Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11.08.2017, 16:47   #1
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 14,131
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 22 godz 9 min 0
Domyślnie Finlandia w pigułce i kajakowo

Wszystko zaczęło sie gdzieś w podstawówce... uczeń ze mnie był dobry i skupiony na przyswajaniu materiału do mniej więcej klasy piątej. Potem zaczęły się tzw. 'problemy wychowawcze' i trudności ze wzmiankowanym skupieniem.
Problemy zaczęły przybierać na sile kiedy okazało się, ze nowa sala do zupełnie nowego przedmiotu jakim była geografia otwiera się pięknie na okoliczne wzgórza... zupełnie inaczej niż inne klasy. Zaiste było to zrządzenie losu, że właśnie sala do geografii nie była skierowana na kamienice po przeciwnej stronie ulicy Szkolnej, na szkolne żwirowe podwórko, czy na drugi budynek szkoły z klasycznej, poniemieckiej czerwonej cegły.
Piszę o tym abyście wiedzieli, że właśnie wtedy w dziesięciolatku, tuż po nabyciu wiedzy o istnieniu pojezierza fińskiego, pojawiło się marzenie o podróży - tam gdzie ryby łowi się w prawdziwych jeziorach a nie w wyrobiskach pożwirowych dolnego śląska... Nie w stawach a wśród wysp i lasów. Zaiste... długo czekałem aby móc doświadczyć na własnej skórze jak tam jest bo lat od tych pierwszych, tęsknych spojrzeń za okno minęło lat ponad trzydzieści ale realizacja mojego marzenia z dzieciństwa była lepsza niż cokolwiek do tej pory - nie miałem niedosytu, nie miałem poczucia, że to JUŻ i już nic nie zostało.
Poczułem się kompletnie zaspokojony i do domu po tygodniu nieobecności wracałem wypełniony absolutną satysfakcją walczącą o miejsce tylko z uczuciem pewności, że jeszcze tam wrócę.
Zapraszam Was na krótką opowieść o niemotocyklowym wyjeździe z kumplem, na pływanie po wodach jeziora Saimaa dwoma zdezelowanymi kajakami mającymi razem dokładnie tyle lat co my dwaj.
Na drogę przez nasz kraj pełnoletnią Astrą, przez Litwę, Łotwę, Estonię, kimanie na nabrzeżu w Tallinie, prom i pierwsze zakręty Finlandii.
Mam nadzieję, ze uda mi się przybliżyć Wam niepowtarzalny urok fińskiej przyrody i co tu dużo pisać - smak przygody i podróży.

W załączeniu jedno z ładniejszych zdjęć, które przez ponad rok było moją inspiracją zdobiąc pulpit mojego kompa przy każdym jego uruchomieniu.
Dalsze części wkrótce.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg suomi1.jpg (163.9 KB, 46 wyświetleń)
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.08.2017, 16:57   #2
tupek
 
tupek's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Mysiadło
Posty: 503
Motocykl: xt660r
tupek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 52 min 28 s
Domyślnie

o ja...
normalnie pojechałbym z Tobą!
tupek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.08.2017, 16:58   #3
ArtiZet
 
ArtiZet's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: akalicy stolicy
Posty: 3,367
Motocykl: XRV650
Przebieg: 90+
ArtiZet jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 2 tygodni 3 dni 9 godz 24 min 11 s
Domyślnie

Subskrybuje sie ;-)
ArtiZet jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.08.2017, 17:01   #4
myku
 
myku's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,912
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
myku will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 40 min 35 s
Domyślnie

Czekam z niecierpliwoscia.
myku jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.08.2017, 18:04   #5
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,389
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 45 min 49 s
Domyślnie

dajesz chłopaku
__________________
Agent 0,7
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.08.2017, 18:11   #6
wilq.bb
 
wilq.bb's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,298
Motocykl: zJAWA 350 TS
wilq.bb jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 3 dni 1 min 18 s
Domyślnie

Zaczyna się smakowicie...

Wytapatalkowane
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas

Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą.
wilq.bb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.08.2017, 18:29   #7
graphia
 
graphia's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Gdynia teraz
Posty: 3,441
Motocykl: kryzys.
Przebieg: 48 lat
Galeria: Zdjęcia
graphia jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 tygodni 12 godz 33 min 36 s
Domyślnie

czekamy na kontynuację
graphia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2017, 23:52   #8
Paluch
 
Paluch's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Koło
Posty: 253
Motocykl: XTZ 660 3YF
Paluch jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 4 dni 20 godz 54 min 52 s
Domyślnie

Masz w ryj. Ile chcesz .
Paluch jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17.08.2017, 00:08   #9
Poncki
 
Poncki's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,703
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Poncki jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 tygodni 19 godz 56 min 41 s
Domyślnie

Będę czytał
Poncki jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17.08.2017, 09:59   #10
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 14,131
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 22 godz 9 min 0
Domyślnie

Urlopy zaplanowane były na poziomie kwietnia, lecz na trzy tygodnie przed wyjazdem okazuje się jasne, że tematy spiętrzają się do tego stopnia, że po prostu nie dam rady wyjechać w planowanym terminie. Czuję się jak wielki dymiący i zlany olejem spychacz, któremu mimo wysiłku po prostu przesypuje się przez lemiesz. Na szczęście Tupkowi udaje się przełożyć wyjazd o tydzień co szczerze mówiąc ratuje całą sprawę.
Z biletami czekamy do ostatniej chwili więc tu nie ma problemu bo cena się nie zmienia już od miesięcy...
Na niespełna tydzień przed wyjazdem w końcu udaje mi się kupić kolejnego Neptuna – ten jest jeszcze starszy niż mój, ale przecież nie jest aż taki stary bo jest moim rówieśnikiem

