|
![]() |
#1 |
![]() |
![]()
Myślę że nie przesadzę jak powiem że 30% starych xtz, trx i TDM zdechła z powodu zaniedbania kierowników. To nie były złe motocykle i ja swoją xtz bardzo dobrze wspominam ale wymagały zupełnie innej dbałości w serwisie niż XRV czy TA.
Regularny serwis zaworów i gaźników - to kładło te sprzęty. No i skrzynia biegów to też była trochę bolączka. Xtz miała te wszystkie konie których brakowało Afryce. Niemniej - ładne sztuki w tej chwili dogoniły cenami Afrykę i są równie rzadkie w dobrym stanie.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
![]() |
![]() Cytat:
- gowniane gazniki Mikuni BST - fatalna instalacja elektryczna - fatalny tylny element resorujaco/tlumiacy - ogolna 'oszczednosc' na powlokach galwanicznych i lakierniczych jednym slowem 'czuc taniosc'. co ciekawe TDM 3VD, ktora pojawila sie w 1991 byla juz o wiele lepiej wykonana - wlasciwie pod kazdym wzgledem, chociaz z XTZ miala wiele wspolnego. podobnie stara XTZ660 dla mnie jest wzorem jakosci i trwalosci. szkoda rowniez, ze chlopaki z Yamahy zamiast projekt poprawic zamkneli go definitywnie w 1996. prowadzenie natomiast XRV vs XTZ to zupelnie dwie rozne bajki. niby podobnie to wyglada ale to inne motocykle. w mojej ocenie spora zmarnowana szansa bo pomysl naprawde wartosciowy.
__________________
buziaki ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,795
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 7 miesiące 1 tydzień 4 dni 19 godz 44 min 29 s
|
![]()
miałem XTZ 750 i choć silnikowo było fajnie (części gaźnikowe kupowałem od jakiegoś Ducata) to jeśli chodzi o prowadzenie i wiotkość ramy to w życiu nie jeździłem gorszym sprzętem.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() |
![]()
Zgadzam się z tanioscia i gorszym wykonaniem. Zdecydowanie tak.
Rama potrafiła pęknąć na tylnym mocowaniu silnika. U mnie również. I był kurewsko miękki przód. Ale - jak ten przód jeździł po piasku to nic wcześniej i nic później. Jakby tak miało być. Nie miałem póki co motocykla, w którym wszystko było idealne i nie chciałbym czegoś zmienić. Xtz nie byłan inna, niemniej wspominam dobrze. Czy kupiłbym jeszcze raz? Póki co taki sprzęt się nie trafił a było tego już sporo. Każdy jest jakimś kompromisem - też idealny nie jestem. Po prostu przestałem się tym przejmowac.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() |
![]()
A ja tam sobie chwale... Nie widzę tej taniości Yamahy vs. niedoścignionej jakości Hondy
![]() Może zbyt wielu maszyn nie macałem, nie porównywałem... jestem raczej motocyklowo stabilny ![]() Ale poddaję pod zastanowienie kilka faktów/mitów dot. XTZ: 1. Pękające ramy. Wierzę, że pękały skoro użytkownicy wzmacniają. Tylko co trzeba było zrobić, żeby pękły.... a) jak wysoko skakać? b) wrzucić silnik TDM...? Czy przypadkiem powodem tej dolegliwości nie było niewłaściwe użytkowanie? ![]() 2. Upierdliwy serwis, trudny dostęp. Jak czytam co trzeba rozebrać/zrobić, aby się dostać do zaworów w nowych sprzętach to wychodzi, że powinienem kupić Kove ![]() ps. Kove ma dostęp jak FJ1100 40 lat temu ![]() Chociaż nie, żeby dostać się do silnika w FJ trzeba zdjąć kanapę i odkręcić dwie śruby M6 trzymające zbiornik. Tego nawet Kove nie prześcignie ![]() 3. Uklad silnika R2, który montowany jest w nowych sprzętach. XTZ/TDM/TRX rozwiązanie sprzed 30 lat. Już nawet Honda nie montuje w "Afrykach" V-ałek... 4. Sucha miska olejowa. Moim zdaniem kolejny pomysł, który zostanie odkryty przez konkurencję za parę lat ![]() 5. Gumiaste zawieszenie, brak regulacji zawieszenia... który fabryczny sprzęt z tamtych lat ma pełne wyposażenie? Mam emulatory z przodu + chińskie korki z regulacją wstępnego napięcia. Koszt modyfikacji poniżej 500 zł. Wiadomo, że nie jest to WP, ale prostymi metodami można poprawić drobne bolączki. Ważniejszy jest stan techniczny i mam wrażenie, że wiele opinii powstało po zakupie zakatowanych sprzętów. 6. Słabe hamulce z przodu. Mam tarcze oryginalnych rozmiarów. Po pełnym serwisie zacisków, zabudowie organicznych klocków Vesrah i zmniejszeniu średnicy tłoczyska pompy z 14mm na 12,7mm (jak w Afryce) nie mam zastrzeżeń. Potrzeba montowania tarcz 300+mm jest mocno przesadzona. Przy normalnym użytkowaniu, a raczej przy porządnym serwisowaniu XTZ jest na prawdę trwała i przyjemna w eksploatacji. Każdy sprzęt ma swoje wady i zalety. To od nas zależy co z tym zrobimy. ...ja zrobiłem to.... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() |
![]()
ja tam wole serwisowac XTZ niz XRV. układ R2 ma spoooooooro dluzsza historie niz 30 lat
![]()
__________________
buziaki ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() |
![]()
bohaterowie historii są przedstawieni na czterech grafikach, są to:
- lewa czesc wału korbowego (2) - podkładka dotykająca zębatke łańcuszka rozrządu (2) - dwa łożyska rolkowe pozycjonujące zębatke rozrucznika na wale (9) - zębatka rozrusznika na wale współpracująca ze sprzęgłem jednokierunkowym (1) - sprzęgło jednokierunkowe przykrecane do wirnika z magnesami (10) - klin (8) - nasadzany na wał i ustalany klinem wirnik z magnesami (2) - podkładka i nakrętka mocująca (9 i 10) wymienilem to w kolejnosci zakładania na wał wychodzący z lewej strony silnika w 1VJ. w czym problem: po zamontowaniu w kolejnosci jak wymieniłem i jak pokazuja to rysunki ( podkladka, dwa łożyska rolkowe, zębatka rozrusznika, wirnik magnesowy z dokreconym mechanizmem sprzęgła jednokierunkowego) i przed dokreceniem śruby mocującej z siła 90Nm koło zębate rozrusznika porusza sie swobodnie i bez oporów w jedną stronę w drugą natomiast blokuje sie prawidłowo dzięki układowi sprzęgła jednokierunkowego - w jedną strone sie obraca w druga nie. koło zębate jest więc ruchome wzgkędem koła magnesowego w jednym kierunku. podczas dokrecania śruby głównej pojawia się opór w swobodnym obrocie koła zebatego rozrusznika aż do jego całkowitego zblokowania. po dokreceniu siłą 90Nm koło zębate jest całkowicie unieruchomione w obu kierunkach a po ponowny odkreceniu śruby odzyskuje luz, natomiast koło magnesowe da sie ściagnac bez pomocy sciagacza. moje wnioski: stos elementów nie jest odpowiedniej wysokości i koło magnesowe nie ma mozliwości sie odpowiednio 'zaciąć' na stożku wału. według numerów oem: - lewa część wału korbowego wystepowała we wszystkich XT600 więc geometria stożka jest taka sama - podłkładka dotykająca zębatke łańcucha rozrzadu również jest jednakowa dla wszystkich XT600 - koło zębate i łożyska rolkowe na którym się obraca wystepuje jedynie do 1989 roku - zespół rolek w sprzegle jednokierunkowym wystepuje jedynie do 1989 roku - wirnik z magnesami wystepuje jedynie do 1989 roku reasumujac - wychodzi mi na to, ze tak jak wspomnialem wczesniej 'stos' układany przed nałożeniem na stożek wału wirnika z magnesami jest 'za wysoki' i wirnik nie moze osiąść a dociskany śrubą napiera na koło zębate rozrusznika blokując je i uniemożliwiając jego swobodny ruch. pytanie: spotkał się ktoś z taka sytuacja? silnik dostałem w kawałkach - nie ja go rozbierałem i nie wiem jak to pracowało wczesniej i czy do zdejmowania wirnika z magnesami potrzebny był ściagacz. moja teza jest taka, ze ktos pomieszał elementy z róznych roczników XT i wzajemnie one do siebie nie pasuja kolidując ze soba. opisałem sie - jak to nie bedzie jasne to nagram film - bedzie wszystko na nim widac bo cała procedura nie trwa długo.
__________________
buziaki ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() |
![]()
Sam wał korbowy nie ma możliwości przesunięcia prawo lewo?
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() |
![]()
nie - poza tym punktem odniesienia i wlasciwie poczatkiem układu jest zebatka lancucha rozrzadu. ona jest ustalona na wale i pierwszym elementem ruchomym nakladanym na nią jest podkładka (2). ruch wału - nawet gdyby wystepował nie miałby wpływu na pozycję startową 'stosu'. jego początkem jest podkładka (2) a końcem nakrętka (10).
tu cała rozkładówka: https://www.cmsnl.com/yamaha-xt600z-...306/partslist/
__________________
buziaki ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() |
![]()
Moim zdaniem kolejność złożenia jest prawidłowa.
Jedno co bym zrobił to zmontował wirnik [2] ze sprzęgłem jednokierunkowym [10] i zębatką rozrusznika [1] na stole i nakładał w całości. Jeśli dobrze rozumiem to przy składaniu wirnika [2] z zębatką rozrusznika [1] trzeba ją odpowiednio ustawić żeby nacięcia spasowały. To ma wpływ na wysokość "stosu". Ale to abecadło i zakładam, że robisz to prawidłowo. Ale to mój numer 1. Numer 2 to praca stożka i klina... To w tej części "stosu" powinno się odbywać ustalenie wirnika. Nie powinien on napierać na zębatkę rozrządu... To może wynikać ze składania różnych części - różnych motocykli. Stożek powinien przylegać na całej powierzchni. Można to sprawdzić plastigauge. Klin powinien być niski, pracuje na ścinanie... ale w ostateczności spróbowałbym dobrać minimalnie wyższy, żeby na nim oparłby się wirnik. Numer 3 to zbyt szerokie łożysko na wale lub łożysko albo zębatka rozrządu nie dobite do końca - nie na miejscu. To też abecadło i nie zakładam tu błędu, ale ich pozycja wpływa na montaż całości. 4. Przyszło mi do głowy, że podkładka [2] może być niewłaściwa - niewłaściwej grubości. To chyba najłatwiej pomylić...
__________________
Z pozytywnym nastawieniem można góry /albo Teresę przez góry/ przenosić! Ostatnio edytowane przez Lis : 25.01.2025 o 23:59 Powód: numer 4 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Yamaha TDM 850 czy Yamaha Super Tenere ? | Kubaandcom | Yamaha | 48 | 21.04.2022 14:05 |
Yamaha XTZ 660 Tenere | Blady | Inne - dyskusja ogólna | 28 | 18.08.2013 20:14 |