Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05.09.2013, 12:17   #71
Orzep
Zwykły przechodzień...
 
Orzep's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Orzep jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
Domyślnie

Pierwszą motocyklową "podróż" zorganizowałem w 1993r do Czechosłowacji!
Było 9motocykli(7jawa/2mz). Wyjazd wtedy dla Mnie NA KONIEC ŚWIATA, choć w sumie zrobiliśmy około 600km i byliśmy "naObczyźnie" przez około 2tygodnie.
Byłem świeżo po rozłące, złamane serce 20latka, po prawie 4letnim związku!
Wyjazd z Kolegami, jezioro, zabawa i "depresja" na myśl o powrocie do domu...

...mineło 20lat, Żona, Dziatwa i dalej radość na możliwość wyjazdu gdzieś tam, jednak po minięciu tygodnia zaczyna się cklić to "brzęku" Małżowiny, do fukania dorastającej Córki i porannych skoków obunóż na klatę ojca - 3letniego Syna
Po 3tygodniach każde spotykane małe dziecko wywoływało w mej małorozgaraniętej głowie, dość długą zawiechę!
-Co z u Nich? Co z nimi, jakby coś Mi się stało?
Wielka radość na myśl o powrocie do domu...

Na "PodróżSwegoŻycia" czekam, aż Dziatwa pójdzie naSwoje i wtedy z mą Panią pognamy...z kuframi, nie na lekko

Pozdro Orzep
p.s. Polecam artykuł Beaty Pawlikowskiej "Między myślą, a czynem", dla mających odchowaną Dziatwę, środki, chęci i jedoncześnie obawy!

"Pomiędzy myślą a czynem istnieje przestrzeń wielka jak ocean. I równie wielka jest różnica między wyobrażaniem sobie podróży a znajdowaniem się w drodze.
Kiedy siedzisz w domu, w wygodnym fotelu, i zastanawiasz się, czy wyruszyć w drogę, zakodowany głęboko w twoim umyśle strach przywołuje wizje wszystkiego, co może stać się przyczyną tragedii albo cierpienia. Ten strach jest ubocznym efektem naszej zachodniej wielkomiejskiej cywilizacji. Z jednej strony dostarcza ci iluzji wolności od ubóstwa, głodu i bezdomności, a z drugiej jednocześnie czyni z ciebie niewolnika pieniędzy, kredytów, komunikatorów i cho-rób spowodowanych przez chemiczne dodatki do masowo produkowanego taniego jedzenia.
W końcu jednak pojawia się wizja upragnionego urlopu i niespodziewanie wybucha dawno tlące się pragnienie przygody. Wyruszyć w nieznane, ściskając w pięści kamyk zielony albo – jeszcze lepiej – kartę kredytową w dowolnym kolorze, która pozwoli kupić to, co za pieniądze jest do zdobycia. Bilet na autobus, zimne piwo, nocleg w hotelu, wejściówkę do słynnych ruin.
Ale co z tym wszystkim, czego karta kredytowa nie jest w stanie załatwić? – Przecież taka podróż może być niebezpieczna – podpowiada poruszona wyobraźnia i podsuwa wizje tego, co w niesprzyjających okolicznościach może się zdarzyć. A jeśli nie będzie ani jednego wolnego miejsca w hotelu? Co wtedy? A może przepadną wszystkie rezerwacje? Co wtedy? A może mój bagaż nie doleci i zostanę bez niczego? A może zostanę okradziony? To niebezpieczny kraj. A jeśli zostanę zaatakowany na ulicy? A jeśli nie będę umiał się dogadać? A jeśli?...
To jest właśnie jedna z najbardziej niezwykłych tajemnic podróżowania. W teorii wszystko wygląda groźnie. W praktyce staje się łatwe. To bardzo prosta zależność. Tak długo, jak rozważasz wyruszenie w podróż w teorii, wyobraźnia będzie ci podsuwała powody do strachu, rozterek i niepewności. Dzieje się tak dlatego, że każda podróż jest wy-trąceniem z dobrze ci znanej strefy bezpieczeństwa. Podróż to wszystko, co jest nieznane, nieprzewidywalne i potencjalnie niebezpieczne. Ale z drugiej strony, oprócz zaszczepionego w podświadomości strachu przed nieznanym, człowiek posiada też absolutnie fantastyczną instynktowną umiejętność odnajdowania się w nowym otoczeniu i przystosowywania do zmieniających się warunków. Dzięki temu, gdy w trakcie podróży rzeczywiście znajdziesz się w trudnej sytuacji, twój umysł natychmiast przystępuje do znalezienia rozwiązania. W konkretnej sytuacji, gdzieś na końcu świata, twój umysł instynktownie będzie starał się znaleźć w tobie potrzebną odwagę, siłę i samodzielność. I na pewno ją znajdzie.
Tym się różni podróżowanie w teorii i w praktyce. To pierwsze syci się twoim strachem, a to drugie daje ci potrzebną siłę. I ta siła zostaje w tobie na zawsze.
"
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
Orzep jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.09.2013, 14:01   #72
wasilczuk
dziad barowy
 
wasilczuk's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: bielsk podlaski
Posty: 1,987
Motocykl: RD07a
wasilczuk jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 8 godz 56 min 37 s
Domyślnie

