dodam tylko, [...ciach] no dobra nic już nie dodam Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
__________________
openSUSE.org Ostatnio edytowane przez Zoltan : 02.10.2010 o 20:38 |
04.10.2010, 13:30 | #65 | |
Amator podwórkowy
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 994
Motocykl: exRD04 '92, obecnie RD07A '98
Przebieg: >55kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 2 godz 40 min 45 s
|
Cytat:
Do wiosny muszę się z tym uporać. Choć zapewne zrobię to sporo wcześniej. A do wiosny, bo jak widzę pojawiające się relacje z zakończenia sezonu w Białej, to trochę mnie wnerwia że się tam nie pojawiliśmy na dwa motocykle.
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach... |
|
04.10.2010, 18:17 | #66 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 511
Motocykl: SH 150, Dominator 250
Online: 1 tydzień 3 dni 22 godz 52 min 45 s
|
No jest czego żałować, bo dostałeś tam ponoć wyróżnienie....
ale nie miał kto odebrać buziaka od prowadzącej... bo za wyróżnienia jeno całowali i to w dodatku tak zupełnie bez entuzjazmu... |
04.10.2010, 18:22 | #67 |
Amator podwórkowy
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 994
Motocykl: exRD04 '92, obecnie RD07A '98
Przebieg: >55kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 2 godz 40 min 45 s
|
Wyróżnienie? Ja? A za co i od kogo? Bo nie kojarzę abym komukolwiek aż tak się przywazelinował abym był za cokolwiek chwalony.
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach... |
04.10.2010, 18:30 | #68 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 511
Motocykl: SH 150, Dominator 250
Online: 1 tydzień 3 dni 22 godz 52 min 45 s
|
A tak wracając do tematu tegoż wątku, to zaczynam mieć osobistą i zupełnie w zasadzie niczym nie popartą teorię samego upadku w kałuży....
Zaczynając od początku... kupiliście trampka w bardzo ładnym malowaniu... stwierdziliście, że należy się "koleżce" metamorfoza i wyszło z trampka to co wyszło... jak się ten biedaczek zobaczył w kałuży to tak się tego czarnego wystraszył że poniósł biedną Brunecie na drzewo... ot i cała historia żółtej ciżemki się kończy... Zatem można by próbować wysnuć jakieś wnioski z całego tego zamieszania ale w zasadzie, najważniejsze jest to aby kobita do zdrowia powróciła i na przyszłość odrobiną pokory się wykazała bo ODWAGĘ jak Wszyscy zdążyli zauważyć, MA!! Pozdrawia Maćka Wiejska kaskaderka, co to na kałuży już się raz przejechała.... |
04.10.2010, 18:49 | #69 | |
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wawa
Posty: 253
Motocykl: EXC 200, EXC 250
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 dzień 13 godz 36 min 58 s
|
Cytat:
Maćka, kocham cię i w następnym wcieleniu sie z tobą normalnie ożenię!
__________________
Gdy cię facet wpędza w lata, olej dziada i kup Kata Lepiej kostką pole zryć, niźli Panią Domu być Ostatnio edytowane przez ucek : 04.10.2010 o 18:58 |
|
04.10.2010, 19:29 | #70 | |
Amator podwórkowy
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 994
Motocykl: exRD04 '92, obecnie RD07A '98
Przebieg: >55kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 2 godz 40 min 45 s
|
Cytat:
Na szczęście B jest cała i dochodzi do siebie. Z perspektywy czasu domyślam się jaka była przyczyna tego zdarzenia. Ona ma jedną wadę. Rzuca się czasami na coś co ją przerasta. I chce dorównywać facetom Pod tym względem pasowała by do tej waszej babskiej femduropaczki. Chwała jednak że ma do Was tak daleko Za czasów kiedy trenowała aikido pomimo że nie miała szans rzucała się z "pazurami" na roślejszych facetów i tłamsili się na macie. Oni robili to na pół gwizdka a ona na 110 % swych możliwości. I raczej nie odklepywała w matę nigdy. Tym razem było coś poniekąd podobnie. Widząc że ja kupiłem motocykl, że fajnie się na nim bawię i że zaczyna mi co nieco wychodzić chciała tak samo. Więc dostała trampka. I zaczęła jeździć. Ale sporo rzeczy podpatrywała ode mnie... Choć ja jestem sam mocno początkujący. I to się chyba zemściło. Z resztą ona sama się przyznała. Otóż latem, jak z chłopakami walczyliśmy w kopnych piachach to lekarstwem na utrzymywanie motocykla w ryzach było odkręcenie manetki do końca. Ktoś miał z tym problemy, ktoś inny głośno doradzał. A B jako czujny obserwator z planami dosiadu własnego motocykla, chłonęła te rady i utrwalała w głowie. Gdy dopadła się do swego motocykla owe rady gdzieś tam zostały, owa DZIDAAAAA!!!!, kołatała się w jej głowie. I jak przy wyjechaniu z tej kałuży trafiła w koleinę, to usiłowała okiełznać motocykl dając gaz do oporu (tak jak to kiedyś zapamiętała). Miało być dobrze a wyszło to co wyszło. Żeby było śmieszniej owego feralnego dnia nie jechaliśmy żadnym ciężkim i podstępnym terenem. To była łatwa, utwardzona, leśna droga. Ot trafiło się kilka lajtowych kałuż. I za każdym razem B przejeżdżała je mniej więcej moim torem jazdy w podobnym tempie. Przed tą jedną, ostatnią zupełnie się zatrzymała. I przez chwilę "ustalała strategię" na jej pokonanie. I to był jej błąd. Gdyby przeszła ją rozpędem to nic by się nie stało. Ale ta zasłyszana DZIDAAAA!!!!!, która jest zbawienna w kopnym piasku, po utracie równowagi w koleinie jednak nie jest najlepszym pomysłem. Już dzisiaj to wie. Swą Barbarkę znam już kilka ładnych lat i wiem że nie powiesi kluczyków na kołku. Wiem że będzie chciała wrócić w tą samą kałużę i... Zaorać te miejsce jeżdżąc tam i nazad. Domyślam się także że jeszcze kilka razy czeka mnie jakieś mniejsze lub większe łatanie jej sprzętów.
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach... |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Leo Vince z Trampka do BMW | anax | Wszystko dla Afryki | 23 | 21.12.2011 15:45 |