17.06.2020, 08:43 | #71 |
Zarejestrowany: Aug 2017
Miasto: Zgierz
Posty: 868
Motocykl: EXC 250 TPI
Przebieg: galanty
Online: 2 tygodni 4 dni 20 godz 1 min 27 s
|
pewnie zrekompensuje, ale sądzę że sam proces odnowy też jest przyjemnością - co kto lubi...
|
17.06.2020, 09:48 | #72 |
Nafta ścieka,
pies ścieka... kurde trudno to wszystko ogarnąć :/ Opisuj dalej, bo fajnie się czyta i ogląda jak ktoś klasyka przywraca do życia pokazując jednocześnie ile to pracy (i to przy naprawdę zdrowej bazie) To jest zresztą jeden z powodów dla których Młody jeździ na Junaku RX One a nie na dwudziestoletnim Varadero. Obstawiałem, że zastaniemy taki właśnie obraz i moto będzie do całkowitej rozbiórki.
__________________
www.kolejnydzienmija.pl 2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym 2015: Veni Vidi Wypici 2016: Muflon na latającym gobelinie 2017: Garbaty Jednorożec 2018: Czarny Jaszczomp 2019: Rodzina 50ccm plus 2020: Żółwik Tuptuś 2021: Chiński Syndrom 2022: Nie lubię zapierdalać 2023: Statek bezpieczny jest w porcie, ale nie od tego są statki 2024: Uwaga bo ja fruwam |
|
27.06.2020, 23:17 | #73 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,747
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 3 godz 58 min 55 s
|
Nastąpił punkt zwrotny, mój ulubiony, kiedy przestawia się grzechotki zestawu kluczy na dokręcanie.
Dzisiaj poskładałem lagi, w jednej zreanimowałem niemałym trudem i móżdżeniem TRACa, powymieniałem uszczelniacze, dołożyłem harmoszki. Czekam na łożyska główki ramy - gdyby nie to miałbym już gotowy całkiem przód. Wymieniłem łożyska stożkowe i uszczelniacze osi wahacza. Posmarowałem MOS2 pastą wszysko co trza było i wahacz wraz z przekładnią już jest na swoim miejscu. Jutro poskładam amortyzatory tylne, nowy olej, uszczelnienia i nowe harmoszki /$$$$$ / oraz gumki uszu amortyzatora. Koła mają już nowe paputki, nowe uszczelnienia, nowy smar. Wszystkie zaciski zdjęte - polerowanie tłoczków, wymiana wyschniętego smaru w slizgach zacisków, nowe klocki od Maklanda. Nowe uszczelki tłumika, jutro będą zakładane - już widzę jak będę rzucał mięsem. Oczywiście jak zawsze za ciasne... Nowy filtr paliwa i powietrza. Dolewka STP do baniaka. Nowy termostat profilaktycznie i wymiana chłodziwa. Jutro składam chłodzenie i zalewam modląc się o brak wycieków. No I tak pomalutku, po cichutku może jutro uda się poskładać cały tył jak zaspawam malutką dziurkę w tłumiku i go w końcu założę może da się w końcu odpalić maszynę. Jeszcze czeka mnie rozwiercenie i gwintowanie jednej śruby z zacisku tłumika bo poległa przy odkręcaniu. Jak styknie czasu i werwy to rozbieram główkę ramy i jak dojadą nowe łożyska to już będę miał przedpole oczyszczone. Bez lag i koła czuć 'luźniej' na środku czyli czas najwyższy. Jestem bardzo źle zaskoczony brakiem części w Hondzie. Po prostu nie mieści mi się w głowie, że nie można kupić części typu uszczelka wyjścia wału ze skrzyni. Można kpić z BMW ale są dla mnie absolutnym wzorem jeśli idzie o ogarnianie części zamiennych. Nie kumam co się podziało z Hondą, że nie ma fantów do flagowego motocykla. Do k1100lt, które miałem duperele typu podkładki regulacji zaworów dostałem w 24h.... Naprawdę jestem bardzo zawiedziony. Część gratów przyjechała z Holandii - orihonda, część z USA. W PL brak. Wszystko spoza oficjalnej dystrybucji Hondy. M
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
28.08.2020, 21:21 | #74 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,747
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 3 godz 58 min 55 s
|
Tak wiec
Korzystając z końcówki urlopu powstał z popiołów. 380km dzisiaj. Dobre to były kilometry.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
28.08.2020, 22:21 | #76 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,747
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 3 godz 58 min 55 s
|
Dużo pisania muszę siąść do kompa.
