05.03.2018, 23:42 | #1 |
Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lisków
Posty: 250
Motocykl: TransAlp PD06/PD10
Online: 6 dni 19 min 58 s
|
KIrgistan na SHL M 06 T.
Loża szyderców to bardzo ciekawe miejsce.
Czytając opowieści innych osób, można punktować niedociągnięcia, łapać za słówka, wysilać się na mniej czy bardziej udane, żarty. Pisząc, a zwłaszcza po raz pierwszy, już nie jest tak słodko. Więc: pochlebstwa przyjmuję, krytykę tylko delikatną i podaną koniecznie w zawoalowany sposób . Prolog. Wiosną 2015 r.przywiozłem SHL spod Krakowa. Stała sobie nieużytkowana od 1983 r., ale o dziwo, po wlaniu paliwa, nawet odpaliła. Przejechałem kilka kilometrów i to było wszystko. Zgasła bestia i żadne prośby, groźby i inne, nie skutkowały. Wrzuciłem więc oporne bydlę do garażu kumpla i zapomniałem. W głowie miałem już wypad do Pamiru w doborowym towarzystwie Banana i Henry'ego. Jeżdżąc po ślicznych drogach Kirgistanu, w chwili euforii, pomyślałem, że przecież tu, to można pomykać nawet Simsonem . Po powrocie, wspomniałem o moich przemyśleniach bratu, a on na to: -jedź Simsonem. -Wiesz przecież, że mam,ale SR. Prześwit marny i ze skuterów raczej wyrosłem. Brat: -jedź Wueską. - Nie mam Wueski, ale, ale.. moment, mam SHL. -No to jedź Eshaelką. Jak wiecie, słowa trzeba dotrzymywać :-) . Klamka zapadła. Rok przed wypadem- ee, sporo czasu, pomyślę jesienią. Jesienią, to dopiero latem nast. roku, pomyślę zimą. Ostatecznie przywiozłem SHL wczesną wiosną i zabrałem się do przygotowań. W głowie już miałem z grubsza chytry i tajemny plan, co i jak. Wiedziałem, że przednie, wahaczowe zawieszenie, od razu pójdzie na bok, a na jego miejsce zamontuję coś nowszego. Na oryginalnej kiwaczce, zabujałbym się niechybnie już gdzieś na Ukrainie. Wybór padł na stojącą w kącie Yamahę SR 250, którą kupiłem też okazyjnie, gdy poprzednicy zechcieli wyrzeźbić cafe racera, ale skończyło się na pocięciu ramy.. Jak zazwyczaj to zresztą, bywa. Znalazłem w swoich zasobach ładną obręcz od Pannonii, kupiłem szprychy od SHL, całość zaplotłem na bęben Yamahy i koło gotowe. Sztycę dorobił mi znajomy tokarz ( nie po raz pierwszy zresztą), błotnik dałem od Jawy 353. Dobra, podwozie z głowy. Silnik otrzymał współczesny układ CDI, więc zawodny kondensator i przerywacz odpadły z listy problemów. Zmodyfikowałem skrzynię korbową, cylinder i tłok. Wał ma korbę z główką na rolkach. Gaźnik też powędrował większy, a siatkowy filtr powietrza zmieniłem na współczesny, gąbkowy, tłumik od SHL M11. W ten sposób uzyskałem szalone ca 10 KM,albo i więcej, zamiast fabrycznych 6 i poczułem moc . W związku z tym, pomotałem przełożenie pierwotne ( na sprzęgle) i wtórne i uzyskałem przelotową prędkość około 75-85 km/godz., a maksymalną to nawet 110. Szaleństwo. Piszę około, gdyż licznik zamontowałem od Iża 49 (w lampie MZ 250), ale od początku nie działał. Latem ogarnąłem wizy i powędrowałem do wydziału komunikacji, a tu -zonk. Nie zarejestrujemy panu tego motocykla. Coooo ? Okazało się, że był kiedyś wycofany z ruchu. No to buba. Ostatecznie poszło na pojazd unikatowy, ale znów dodatkowe koszta, rzeczoznawca, próbne tablice, okropieństwo. Przedłużał się czas wydania stałego dowodu, ja w tym czasie testowałem różne rozwiązania. W ramach docierania, przejechałem z 200 km wokół komina (najdalej byłem 30 km- w Kaliszu) i wreszcie, po uzyskaniu dokumentu: JADĘ! Ale to już w kolejnym odcinku . |
05.03.2018, 23:52 | #2 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
OMG.
