|
4x4 Do gadania o terenowych pudełkach. |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
17.01.2023, 02:39 | #1 |
Zarejestrowany: Feb 2015
Miasto: Maków Podhalański
Posty: 1,792
Motocykl: XRV750->XR400
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 17 godz 56 min 37 s
|
Zbiornik na wodę użytkową w kamperowym samochodzie 4x4 - pomysły/rady
Czy ktoś ma doświadczenie w przewożeniu wody terenówką lub widział gdzieś ciekawe patenty? Chodzi o wodę użytkową a nie pitną. Czyli mycie tyłka, mycie garów, pranie i chyba tyle.
(Woda pitna to osobny temat, używam kanisterka z kranikiem 5l z atestem do żywności i taki zostanie) W Fabince woziłem dwa kanistry po 20l, czyli było 40l wody i ta ilość wydawała się idealna jak na 2 osoby. Do "napędu" wody używałem prysznica z pompką 12V. Fajnie było to że pompka wchodziła przez zakrętkę więc nie trzeba było wiercić, kombinować i narażać się na powódź w wozie. Teraz rozważam użycie kompresora powietrza do napędu wody i pozbycia się elektrycznej pompki prysznicowej. Co do rodzaju zbiornika: Pomysł numer jeden to rozwiązanie sprawdzone w Fabii. Czyli w bagażniku, za fotelami siedzą 2 kanistry po 20l. Spory minus to zajmowanie miejsca w bagażniku. Kanisterki można jeszcze dać na bagażnik dachowy w celu oszczędzania miejsca Pomysł dwa to zrobienie zbiornika z kibel rury. Na Youtubie jest sporo relizacji i wydaje się to dość popularne. I tu znowu może to wylądować na dachu, może siedzieć w środku jak i jest opcja wrzucenia tego pod auto. Pomysł numer trzy to uspawanie własnego zbiornika z nierdzewki. Tylko nie mam TIGa, nie umiem tym spawać i zajęłoby to najwięcej czasu Zaletą rozwiązania może być ładne wkomponowany zbiornik we wnękę, w nadkole itp. Jak nie teraz to takie rozwiązanie pewnie wpadnie na kolejny rok... Lokalizacja zbiornika: Bagażnik dachowy: + darmowe podgrzewanie wody jak mamy czarny zbiornik, + więcej miejsca w środku samochodu, - wysoki środek ciężkości (?), 40kg na dachu jakoś średnio mi się podoba ale może przesadzam? Środek samochodu: + niski środek ciężkości - mniej miejsca w środku samochodu Pod podłogą: + niski środek ciężkości + więcej miejsca w środku samochodu - ryzyko uszkodzenia zbiornika w terenie (?), z drugiej strony jakiegoś szalonego terenu to nie będzie. To tyle co udało mi się wymyślić i zgapić przeglądając internety i zabudowy kamperowe w terenówkach. Macie jakieś pomysły/rady co się może sprawdzić a co tylko ładnie wygląda na fotkach? Co może być problematyczne w użytkowaniu na co dzień? |
17.01.2023, 04:51 | #2 |
Słońce do 31.10.23
Zarejestrowany: Jul 2022
Miasto: Podlasie/Tajlandia
Posty: 401
Motocykl: CRF1000
Przebieg: 27000
Online: 1 tydzień 18 godz 36 min 27 s
|
Rozwiązanie sprawdzone na własnym myciu tyłka :
- czarny baniak sztywny z kranikiem i przystosowanym wężykiem. Stawiasz na dach, od słońca masz ciepłą wodę, wężyk i kranik pozwala używać do mycia załogi, naczyć, twarz, ręce, itp... W czasie jazdy również na dachu. Pozycja na dachu, daje w miarę sprawny przepływ wody nawet przy tak małej różnicy wysokości do ziemi. - drugi miękki baniak w bagażniku, miękki, bo zmniejsza sie objętość wraz z zużyciem wody. Ten baniak w bagażniku jest jako woda zapasowa, do dolewania, do baniaka na dachu. |
17.01.2023, 06:24 | #3 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Mam baniak kole 30 litrów w kamperze. Z mojego doświadczenia nie opłaca się wozić 40 litrów wody. Duża masa i jak ci ubędzie duża bezwładność tej masy na hamowaniu, przyspieszaniu czy zakrętach. Wodę dotankujesz praktycznie wszędzie. Ja z reguły zalewam może 5 litrów do zbiornika do mycia i wrzucam bańkę 5l czystej do gotowania. Wożę 10 litrowy worek co robi jako prysznic ale on jest pusty. Napełniamy tylko jak będą 2-3 dni w terenie poza cywilizacją. I to mam w busie. Obciążenie cherlawej Fabii extra 40 kg wody uważam za słaby pomysł bo słaby jest też u mnie w busie. Ta masa naprawdę przeszkadza a do tego zwiększa zużycie paliwa. To samo robiłem w terenówce. Zalej sobie 2 baniaki po 20 w 3/4 wodą i pojeździj, zobaczysz o czym mówię.
|
17.01.2023, 07:47 | #4 |
Przerobiliśmy większość z tych pomysłów plus jeszcze parę i zgadzam się z przedmówcami - najlepiej wychodzi miętki bukłak, baniak na wodę, który w razie potrzeby napełniasz i przytraczasz do auta.
