Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26.06.2013, 15:03   #1
mikelos
 
mikelos's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: okolice Pruszkowa
Posty: 652
Motocykl: Husqvarna 701
mikelos jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 4 godz 45 min 33 s
Domyślnie Mały Afrykanin i duży GSowiec [przez BiH i MNE do Albanii - 2013]

Dzień 0 - 7 czerwca, piątek
Randka w ciemno


W tym roku miałem ochotę na Albanię, ale mój partner z poprzednich wyjazdów (Luki.gd) po ubiegłorocznym wypadku motocyklowym niestety nadal nie jest w pełni sprawy. Szukałem więc na FAT chętnego na wspólny wyjazd. Zgłosił się jeden "śmiałek" (forumowy barwin.gd), uzgodniliśmy gdzie, kiedy i jak jedziemy nigdy wcześniej się nie widząc. Umówionego dnia, punktualnie jak szwajcarski pociąg zjawił się w umówionym miejscu. No nie była to typowa randka w ciemno. Zjawił się kawał wielkiego wytatuowanego chłopa na wielkim GSie - Krzysio mu na imię. Coś we mnie jęknęło: no jak nic, przykuje mnie do kaloryfera i zgwałci - moja dupa jest stracona pomyślałem.

Popilotowałem Krzysia do domu, napoiłem piwem i nafaszerowałem czymś ciepłym w wykonaniu mojej żony. Trochę pakowania, trochę gadania i przed północą poszliśmy spać. Krzysio przesympatyczny, zadeklarowany heteryk - no nic - może jednak obejdzie się bez przykuwania do kaloryfera.

Dzień 1 - 8 czerwca, sobota
Polska > Czechy > Słowacja


Po śniadaniu ruszamy ok 9.20 w kierunku Zabrza, przed nami jakieś 3 godziny jazdy.



Po wyremontowanej gierkówce mkniemy do przodu - nudno i sennie. W Zabrzu jesteśmy ok 12.30, spotykamy się z ekipą z firmy w której pracuje Krzysiek. Mimo soboty, wpadli na motocyklach pożegnać się z nami - mega sympatyczne towarzystwo.




Żegnamy się i zdając się na nawigację, dajemy się wymanewrować na starą drogę do Cieszyna. Granicę mijam na oparach paliwa, tankuje dopiero w Czecha. Około 15 zatrzymujemy się na obiad w mojej ulubionej knajpce w Hotelu na Skałce (tuż przed Żliną). Przy parkingu drewniana rzeźba, jakoś niebezpiecznie podobna do wielkiego penisa przypomina mi o "kaloryferze".






Około 18 rozglądamy się za jakimś campem, dziś już nie dociągniemy nad Balaton, zostaje nocowanie na Słowacji. Mam wbity w nawigację kemping w Sladkovicanach (N48.20663, E17.67180). Nic specjalnego, ale są baseny z wodą podgrzewaną termalnie, jest i ogródek z zimnym piwem - nic więcej do szczęścia nam nie potrzeba. Prysznic, coś na ząb i piwo - pierwszy dzień za nami. Przelot 635 km.







cdn.
__________________
"Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: Nic nie mów. Nic nie rób. Bądź nikim" - Arystoteles

Ostatnio edytowane przez mikelos : 26.06.2013 o 20:20
mikelos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.06.2013, 15:15   #2
sebol
 
sebol's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,163
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
sebol jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 3 godz 1 min 4 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał mikelos Zobacz post
Nic specjalnego, ale są baseny z wodą podgrzewaną termalnie, jest i ogródek z zimnym piwem ...
Nic specjalnego To jest WYPAS !!

Czekamy na cdn .
__________________
Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś
sebol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.06.2013, 15:46   #3
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 282
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 23 godz 37 min 58 s
Domyślnie

Znów się fajnie zapowiada!

Fajnie, bo:
1. skuszony forumowymi relacjami też tam byłem w tym roku
2. Ciekawi mnie jak było między Wami Dwa razy wspomniałeś o "kaloryferze" A tak bardziej serio - nie szczędź opisów różnic zdań między Wami. Choć podejrzewam, że było OK
3. Ciekawie piszesz!

Więcej nie przeszkadzam!
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.06.2013, 16:47   #4
barwin.GD
 
barwin.GD's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Gdańsk
Posty: 49
Motocykl: KTM 950 ADV
barwin.GD jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 5 godz 53 min 21 s
Domyślnie

Powiem tylko iż to ja byłem w strachu bo: A) jechałem do słynnego Pruszkowa B) do Ciebie do domu, a tam już mógł czekać rzeczony kaloryfer i stado spoconych mężczyzn (fuuuu), napalonych na mnie jak arab na kurs pilotażu Boeinga 747 .
Przecież tyle się teraz słyszy w tej telewizji i od kolegów

Ostatnio edytowane przez barwin.GD : 26.06.2013 o 16:49
barwin.GD jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.06.2013, 19:45   #5
jacoo
 
jacoo's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Zakopane / Kraków
Posty: 400
Motocykl: Tenere T700
Przebieg: rośnie
Galeria: Zdjęcia
jacoo jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 3 godz 43 min 41 s
Domyślnie

Bedzie kolejny wątek do obserwowania!!!


Majkel pisz nie drażnij lwów.
jacoo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.06.2013, 20:19   #6
mikelos
 
mikelos's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: okolice Pruszkowa
Posty: 652
Motocykl: Husqvarna 701
mikelos jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 4 godz 45 min 33 s
Domyślnie

Dzień 2, niedziela
Słowacja > Węgry > Chorwacja

Jedną z "zalet" namiotu jest to, że rozstawiony w pełnym słońcu już o 7 rano zamienia się w łaźnię. Wypełzamy szybciutko jak lekko grillowane karaluchy. Po lekkim śniadaniu odpalamy w stronę mostu na Dunaju. W lokalnym Tesco (miasteczko Velky Meder) uzupełniamy nieco prowiant, drugie śniadanie jemy jak lumpy - na chodniku przy wejściu do sklepu ale za to w cieniu.

