Dziekuje koledzy za wskrzeszenie rozmów
rozmyślam nad wstępnym "zarażaniem" mojego 5latka - chodzi o "pojeżdżenie" po osiedlu, na pewno nie będe przekraczał 40stki chodźby z powodu jego ograniczonej odwagi
oczywiście zaczniemy od opcji "przed sobą na baku", ale na wewnętrznych dróżkach pod domem
o tych fotelikach myślałem w kwestii, za jakąś chwilę jak się mały rozkręci - chodzi mi o krótkie podróże np. do "zerówki" (samochodem nienawidzę jeździć po tym mieście) nie chodzi mi o pędzenie po mieście - w korku mogę przemieszczać się 10-20km/h i tylko o to chodzi
Puntek, dzięki, rzeczywiście chyba pomyśle o jakiejś własnej konstrukcji na bazie jakiegoś kufra... ogólnie to mi się nigdzie nie spieszy
spokojnie sobie obmyślam temat
Pozdrówy