Pokrótce: bardzo poręczne moto względem wagi. Do 120 odejście bardzo przyzwoite. Stukał któryś kasownik chyba i informował mnie o tym sprzedający. Mam zreszta cała klawiaturę na podmianę, ale dzisiaj było doooobre wietrzenie i chyba tego jej brakowało. Już nie stuka a przynajmniej zmienił się zupełnie zakres obrotów gdzie to jest. Trza dawać w palnik bo ten silnik był zamulany a on uwielbia obroty. Spalanie przy dość agresywnym traktowaniu wyszło 6.1l. Szok. Pojechałem Wrocław, rogów Sobocki, sobótka, swidnica, zagorze śląskie, schronisko andrzejowka, Mieroszów, głazy krasnoludków, chelmsko śląskie, krzeszow, kamienna góra, przełęcz kowarska i okraj a potem dziurami przez TrzcinskO Janowice Slaskie miedzianke dobilem przez strzegom do wroca i do domu przez okurwiałą powrotami autostradę. Moto jest poręczne ale bardzo grzeje. Wydaje mi się ze jakiś buc co kiedyś tam grzebał czegoś nie założył. Teoretycznie całe to ciepłe powietrze powinno wylatać bokami przez owiewka. Jest Niestabilne temperaturowo i widać ruch wskazówki temp wyraźnie. Imo tak nie powinno być.i tu chyba termostat jednak MUSI być OEM. Fak. Na winklach składałem się jak scyzoryk i porobiłem dwa sporty i jednego harasia ale do zamknięcia opon jeszcze w hooooy. Trochę miałem boja o ten pierwszy wyjazd i pierwszy powrót! Myśle ze przy spokojnej jeździe da się zejść do 5.5l. Tobylby wynik w pizdu przy tym klocku. Wskaźnik paliwa działa dziwnie! Najpierw baaardzo szybko ucieka a potem długo nic nic nic. Wchodzi do pełna 24l. Wydoilem 15.5l do tankowania i jeszcze nie było rezerwy ale nie chciałem ryzykować. Moto najlepiej relaksacyjnie jedzie do 90-100kmh. Ale.... redukcja o dwa i odwiniecie każe się moooocno trzymać. Ma fajny dół i sporo do zaoferowania u góry bo silnik powyżej 4krpm kręci się jak turbina gazowa. Na 1/4 mili to najszybszy ze wszystkich goldasow i coś w tym jest... pare kutasin w swoich śmiesznych autkach chciało spod świateł coś tam osiągnąć ale pokazałem im tylko ze mogą wąchać smród wachy. Zawias dobilem do pełna a nawet ciut ciut powyżej maksimum i jest fajnie sztywno. Mi to nie przeszkadza bo i tak jest komfortowo a prowadzi się jak żyleta. Wkurwia mnie licznik w milach. Bardzo. Do zrobienia: gąbczaste wciąż heble mimo odpowietrzania podciśnieniowym Speed bleederem z agregatu lodowkowego i sprzęgło wydaje mi się nie wyłączać do końca. Niby nie ciągnie ale jedynka jest z JEB! I każdy kolejny bieg również. Kiera leżała na fauxzbiorniku przez miesiąc i chyba się pompka zapowietrzyla. ... Poza tym wszystkim fhooooooooooooooooooooooooy się przy niej narobiłem ale warto było. W porównaniu do cegły k1100lt nie ma żadnego porównania. Coś tam fryce chciały mieć podobnego ale kurwa nie ma żadnego startu. Moto jest poza tym ładne. A cegła wyglada jak wyglada Ja pierdole... Honda to Honda. Tak to.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
30.08.2020, 06:17 | #77 |
F końcu żeś go poskładał
Myślę, że część dolegliwości zacznie znikać w miarę jeżdżenia (tak jak sprawa ze świerszczem. Niech dobrze służy i Cię cieszy.
__________________
www.kolejnydzienmija.pl 2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym 2015: Veni Vidi Wypici 2016: Muflon na latającym gobelinie 2017: Garbaty Jednorożec 2018: Czarny Jaszczomp 2019: Rodzina 50ccm plus 2020: Żółwik Tuptuś 2021: Chiński Syndrom 2022: Nie lubię zapierdalać 2023: Statek bezpieczny jest w porcie, ale nie od tego są statki 2024: Uwaga bo ja fruwam |
|
30.08.2020, 06:41 | #78 |
Moderator
|
Piękna maszyna. Dzięki za ciekawą opowieść o niej.
__________________
"Motocykl w Polsce to nowy rodzaj jazdy konnej. To leży w naszych szlacheckich tradycjach." Z. Maklakiewicz |
30.08.2020, 09:15 | #79 |
Zarejestrowany: Aug 2017
Miasto: Zgierz
Posty: 868
Motocykl: EXC 250 TPI
Przebieg: galanty
Online: 2 tygodni 4 dni 20 godz 1 min 27 s
|
Też mi się bardzo podoba. Wogóle te stare kredensy fajne są, te nowe już mniej mi sie podobają. Ale też prawda jest taka, że kupując takiego sprzęta trzeba umieć dłubać żeby sobie doprowadzić to do stanu zajebistości
|
30.08.2020, 10:04 | #80 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,747
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 1 dzień 3 godz 58 min 55 s
|
bez warsztatu i pojęcia trzeba mieć naorawdę grubą kieszeń. . .
nowe to było dawno temu i żeby jeżdziło trzeba o to dbać. stuczki cyczki w silniku nie umilkły ale zajmę się tym zimą pewnie. wczoraj ponownie odpowietrzałem heble i sprzęgło. to jest masakra... ale efekt osiagnąłem. z moto jestem bardziej niż zadowolony. dzięki za miłe słowa. m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ku przestrodze, uważajmy na siebie bardzo ale to bardzo! | Patiomkin | Inne tematy | 26 | 10.09.2014 11:21 |