Dajesz! |
05.03.2018, 23:54 | #3 |
Fazi przez Zet
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 6,253
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
Online: 9 miesiące 1 tydzień 2 dni 2 godz 1 min 17 s
|
Panie!!! Kiedy ten nastepny odcinek Minela juz chwila i 3 momenty a to znaczy ze klepsydra pusta.
ps. dla takich wyryp chetnie sie wraca czytac to forum ps2. pisz Pan bo nie zasne ps3. czuje ze to nastepna sciema z fotoszopem i wymyslonymi historyjami. Kazdy przeciez na forumie wie ze nie da rady pojechac na taka wycieczke bez apsajtdaunow, 120 koni, choretexow i 50kg bagazu.
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. |
06.03.2018, 00:03 | #4 |
Moderator
|
I ja jestem ciekawy. Bo z takim silnikiem to faktycznie chyba była przygoda?
__________________
Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła |
06.03.2018, 00:14 | #5 |
Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lisków
Posty: 250
Motocykl: TransAlp PD06/PD10
Online: 6 dni 19 min 58 s
|
Ho, ho, jakie zainteresowanie tematem :-) Z góry przepraszam za lenistwo, ale to w większości przeklejka z FTA (bo tam dłużej można pisać, a tu zaraz złe moce wyłączają dostęp i chcą ponownego logowania ).
Dodam tylko, że SHL jest z 1960 r.; gdy ją kupiłem, była po szóstym szlifie i miała zmieniony licznik. Wał był w niezłej kondycji i gdyby nie ten dalszy wypadzik, zapewne pozostałby bez remontu. Skrzynia wymagała inspekcji i dobrego dystansowania. Jeden właściciel od nowości, użytkował ciągle moto przez 23 lata. Nie wiem, kto maszynę przeglądał i naprawiał, ale młotka i przecinaka to raczej nie zaznała:-) . To dobrze rokowało, a trochę substancji motocyklowej przewinęło się przez ostatnie lata w moim garażu i, nieskromnie, coś mogę powiedzieć na ten temat. Myślę, że dzisiejszy jej przebieg, równa się niejednej TA 650. Dobrych snów w objęciach Elki, znaczy się Eshaelki . P.s. A znacie metodę na wklejanie zdjęć tak, aby nie trzeba było się logować, aby je obejrzeć? Ps.2 Fassi; i bez nawigacji, moja jedyna papierowa mapa, zaczynała się gdzieś w okolicach Saratowa. Ale o tym niebawem. Ostatnio edytowane przez Sylwek_76 : 06.03.2018 o 00:18 Powód: Już???? |
06.03.2018, 00:23 | #6 | |
Moderator
|
Cytat:
W tej kwestii nie pomogę.
__________________
Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła |
|
06.03.2018, 00:29 | #7 | |
Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lisków
Posty: 250
Motocykl: TransAlp PD06/PD10
Online: 6 dni 19 min 58 s
|
Cytat:
Ściślej, siódmy szlif 175, bo wcześniej były wyczerpane wszystkie możliwości szlifów oryginalnej M 06T (150ccm) . Kwestia przelotu kanału dolotowego i wydechu, bo płuki takie same.. |
|
06.03.2018, 01:00 | #8 |
Chcieliście Sylwek76 na szlify wziąć i nie dał się. Ja Syrenę szlifowałem na 12szlif i wydało
Dawaj dalej....
__________________
Ale tu nie Politechnika, tu trzeba myśleć, jak mawiał pewien bosman ;-) Przestań naprawiać jak zaczynasz psuć! Ludzie, którzy twierdzą, że czegoś nie da się zrobić, nie powinni przeszkadzać tym, którzy właśnie to robią. |
|
06.03.2018, 01:03 | #9 |
Niemożliwe....
Powiedz, czy ten motor po tylu latach ma rdzę na ramie? |
|
06.03.2018, 04:52 | #10 |
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: ? nie Wieś kole Bełchatowa
Posty: 510
Motocykl: RD07a
Przebieg: 50500
Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 6 min 0
|
Noż kurcze
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kirgistan 2016 | klanol | Trochę dalej | 39 | 16.10.2019 23:32 |
Kirgistan do poprawki | Gilu | Umawianie i propozycje wyjazdów | 22 | 26.08.2017 14:50 |
Kirgistan 3.08 - 15.09 | soli | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 18.06.2015 10:09 |
Kirgistan-Uzbekistan | kajman | Przygotowania do wyjazdów | 3 | 20.03.2014 08:39 |
Kirgistan | Adam | Kwestie różne, ale podróżne. | 81 | 22.03.2009 00:12 |