05.08.2014, 22:46 | #71 |
Witam
Albo się jeździ albo kempinguje. Osobliwie w górach. A z tą DRZetą to się strzeż. Toć to żółty kondom (zdaniem wyjadaczy ) Pozdr rr |
|
06.08.2014, 00:43 | #72 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Sanok
Posty: 2,027
Motocykl: EXC, ST 1300
Przebieg: rośnie
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 22 godz 45 s
|
Widoki cudne - w przyszłym roku muszę tam pojechać
__________________
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą |
06.08.2014, 09:53 | #73 |
Turysta DualSport
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chorzów
Posty: 584
Motocykl: KTM 1200 6T
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 2 dni 4 godz 17 min 43 s
|
Czemu nie udało? Przecież z Borsy to 20 km, można spokojnie po czarnym podjechać w 30 min.
__________________
Sowizdrzał KTM 750 6T Nie wierz, nie bój się, nie proś! |
06.08.2014, 11:10 | #74 |
Asia
Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 18 min 2 s
|
Spytaj tych marudnych miętkich faj co ze mną leciały
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally |
06.08.2014, 12:44 | #76 |
Zarejestrowany: May 2014
Miasto: warszawa / siedlce
Posty: 370
Motocykl: RD03
Online: 1 tydzień 3 dni 11 godz 18 min 33 s
|
mocne
|
11.08.2014, 12:50 | #77 |
Asia
Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 18 min 2 s
|
Rano w Borsie żegnamy się z Chanem. Wraca już do domu, a my zbieramy się i gnamy do Grupy Emeryckiej.
Odnajdujemy naszych chłopaków i w dniu dzisiejszym prowadzi nas Naczelny. Jak dla mnie, to takie lajtowe jeżdżenie tempem Emeryckim jest dzisiaj w sam raz. W ciągu jednego dnia robimy z Emerycką więcej kilometrów samym lasem i szutrowymi drogami niż w pozostałe dni jako Hard Enduro. W sumie nie mam nawet za wielu zdjęć z tego dnia. Tylko jeździmy i jeździmy. To lasem, to szutrem, to na obiad zjeżdżamy do miasta, by potem znowu wjechać w las, jak się okazuje Park Narodowy(Naczelny cóż to za park był?) Nadchodzi czas na szukanie miejsca na obóz. ale chyba nie można się rozbijać w Parku Narodowym? Ale zanim z Parku wyjedziemy minie dużo czasu-przed nami przełęcz. Wracać z powrotem też nie ma sensu. Widzimy za drzewami dach jakiegoś zniszczonego kościółka. No to jedziem. To nie kościółek tylko jakaś villa. W każdym bądź razie jest polanka, drewno, strumyczek z dala od drogi i cywilizacji. Zostajemy. Dół zdemolowany. Góra całkiem całkiem. Oczywiście moje wszędobylstwo pcha mnie na górne piętro budynku, a ciekawość podpowiada by wdrapać się na strych. Mimo, że to Park Narodowy to rozpalamy ognisko. Początkowo nie słyszymy, że ktoś się do nas zbliża. Za krzaków wyłania się człowiek. Nie możemy tu rozpalać ogniska. Obiecujemy już nie dokładać do ognia. Gość odchodzi. Bez mandatów. Bez problemów Siedzimy przy ognisku ukradkiem dokładając do ognia, tak by nie narobić dymu coby nas widać nie było. (Czy ktoś jeszcze do nas przychodził w sprawie ognia? Ktoś przypomni?) Chłopaki coś panikowali, że wilki mogą przyjść nocą. I niedźwiedzie tyż. Ramoneza zrobił nawet jakąś osłonę z drzwi. Niby coś tłumaczył, że to po to by ciepło biło w jego namiot To był dość chłodny wieczór. I taka była noc. Wysokość spora. Na ubierałam wszystko co mogłam i zmieściłam na sobie. Zmarzluchem jestem strasznym, ale jakoś udało się dotrwać do rana. Przemyślenia Całkiem fajnie się dziś gnało szuterkami. Bez gleb. Bez wyciągania motórów pod góry. Tylko jedziesz i jedziesz. I kilometry lecą. I krajobrazy się lekko zmieniają. Fajnie sobie jeździła Grupa Emerycka. Chociaż powoli zaczyna brakować adrenaliny. Jakiegoś stromego podjazdy czy zjazdu. Ale zaraz przypominam sobie ile się trzeba napocić. Ile namęczyć. Ile naprzeklinać. Tylko po to by zobaczyć mega krajobraz. I aż po to.
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally |
11.08.2014, 15:14 | #78 |
Zarejestrowany: Apr 2013
Miasto: Wrocław
Posty: 34
Motocykl: TA XL600V
Online: 2 dni 19 godz 52 min 28 s
|
zajebista relacja :-)
__________________
Nie jestem szalony ...interesuje mnie wolność strach zapukał do drzwi, odwaga poszła otworzyć i nie zastała nikogo! |
11.08.2014, 19:27 | #79 |
Aśka,Dawaj i opisy i fotki
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin...... |
|
11.08.2014, 23:14 | #80 |
Asia
Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,290
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 4 godz 18 min 2 s
|
Chłopaki?! Co jest? Żaden nie chce poopowiadać?
Naczelny? Może jakieś zdjęcia udostępnisz?
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Jagnię w sosie potrójnie afrykańskim, czyli Rumunia raz jeszcze [Wrzesień 2011] | jagna | Trochę dalej | 55 | 03.03.2022 15:52 |
[2014 Rumunia/Bałkany] "Podróż im. PET'a" - Czyli przekuwanie marzeń w rzeczywistość | Maurosso | Trochę dalej | 20 | 23.12.2014 17:06 |
Rock, sand & heat, czyli babska wyprawa na Dziki Zachód [Sierpień 2011] | jagna | Trochę dalej | 72 | 21.09.2011 22:58 |