Jakiś dobry człowiek tłumaczy nam, że most w Medvedowie na Dunaju jest zamknięty przez powódź, chcąc nie chcąc odbijamy 35 km na wschód do mostu w Komarno. Dunaj faktycznie wysoki, na moście pełno policji, nie ma szans by zatrzymać się i cyknąć fotkę. Bocznymi drogami lecimy w stronę Veszprem i Balatonu. Przy okazji pokazuję Krzyśkowi symboliczny nagrobek motocyklisty - działa mocno na wyobraźnię...





Wleczemy się bocznymi drogami nad Balaton, żar leje się z nieba. Na wysokości półwyspu Tichany odbijamy w bok i walimy się do wody. Zimna cholera strasznie, jesteśmy jednymi z niewielu w wodzie - reszta siedzi na brzegu i obserwuje nasze miny - mają cholera używanie. Po pływaniu, jedziemy jeszcze kawałek ale głód narasta. W Keszthely dajemy za wygraną i idziemy wszamać coś do knajpy.





Do końca dnia wleczemy się bocznymi drogami przez senne węgierskie miasteczka (Marcali, Nagyatad, Barcs). Może są i kolorowe, może są i zadbane ale usypiają strasznie. Jedyną rozrywką było strzelnie fotki w swojsko brzmiącej nazwie...



Granicę z Chorwacją mijamy w 60 sekund i tniemy w stronę Viroviticy i dalej w stronę granicy z Bośnią i Hercegowiną. Dobre drogi, mały ruch - tempo nieco rośnie. W kolejnych mijanych wsiach widać nadal ślady wojny. To nie to samo co turystyczne wybrzeże, tutaj nie ma turystów - wokół tylko same pola uprawne. Burza krąży nam nad głową, decydujemy się na zakup zimnego piwa w jakimś miasteczku i szukamy miejscówki pod namiot. Znajdujemy jakąś rzeczkę za miasteczkiem Pakrac (raczej strumień - bez szans na kąpiel) i jadąc trochę polną drogą a trochę wałem docieramy w fajne krzaki. Z dala od ludzi, cicho, tylko my i burza i jakieś dwa tryliardy komarów na metr sześcienny. Chemia idzie w ruch, psikamy się jakimś śmierdzidłem, do środka wlewamy zimne piwo i odpalamy maszynkę - czas na nocne żerowanie. Przelot dnia: 485 km



cdn.
__________________
"Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: Nic nie mów. Nic nie rób. Bądź nikim" - Arystoteles

Ostatnio edytowane przez mikelos : 26.06.2013 o 20:26
mikelos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.06.2013, 20:42   #7
Tomas_XRV
 
Tomas_XRV's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2012
Miasto: Toruń
Posty: 1,343
Motocykl: LC8 SuperEnduro
Tomas_XRV jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 4 godz 29 min 32 s
Domyślnie

Dobre dobre czekam na następne odcinki
Tomas_XRV jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.06.2013, 23:05   #8
Orzep
Zwykły przechodzień...
 
Orzep's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Orzep jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
Domyślnie

Dawaj, dawaj Chłopie!!!
GSiarz zapakowany, jakby gnał dookoła świata, ale te BeMWumiarze już tak mają!
Każde podniesienie motocykla jest przygodą i godne odrębnej relacji!

Pozdro Orzeppe
p.s. Miło było was Chłopaki spotkać i szkoda, że nie "wieczór" wcześniej...
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
Orzep jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.06.2013, 00:10   #9
barwin.GD
 
barwin.GD's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Gdańsk
Posty: 49
Motocykl: KTM 950 ADV
barwin.GD jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 5 godz 53 min 21 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Orzep Zobacz post
Dawaj, dawaj Chłopie!!!
GSiarz zapakowany, jakby gnał dookoła świata, ale te BeMWumiarze już tak mają!
Każde podniesienie motocykla jest przygodą i godne odrębnej relacji!

Pozdro Orzeppe
p.s. Miło było was Chłopaki spotkać i szkoda, że nie "wieczór" wcześniej...
Kto ma masę ten ma lżej :P
Myślę że jak byśmy się spotkali wieczór wcześniej to ja raczej bym został wieczór dłużej w tym samym miejscu :P

Pozdro
barwin
barwin.GD jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.06.2013, 00:23   #10
Orzep
Zwykły przechodzień...
 
Orzep's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Orzep jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
Domyślnie

Barwin zapewne wszyscy byśmy leczyli "zespółNapięćPoalkoholowych" mocno galopujący
...jeżeli jednak po owej eskapadzie i silnym lobbingu Mikelosa, twierdzisz, że GS jest bee?
Daj znać, bo jedna z "ikon" FAT szuka takiej sztuki dla siebie

Pozdro Orzep
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
Orzep jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Daj mi ten kamień i daj mi ten kamień, czyli jak w maju 2013 byłem w Albanii. Pils Trochę dalej 29 25.04.2017 13:52
12-15.09.2013 Rumun przez UA/HU/SK asfaltem giennios Umawianie i propozycje wyjazdów 0 02.09.2013 16:18
Dominator mały i duży Pavlo Inne - dyskusja ogólna 4 29.02.2012 19:30
36h w Albanii [2011] Neno Trochę dalej 18 30.11.2011 15:21


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:48.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.