Ktoś już tu pisał, że dzieci potrafią znieść więcej niż nam się wydaje. To prawda. Przekonaliśmy się o tym z żoną będąc na biwaku pod namiotem. Chłopaki mieli jeden 3 latka a drugi roczek. W nocy przyszła taka burza z błyskawicami i grzmotami, że żona i ja dygotaliśmy ze strachu. Chłopaki leżeli między nami i spali jak nigdy. W tym roku pojechaliśmy w maju na podobny biwak namiotowy z dwumiesięcznym dzieckiem. Ludzie pukali się w głowy i nie mogli uwierzyć, że tak można. Jednak można.
__________________
Africa jest jak kotlet schabowy. im mocniej bita tym lepiej smakuje.

rolnik-kaskader
RD 07A '96

na starym forum w szóstej linijce
wasilczuk jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.09.2013, 14:09   #73
Brambi
 
Brambi's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chwałowice/Wrocław
Posty: 457
Motocykl: RD07
Przebieg: 99 000
Brambi jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 22 godz 11 min 52 s
Domyślnie

Nooo jak słysze w robocie młode mamy że one to nie pojadą tam lub tam bo warunki dla dziecka muszą byc idealne, woda w basenie taka albo jakiekolwiek wyjazdy odpadają bo dziecko małe, to se myśle że ruszyła podkloszowa produkcja dzieci delikatnych.
Brambi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.09.2013, 14:22   #74
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 14,057
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 2 dni 17 godz 14 min 38 s
Domyślnie

dzieciary pod namiotem super dają radę /4 i 2/. w tym roku pierwszy raz od kiedy zawiązała się pierwsza fasolka pojechaliśmy w końcu pod namiot. to już pięć niemal lat!
a jakiż fun jest przy rozbijaniu jajebe... tak szybkiej akcji gubienia szpilek i plątania sznurków jeszcze w życiu nie widziałem.
jedyna moja obawa dotyczy biwakowania nad wodą - tu jednak jak wiadomo zawsze trzeba mieć oczy dookoła łba

człowiek nie wypoczywa z dzieciakami tak jak sam... ale jak to już było pisane powyżej - zostawiam w chacie, żal, że zostają. jedziemy razem - chciałoby się jednak MÓC WIĘCEJ niż z nimi. wybieram jednak wariant #1

matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.09.2013, 14:30   #75
Salus
 
Salus's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2010
Posty: 60
Motocykl: LC4 640 ADV '03
Przebieg: 54 000
Salus jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 23 godz 23 min 53 s
Domyślnie

Ja też po raz pierwszy pojechałem w skały na wspin z dzieciakami 2,5/4. Obawy głównie miała małżonka, ale ostatecznie ametysty brylanty i sportowe samochody przekonały ją i było WSPANIALE. Dzieciaki zadowolone, żona zadowolona a ja robię to co lubię. Wyjazd na 4 dni 2 dni w skale 2 dni z rodzinką i jest pięknie

A pomoc jaką dzieci oferują zazwyczaj staje się niezapomnianą przygodą w ułamku sekundy. Kurczak może wylądować na środku pokoju (na co czeka kot), bułka tarta może zmienić się w śnieg, ziemniaki mogą robić za formuły 1, mąka oczywiście najlepiej nadaje się do malowania twarzy siostry. Uwielbiam gotować z dzieciakami!
Salus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.10.2013, 13:25   #76
Lupus
 
Lupus's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Bielsko - Biała
Posty: 1,364
Motocykl: dr650se
Galeria: Zdjęcia
Lupus jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s
Domyślnie

Nie wiem gdzie to wrzucić? Może tutaj?
http://turystyka4x4.pl/samotne-wilki-dakaru/
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?"
"Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem
"Dlaczego więc się tak spieszysz?"
Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi.
Lupus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.10.2013, 14:04   #77
jochen
Kierowca bombowca
 
jochen's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 2,567
Motocykl: RD07a
jochen jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 16 godz 16 min 45 s
Domyślnie

Bardzo fajne, dzięki Lupi
__________________
AT RD07A, '98, HRC
jochen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.10.2013, 14:52   #78
Brambi
 
Brambi's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chwałowice/Wrocław
Posty: 457
Motocykl: RD07
Przebieg: 99 000
Brambi jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 22 godz 11 min 52 s
Domyślnie

tak to jest Dakar !
Dzięki Lupi !
Brambi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.10.2013, 14:59   #79
andrzej 76
 
andrzej 76's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Tarnowskie Góry
Posty: 278
Motocykl: RD07
Przebieg: 67000
andrzej 76 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 12 godz 49 min 36 s
Domyślnie


fajny tekst,
to właśnie ci kierowcy to prawdziwi bohaterowie rajdu,
a nie teamy pakujące miliony zielonych w udział,
andrzej 76 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.10.2013, 15:02   #80
pyntront
Hodowca Kalafiora
 
pyntront's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Kraków
Posty: 393
Motocykl: już nie mam AT, tera jest MG
pyntront will become famous soon enough
Online: 1 tydzień 3 dni 2 godz 34 min 42 s
Domyślnie

To są tytani! Zawsze mnie ciekawi, jak herosi z pierwszych stron gazet czy teamów fabrycznych zachowaliby się na ich miejscu, i na odwrót, co oni pokazaliby mając do dyspozycji całe to zaplecze. I zawsze dochodzę do wniosku, że każdy jest na swoim miejscu, tak miało być i już.
__________________
To nie burza tata, to Pan Bóg jeździ na motorze!
pyntront jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Groby, łodzie i bociany czyli Warmińske przygody kartograficzne czosnek Polska 28 07.02.2012 19:10
Jura, czyli ,,męskie przygody". Kristos Polska 6 01.02.2011 23:37


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:57.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.