Nie trzeba go dawać na dachu (ale można) my go woziliśmy na przedniej masce pod siatką, powieszonego o bagażnik dachowy na tylnej klapie, lub na boku auta i na bagażniku dachowym. Jak nie potrzebujesz , to zwijasz i tyle. Kibelrury używamy do wożenia masztów i do tego się sprawdza, w przypadku wody sie nei sprawdzała, bo na dachu podnosi środek cieżkości a jak nie jest pełna powoduje niemiłe bujanie autem jak się woda przemieszcza. Stały baniak jest duży i nieporęczny, najlepiej się sprawdzał na tylnej klapie, ale to spor obciążenie dla niej i koło zapasowe musi iść na dach. Dedykowany zbiornik - przerost formy nad treścią.
__________________
www.kolejnydzienmija.pl 2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym 2015: Veni Vidi Wypici 2016: Muflon na latającym gobelinie 2017: Garbaty Jednorożec 2018: Czarny Jaszczomp 2019: Rodzina 50ccm plus 2020: Żółwik Tuptuś 2021: Chiński Syndrom 2022: Nie lubię zapierdalać 2023: Statek bezpieczny jest w porcie, ale nie od tego są statki 2024: Uwaga bo ja fruwam |
|
17.01.2023, 09:56 | #5 |
Zarejestrowany: Jan 2016
Miasto: Kalwaria Zeb.
Posty: 729
Motocykl: nie mam już Afryki
Online: 3 tygodni 5 dni 16 godz 6 min 0
|
My za czasów 4x4 mieliśmy skrzynkę wojskową. Aluminowa z usczlekami na bagazniku dachowym.Wlewaliśmy tam troche wody i jakiegoś płynu i wrzucalismy ciuchy. Jeżdząc po wyrypach sie prało ładnie.
Na obozie suszenie. Ale to pomysł na pralke. Wody w duzej ilości tak nie woziliśmy bo bujało i cieżar wysoko.
__________________
Ex moto: RD04, WFM 1972, WSK 1967, WSK 1982, MZ ETZ 1991 |
17.01.2023, 11:45 | #6 |
Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: Poznań
Posty: 1,248
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 9 godz 51 min 28 s
|
Zobacz Front Runner zbiornik na wodę na podlogę lub za tylne oparcie. Może coś podobnego wykombinujesz.
Albo coś z żaglówek. Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
17.01.2023, 11:53 | #7 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
|
Te od żaglówek miękkie będą sporo tańsze.
|
17.01.2023, 11:56 | #8 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Inowrocław
Posty: 901
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 23 godz 11 min 48 s
|
Może rozwiązanie błahe, ale bańki plastikowe 5l po płynie do spryskiwacza. Regulujesz ilość branej wody ilością baniek, które można rozmieścić w różnych miejscach robiąc sobie zapas jaki jest nam potrzebny, łatwo się nosi po napełnieniu np na stacji benzynowej i łatwo uzupełnia docelowy 10litrowy baniak, który służy za źrodło wody np do prysznica czy mycia naczyń. Bańki wrzucisz gdziekolwiek, pomagają czasem zaształować resztę rzeczy wypełniając wolne miejsca.
__________________
Masa wrogiem przyspieszenia |
17.01.2023, 22:31 | #9 |
Zarejestrowany: Feb 2015
Miasto: Maków Podhalański
Posty: 1,792
Motocykl: XRV750->XR400
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 17 godz 56 min 37 s
|
Dzięki za sugestie.
Co do ilości wody i spadku mocy jakoś nie zauważyłem problemów. Może temu że Fabia z 1.9TDI lepiej jeździ jak te z mniejszymi silnikami. Chlupotanie jakoś nigdy nie było odczuwalne podczas jazdy, jedynie był ten dźwięk. Jakby zbiorniki były na dachu to może faktycznie byłoby to bardziej odczuwalne. Z kibel rurą na dachu zawsze można kombinować i wstawić jakiś przegrody aby ograniczyć chlupanie. Zbiornik miękki raczej odpada. Może jedynie taki na 5-10l aby za jego pomocą tankować główny zbiornik a potem chować go do pudełka. Zbiorniki z Front Runnera widziałem i fajnie to wygląda. Bardzo podoba mi się ten co idzie w nogi pasażerów, ale tam chciałem zostawić miejsce aby w razie większego deszczu móc przenieść wieczorną "imprezę" na mały plac który będzie tam zorganizowany. Ten zbiornik podniósł by podłogę i miejsce między głową a sufitem znika. Co do prali to temat jest ogarnięty: worek żeglarski w którym zbiera się brudne ubrania a potem jest prane w taki sam sposób jak w aluminiowej skrzynce Małe baniaczki po 5l jako zapchaj dziury wydają się uciążliwe z tym przelewaniem do zbiornika głównego. Jeszcze te moje baniaki 20l poza funkcją trzymania wody robiły jeszcze jako część platformy na której się rozkłada łózko. Więc to był ich dodatkowy plus. |
18.01.2023, 11:32 | #10 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Nowy Targ
Posty: 2,334
Motocykl: Ready to Race & AT
Online: 2 miesiące 2 dni 12 godz 27 min 15 s
|
Ja używałem/ uzywam campshowerów.. worek 20l wrzcucam rano na dach - kosz dachowy ( na Mastera) i to woda do kąpieli. I albo grawiytacyjnie bierzemy kąpiel albo przelewamy do wiadrka + pompka 12V i w przebieralni bierzemy prysznic, w zależności gdzie spimy.
Reszta wody pitnej to kupujemy w marketach bańki 5l za grosze i upychamy gdzie bądź. Z czasem jedna z nich ma wodę do mycia naczyń..
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką.. |