Jako, Tupka zdaniem, 'specjalista od kajaków' zakładam wyjazd ze składakami jako opcję tańszą bo obydwoje nie śmierdzimy szmalem a wyjazd ma być po prostu tani. Mając swój sprzęt nie trzeba będzie wypożyczać na miejscu a po powrocie kajaki planuję sprzedać. Dla potomnych napiszę, że wynajęcie polietylenowej jedynki klasy Prijona /super/ z fartuchem, kamizelką i wiosłem kosztuje na tydzień około 140EUR więc niby nie tak wiele, ale wziąwszy pod uwagę całość naszego budżetu to jest to kolosalna kwota bo jakieś 1200PLN za dwie sztuki!!! Mimo obiektywnych trudności związanych z przewozem i późniejszym złożeniem i ponownym rozłożeniem... decydujemy się na opcję ze składakami.

Przysłowiowym rzutem na taśmę kończę instalację obiecanych spawanych balustrad u sąsiada, inkasuję obiecane pieniądze i wywiązuję się ze zobowiązania /UFFFFFF!/, etatowa robota puszcza mnie nawet dzień wcześniej niż planowałem... Cudnie! Żegnam się czule z dziewczynami z pracy i mam jeden dzień dodatkowo aby się spakować i jakoś zagładzić wszechobecny przedurlopowy bajzel.
Dwa dni przed wyjazdem mam trochę więcej czasu więc rozbieram i pakuję do Astry kajaki, jak się okazuje dobrze – pakowanie odbywa się w ładny dzień a kolejne dwa leje... Przynajmniej ten etap jest na sucho i nie muszę zamieniać auta w gnojowóz już na samym wstepie.
W piątek stoimy już w blokach: Tupek już odlicza godziny w tyrze a ja gonię w piętkę z pakowaniem – lista i ciągła niepewność czy czegoś nie zapomniałem, tym bardziej, że parę dni wcześniej śniło mi się, ze pojechaliśmy bez jednego kajaka i bez śpiworów.
Zabieram jak mi się wydaje wszystko, systematycznie pakuję fanty z listy i już tylko łażę denerwując się coraz bardziej. W końcu stwierdzam, że kluczowe elementy zabrałem i powtarzajac sobie jak mantrę rosyjskie przysłowie o podróżowaniu /Sztuka podróżowania polega na tym aby zamiast przedmiotów potrzebnych a nie zabranych używać przedmiotów zabranych niepotrzebnie/ zamiast miotania się po domu po prostu wychodzę. Żegnam się z kotami, melduję żonie, że już ruszam i tuż przed odjazdem zauważam, że ... mam mało powietrza w tylnym prawym kole. Jednak ja już jadę... mam to w dupie mimo tego, ze mam oponiarza 400m dalej, podpompowuję kompresorkiem z czasów komuny i cisnę na Warszawę. Nic nie może mnie zatrzymać. Jestem już w drodze...

Droga na wawkę mija szybko mimo, ze po drodze jest jakiś wypadek. Bez problemów ląduję na osiedlu w Piasecznie gdzie wita mnie taka ulewa, że nie chcę wyjść z auta, gdy nagle ktoś puka w szybkę – patrzę a tu Tupek z wielkim parasolem! Hehehehe! No... od tej chwili nie będę sam i to zdecydowanie czuć gdy idziemy wśród tego oberwania chmury!

Wstępnie planujemy wyjazd w dalszą trasę już tego samego dnia i nocleg gdzieś tam gdzie nas zmorzy, żeby nie jechać obładowaną Astrulą tysiaka km dnia następnego ale jednak jesteśmy tak zmęczeni tym tygodniem, że decydujemy się na przyjęcie kilku uspokajaczy 0,5l i walimy się w kimę. Mimo paru bro nie mogę zasnąć na kanapie pod kocem lecz w końcu się to udaje... Nie na długo jednak bo o czwartej dzwoni budzik i trzeba się zrywać, ale do tego nikt nas specjalnie nie musi namawiać.
Na niebie ani jednej chmurki... od ruszenia w drogę dzieli nas tylko kawa i jajecznica ze szczypiorkiem. Japierdole... Świadomość tego, ze zaraz ruszamy i przez następny tydzień będziemy sprowadzać egzystencję do jazdy, tankowania, żarcia i pływania pompuje w moje żyły chemię, której składu nie chcę zgadywać ale czuję się po niej najlepiej na świecie!






Trochę mam problem ze wstawianiem zdjęć tam gdzie powinny być... ktoś pomoże?
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg IMG_2154.jpg (640.8 KB, 19 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_2155.jpg (713.9 KB, 19 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_2161.jpg (458.2 KB, 19 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_2168.JPG (126.4 KB, 463 wyświetleń)
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa

Ostatnio edytowane przez matjas : 17.08.2017 o 12:25
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Finlandia - poszukiwany "Czarnuch" Azja Przygotowania do wyjazdów 0 21.05.2016 17:02
ROMUNIA lub FINLANDIA NORWEGIA lub ALPY Zervos Umawianie i propozycje wyjazdów 8 25.02.2016 06:55
finlandia ten weekend wyjazd 13.07 ostach Umawianie i propozycje wyjazdów 0 11.07.2013 08:53


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.